Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-09-2012, 20:34   #121
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Adam Jeżyński i Michał Starowicz

Noc minęła spokojnie. Za spokojnie. Raz kiedyś dało się słyszeć jakieś ciche szuranie, czy innego rodzaju odgłosy na parterze, lecz były to jedynie myszy i robactwo buszujące po porzuconej stacji benzynowej. Poranek przyniósł siąpiący deszcz i zachmurzenie.
Spakowanie rzeczy, zajęło chwilę. Nie było tego z resztą wiele. Po krótkim, porannym rozejrzeniu się po okolicy, można było ruszyć starą szosą w głąb kraju. W końcu siedzenie w miejscu, było bardziej niebezpieczne w tych czasach, niż podróżowanie. Do ludzi siedzących w miejscu, szybko ściągały chmary nieumarłych.
Popołudniu dopiero, marsz urozmaicił widok krwi. Krew była świeża, ciągnęła się do stodoły stojącej niedaleko drogi. Przy jednej z większych kałuż posoki, Adam mógł rozpoznać swój plecak. Ten sam, który dał do pilnowania spotkanemu wczoraj mężczyźnie...

Barbara Zaręba

Widok za drzwiami, mógł przerazić niejednego zaprawionego w boju żołnierza czy przyzwyczajonego do widoku krwi rzeźnika. A krew tam była wszędzie. Tak jakby ktoś chlusnął wiadrem tego płynu na ściany i rozpostarł mopem.
Krew, krew, krew.
Na środku pomieszczenia, byli właściciele krwi... Szóstka ludzi, czy też może żywych trupów... Nie było wiadomo, ale pewne było że są martwi. I nie gryzą. Większość z nich było porąbanych. Dosłownie. Niedaleko nich leżał zakrwawiony szpadel.
I smród... Smród był wszędzie. Wręcz wżerał się w oczy.
W rogu pomieszczenia, stała szafka na narzędzia. Była otwarta. Widać w niej było jakieś narzędzia, takie jak łom czy młotek, obcęgi, sekator.

Hayley Stark i Jacek Czarnecki

Noc na drzewie nie była jedną z tych najlepiej przespanych. A pancerz Jacka musiał zostać pod drzewem. Natalis i Mroźny, wraz z resztą swojego mini oddziału zjawił się dopiero wieczorem. I to z oddziałem mocno przerzedzonym. Dwóch żołnierzy było rannych i to poważnie. Bez specjalistycznej pomocy, długo nie pożyją. A w obozie nie było już ani lekarza, a ni wojskowego medyka który leżał gdzieś wśrod zastrzelonych.
Zwabione wystrzałami żywe trupy zjawiały się pojedynczo. Ale z pewnością las poniósł echo bardzo daleko. Nie stanowiły większego problemu dla tych co zostali.
Natalis klął jak szewc, widząc co zostało z obozu. Mroźny modlił się pod nosem, w jego oczach widać było niedowierzanie. Kiedy Natalis zobaczył Jacka, od razu zaczął się wypytywać co tu zaszło, lecz było to widać. On z kolej opowiedział o tym, że wpadli w jakąś zasadzkę niedaleko szosy. Oberwali mocno, czterech żołnierzy zakopali w tym Marcina Śniadeckiego. Wrócił on, kapelan i czterech innych żołnierzy, w tym dwóch rannych. Umierających.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:21.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172