|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-08-2014, 17:46 | #61 |
Reputacja: 1 | -I tak mam już dość siedzenia w bazie. - Oznajmił krótko dając znać, że jest gotów do wymarszu. - Może znajdziemy ich po drodze, lepiej żeby nic im się nie stało - Najbardziej przejmował się lekarką, ale tego na głos nie powiedział. |
10-08-2014, 19:36 | #62 |
Reputacja: 1 | Odsuwam się do bocznego pomieszczenia i przygotowuje do obrony. Gdyby słyszał Rafała dosć blisko mówię jaka jest sytuacja
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
10-08-2014, 20:47 | #63 |
Reputacja: 1 | Frygwork: Błyskawicznie wskoczyłeś do jednego z bocznych pomieszczeń. Słysząc kroki Rafała krzyknąłeś mu o sytuacji i po chwili usłyszałeś strzały. Jeden z tygrysów był cwańszy i zwęszył cię z boku, ale też go potraktowałeś ze śrutu. Po chwili dwa tygrysy uciekły, a dwa pozostały martwe na korytarzu. Rafał przybiegł do ciebie, a ty próbowałeś wyjść, ale coś cię przytrzymało. Szarpnąłeś mocno trzymając łańcuch. Małpa została za twoimi plecami. Poświeciłeś latarką i zobaczyłeś wielgachną roślinę zaciskającą swoje szczęki na małpie. Dobrze, że miałeś ją na plecach, bo to mogłeś być ty. Pałka, Vinni, Ernest, Milczek: Milczek powiedział, że pójdzie zobaczyć co z Frygworkiem. I zrobił jak powiedział, bo Milczek był człowiekiem czynu, a nie słowa. Zabrał się z nim Mariusz. Wasza trójka i Wiktor poszła w kierunku kształtu na niebie, który widział Vinni. W sumie gówno tam widzieliście innego niż chmury. Minęło trochę czasu i dotarliście do ruin innych niż pozostałe ruiny - spalona rudera znaczyła poprzednią faktorię Pałki i Milczka. W jej podziemiach wciąż pewnie znajdowały się zwłoki dwójki osób z jego poprzedniej ekipy. Nie było co jednak tutaj siedzieć. W końcu dotarliście do miejsca gdzie Miejska Dżungla przerzedzała się i zamieniała się w Podmiejski Lasek. Spłoszona grupa jeleni biegła w waszym kierunku, ale gdy dostrzegła was to skręciła. Za nimi biegło dwóch kurdupli o bosych, wielgachnych i owłosionych kulosach. Wyglądali jakby urwali się z hobbitonu. Obaj mają ze sobą wielkie noże, skórzane ubrania z materiałowymi kapturami aktualnie nie zakrywającymi ich łysych, obtatuowanych głów. Dobiegną do was za chwilę, ale jeśli chcecie jakiś plan działania opracować to macie na to czas. Dodatkowe pytanie: strzelacie do nich zanim otworzą japy? |
10-08-2014, 23:30 | #64 |
Reputacja: 1 | - Ej! Coście za jedni? Lepiej się zatrzymajcie! - Wyciągam broń i czekam, strzelam dopiero jak będą metr ode mnie. |
11-08-2014, 00:01 | #65 |
Reputacja: 1 | Wycelował w nadbiegające pokurcze. Pałka uprzedził go, więc sam się nie odezwał, ale był gotów odstrzelić im te włochate nogi gdyby nie zastosowali się do polecenia wspólnika. |
11-08-2014, 10:04 | #66 |
Reputacja: 1 | Pałka, Vinni, Ernest: Stanęli jakieś kilkanaście metrów od was i jeden z nich odpowiedział na pałkowe pytanie w iście enigmatycznym stylu: - Nie wiem, nie pamiętam. A ty to kto? - mają groźne miny, a ten co gadał to było widać, że ma naostrzone, spiczaste zęby. Jednak nie wyglądają jakby byli z hobitonu. |
11-08-2014, 17:12 | #67 |
Reputacja: 1 | - Jestem Henryk Pałka! - Kłaniam się zdejmując przy tym kapelusz, chcę wyglądać przy tym cholernie zajebiście. - Jeden ze współwłaścicieli Faktorii Milczka, Pałki, Frygworka, Vinniego i Ernesta. Swoją drogą przydałaby się inna nazwa. - Mówię do siebie. - Jeśli potrzebujecie pomocy i pieniędzy, zawsze znajdzie się u nas robota! |
11-08-2014, 17:13 | #68 |
Reputacja: 1 | Zostawiam małpiszona. Jedna małpa za dwa tygrysy, nienajgorzej. Zbierzmy je i zanieśmy do sprawienia
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
11-08-2014, 18:38 | #69 |
Reputacja: 1 | Nieufnym wzrokiem przyglądał się wielkostopym, uważnie słuchając wymiany zdań pomiędzy nimi, a Henrykiem. Na wzmiankę o zbyt długiej nazwie faktorii uśmiechnął się tylko -Co powiesz na Sadowski i Przyjaciele - rzucił pół-żartem. I natychmiast dodając już nieco ciszej, tak aby usłyszeli go tylko wspólnicy - Mam wrażenie, że więcej zarobimy na nich niż na zaciąganiu ich do pracy - Karzełki były dobrymi cyrkowcami, te z wielkimi, włochatymi stopami też by się nadały. |
11-08-2014, 21:40 | #70 |
Reputacja: 1 | -Nie wiem czy chce, by te stwory pracowały u nas. -Wyciągnął karabin i przymierzył w głowę jednego z nich w jasnym celu. -Ktoś przeciwko?
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |