Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-05-2018, 14:31   #191
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
LILY CAGE

Doros z uwagą obserwował, co pojawia się na panelu oraz co wtedy wciska Newman, żeby uruchomić alarm. Na tej podstawie próbował wydedukować, jak zwiększyć jego priorytet, uruchomić jakiś czerwony alarm, kwarantannę, czy cokolwiek, co na serio postawi na nogi wszystkie służby i sprawi, że zostaną zablokowane wszystkie wyjścia z kompleksu (nie mógł wiedzieć, że w tym czasie Roosenbaum była już na zewnątrz).

Jeśli uda mu się domyślić jak zwiększyć priorytet alarmu, to poszuka okazji, żeby go uruchomić, nie wahając się przed użyciem przemocy wobec mężczyzny. Ogłuszyć? wypchnąć z pomieszczenia i zamknąć drzwi? po prostu doskoczyć do panelu i zrobić swoje? - wszystko zależy od szczegółów sytuacyjnych a ściślej jak je oceni umysł agenta. I o ile Lily mu na to pozwoli, rzecz jasna.
 
dzemeuksis jest offline  
Stary 20-05-2018, 15:19   #192
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
BRIAN MOSS

Wyglądało na to, że systemy zabezpieczające zostały aktywowane. Jednak Roosenbaum już na tym piętrze nie było, więc mobilizacja androidów nie pomagała w zatrzymaniu jej. Wręcz przeciwnie... jeżeli zaraz w korytarzu zostanie rozpylony gas usypiający... to sam Bates utraci przytomność. A teraz już na pewno nie mógł sobie pozwolić na kolejną drzemkę.

Prowizorycznie przystawił rękaw koszuli do nosa. Nie była to zbyt profesjonalna maska gazowa, ale może zapewni mu kilka dodatkowych sekund. Na razie nie zanosiło się na to, żeby gaz popłynął spod sufitu, jednak jeżeli historia lubiła się powtarzać... to właśnie to mogło za chwilę wydarzyć się i Liam chciał chociaż udawać, że jest na to przygotowany.

Jeden strażnik znajdował się przy wyjściu, drugi przy dwupiętrowym pomieszczeniu. To znaczyło, że droga do Newmana i Dorosa była wolna. Bates nie zwlekał i kontynuował bieg. Musiał poinformować tę dwójkę, że Roosenbaum już opuściła -5 i należy zmobilizować ochronę wyższych pięter. Tak szybko, jak to tylko możliwe.
 
Ombrose jest offline  
Stary 21-05-2018, 10:54   #193
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację

ALIENOR HOOVER

Już widząc, że da radę dogonić uciekającą, analizował dostępne dane. Jeśli w ciele Roosenbaum znajdował się wrogi agent, to zabicie jej może wpłynąć na kontinuum czasoprzestrzenne. Z drugiej strony nie mógł sobie pozwolić na półśrodki. Hoover nie była bojowym bio-ciałem, jedynie nie za młodą już sprzątaczką. Olll zdawał sobie także sprawę, że może tego nie przeżyć, ale to była tak zwana mała strata w porównaniu z resztą konsekwencji.

Kiedy dopadł profesor, powalając ją, już nie analizował. Zdążył rzucić okiem w stronę helikoptera, sprawdzając czy kobieta na bezpośrednie wsparcie. Okupił to bólem, ale udało mu się utrzymać świadomość i zaatakować. Dźgał gdzie popadnie trzymanymi mocno w dłoni nożyczkami, jak zwierzę w amoku. Pozostali agenci nie nadchodzili, zakładał więc, że został sam. Gdyby udało się spowolnić Roosenbaum, albo odciągnąć jej uwagę wystarczająco, może byłaby szansa rzucić się na teczkę, wyrwać ją i uciekać.

To był główny cel, nie kobieta. Nie liczył na to, że się podda, druga strona także była gotowa na straty.
 
__________________
If I can't be my own
I'd feel better dead
Sekal jest offline  
Stary 24-05-2018, 23:26   #194
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Liam założył, że jedynymi strażnikami na korytarzu byli ci, których zobaczył przy wejściu. Udało mu się ich wyminąć, ale kiedy odwrócił się w kierunku pomieszczenia, w którym pozostawił Dorosa i szefa Mossa zobaczył jeszcze dwój strażników zbliżających się w jego kierunku.
Mimo wszystko ruszył dzielnie do przodu. Nic nie było go w stanie odwieźć od wytyczonego właśnie kierunku. Szczelina pomiędzy strażnikami była na tyle szeroka, że miał sporą szansę prześliznąć się i ruszyć dalej.

***

Obserwacje Teo przyniosły przynajmniej jedną konkretną informację. Najwyraźniej wszystkie polecenia na panelu musiały być autoryzowane przez posiadacza odpowiednich linii papilarnych.
Można było rozważać opcję z przykładaniem do panela dłoni nieprzytomnego Newmana, gdyby oczywiście Agentowi udało się zmusić Lily do jego ogłuszenia, jednak jak do tej pory nie miał on pojęcia jak wpisywać polecenia, by uzyskać pożądany efekt. Jego wiedza w zakresie hackowania była zerowa, nie mógł więc obejść panelu w inny sposób.
Pozostawała więc jedynie próba przekonania mężczyzny, że sytuacja jest zdecydowanie kryzysowa.

Nagle postawa mężczyzny zmieniła się zdecydowanie. Przez chwilę trwał w bezruchu, jakby wsłuchując się w jakiś wewnętrzny głos, a potem odwrócił w kierunku młodej biolożki.
- Ktoś właśnie otworzył tajne drzwi kompleksu, wpisując mój kod autoryzacyjny, a skany wykryły obecność aktywnego wirusa poza strefą bezpieczeństwa! - W jego głosie słychać było zdenerwowanie. - Roosenbaum ma swój kod i specjalnie nie znała mojego dla większego bezpieczeństwa! - Skierował palec w kierunku kobiety – Będę miał do ciebie sporo pytań, kiedy uda nam się opanować sytuację. Jeśli nam się uda! - Dodał jeszcze, odwracając się z powrotem do panelu.

***

Syreny zaczęły wyć dokładnie w tym momencie, gdy Liam mijał strażników. Kontrolki na ich ciałach zaświeciły się intensywnie czerwonym kolorem, a jeden z nich odwrócił się błyskawicznie, zupełnie inaczej niż do tej pory, i pochwycił informatyka za ramię. Drugi skierował broń prosto w jego serce:
- Nie ruszaj się, bo strzelę. - Odezwał się dudniącym metalicznym głosem.

***


Tymczasem na górze trwała zażarta walka. Darian, mimo bólu ponownie złapał Roosenbaum i teraz dwa kobiece ciała kotłowały się po piaszczystej glebie Nevady, w pytle wzmaganym dodatkowo przez wirniki helikoptera. Zdecydowanie silniejszemu ciału Hoover udało się na chwilę zdobyć przewagę. Przycisnęła ciało naukowiec i jedną ręką zaczęła wyrywać walizeczkę. Trzymane w drugiej dłoni nożyczki służyły Olllowi jako doskonała i zdecydowanie niebezpieczna broń. Jego zamysł był prosty. Zdobyć wynoszoną z laboratorium paczkę i uciec z nią z powrotem, prosto do kompleksu. Pierwsze uderzenie chybiło celu. Drugie jednak trafiło w ciało i ześliznęło się po kości ramienia. Przeciwniczka zawyła z bólu, ale nie zwolniła uchwytu, z determinacją starając się zrzucić z siebie ciało sprzątaczki.
Zanim Agent uderzył po raz kolejny, od strony otwartych drzwi rozległo się przeciągłe wycie syreny, a potem obok jego głowy przesunęła się seria z karabinu, kierując w kierunku śmigłowca.
To wystarczyło, by pilot wystartował w górę. Przez chwilę kołował jeszcze w pobliżu. Kolejna seria bólem zaznaczyła dolną część ciała Alienor. Jakieś głosy od strony wyjścia dotarły do jej odpływającej świadomości. Profesor zepchnęła ją z siebie. Ostatnią rzeczą, którą zobaczył Darian był bok oddalającego się helikoptera. Na jego drzwiach, na ciemnoczerwonym tle odznaczał się złocisty symbol przedstawiający ptaka obleczonego w płomienie...

***

...chwila ciemności i dezorientacji nie trwała długo.
Zanim otworzył oczy, do jego uszu dotarł wyraźnie zadowolony głos Jensena:
- Gratuluję panom pierwszej udanej misji. Za godzinę oczekuję od każdego z was, pełnego raportu. Sprawdziliśmy, że zdecydowanie lepiej jest go pisać bezpośrednio po zakończeniu misji.
 

Ostatnio edytowane przez Eleanor : 24-05-2018 o 23:31.
Eleanor jest offline  
Stary 25-05-2018, 16:56   #195
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
"Gratuluję panom pierwszej udanej misji"...

Te słowa odbijały się echem w umyśle Liama. Udanej? Jak to możliwe? Przecież... przecież ich czas skończył się... Czy to możliwe, że Olllowi udało się powstrzymać Roosenbaum lub też Doros skutecznie namówił Newmana na mobilizację ochrony? To była jedyna możliwość.

Wszystko wydawało się inne. Oczy mrugały odmiennie, powietrze inaczej otulało skórę, serce biło dziwnym rytmem, oczy widziały z większą ostrością... Liam powrócił do swojego ciała. Choć spędził w Mossie niezbyt wiele czasu, to przyzwyczaił się do niego tak bardzo, że jego własne nagle wydało mu się obce.

Nieco nieporęcznie zaczął stukać na klawiaturze komputera. Był nieco zmęczony, jednak starał się jak najszybciej napisać jak najwięcej szczegółów, póki to wszystko pamiętał.
Oby tylko dobrze pamiętał.

Cytat:
Po skoku czasoprzestrzennym znalazłem się w pokoju, w którym znajdował się jeden ze strażników laboratorium. Huckleberry Tucker posiadał wiedzę o poziomie piątym i przejęciu na nim stanowisk ochrony przez androidy. Pomimo prób agenta Dorosa, nie udało się uzyskać od niego więcej informacji na ten temat. Był rozkojarzony nieobecnością jego kolegi po fachu, Thoma. Ostatnio widziany w dyspozytorni, Thom wyłączył kamery na poziomie -4 (pomimo braku umiejętności programatorskich, dziwne zachowanie z jego strony), po czym zniknął.

Dwie badaczki (Tabby i Dona) rozmawiały na korytarzu o dziwnym zachowaniu Dorothy, kuzynki Lily Cage. Wykazywała się nieznajomością ich i zadawała pytania o Kreigu Newmanie, szefie piętra -4. Interesował ją między innymi numer jego pokoju. Dorothy była widziana po raz ostatni przez Tabby przy pokojach obok laboratorium medycznego, w których mieszkają pracownicy ochrony.

Następnie udałem się na inspekcję poziomu -4. Nie znalazłem na nim wirusa. Jedyny pokój mieszkalny, 407, okazał się należeć do Kreiga Newmana. Udałem się tam, natykając się na Ninę Ramsey. Kobieta również poszukiwała Newmana. W apartamencie szefa znajdował się android. Według niego nikt nie próbował skontaktować się z Newmanem prócz mnie i Niny.

Informatyk Ernesto próbował skontaktować się z moim nosicielem z powodu projektu CS45 i niedziałającego kodu 2348. Według informatyka była to sprawa najwyższej wagi. Zignorowałem ten wątek, aby ruszyć w pościg za Niną, która weszła do magazynu na tym samym piętrze.

Okazało się, że Ramsey konstruowała broń przeciwko androidom, nazwany przez nią jako "prymitywny emiter promieniowania elektromagnetycznego". W rozmowie wspominała o takich rzeczach, jak: "włamaniu się przez nią do notatek Newmana, dziwnym zachowaniu androidów od kilku dni, pierwotnie ludzkim pochodzeniu wirusa, ale zmutowaniu go na neurony androidów". Po opuszczeniu przeze mnie pomieszczenia i późniejszym powrocie do niego, Nina okazała się nieprzytomna, a broń zniknęła.

Po przebudzeniu Nina skarżyła się na dwie godziny luk w pamięci. Pamiętała, że wcześniej pracowała z Ernestem nad niedziałającym kodem, po czym poszła na lunch, ale nie dotarła na niego z powodu wizyty w toalecie. W tym pomieszczeniu "podeszła do niej kobieta w białym kitlu z poziomu trzeciego i pocałowała ją". Wtedy Nina straciła przytomność.

Poszukiwania Ernesta skończyły się porażką po przeszukaniu jego miejsca pracy i kwater mieszkalnych.

Po połączeniu z pozostałymi agentami (oprócz Millingtona, który w międzyczasie okazał się niezdolny do pracy) udaliśmy się do gabinetu szefowej działu biologicznego Roosenbaum. Sekretnym przejściem dostaliśmy się do kwater Newmana, gdzie ujrzeliśmy niedziałającego androida, z którym wcześniej rozmawiałem. Następnie udaliśmy się na piętro -5. Rozproszyliśmy się w poszukiwaniach, aż straciliśmy przytomność z powodu rozpylenia gazu usypiającego. Po przebudzeniu okazało się, że zostaliśmy w międzyczasie związani. Byliśmy świadkami rozmowy pomiędzy Roosenbaum, a Newmanem. Kłócili się co do tego, jak z nami postąpić. W pewnym momencie Newman pocałował Roosenbaum, wręczając jej do dłoni urządzenie. W następnej chwili leżał sparaliżowany, a Roosenbaum wyszła z pomieszczenia. Ruszyłem wraz Olllem, aby powstrzymać ją i nie dopuścić do wyniesienia wirusa, natomiast Doros został z Newmanem, który odzyskiwał świadomość. W trakcie pościgu zostałem zatrzymany przez androidy. Wtedy misja zakończyła się.

Moja prawdopodobna interpretacja wydarzeń:
W misji brał udział wrogi agent. Znalazł się w laboratorium przed nami i pierwszym jego nosicielem był agent ochrony Thom. Wyłączył kamery na poziomie -4. Może uczynił to dlatego, aby uzyskać dostęp do komputerów i projektu CS45 lub kodu 2348, choć informatyczne problemy Ernesta i Niny niekoniecznie musiały być powiązane z naszą misją. Jednak jeśli były, to mogło mieć to na celu uzyskanie kontaktu ze światem zewnętrznym i zorganizowanie ucieczki po uzyskaniu walizki z wirusem.
Następnie Thom przeszedł w ciało Dorothy. Mogło to mieć miejsce tam, gdzie ostatni raz kobieta była widziana - przy pokojach mieszkalnych ochrony. Kobieta wypytywała swoje koleżanki z piętra na temat Newmana. Następnie zmieniła nosicielkę na Ninę i w tym ciele udała się na poszukiwanie go. Po skonstruowaniu broni na androidy, którym później został zniszczony robot w pokoju Craiga, przeszła w kolejne ciało - być może Newmana. Lub też Ernesta (co tłumaczyłoby jego zniknięcie), a dopiero potem Newmana. Następnie [Ernesto lub Newman] udał się na piętro -5 poprzez tajny korytarz łączący gabinety szefów pięter z pokojem -5.
Tam Newman przeszedł w ciało szefowej Roosenbaum, zdobył walizkę z wirusem i ruszył windą na powierzchnię.
 

Ostatnio edytowane przez Ombrose : 30-05-2018 o 20:50.
Ombrose jest offline  
Stary 25-05-2018, 22:03   #196
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
Raport z misji, agent Teo Doros
Tajne Laboratorium Korporacji Quantum, Pustynia Nevady, rok 2052.
Cytat:
  • Badania nad wirusem odbywały się najprawdopodobniej w sekretnej części kompleksu, położonej na poziomie piątym.
  • Według zasłyszanych plotek zajmowano się tam między innymi badaniami nad sztuczną inteligencją a także prowadzono eksperymenty na ludziach i androidach.
  • W realizacji celu misji przeszkadzał wrogi agent o wprost przeciwnych zamiarach, który dysponował podobną do naszej zdolnością przejmowania ciał innych osób.
  • Jednak on miał tę przewagę, że mógł dość swobodnie zmieniać nosicieli. I zmieniał. Jak rękawiczki.
  • Procedura wyglądała tak, że obecny nosiciel całował ofiarę, wciskając jej jednocześnie w rękę małe, prostokątne urządzenie.
  • Po transferze trwającym około dwie sekundy ex-nosiciel był obezwładniany przyłożonym do piersi wspomnianym ustrojstwem.
  • Technologia przejęcia ciała, jak również jego późniejszego obezwładnienia, nie pozostawiała żadnych śladów wykrywalnych standardowym ówcześnie testem krwi.
  • Tyle dowiedziałem się odnośnie celu misji - nie wiem, kto był za to odpowiedzialny, ani w jaki sposób komunikował się ze światem zewnętrznym.
  • Za to nieco więcej dowiedziałem się o sobie - zrozumiałem, że gdziekolwiek skrył się Bóg, jeśli gdzieś, tu na pewno go nie znajdę.

    My wszyscy byliśmy skalani,
    a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata.
    My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście,
    a nasze winy poniosły nas jak wicher.
    Nikt nie wzywał Twojego imienia,
    nikt się nie zbudził, by się chwycić Ciebie.
    Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami
    i oddałeś nas w moc naszej winy.
P.S. Składam niniejszym wypowiedzenie.
 
dzemeuksis jest offline  
Stary 27-05-2018, 11:02   #197
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Poczuł krótkie uczucie żalu, kiedy rozstawał się z ciałem Alienor. Tym razem bardziej nawet niż zazwyczaj przy zmianie biologicznego ciała. To dlatego pozostawał przy mechanicznym, mniej podatnym na przywiązanie. Przygoda z życiem dla Hoover kończyła się gwałtownie, ona sama uśpiona pod świadomością agenta mogła nie obudzić się wcale. Nie miał pojęcia czy zdawała sobie chociaż podświadomie, co się dzieje, czy może w pełni "spała"? To było jedno z egzystencjonalnych pytań, na które nie miał odpowiedzi.
Mimo to z dużym łutem szczęścia wykonali misję. Co znaczyło życie zmarłej dwójki w porównaniu do tego, co uczyniłby wirus?

Raport dosłowny tworzył się podczas tych rozmyślań. Pełen zrzut video i audio z pamięci Ollla, do obejrzenia przez analityków. Do niego Darian postanowił dodać wyłącznie kilka krótkich uwag.
Cytat:
- Nie zostaliśmy powiadomieni, że nasze przejęcie nie jest pełne. To wyłączyło całkowicie agenta Millingtona z działań operacyjnych i zmusiło mnie na poświęcenie sporej ilości czasu na upewnienie się, że pozostanie we względnie niezagrażającej misji lokalizacji.
- Nasze szkolenie było zbyt krótkie i niedokładne. Mieliśmy przeciwko sobie bardzo doświadczonego wrogiego agenta, który potrafił zmieniać ciała na zawołanie. Ta umiejętność znacznie ułatwiłaby naszą misję.
- Czy nasi wrogowie mają na celu zniszczenie kontinuum czasoprzestrzennego? Czy to zmieni historię naszą i wymaże nasze istnienie, czy stanie się to udziałem jednego z losowych światów równoległych i przedefiniuje historię całości?
- Nie ma wątpliwości, że ktoś pomagał wrogiemu agentowi, ktoś to w tamtych czasach istniał naprawdę. Dowodem tego widziany przez Alienor śmigłowiec z ognistym ptakiem, feniksem.
- Nie zostały odkryte powody, dla których wirus miał zostać wykradziony.
Uznał, że na szybko to było wszystko co konieczne. Spodziewał się, że później natkną go jeszcze inne przemyślenia, jego pamięć przecież się nie starzała. Nie opisywał też działań, te mieli nagrane, sekunda po sekundzie. Jak na pierwszą misję wydawało się, że nie było tragicznie.
 
Sekal jest offline  
Stary 30-05-2018, 16:21   #198
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Nie mieli wiele czasu na przemyślenia po ostatniej misji. Zaledwie kilka minut po sporządzeniu raportu zaproszono ich do sali odpraw.

Profesor Darlo uśmiechnął się na widok wchodzących do pomieszczenia Batesa i Ollla:
- Siadajcie panowie. - Wskazał na krzesła stojące bezpośrednio obok miejsca które zajmował. - Jestem bardzo zadowolony z przebiegu waszej pierwszej misji, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystko odbyło się w sposób podręcznikowy. Tak to już jednak jest, że rzeczywistość zawsze zdoła nas zaskoczyć i żadne symulacje nie są w stanie przewidzieć wszystkiego. Muszę przyznać, że akcja pana Millingtona na przeniesienie bardzo nas zaskoczyła. Nigdy do tej pory nie zdarzyło się nic podobnego. Został on skierowany obecnie do sekcji badawczej i do momentu, kiedy przyczyny jego problemy nie zostaną wyjaśnione, nie będzie uczestniczyć w kolejnych misjach.
Natomiast jeśli chodzi o pana Dorosa – Przez twarz profesora przebiegł ledwie zauważalny grymas niesmaku. - Stwierdził on, że będzie poszukiwał „oświecenia” gdzie indziej. Cóż... życzmy mu powodzenia.

Profesor przerwał na chwile i przez chwilę przenosił spojrzenie z człowieka na droida.
- Wygląda na to, że wspólnie radziliście sobie całkiem dobrze, zostaniecie więc skierowani do kolejnej misji. Przestudiowałem wasze raporty odnośnie do wrogiego Agenta. Informacje o sposobie, w jaki przemieszcza się pomiędzy ciałami, są wyjątkowo interesujące. Pracujemy nad takimi możliwościami. Niestety jak do tej pory wszystkie próby kończyły się niepowodzeniem. Jednak wiedza, że jest to możliwe i nasz przeciwnik opracował tę metodę przed nami, z pewnością zdeterminuje ekipy badawcze do bardziej wytężonej pracy. - Pochylił się w ich kierunku – Bo mamy przeciwnika! - Powiedział akcentując każde słowo. - Jeszcze nie wiemy kim jest i gdzie mieści się jego baza, ale z pewnością w końcu uda nam się zdobyć te informacje. W kolejnych misjach musicie bardzo uważnie zwracać uwagę na otaczających was ludzi. Wykrycie i unieszkodliwienie wrogiej organizacji jest naszym priorytetem. Jeśli nie macie pytań, możecie odejść. Zalecam kilka godzin odpoczynku. Zmiana ciała nie najlepiej wpływa na psychikę.
 
Eleanor jest offline  
Stary 30-05-2018, 20:50   #199
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
Liam poruszył się. Nie chciał jeszcze opuszczać pomieszczenia. Przyszło mu do głowy kilka pytań, niektóre bardzo oczywiste. Trochę było mu przykro, że Doros ich opuścił. Kapłan wydawał się kompetentną osobą. Choć co prawda... Bates od początku zastanawiał się, czy praca w agencji pasowała do osoby religijnej... W końcu czy podróże w czasie nie stanowiły moc boską, której ludzie nie powinni posiadać? Bóg ukarał ludzkość, kiedy próbowała za bardzo zbliżyć się do niego, budując wieżę Babel. Czy skoki czasoprzestrzenne nie były jeszcze większym grzechem? Może tkwiła w tym wszystkim pewna analogia i któryś powrót do przeszłości wreszcie tak naruszy kontinuum, że ponownie dosięgnie ludzkość boska kara. Tak jak to miało miejsce wielokrotnie w Starym Testamencie. Liam domniemywał, że taki mógł być tok myśli kapłana.

- Naszym zadaniem było powstrzymać osobę wynoszącą wirusa... Naprawdę udało się to? - zerknął na Ollla, choć pytanie kierował do profesora Darla. - Nie poznaliśmy również jego tożsamości... to znaczy wiemy, że uczyniło to ciało Roosenbaum, ale nie znamy nazwiska człowieka, który nim kierował. Co do sposobu komunikacji ze światem zewnętrznym, to mamy jedynie moje domniemania... - zawiesił głos.

Nie chciał psuć profesorowi nastroju i sugerować mu, że misja nie zakończyła się aż tak dużym sukcesem. Dla ich karier punktowanie tych rzeczy również nie zdawało się zbyt korzystne... Jednak Liam musiał wiedzieć.
 
Ombrose jest offline  
Stary 30-05-2018, 22:35   #200
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Profesor pokiwał głową słysząc słowa Liama i odpowiedział:
- Wirus nie został rozpowszechniony i Pandemia nie miała miejsca. Dlatego wasza misja została uznana za zakończoną sukcesem. Co do sprawy komunikacji, nasi analitycy doszli do wniosku, że skoro w sprawę zamieszany był obcy agent, wcale nie musiało być tam jakichś zewnętrznych źródeł. Cały spisek został prawdopodobnie zorganizowany niezależnie od laboratorium. Poza tym, dzięki panu Olllowi, mamy ślad do dalszych poszukiwań. Ten tajemniczy znak feniksa na śmigłowcu wydaje się wart uwagi.
 
Eleanor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172