|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
30-08-2014, 11:23 | #121 |
Reputacja: 1 | Frygwork, Milczek: Dzieciak nie rozumiał w ludzkim języku, a wciąż bełkotał coś w odpowiedzi. Dziwne konstrukcje językowe, których używał przypominały o szczekaniu, muczeniu, czy beczeniu. Ostatecznie wskoczył w mrok, a Mariusz próbując go złapać również wkroczył w ciemność, ale połowicznie. Wciąż widać tylną część jego głowy, kawałek pleców i dupę. Łapiecie Mariusza? Dodatkowo usłyszeliście strzały gdzieś niedaleko was, ale niewiadomo czy te dźwięki dobiegają z mroku, czy gdzieś z drugiej strony budynku. Pałka, Vinnie, Ernest: Przybliżyliście się do budowli przypominającej otoczone murami niewielkie miasteczko w stylu średniowiecznym. Mury pokryte są lepkim szlamem co widać już z kilkuset metrów. Ktoś obserwuje was z jednej z wież, ale oprócz tego kogoś nie widać nikogo na murach. Brama jest otwarta, ale wewnątrz jest jeszcze taka duża krata, która jest zamknięta. Zwracając uwagę po czym chodzicie zauważyliście ślady kopyt. Niedawno około pięciu jeźdźców przejeżdżało tędy - nie skierowali się do bramy, a po prostu jechali obok budowli. Sto metrów od budowli gleba lekko zmieniła się - widać, że była przekopana. Gdzieniegdzie widać patyczki z niewielkimi linkami. Jest również wydeptana ścieżka szeroka na dwa metry. Ona nie ma tych patyczków i linek. Jakbyście krzyknęli to ten ktoś na wieży by usłyszał. Kwestia tego czy w ogóle chcecie dyskutować. Droga z jednej strony kończy się na bramie, a z drugiej biegnie w kierunku lasu i widać, że zamienia się w szeroki gościniec. |
31-08-2014, 15:13 | #122 |
Reputacja: 1 | zarzucam haczyk żeby złapać Piegusa linką
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
31-08-2014, 16:00 | #123 |
Reputacja: 1 | - Halo halo, jest tam kto? My tu nowi jesteśmy, przybyliśmy z tym miastem. - Krzyczę. |
31-08-2014, 17:02 | #124 |
Reputacja: 1 | Frygwork zajął się zabezpieczaniem Piegusa, więc Milczek zajął się zabezpieczaniem całego otoczenia, wodząc ostrożnie lufą strzelby wszędzie dookoła. W końcu jednak nie mogąc wytrzymać bezczynności też polazł w mrok. A kij. Jak działać to działać. |
31-08-2014, 18:27 | #125 |
Reputacja: 1 | Ernest przyjrzał się temu komuś za pomocą lornetki. |
31-08-2014, 22:25 | #126 |
Reputacja: 1 | Ernest: Zobaczyłeś pierwszego w swoim życiu golema. Ernest, Pałka, Vinnie: - Podejdźcie do bramy, żeby pozostawić swoje uzbrojenie! - odkrzyknął jegomość na wieży zwyczajnym ludzkim głosem. Vinnie: Jakbyś chciał to pewnie byś trafił za pierwszym lub drugim razem w niego z karabinu snajperskiego. Milczek, Frygwork: Frygwork użył łańcucha z hakiem. Rzucony został schwytany przez Mariusza, który dzięki niemu zawrócił z mrocznej przestrzeni. W drodze powrotnej wpadł na Milczka tak, że uniemożliwił mu całkowite zanużenie się w tym obcym terytorium. Po chwili drzwi zatrzasnęły się. Strzelanina jest z drugiej strony budynku, w którym jesteście a nie z tej mrocznej przestrzeni. Jakaś awantura. Milczek: Twoja głowa zanużyła się w mroku. Zobaczyłeś dużo obcych świecących maszyn i ludzi w dziwnych skafandrach z maskami gazowymi przysłaniającymi twarz. Jeden z nich zamykał drzwi i dokładnie zobaczyłeś jego twarz - w pustych oczodołach żarzyło się karmazynowe światło. Jego skóra trupo biała była ściągnięta w tył, a nos posiadał znaczny ubytek chrząstki. Dzieciak, który rozmawiał z wami wbiegł pomiędzy te upiorne istoty. W każdym razie, gdyby nie powrót Mariusza zdołałbyś zablokować zamykanie się drzwi. |
01-09-2014, 12:15 | #127 |
Reputacja: 1 | -To coś byłoby wartę niemałą fortunę - bąknął pod nosem. -Idziemy? Jeśli nie mają pojęcia o broni palnej możemy im wcisnąć jakiś kit żeby nie rozstawać się z naszymi zabawkami. |
01-09-2014, 12:31 | #128 |
Reputacja: 1 | Wyciągnąwszy Mariusza, Milczek zamknął drzwi i wyszedł z mroku. - Portal do innego świata. Chodźmy sprawdzić co to za strzelanina. |
01-09-2014, 20:16 | #129 |
Reputacja: 1 | Lepiej tak zaciskam mocniej ręce na strzelbie i ruszam ostrożnie
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
01-09-2014, 23:30 | #130 |
Reputacja: 1 | - Spoko ale chcę pokwitowanie bo to sporo warte. |