|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-06-2007, 23:33 | #21 |
Reputacja: 1 | Co do pytania jak zabic wilkolaka to wilkolak umrze jak mu utniesz leb, jak mu wyrwiesz plugawe serce z piersi i strawi go swiety plomien Swiatlosci. Nie ma problemu. Co do tego kiedy wyruszamy, ugne sie przed wiekszoscia, aczkolwiek wiedzcie iz moim zdaniem lepiej wyruszac natychmiast, jesli oczywiscie nasz mlody "towarzysz" nie jest zbyt zmeczony |
19-06-2007, 11:09 | #22 |
Reputacja: 1 | - Ja jestem za odpoczynkiem - podróż w nocy jest niebezpieczna. Panowie? - zwrócił się do reszty drużyny - Głosujmy. Na razie jest jeden - jeden. To może być ostatnie głosowanie - w końcu będziemy musieli wybrać lidera. System demokratyczny się nie sprawdza w krytycznych momentach. |
19-06-2007, 19:05 | #23 |
Reputacja: 1 | Alemir wyglądał na lekko zdziwionego słowami Bena. - "W końcu będziemy musieli wybrać lidera"? To znaczy że nie macie jeszcze żadnego? - elf usiadł na krześle, na którym siedział gdy weszliście do pokoju. - No, drodzy panowie. Drużyna bez przywódcy jest słaba. Jeżeli ktoś chciałby znać moją opinię, to to "w końcu" powinno nastąpić jak najszybciej. |
19-06-2007, 19:29 | #24 |
Reputacja: 1 | - Zaiste słuszna uwaga. To może pominiemy głosowanie na temat momentu wyruszenia i zajmiemy się od razu wyborem przywódcy, który decyzję podejmie? Uważam że powinna nim być osoba nie walcząca bezpośrednio dlatego wysuwam kandydatury swoją i Vincenta i korzystając z okazji głosuję na siebie Naturalnie przywódca nie może zostać władcą autorytarnym, natomiast musi mieć zdecydowany posłuch i ponosić odpowiedzialność przed drużyną. Panowie? Ostatnio edytowane przez Silwilin : 19-06-2007 o 19:33. |
19-06-2007, 19:36 | #25 |
Reputacja: 1 | * zamiast z edytowac dodalo mi nowy post* Ostatnio edytowane przez Ercekion : 19-06-2007 o 20:04. |
19-06-2007, 19:41 | #26 |
Reputacja: 1 | Z ust Palladyna unioslo sie pelne pogardy prychniecie Przywodca ktory chowa sie za plecami swoich podwladnych nie zasluguje na miano dowodzcy. Takie jest moje zdanie.Tak naprawde nie sadze aby ani mlodziak *tu wskazuje reka na timo*, ani tymbardziej nizolek kuglarz byl dobrym przywodca. To pozostawia nas z dwoma mozliwymi przywodcami. Jako ze na siebie glosowac nie bede, iz jest to oznaka pychy niegodnej mego stanu, wstrzymuje sie od glosu. |
19-06-2007, 19:53 | #27 |
Reputacja: 1 | Timosawern stał jeszcze przez chwilkę z tyłu i obserwował jak pozostali zareagują na jego pytanie. Prócz Ercekion'a nikt nie raczył odpowiedzieć. ("A niech ich szlag! Nie muszę się od was uczyć. Casart mi pomoże. Tylko musimy jak najszybciej opuścić ten pokój. On już tam czeka na mnie.") Podczas gdy Elf obudził kolejną już dyskusję młody zatrzymał się w pół kroku do centrum pokoju. ("Znów ta gęsia skórka na karku... Czyżby byłby ktoś jeszcze w tej karczmie? Zdaje mi się.") Na jego twarzy przez chwilkę tylko zagościła bladość jakby z innego świata. Na szczęście lokum nie było zbyt dobrze doświetlone nikt nie zwrócił na to uwagi. Z chwilowego odrętwienia wyrwał go Ercekion'a. Jego donośny głos oraz spojrzenia innych troche go spłoszyły. -No masz racje, ja nie chcę i nie mogę być waszym wodzem. Sam dopiero się rzemiosła uczę. Ale czy w tej drużynie nie ma już wodza. -Swój utkwił w rycerzu- Tak uważam że jesteś odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Po za tym słuchasz innych a to oznaka otwartego umysłu! Mój głos oddaje na Ciebie! |
19-06-2007, 19:55 | #28 |
Reputacja: 1 | -Niziołku, zgadzam się z Ercekionem. Według mnie powinniśmy wyruszyć jak najszybciej. Uważam że przywódcą powinien zostać ktoś odwazny i walczący z poświęceniem.-powiedział Thant niedbale polerując ostrze szabli. |
19-06-2007, 20:18 | #29 |
Reputacja: 1 | - Odważny??? - zaprotestował w myślach niziołek - Przywódcą powinien być ktoś mądry i odpowiedzialny, a nie tylko odważny. Odważny powinien być szeregowiec! Jednak nie powiedział tego na głos. Będąc mądrym nie trzeba być przywódcą, żeby służyć dobru grupy. Z resztą przyłączył się do tej drużyny dla zabawy. A co by było gdyby zginął któryś członek drużyny a on, Ben, miałby być za to odpowiedzialny? Niech będzie nim ten wesoły rycerz-wcale-nie-pyszałek, Ercekion. W końcu ważne żeby było fajnie, a nie żeby rządzić... Czekał jeszcze na zdanie Vincenta. Poprosił tylko wesołym tonem: - Ben, bardzo proszę, jeśli ci to nie przeszkadza... |
20-06-2007, 11:42 | #30 |
Reputacja: 1 | Elf spojrzał za okno i zaklął pod nosem. - Panowie - powiedział - na mnie już czas. Mój asystent pomoże wam wskazując drogę do wioski, lub pokoje gościnne. Zależy jaką decyzję podejmiecie. Po tych słowach Alemir wyjął z szafy długi, dębowy kij ze wspaniałym rubinem na czubku i wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi. |