|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-08-2014, 20:09 | #31 |
Reputacja: 1 | Vinnie: - Z Faktorią Futrową. - powiedział Raczesław nie przerywając posiłku - Eee... tropiłem zwierzynę... - dopowiedział na odczepne, oczywiście, że nie zdradzi co tropi, żebyś nie podłapał tropu i nie zgarnął mu zwierzyny. Ewentualnie ta odpowiedź równie dobrze może znaczyć, że zgubił trop i nie chce przyznać się do swoich biednych umiejętności. - Słyszeliście gromy? I widzieliście te dziwne niebo? I dwa pieprzone księżyce na niebie? Wasz radioodbiornik w bazie działa? Może byśmy sprawdzili jakie radia działają? - ogólnie to nie zapraszacie obcych, umiejscowienie bazy nie jest tajne, ale już wnętrze to nie jest wiedza powszechna - I ogółem co wy robicie tutaj? |
05-08-2014, 20:21 | #32 |
Reputacja: 1 | - Hej panie duchu! Jak się masz? Widziałeś gdzieś jakieś panienki? |
05-08-2014, 20:21 | #33 |
Reputacja: 1 | -Co robimy? No wiesz.. tropimy zwierzynę. -Powiedział dość ironicznie nawiązując do jego wcześniejszej zdawkowej odpowiedzi. -Paula, Wiktor pójdźcie szybko sprawdzić co z radiem. My tu zostaniemy. -Mówią o innym wymiarze. Sam nie wiem. -Spojrzał na dwa księżyce.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
06-08-2014, 01:07 | #34 |
Reputacja: 1 | Milczek tylko naszykował strzelbę, aby przy pierwszej prowokacji ze strony ducha załadować mu śrutem. W myślach wymówił tylko "in nomine patris et filii et spiritus sancti" coby dodać do ewentualnego wystrzału mocy wiary! To zawsze działa na duchy! |
06-08-2014, 18:26 | #35 |
Reputacja: 1 | Wchodzę ostrożnie i sprawdzam czy jeszcze jakieś są. Jak nie ma Oglądam pomieszczenie uważnie, sprawaim martwego małpiszona bo futro i inne przydatne rzecyz to zawsze zysk. Gdy z nim skończę zajmuję się tym co powiedział mi duch.
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
06-08-2014, 19:27 | #36 |
Reputacja: 1 | Vinnie: Raczesław nie był uradowany tymi wiadomościami. Sam spotkał kiedyś te humanoidalne istoty, które pojawiły się razem z megalistyczną budowlą. - Byli niemal niewidzialni poruszając się w lesie. Bezszelestnie jakby stąpali na palcach. Na szczęście nie byli przywyknięci do naszego powietrza, więc pokasływali od czasu do czasu niszcząc swój kamuflaż. Używali łuków i rurek ze strzałkami. - powiedział i dokończył swoją kiełbasę. Chyba oczekiwał na twoje doświadczenia z nimi. Zanim odezwałeś się coś przeskoczyło nad wami z jednego budynku na drugi. Na wysokości pierwszego piętra, więc dość blisko. Tygrys szablozęby czy cośtam. Twoi pomocnicy poszli do bazy. Tym czasem od strony budynku gdzie weszi Milczek i Pałka rozległ się strzał. Pojedynczy. - Dobra, ja się zbieram. - powiedział Raczesław i udał się w kierunku budynku, w którym był Milczek i Pałka - to po drodze Faktorii Futrowej. Pewnie przy okazji chce zobaczyć co się dzieje. Tak trochę smutno pozostałeś bez żadnych przygód... nagle spostrzegłeś, że Raczesław siedział swoim dupskiem na sadzonce Jabłoradzieja! To jest cenne... a przynajmniej będzie cenne jak urośnie i wyda owoce. Tak czy inaczej jeśli chcesz możesz i dogonić Raczesława i z nim pogadać, a po sadzonkę wrócić później. Pewnie ktoś ją zwinie (pomimo tego, że tu najprawdopodobniej nie ma nikogo oprócz waszej drużyny, pomocników i Raczesława, taka tam paranoja). Frygwork: Niestety nie masz ze sobą sprzętu do skórowania. Decydujesz się użyć nóż wojskowy? W sumie w tym przypadku najlepiej by było zabrać bezgłowego trupa małpy ze sobą. Nie jest zbyt ciężki. Co do wskazań ducha to zlokalizowałeś szkielet i usunąłeś z niego szczotki zabawek seksualnych. Szkielet leżał w taki sposób, że sugerował, że został poprzebijany gałęziami. Pewnie jednak już po śmierci. Małpy w ogóle nie dotykały go. To jak bierzesz małpę czy używasz noża wojskowego? Milczek, Pałka: Po słowach Pałki duch natychmiast wystartował w waszym kierunku. W sumie to bardziej w kierunku Pałki, ale Milczek wystrzelił ze śrutu. Śrut przeleciał przez ducha pomimo modlitwy, a sam duch przeleciał przez Milczka pozostawiając na nim sporo zielonych glutów. Następnie duch wleciał w ścianę zostawiają trochę więcej glutów. To tyle jeżeli chodzi o kontakty z istotami paranormalnymi. |
06-08-2014, 19:41 | #37 |
Reputacja: 1 | - Cholera jasna! Moje ciuchy! No nic, musimy jak najszybciej wrócić do mojej szafy. - Przeszukuję jeszcze to pomieszczenie. |
06-08-2014, 19:47 | #38 |
Reputacja: 1 | Milczek wcisnął do komory dodatkowy pocisk. Miał bardzo niezadowoloną minę. Tak jak Pałka zaczął przeszukiwać pomieszczenie - a nóż coś się trafi dobrego. |
06-08-2014, 20:41 | #39 |
Reputacja: 1 | Milczek, Pałka: Znaleźliście kilka garnków ze stali nierdzewnej. Schowane były w przerdzewiałych szafkach niegdyś zamkniętych na klucz. Teraz to nawet i zamek rozpadł się. Pewnie nikt dawno nie odwiedzał tych pomieszczeń. Oprócz garnków z rzeczy nadających się do użytku była jeszcze wielgachna łyżka do nakładania zupy. Z tego co widzieliście był jeszcze zestaw porcelany, ale rozleciał się na kawałki. Pozostały sprzęt kuchenny albo został rozkradziony albo zamienił się w przerdzewiałe gówno. Ogólnie to te wszystkie fanty teraz brudne są od flegmy/ gluta/ czegoś co pozostawił po sobie gruby duch - przez wasze brudne łapy. A tak w ogóle to może być ciężko ze schodzeniem z uwagi na śliskie ręce, ktore macie. Skok ze spadochronem nie wchodzi w grę. Za niski budynek, a wy i tak jesteście ledwo na czwartym piętrze. |
06-08-2014, 20:48 | #40 |
Reputacja: 1 | Bez zbędnej gadki Milczek cofnął się do pomieszczenia z zamordowanymi ludźmi i wziął ich ciuchy aby wytrzeć ręce i ich przeszukać. Potem wrócił do kuchni, zgarnął do plecaka gary (nierdzewne, toż to skarb dzisiaj!), a potem zgarnął nóż wojskowy którym był przybity jeden z nieszczęśników. Garnki również wytarł z odzież, liście czy kichuj. Higiena przede wszystkim. |