|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-04-2007, 10:39 | #131 |
Reputacja: 1 | Podobało sie przedstawienie. -Uśmiechnął sie złośliwie, zgasił ogień i przeciął brzuch. -No z środka jest juz dobra.- zabrał sie do konsumpcji. |
05-04-2007, 10:48 | #132 |
Reputacja: 1 | Altharis spojrzał z nienawiścią na Dreaka, kiedy skończył jeść jakbłko, rzucił ogryzek przed nogami czarnoksiężnika i powiedział: - Gybyśmy nie musieli razem wypełniać jakiejś głupiej misji, dawno bym cię rozgniutł... jak robaka!!!- Elf powoli poszedł w stronę Enta i zaczął wchodzić po schodach. |
05-04-2007, 10:51 | #133 |
Reputacja: 1 | Drzewiec nie wiedziało co dokładnie o tym myśleć. Choć po co się tym przejmować skoro sarna pewnie zginęłaby za rok. Szybciej odda to co pożyczyła od Matki Ziemi. Jednak, gdyby ją zabił wcześniej nim upiekł, Ent nie zwróciłby na nią uwagi. Niestety, dotarł do niego jej strach. Czuł jej ból. Może mu kiedyś to przebaczę, on sam nie wie co mi zrobił.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
05-04-2007, 10:54 | #134 |
Reputacja: 1 | Mam sie już bać. - roześmiał sie szyderczo. - Zrobi mi krzywdę ohh... -wziął łuk i wstrzelił strzałę o cal od szyjki Altharis`a, zjadał dalej sarnę śmiejąc sie w jakby dobrze rozbawiony. |
05-04-2007, 10:58 | #135 |
Reputacja: 1 | Adril patrzył na Dreak'a z obrzydzeniem. - Żałosne - podsumował i wszedł za Altharisem na Drzewca. Rozejrzał się z tarasu podziwiając piękno krainy. - Encie, musimy Ci bardzo serdecznie podziękować za wszystko, co dla nas robisz. Osobiście obiecuję, że postaram ci się jakoś odwdzięczyć. Właściwie... Czy Enty mają imiona? Jeśli tak, to jak brzmi twoje? - Elf był pod wielkim wrażeniem zdolności Drzewca. Powiedział też do reszty grupy - Nie wiem, jak wy, ale ja nie zgadzam się, żeby Dreak polował choćby jeszcze jeden raz. Może my go zastąpimy? Nie skomentował strzały skierowanej w Altharisa. Jednak postanowił dobrze zapamiętać tę sytuację i kiedyś o niej przypomnieć. |
05-04-2007, 11:02 | #136 |
Reputacja: 1 | Ltharis stanął ze złością i powiedział poważnym tonem: -Ciebie to śmieszy... tępaku?? Myślisz, że jesteś taki potężny?? Chyba tylko w gębie, i pomyśl troche zanim coś zrobisz bo mógł byś skrzywdzić Tan'a!- Wściekłość zbierała się W Altharisie wyciągnął przed siebie ręce i krzyknął: -Tooorna...- Po chwili przerwał, można było poczuć wiatr,elf zaśmiał się i powiedział -Nie! Nie będe się zniżał do poziomu tego nieokrzesanego...ee... czegoś... bo chyba jego nie można nazwać elfem, robiąc to, bym zhańbił mój ród!- Altharis wszedł po schodach, do Alessy. |
05-04-2007, 11:04 | #137 |
Reputacja: 1 | Alessa stała na tarasie i wpatrywała się w krajobraz, który zdawał się nie mieć końca. Po jej policzku spłynęła samotna łza. Jak można było tak skrzywdzić niewinne stworzenie - pomyślała. - Czy ten Elf nie ma żadnych uczuć? I czy w ogóle jest Elfem? Przecież żaden porządny osobnik z tej rasy nie skrzywdziłby w taki sposób zwierzęcia! Westchnęła i otarła kolejną łzę, która spłynęła po jej policzku.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska? Niepisana, wędrowna, wróżebna. Naszeptała ją babom noc srebrna, Naświetliła luna świętojańska. |
05-04-2007, 11:08 | #138 |
Reputacja: 1 | Ent był rozbawiony ciekawością swego pasażera. Niemniej jednak poczuł się doceniony. -Ależ oczywiście, że mamy imiona, lecz zazwyczaj tylko inne drzewce zdążą wysłuchać imię do końca. Jako, że żyłem z ludźmi pewien czas, skróciłem je do Tanuandenbaum. Kiedyś znachorki, którym długo towarzyszyłem skróciły je znowu do Tan. Że też musiałem je opuścić. Dzisiaj miały mi pokazać kolejną miksturę z ziół. -Czy chce wam się pić?
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
05-04-2007, 11:11 | #139 |
Reputacja: 1 | -Oo tak Tanie, nawet bardzo, ale... ty masz wiele energii, dlaczego aż tak nam pomagasz, jesteś chyba najbardziej przyjazną osobą jaką spotkałem- Mówiąc to Altharis lekko się usmiechnął, Ciekawe czy Tan widzi nas. |
05-04-2007, 11:11 | #140 |
Reputacja: 1 | Wrzucił im na taras dość spory kawał mięsa z sarny, samego mięsa po czym poszedł sobie po spacerować po lesie. Kiedy był juz trochę dalej zauważył jeziorko, bez chwili zastanowienie wskoczył do niego, aby sie umyć i popływać kiedy wyszedł z wody położył sie na trawie i patrzył w niebo. Postanowił dla rozrywki połowić ryby, chwycił dwa lekkie miecze dokładnie je związał i przyczepił sznurek który znalazł na jednym z drzew, nie zauważył płynących godzin złowił chyba 5 ryb a wśród nich jedna olbrzymią wrócił do obozu po kilku godzinach i wrzucił je także na taras. Zachowując jedna odciął głowę mieczem po cym nabił na jedna ze strzał i piekł niczym kiełbaskę. |