|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-02-2014, 14:00 | #571 |
Reputacja: 1 | Rob wyciągnął nóż z pochwy i pchnął mutanta niestety ostrze trafiło na żebro i nóż ześlizgnął się zostawiając tylko płytką ranę. Mutant jednak puścił rękę Roba i teraz próbuje go okrążyć. Eric wycelował w drzwi przez które właśnie wbiegał kolejny mutant, i nacisnął spust bez rezultatu |
20-02-2014, 18:11 | #572 |
Reputacja: 1 | Osłaniając się nożem i nie tracąc mutka z oczu, Rob dopada do otrutego i stara się mu wyrwać z dłoni rewolwer. |
20-02-2014, 23:51 | #573 |
Reputacja: 1 | (Bez rezultatu tzn? nie trafiłem czy pusty mag?)
__________________ Sanity if for the weak. |
21-02-2014, 14:31 | #574 |
Reputacja: 1 | Nabój nie odpalił (muszę stawiać przecinki :/) całkiem możliwe że to dlatego że nie przeładowałeś |
22-02-2014, 20:08 | #575 |
Reputacja: 1 | Eric Razor Tubb 2000 Eric szybko przeładował karabin i oddał strzał pudłując, ale wygląda na to że wystarczyło to żeby spłoszyć mutantaST (Odległość: Celność broni:+3 Kara za wielkość celu:-3 ) Karabiny 12/0 Rzut:16 Rzut na skutek: Rob tyłem podszedł do nieprzytomnego i lewą ręką nie patrząc wyszarpnął mu rewolwer z dłoni. Mutant obrócił się na pięcie i wybiegł. Zostaliście w pokoju sami |
23-02-2014, 01:44 | #576 |
Reputacja: 1 | Rob spojrzał, ile ładunków pozostało w rewolwerze. Rzekł do Erica: -Im szybciej opuścimy to miejsce, tym lepiej. Proponuję, żebyś zabrał, co uważasz, ze zdrajcy - to ty go załatwiłeś. Oczywiście jego rewolwer, który teraz trzymam, też należy do ciebie, ale proponuję, by jeden z nas go trzymał - jest w nim jeszcze trochę kul - a drugi przeszukiwał. Potem przejdziemy po rzeczy tego, którego ja zastrzeliłem i wychodzimy poza budynek. Później będę cię prosił o pomoc w obandażowaniu ran, ale to nie tutaj, tu jest zbyt niebezpiecznie. Po wszystkim będziemy musieli odbić jak najdalej aż do zmroku, by zminimalizować szanse, że croats nas ścigają. Co ty na to? |
23-02-2014, 03:56 | #577 |
Reputacja: 1 | Eric kiwnął głową i zbliżył się do Petera. Przeszukał wszystko i po cichu powiedział: - Dobra. Najchętniej wyjąłbym z niego nerki i serce, ale nie mam na to czasu. Co jak co, ale strzelanie w plecy nie zawierało się w umowie. Trucizna powinna go trzymać tak do jutra. Zostawiamy go na pastwę Croats? - zapytał Razor. - W sumie to on teraz nas doskonale słyszy i rozumie. Tylko nie może się ruszyć.
__________________ Sanity if for the weak. |
23-02-2014, 09:10 | #578 |
Reputacja: 1 | -To straszna śmierć...ale zaśniesz przy nim spokojnie, jak go puści trucizna? Chodźmy najpierw po rzeczy Szaraka. Wolę sam nie iść, jak croats zobaczą pojedynczą osobę, niemal na pewno zaatakują. Będzie czas na zastanowienie... Rob z niepokojem obserwował krew na swoich ranach. "Jeszcze kilka minut" myślał. "Kilka minut i zrobimy postój na opatrunek, ale teraz nie wolno nam się zatrzymać" -Idziemy? |
23-02-2014, 17:11 | #579 |
Reputacja: 1 | - Mkay, tylko przeładuję. - powiedział Eric po czym sprawdził stan magazynka i w razie mniejszej liczby pocisków niż połowa włożył dodatkowe kilka kul. Oczywiście o ile gdzieś tutaj były. Następnie stanął na czatach, czy aby przypadkiem mutki nie zbliżały się gdzieś zza rogu. Lepszego wartownika niż kolesia z Missisipi nie mogli mieć.
__________________ Sanity if for the weak. |
23-02-2014, 17:32 | #580 |
Reputacja: 1 | Rob otworzył bębenek i przyjrzał się spłonkom, dwie pozostały niezbite. W karabinie Erica zostały cztery naboje (drugi magazynek zawiera tylko naboje ćwiczebne) |
| |