|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-05-2007, 19:13 | #51 |
Reputacja: 1 | -Niech mnie szlak jeśli ona nie ma racji.- zwołał Edward. Nie chciał nigdy walczyć, ale musiał w obronie innych i wyglądało na to że będzie musiał nadal to robić. -Dokąd teraz?-
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
11-05-2007, 20:24 | #52 |
Reputacja: 1 | Admed odzyskał przytomność. Nadal czół przeszywający ból w plecach.Aaaaaa umiał wydusić z siebie tylko tyle. Nie miał sił żeby wstać W około panowała nerwowa atmosfera, a karczmarz ryczał wniebogłosy. Czuł sie okropnie, ale nie miał żalu do Edwarda za to co zrobił. To Admad zachował sie głupio a teraz ponosi tego konsekwencje. Powoli wracały mu siły. Czyżby to sprawa tego uzdrowiciela?? Nie wiedział. Lecz czuł sie coraz lepiej... Ale i tak ból nie dawał mu spokoju. Czekał na rozwój sytuacji... |
12-05-2007, 00:09 | #53 |
Reputacja: 1 | - Uciekać? - zapytał mężczyzna, dopinając płaszcz. - Gdzie? Czy nie mówimy o wszechmocnej maginii, na tyle potężnej, by rozkazywać demonom? Masz jakiś konretny pomysł, czy mamy zamiar tak poprostu biec przed siebie, w nadziei, że za nami nie nadąży?
__________________ Death to all who oppose...Aww, look, a bunny ! xD |
12-05-2007, 16:17 | #54 |
Reputacja: 1 | Lhanni spuściła głowę. - Wstań- powiedziała do leżącego mężczyzny i podsunęła mu pod nos otwartą dłoń. - Musimy poważnie i szybko porozmawiać. Już była spokojna. - Oczywście, że nigdy jej nie uciekniemy. Ona o tym doskonale wie - mówiła, cały czas zwracając się do wszystkich.- Ale my też nie powinniśmy czekać, aż nas złapie, jak takie baranki na rzeź. Moim zdaniem, w pojedynkę nie uda nam się przeżyć. Tylko razem mamy jakąś szansę. Co o tym myślicie? - Uważam też, że powinniśmy znaleźć tego kogoś, kogo mieliśmy dla niej odnaleźć. - Dodała po chwili. - Nie mam co prawda pojęcia dlaczego, ale, z drugiej strony, niewiele innego nam pozostaje. - Przecież nie będziemy się chować po lasach "do końca życia"- uśmiechnęła się mimowolnie.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu. P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |
12-05-2007, 17:06 | #55 |
Reputacja: 1 | - Ale to "życie" i tak będzie śmiesznie krótkie. Co do mnie, to jęsli mamy to zrobić powinniśmy wyruszyć od razu. Edwardo przesunął się w stronę dżwi.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
13-05-2007, 11:27 | #56 |
Reputacja: 1 | - Myśle, że wystarczy, że przeniesiemy się do innej gospody, gdzieś w slumsach. Ktoś z was zna takową? - mężczyzna narzucił kaptur.
__________________ Death to all who oppose...Aww, look, a bunny ! xD |
13-05-2007, 21:01 | #57 |
Reputacja: 1 | - Ja niestety nie. To nie jest moje miasto.- Lhanni pokręciła głową i nasunęła kaptur na swoje złote włosy.- Ale pomysł z wyjściem stąd jest bardzo udany. Po chwili wahania dodała: - Możemy po prostu wyść stąd i iść w stronę największego smrodu i ciemności. W ten sposób powinniśmy trafić bezbłędnie- uśmiechnęła się, a jej policzki lekko się zaróżowiły.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu. P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |
13-05-2007, 21:29 | #58 |
Reputacja: 1 | Admed wstał. Wstąpiły w niego jakieś nieopanowane siły... Może to zasługa uzdrowiciela?? Nie obchodziło go to. Poszedł Edwarda -Dziękuuje nie wiadomo co by mogło sie stać gdybyś mnie nie powstrzymał powiedział podając dłon na znak zgody.- No więc co robimy?? pozwiedzał nagłos a potem usiadł na krzesło w oczekiwaniu na odpowiedz.. |
14-05-2007, 16:37 | #59 |
Reputacja: 1 | - Znam jedno miejsce, to piwnica pod opuszczoną kamienicą. Można się tam ukryć przed strażą na conajmniej kilka dni, w tej sytuacji wystarczy kilka godzin. Czas ruszać. - powiedział mężczyzna, po czym pchnął drzwi karczmy i ruszył przez ulicć.
__________________ Death to all who oppose...Aww, look, a bunny ! xD |
14-05-2007, 22:46 | #60 |
Reputacja: 1 | - Na co czekamy?? Idziemy!! Jakoś nie uśmiecha mi sie śmierć w tak młodym wieku powiedział Admed uchylając drzwi od Karczmy oczekując co zrobią kąpani.. |