Czas do poniedziałku.
Termin przesunięty ze względu na niedyspozycyjność Toma w weekendy. Teraz nie będzie mógł się już wymawiać tym, że najwięcej się dzieje na koniec kolejki a on nie może na to zareagować i przez to mniej się angażuje. ;)

Niestety czasami ciężko mi dać coś więcej do roboty osobom pozostającym w kryjówce, zwłaszcza tam na dole. Wydaje mi się, że byłoby to nielogiczne i na siłę. W razie braku pomysłu na posta i niechęci do opuszczania tego miejsca proszę o info. :)

Dla odmiany akcja nie posunięta zbyt mocno do przodu.
Czas do poniedziałku.
Wszystko możliwe do rozegrania i zakończenia w Waszych postach jeszcze.

Mam też ogłoszenie parafialne: ze względu na ciśnienie w pracy i kilka innych czynników, może się zdarzyć, że moje posty będą pojawiały się później. Mogę potrzebować czasem 4-5 dni na ich napisanie. Potrwa to niestety przez jakiś czas. Wolę tak niż sesję zawieszać. Poza tym szykuje mi się jakiś urlop, tu jeszcze powiadomię co i jak. Bo nie dłuższy raczej niż tygodniowy.

Dziś już nie dałem rady poodpisywać w docach, dlatego termin na odpisy przedłużam do wtorku.

A mnie jutro niet. Skrobnę coś dzisiaj podkradając teksty innych.
(I'm lovin' it)

Pro pos terminów - skoro Tom jest dostępny od pn do pt, może warto je ustalić tak, by kończyły się w piątek, tak by Docowe eskapady nie obejmowały weekendów? Na przykład post w niedzielę/poniedziałek, koniec terminu w piątek.

Terminy są takie jakie są. Teraz i tak raczej będą nieregularne. Zwłaszcza, że z drugiej strony większość woli mieć czas w weekend na pisanie. A jak widać Tom co prawda w weekend czasu nie ma, co nie znaczy, że ma go wiele w tygodniu. :P I w chwili, gdy ja w pracy nie mam możliwości pisania do sesji, to nigdy jego zaangażowanie w pisanie w docu nie będzie pełne.
Trzeba zejść z doców bardziej na ziemię najwyraźniej.

Efcia, Widz nie dajcie się prosić Mistrzowi.
Użyjcie w akcie ostatecznej desperacji tego gazu w pojemnikach.

Przynajmniej się dowiemy jak działa. :D

Hm, w sumie dostałem takie deklaracje, ale może ktoś byłby bardzo przeciw, bo o tym nie gadaliście.
W moim poście zakończę tę scenę i zgodnie z tymi deklaracjami skieruję Was do miasteczka na północ i tamtejszego szpitala.
Jeśli ktoś przeciw, to niech mówi teraz lub zamilknie na wieki. ;)

Oczywiście, że jest ktoś przeciwny. Strzelanie do tych co weszli nieproszeni to co innego niż użycie broni typu ABC na wszystkich. No może z tym A przesadziłam.

Ja nic nie pisałem o użyciu gazu z pojemników. :D
A Tom jak zwykle sobie żartuje.