|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-11-2004, 16:39 | #81 |
Administrator Reputacja: 1 | Oderwawszy się na chwilę od jedzenia z pełnymi ustami powiedział: Poprostu ja zawsze wstaję wcześnie, a poza tym to chciałem jeszcze na wieczór tam dotrzeć. Wrócił do konsumpcji jajecznicy. |
18-11-2004, 19:25 | #82 |
Administrator Reputacja: 1 | Fajnie.Zasiadł do jedzenia rozglądając się za Różą.Przydałaby się jakaś kawa... Myślisz że dotrzemy jeszcze dzisiaj wieczorem?
__________________ |
18-11-2004, 20:41 | #83 |
Administrator Reputacja: 1 | Odstawił pusty półmisek, pogłaskał się po brzuchu i zadowolny odezwał się: Jeśli o drodze nie będziemy meli żadnych niespodzianek, to późnym wieczorem dojedziemy. Dużo jeszcze wam zostało tego jedzenia? |
18-11-2004, 20:46 | #84 |
Administrator Reputacja: 1 | JUż kończę ,gdzie ta Róża? Napiłbym się kawy ,albo wziął kubek ze sobą chociaż
__________________ |
18-11-2004, 21:50 | #85 |
Administrator Reputacja: 1 | Róża pewnie śpi. Obudziłem ją rano i zrobiła mi jajecznicę i poszła spać z porotem. To jak, jedziemy? Wstał, wyjął spod swojego płaszcza długi karabin, bez wątpliwości była to broń dla snajpera, przyjrzał się jej, przetarł po lufę i znowu zawiesił na ramieniu. Moja broń już jest gotowa Powiedział z lekko sadystycznym uśmiechem. |
18-11-2004, 22:30 | #86 |
Reputacja: 1 | Harry skończył swoją porcję. Też bym się napił kawy, ale jak nie ma to trudno. Gdy zobaczył jak Frank przygotowuje swoją broń, zrobił to samo ze swoją - wyjął ją, udał, że coś tam patrzy, nałądował, wstał Jestem gotowy, idziemy?
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
18-11-2004, 22:48 | #87 |
Administrator Reputacja: 1 | Skończył jeść ,wstał i poszedł za towarzyszami... Jakoś dziwnie mi się wydaje że ten koleś szuka na siłe guza..Pomyślał.
__________________ |
18-11-2004, 23:38 | #88 |
Administrator Reputacja: 1 | To idziemy Odwrócił się i wyszedł przez drzwi. Zaprowadził was za bar, przeszliście kilkanaście metrów i ujrzeliście stojący pod drzewem, a raczej tym co z niego zostało, samochód. Wsiadać panowie i jedziemy! Sam zajął miejsce za kierownicą i odpalił silnik. Nigdy nie słyszeliście piękniejszego dźwięku. |
20-11-2004, 21:05 | #89 |
Administrator Reputacja: 1 | Wspaniała maszyna ,pokaż co potrafi mistrzu.Zadowolony ładuję się na przednie siedzenie ,obok kierowcy.Dużo pali to cudo ?
__________________ |
20-11-2004, 21:55 | #90 |
Administrator Reputacja: 1 | Może duzo nie pali, ale paliwko drogie, bo napęd jądrowy... No ale coś za coś. Ta maszyna jest tego warta. To jedziemy panowie. Po czym wykręcił spokojnie, i mocno depnął pedał gazu. Świat zaczął szybko się przesuwać za szybami. Było to dla was niepowtarzalne uczucie, przejażdżka samochodem to doznanie, które jest bardzo żadkie, ponieważ samochodów nie przetrwało zbyt dużo. Nawet się nie obejrzeliście a słońce już wstało, zrobiło się jasno. Czas mijał szybko, a za oknami ciągle się przesuwał krajobraz, chociaż mogłoby się wydawać, że nic sie nie zmienia i jeździcie w kółko, bo zmiany w terenie były minimalne. Ciszę przerwał kierowca: Lubicie strzelać? Bo na horyzoncie widzę jakąś małą bandę w skórach. Możemy ich ominąć a możemy ich także... - po czym uczynił wymowny gest palcem po swojej szyi - To jak? Ja bym coś zarobił. Paliwko trochę kosztuje... |