|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
31-01-2005, 18:44 | #31 |
Reputacja: 1 | Te panie twardy! skad wiesz gdzie wogule jest ten obóz orków co? eh co za palant... chodźmy moja kompanijo... przygoda wzywa-czekam na reakcje towarzyszy |
31-01-2005, 19:04 | #32 |
Reputacja: 1 | Riven Ja jestem Riven. To cóż w droge. Tylko powiedzcie w którą strone.
__________________ __/\___/\___/\_____/\_______/\____________/\___________________ |
31-01-2005, 19:20 | #33 |
Reputacja: 1 | Po krótkim czasie Ivelios zauważył mały obóz wroga. Zewsząd otaczały go skały, tak ze nie możnaby się do nirgo dostać. TYlko jedno przejście było, zaraz naprzeciw drowa.W obozie było kilkanaście namiotó, jedna wieża obserwacyjna z jednym orkiem w środku. Na oko w bazie było około dwudziestu orkó. Przejście pilnowało dwóch strażników. Widać było ze orkowie nie mają żadnego dowódcy i że stracili większość sił na bitwie.Z łatwością Ivelios dotarł niezauważenie do strażników i zręcznym ruchem wykończył ich obu. W tym momencie dotarliście wy. Schowaliście się do gęstwiny. -Do ogrodzenia dojdziemy niezauważenie moim skromnym zdaniem tylko wtedy gdy wykończymy orka w wieży-rzekł Mezon- widze że drow zabił strażników mam nadzieje że te głupie orki za szybko się nie zorientują |
31-01-2005, 19:20 | #34 |
Reputacja: 1 | Słuchajam tego co ma Fargoth do powiedzenia. Zaiste ciekawe co mówisz. Mam nadzieje ze kiedys przy smalcu i piwie opowiesz mi o swych ziemiach. Na pytanie o pochodzenie rzucam Z nikąd... Staram sie nie wpadać w pochmurny nastrój. Gdy dochodzę do obozu chowam sie w gęstwinie i obserwuję. Tzeba było zaczekać na zmrok. W regularnej bitwie mamy małe szanse Ściągam łuk i wyciągam z kołczanu strzałę. Grot wbijam w ziemię aby się zabrudzil a potem przykładam strzałę do łuku. Rozumiem ,że mam go ściągnąć?
__________________ What's the difference between Pope John Paul II and Madeleine McCann? The Pope died a virgin. |
31-01-2005, 19:26 | #35 |
Reputacja: 1 | Kryję się za pobliskimi drzewami i lewituję na jakąś wysoką gałąź,. Cały czas trzymam ręce na rękojeściach mieczy. Czekam na resztę. Obserwuję obóz.
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
31-01-2005, 19:33 | #36 |
Reputacja: 1 | Riven Również ściągam łuk i ładuje go. Dwie strzały będzie pewniej! Vengar na 3 strzelamy! Raz, dwa...
__________________ __/\___/\___/\_____/\_______/\____________/\___________________ |
31-01-2005, 19:37 | #37 |
Reputacja: 1 | Wyjmuję mój miecz... runy zdają sie pokrywać całą klinge i rekojeść. Teraz wiadać dokladnie, że caly miecz wykonany jest z metalu o kolorze platyny. Miecz jest krótszy od oburęcznych "machadeł", jest smuklejszy i wybitnie bardziej "finezyjny"... prawie nie pasuje do wizerunku waligóry-barbażyńcy. Zdejmij tego cholernego strażnika... potem ruszajcie za mną...tylko mnie nie zostawiajcie-opuszczam miecz prawie do ziemi i "skrywam" go za moimi plecami, schylam się, tak,że prawie pełzne ... przygotowywuję się do podkradnięcia do bram obozu... czekam tylko na sygnał jakim jest wypuszczenie strzaly naszego łucznika. |
31-01-2005, 19:38 | #38 |
Reputacja: 1 | .... Trzy. Celujac w głowę, wypuszczam strzałę i od razu biorę następną aby ewentualnie strzelić jeszcze raz gdyby pierwszy strzał chybił. Patrzę przez krzaki na skutek mojego strzału, a łuk trzymam gotowy do strzelania w kierunku wejścia do obozu, gdyby ze środka mieli nadbiec "przyjaciele" tego na wieży. "Zdychaj pokrako. Szkoda ,że nie będę mógł cię osobiście dobić."
__________________ What's the difference between Pope John Paul II and Madeleine McCann? The Pope died a virgin. |
31-01-2005, 19:42 | #39 |
Reputacja: 1 | Riven Równocześnie z Vengarem wypuszczam strzałę i czekam na efekt.
__________________ __/\___/\___/\_____/\_______/\____________/\___________________ |
31-01-2005, 20:42 | #40 |
Reputacja: 1 | Eowindel wyciągnął swój oburęczny miecz z pochwy i przykucnął za barbarzyńcą. - Ładny miecz. Ale miecz to nie wszystko. Trzymaj się mnie, a nic ci się nie stanie, człowieku. Mam nadzieję, że umiesz dobrze nim machać. - powiedział, poczym przygotował się do ataku. |