Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-03-2009, 23:25   #11
 
QuartZ's Avatar
 
Reputacja: 1 QuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemu
Zainteresowanie Mesta było dla voroxa miłą odmianą od obojętności innych ludzi. Nie często zdarzało się, żeby ktoś w ogóle pytał o jego przeszłość.
- Tak, porzucony na tym lodowym pustkowiu. Podczas wojny Li Halanowie rekrutowali nas prosto z Ungavorox i sprowadzali tutaj, żebyśmy mogli walczyć i ginąć w chwale. Kiedy już przekonali się, że chwały nie będzie odeszli, a my zostaliśmy bez zapasów, rozkazów i celu.

Było też kilka wspomnień, które przemilczał. Miał nadzieję, że nikt go nie zapyta o losy oddziałów pozostawionych na planecie. Ta historia była zdecydowanie zbyt długa, a już z całą pewnością zbyt bolesna. W głowie przez chwilę kołatały się chaotyczne myśli. Zastanawiał się kolejny raz, czy jego panowie musieli go zostawić, czy też nie mieli wyjścia. Był rozdarty między chęcią zemsty, a lojalnością i nigdy nie doszedł z tym do ładu. Po chwili ocknął się z zadumy i dotarły do niego słowa gospodarza.

- Nie, dziękuję. Nie potrzebne mi krzesło. Nigdy nie potrzebowałem takich luksusów i nie jestem nawet przyzwyczajony do siadania na czymś więcej, niż podłoga.

Kiedy usłyszał ostatnie pytanie na chwilę znów zamarł i pogrążył się w przemyśleniach. Znów obracał w palcach bursztyn, jednak tym razem przyglądał mu się z tęsknotą. Był dla niego ważny, tak ważny, że gotów był wrócić w środek strzelaniny byle go ze sobą zabrać. Minęła kolejna chwila, zanim odpowiedział.

- Znałem raz kogoś, kto wiele nauczył mnie o wszechstwórcy. Spędziliśmy razem wiele tygodni na tej bryle lodu i nigdy nie przestałem się od niego uczyć. Nazywał się Elemus, może słyszałeś o nim kiedyś? To z resztą nieważne. Ważne jest, że nauczył mnie inaczej patrzeć na ludzi, na wszystkich generalnie. Już nie rzucę się w ogień, bo taki mam rozkaz. Na Ungavorox wpajano nam zasady wojny i stada, ale teraz ...

Urwał na chwilę i głęboko odetchnął. Zamykając oczy zacisnął w dłoni bursztyn i ponownie ukrył w malutkiej kieszonce upewniając się, że nie zginie. Jego głos nagle spoważniał i nagrał morderczo poważnego tonu.

- Teraz chcę mieć jakieś własne życie. Nigdy przedtem nie pomyślałbym, że da się żyć samemu, bez grupy, bez jedynego wspólnego zdania. Teraz chcę mieć jedynie własne życie, jakkolwiek krótkie od tej chwili by nie było. To chyba Twoja odpowiedź.
 
QuartZ jest offline  
Stary 23-03-2009, 23:36   #12
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
- Pokój przeciętny, przywykłem do gorszych, ale gospodarz ceni inne rzeczy poza pieniędzmi, takie które mogę mu zaoferować. - odpowiedział młodemu szlachcicowi.
- Odpowiedz dobra jak każda inna Bruggbuhr, to twoja decyzja i mi nic do tego, choć podziwiam odwagę, w końcu nie wiesz komu mówisz tą odpowiedz. A co ty byś odpowiedział panie Hawkwood? - zapytał szlachcica. - aby cię ułatwić, bo wiem że większość szlachty, nie obnaża uczuć przed obcymi sam odpowiem przed tobą. Ja wybrałbym braci. Tych, z którymi stawałem do walki ramię w ramię, za nich jestem w stanie oddać życie, stracić honor, porzucić rodzinę, czy wyrzekłbym się boga? Myślę, że bóg nie wymagałby abym porzucił mych braci. - zalał sobie herbatę wrzątkiem, zamieszał i popijał powoli czekając na odpowiedz Hawkwooda i pytania Bruggbuhra.
 

Ostatnio edytowane przez deMaus : 24-03-2009 o 00:51.
deMaus jest offline  
Stary 24-03-2009, 00:29   #13
 
QuartZ's Avatar
 
Reputacja: 1 QuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemu
Bruggbuhr nie słuchał rozmowy ze szlachcicem. Jego uwagę przykuła bogato zdobiona broń. Zdecydowanie uważał iż był to kompletny przerost formy nad treścią. "Przecież to się nadaje tylko na jakąś paradę!" - pomyślało sobie w duchu, jednak nie powiedział tego na głos. Najwyraźniej niektórzy wolą zabijać mając przed oczami coś ładnego. Może żeby odwrócić własną uwagę od tego, co robią?

- Wybaczcie panowie, że wam przerwę. - Wtrącił się nieobecnym głosem - Gdzie nauczyłeś się walczyć glankeshem? To nie jest typowa broń ludzi, z reguły wolicie broń która pluje czymś w przeciwnika, żeby nie musieć do niego podchodzić.

Było to co prawda znaczne uogólnienie, ale jednak właśnie tak wyglądała walka ludzi. Ostrzelać się z daleka i umrzeć. Bardzo nie lubił takiego podejścia. Cenił sobie możliwość spotkania z wrogiem, żeby nawiązać kontakt wzrokowy. Walka zyskiwała na wartości i walczący zaczynali darzyć się większym szacunkiem.

- Przydało by się też znaleźć kawałek wolnej podłogi. Kilka godzin snu zrobi mi lepiej, niż herbata. Nie wiemy, co może nas czekać tam w górze. Polecam dwie-trzy godziny snu, kiedy już chwilę porozmawiamy. Macie coś przeciwko?
 
QuartZ jest offline  
Stary 24-03-2009, 00:43   #14
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Nie odwracając twarzy sięgnął i przyciągnął do siebie glankesh, położył przed sobą, wyjął z pochwy i trzymając za ostrze, podał rękojeścią voroxowi.
- Wszystkiego co umiem, nauczyłem się od braci. A broń twego ludu nosze właśnie dlatego, że nie jest typowa dla ludzi, to zaskakuje większość z nich, nie wiedza co robić. Zgadzam się, że wypocząć także powinniśmy. Panie Hawkwood, nie zauważyłem, żebyś miał jakąś broń? Czy to znaczy, że nie umiesz walczyć, czy że miałeś od tego ludzi? A może tak sprytnie chowasz broń? - uśmiechnął się do szlachcica. No ładnie dodał do siebie w myślach, kolejny fircyk z Hawkwoodów, oby tylko przeżył.
 
deMaus jest offline  
Stary 24-03-2009, 12:15   #15
 
NHunter's Avatar
 
Reputacja: 1 NHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemu
Sunne przysłuchiwał się rozmowie. Zanim zdążył odpowiedzieć na pierwsze pytanie, padło następne. Postanowił więc odpowiadać po kolei.

- Co do pierwszego pytania... Bracia. Wybacz, ale źle mi się to jakos kojarzy. Oczywiscie, za nic nie zostawiłbym na polu walki towarzyszy, nie dałbym im zginąć. Prędzej zmarłbym sam. Chociaż honor stawiam na bardzo wysokim miejscu. Pewnie tak jak większosć ludzi... mojego pokroju.

Przez chwilę myslał nad swoją przeszłoscią. Honor. Niestety nie dla wszystkich się liczył. Po chwili jednak zdał sobie sprawę, że należy odpowiedzieć na kolejne pytanie.

- Umiem walczyć. I podobnie jak Bru cenię sobie kontakt z przeciwnikiem. Szkoliłem się w szermierce i wydaje mi się, że mam do tego dryg. Nigdy nikt za mnie nie walczył i póki mogę trzymać broń - nikt nie będzie. Gdzie podziałby się mój honor, gdybym za grubymi murami się krył lub za scianą, innych wysyłając na smierć? Niestety, broni nie mam. Sprzedałem moją szablę, aby móc wyrwać się z tej skały i rozpocząć nowe życie na innej, bardziej goscinnej, planecie. Niestety, o ile na wydostanie się z tej zamarzniętej skały powinno wystarczyć, to wątpię, żeby było mnie stać na osiedlenie się na stałe w jakichs godnych warunkach na jakiejkolwiek planecie. Myslę jednak, że nidługo będę musiał wybrać się do tego handlarza i odkupić broń. Lub znaleźć nowego...
 
NHunter jest offline  
Stary 24-03-2009, 13:23   #16
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
- Ha, szermierz - Mesto wyraźnie się z tego ucieszył - Myślę, że broń białą da się załatwić bez problemu, co powiesz na mój Glankesh? dasz radę się nim posłużyć? Jeśli tak to na razie jest twój, z chęcią udzielę ci kilku lekcji jak tym machać, Bruggbuhr miło by było jeśli także pokazał by nam co nieco. - Przyjrzał się ich twarzom i dodał - mną się nie przejmujcie, wystarczy mi karabin i moje ręce, nie raz i nie dwa musiałem walczyć używając rąk, w zupełności mi one wystarczają. Voroxi chyba też mają swoją technikę walki wręcz o ile dobrze pamiętam.
 
deMaus jest offline  
Stary 24-03-2009, 13:38   #17
 
NHunter's Avatar
 
Reputacja: 1 NHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemuNHunter to imię znane każdemu
Młody szlachcic z radoscią przyjął Glankesh od Mesta. Co prawda nigdy wczesniej nie miał tej broni w rękach, ale zawsze chciał spróbować.

- Dziękuję Mesto. Chętnie przyjmę parę lekcji posługiwania się tą bronią. I obiecuję, że zwrócę Ci ją, jak tylko zdobędę cos własnego.

Spojrzał na Voroxa, zastanowił się przez chwilę, jakby dobierając słowa po czym rzekł z lekkim usmiechem na twarzy:

- Zaiste, same Twoje ręce wyglądają na smiertelnie niebezpieczną broń, Bru...
 
NHunter jest offline  
Stary 24-03-2009, 13:55   #18
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
- Zauważyłem, że ja ciągle o coś pytam, a wy prawie wcale, czy już wszystko o mnie wiecie? Mam jeszcze dwa pytania panie Hawkwood, a potem zamilknę i odpowiem na wasze. Ile warata była twoja szabla, że pozwoliła by ci wylecieć z planety? I czemu nie skorzystałeś z pomocy swego rodu? -
 
deMaus jest offline  
Stary 24-03-2009, 15:08   #19
 
QuartZ's Avatar
 
Reputacja: 1 QuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemuQuartZ to imię znane każdemu
// To wkleimy przed Twoją wypowiedzią nhunter. //

Vorox przez dłuższą chwilę bawił się bronią towarzysza, oglądał ją i ważył w rękach. Była lekka, bardzo lekka jak na materiały z których jest zrobiona. Na pierwszy rzut oka zdawała się o wiele bardziej ozdobna, niżeli bojowa, jednak bliższe oględziny przyniosły miłą niespodziankę. Nie chcąc za bardzo mieszać się w rozmowę powiedział lekko przyciszonym głosem:

- Całkiem przyzwoite ostrze. Co prawda nie tak lekkie, jak kościane, ale i tak bardzo przyjemne. Nie uważam jednak, żeby te wszystkie błyskotki i wstążki były konieczne. Łatwiej to wszystko w coś zaplątać, niż zastosować w jakikolwiek przydatny sposób. Chyba, że będziesz chciał tam przywiązać nimi jeszcze jakieś koraliki. - Zaśmiał się gardłowo ze swojego żartu. - No i jeszcze cały ten pojemnik, ale mimo to nadaje się do przyzwoitej walki.

Podał broń młodemu chłopakowi.

// Poniżej do edytuję zaraz tekst między waszymi wypowiedziami jeszcze. //

- Tak, zdecydowanie wolę walczyć gołymi rękami. Szkolili mnie w walce glankeshem, jednak powiedziałbym, że jestem niepraktykujący, jeśli rozumiecie co mam na myśli. Glnkesha używam do zadawania ostatecznego ciosu, jeśli już muszę zabić. Nie lubię sprawiać cierpienia, kiedy zabijam. W ogóle wolę nie zabijać, jeśli jest inna opcja.

// Teraz już powinno być wszystko po kolei . Wybaczcie zamieszanie, ale nie miałem czasu odpisywać od razu. W zamian za to wezmę na siebie poskładanie tego w jeden post i prześlę do was w całości posklejane na końcowe poprawki, każdemu po kolei żeby nie wchodzić sobie edycją w drogę przy jednoczesnym poprawianiu, a na koniec podeślemy Tadeusowi całość. //
 

Ostatnio edytowane przez QuartZ : 24-03-2009 o 15:16.
QuartZ jest offline  
Stary 24-03-2009, 15:31   #20
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
- Ty jako wojownik wiesz, że te wstążki są niepraktyczne, ale za bardzo nie przeszkadzają, większość ludzi uzna taką broń za broń mistrza, a tym samym zacznie się bać, wiesz jak to jest. Ludzie uznają was Voroxy za dzikie bestie, myślące o zabijaniu wszystkiego co się rusza i gotowe w każdej chwili rzucić się do ataku, sam udowodniłeś przed chwilę, że jest inaczej. Często ludzie mają chore wyobrażenia na temat tego co zastaną, bo ich własne umysły wmawiają im to czego w rzeczywistości niema. - Zrobił przerwę i kontynuował - Pamiętaj jak kiedyś z dwoma braćmi, przejęliśmy cały magazyn z bronią, a następnie broniliśmy go przez półgodziny przed ponad pięćdziesiątką ludzi, aż do przybycia wsparcia. Jeden z nas obrzucał ich granatami, a ja z Cerianem ostrzeliwaliśmy dwa wejścia z ciężkich karabinów. Ci z napastników, którzy przeżyli, a było ich tylko kilku, przyznali, że gdyby wiedzieli iż jest nas tam tylko trzech to weszli by wszyscy i pewnie by nas dopadli, jednak w ich głowach zbudował się opis, że to niemożliwe aby trzech gości parowało się samemu na zdobywanie magazynu broni, i byli pewni, że jest nas tam pewnie z dwudziestu, a do tego mamy cały magazyn broni. -
 

Ostatnio edytowane przez deMaus : 24-03-2009 o 15:39.
deMaus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172