|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-09-2010, 12:15 | #21 |
Reputacja: 1 | -Ano można by i do karczmy. Mnie gdzie pojedziem jak pies z kulawą nogą obchodzi. Jak tylko do tego Czechrynia dojechać, to jest pytanie. |
16-09-2010, 15:14 | #22 |
Reputacja: 1 | -Koniami, Warzmościu! Przewodnika znaleźci potrzeba, zaufanego na pierwszym miejscu potrzebujemy. |
16-09-2010, 18:33 | #23 |
Reputacja: 0 | - Gytis, bratie, pajdziom za mury i obszukamy miasto by korczmu znaleźć. Przecie Połkownik mówił, że to niedaleko a korczma się wyróżnia bardzo. A jak znaleźć móć nie będziemy to spytać kogo możem. |
16-09-2010, 18:43 | #24 |
Reputacja: 1 | - Niechaj tak będzie. A ja pójdę razem z wami, jako że nie wiemy, czego się tutaj spodziewać można. Powiedział niby to do siebie, niby do Witalija, jednocześnie kładąc dłoń na rękojeści szabli.
__________________ Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D |
16-09-2010, 20:59 | #25 |
Reputacja: 1 | - A więc postanowione bracia, ruszamy do karczmy. Mówiąc to Przybyszewski pociągnął spory łyk złotego trunku, nałożył na się pełny pancerz po czym wraz z resztą towarzyszy poszedł do stajni by wziąć konia i ruszyć do karczmy. |
17-09-2010, 17:08 | #26 |
Reputacja: 1 | Wychodzicie z komnat i ruszacie do stajni. Dostajecie tam swoje konie i wyjeżdżacie poza miasto. Dopiero teraz widać ogrom tej twierdzy, wielkiej jak bez mała średniej wielkości miasteczko. Dojeżdżacie do bramy. Otwierają się jej potężne wrota. Wyjeżdżacie z twierdzy prosto na Plac Pożar (zwany obecnie czerwonym). Przejeżdżacie między licznymi straganami, szynkami i drewnianymi karczemkami. Czujecie przede wszystkim wszechobecny smród starego mięsa, ryb i brudnych mieszczan. Słyszycie głośne krzyki. Oto mijacie Łobnoje Miesto, gdzie właśnie odbywa się egzekucja jakiegoś nieszczęśnika. Przechodnie patrzą na was lękliwie. Kłaniają się w pas i czym prędzej odchodzą. Nikt nie chce zadrzeć z Lachami. Przyglądacie się egzekucji. Kat odczytuje włąśnie ostatnie słowa, po czym uruchamia zapadnię. Skazaniec krzyknął chwilę po czym zawisł. Tłum począł obrzucać go zgnilizną i kamieniami. Nie macie problemu ze znalezieniem karczmy. Widzicie ją gdy tylko mijacie ostatnie kramy. Jest to dość duża, dwupiętrowa kamienica. Tuż przy wejściu widzicie patrol straży miejskiej. To miejsce widocznie nie słynie ze spokoju. Podjeżdżacie i przywiązujecie konie do przeznaczonej do tego belki. Czy zamierzacie według planu wejść pierwsi a Witalij za wami czy też zrobicie inaczej? |
17-09-2010, 17:13 | #27 |
Reputacja: 0 | - Bratia, teraz wchodźcie samu. Ja poczekam tu dla niepoznaki i potem jako Kozak z Moskwy ruszę. |
17-09-2010, 17:20 | #28 |
Reputacja: 1 | Wchodzicie do karczmy. Od frontu uderza was zapach smażonego mięsa i piwa. W środku panuje duży tłok. Tłuszcza obległa wszystkie stoły. Kręci się sporo kobiet spod ciemnego znaku. W rogu dwóch tęgich Rusinów bije się o kufel piwa i miejsce przy stole. Ściany i meble noszą liczne ślady bijatyk, skrzepłej krwi i ostrz broni. Ruszacie w kierunku karczmarza. - Gaspażowie Lachi. Serdeczno prijetielstwo wo "Czechriniu". Co dać wam? - rzekł karczmarz usiłując mówić zrozumiale dla was. - Andriej! Wyriosti zemerdeczow! - krzyknął po chwili - Prikazał ja wyrzucić zemerdeczow i stoł wam dać. |
17-09-2010, 17:23 | #29 |
Reputacja: 1 | - Piwa polej chamie ruski! - powiedział głośno Jan - I mięsiwa jakie podaj. Mieso, ponimajisz? |
17-09-2010, 18:11 | #30 |
Reputacja: 1 | - Podaj no najlepszego piwa, jakie masz. Byle chyżo, bo obiję! - Zawołał z charakterystycznym ukraińskim akcentem, starając się brzmieć jak najbardziej po polsku.
__________________ Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D |