Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-04-2013, 18:12   #481
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gotfryd bez słowa wpatrywał się w odciętą głowę, która zajmowała wnętrze skrzynki zamiast przeklętego artefaktu.
Markus miał rację. Nikt z nich nie zaglądał do środka. Zaufali na słowo ojcu Ranulfowi, a ten, zapewne, po prostu ich oszukał. Wcisnął im felerną skrzynkę z całkiem inną zawartością.
Być może nie wiedział o zamianie, ale czy można było w to uwierzyć? Czy można było wierzyć komukolwiek?
Sprawa, której rozwiązanie było o krok, znów się skomplikowała.

W milczeniu pokręcił głową.
 
Kerm jest offline  
Stary 16-04-2013, 18:26   #482
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Markus powiódł wzrokiem po kamratach. Nikt, zdawało się, nie widział na własne oczy posępnego czerepu. Pokiwał głową jakby sam się do czegoś przekonywał.

- Trza nam się będzie z paroma osobami ostro rozmówić. Wrócić do pałacu Shutzmana, gdzie on trzyma komendę. Jawi mi się teraz nasz dobrodziej jako ostatnia ostoja sprawiedliwości. Ale przedtem... trzeba nam grać dalej w tę grę, w której nas chcą wykiwać.
Mówię tedy: Wywabić nam ojca Ranulfa i pogaworzyć przy pomocy solidnej dawki perswazji. Zapytać o czaszkę. Może winny, może niewinny, mus nam to osądzić. Wszak był z nami, gdy ślepy ulrykanin dostał poplątania zmysłów i się przemienił w potwora... Jak radzicie, kompania?


Markus zamilkł na chwilę. Zanim podjął dalej, podszedł do kuferka i zatrzasnął wieko. Odrąbany głowa Opfera nie ułatwiała zebrania myśli do kupy.

- Spoczywaj w pokoju, nieszczęśniku - wymruczał żaczek.

- O czym to ja? Sęk w tym, że nasz łowca czarownic jest praktycznie martwy, bo bez świadka nic nie wskóramy. Jak mamy przekonać sąd o jego niewinności? Jak mamy pomóc, sam nie wiem czemu to mówię, oczyścić się z zarzutów kultowi Sigmara w Grodzie Wilka?
I kim u licha jest ten Barnabus Bilerghofer. Co to za wzmożone środki ochrony w Kolegium, profesorze?


Profesor przysłuchiwał się do tej pory paplaninie Oppela. Gdy jednak żaczek wywołał belfra do tablicy ten spokojnym, rzeczowym tonem odparł:

- Imć Barnabus Bilerhoffer to bezczelny szarlatan, który podając się za profesora i uczonego z Altdorfu, okradł nasze Collegium z paru cennych przedmiotów i drogocennych ksiąg.
Z kolei wzmożone środki ostrożności wynikają z sytuacji panującej w mieście, to wydaje się być jasne. Dodajcie do tego faktu ostatnie wydarzenia związane z fałszywym profesorem i macie pełen obraz sytuacji.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 16-04-2013 o 19:22.
kymil jest offline  
Stary 16-04-2013, 20:56   #483
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Kapłańska zaraza... - Wolmara przed splunięciem na podłogę powstrzymało jedynie gniewne spojrzenie gospodarza. Nie zmieniło to jednak pełnego obrzydzenia wyrazu twarzy. - Ich powinni wieszać w pierwszej kolejności... - dodał, nie mogąc się powstrzymać.

- Pewnikiem Ranulf jest poplecznikiem Leibnitza, albo ten arcyłotr jest bardziej przebiegły, niż nam się wydawało... - dodał ciszej.

- Co dokładnie... - przełknął obelżywe słowo cisnące się na usta - ojciec Ranulf prawi w liście do was? - spytał profesora. Jeśli otwarcie z nich kpił, to sprawa jasna, jeśli pismo będzie przekonujące, to Ranulf mógł paść ofiarą knowań Leibnitza.

"I Ranald jeden wie gdzie ten czerep przeklęty..."

- Duchowny informuje mnie, jako znawcę tematu artefaktów Chaosu, o Mosiężnym Czerepie przyniesionym z głębi Drakwaldu, który powinien znajdować się w tej skrzyni i prosi o zbadanie go oraz znalezienie sposobu na jego unicestwienie. Mimo sporego nakładu pracy, jaki owe zadania niosą, nalega na pośpiech. - Odpowiedział zapytany.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

Ostatnio edytowane przez Gob1in : 17-04-2013 o 08:56.
Gob1in jest offline  
Stary 17-04-2013, 00:16   #484
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
-Zaraza ... - powiedział pod nosem akolita po czym zamknął szybko kuferek aby inni nie musieli patrzeć na ściętą głowę świadka.
-Profesorze, jak dobrze znasz się z ojcem Ranulfem? Byłby w stanie zrobić coś takiego panu ? - zagadał do uczonego. Tak czy inaczej, zbliża się godzina policyjna, straż raczej nie będzie tolerować naszej obecności na ulicy a tym bardziej jeśli będziemy nosili ze sobą głowę świadka koronnego. Musimy coś zrobić i to szybko inaczej nasze głowy będą wyglądać podobnie.
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline  
Stary 17-04-2013, 18:16   #485
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Łolałolala! - odskoczył Engelbert, przerażony widokiem, jaki zastał. Chwilę trwało, jak oprzytomniał i dopiero słowa Wolmara dotarły do jego głowy.
- Ranulf i Leibnitz! Tak, oba złe! Oba w spółce planu niecnego! – Zawyrokował Hoef. - Pewniakiem ten Leibnitz ma teraz czachę i nie wiadomo co z nią czyni. Musimy tam wrócić i to prędko. - Spojrzał na towarzyszy. - Ranulf wiedział o tym, bądź też mógł nawet nie wiedzieć, jeśli ten chytrowiec go przechytrzył, jak i nas. W sumie dziwne by nas wysyłał z czymś takim, przecia wiedział, że wykryjemy to. Albo chciał więc zyskać na czasie, albo pojęcia nie miał… - zamyślił się. - Ja bym szedł więc tak, czy tak, przez łojca do Leibnitza. Łeb tu zostawić na razie oczywiście. Jeśli winnym też krycia czerepu, to nam wyśpiewa wszystko, zadbamy o to. Jeśli nie, to pomóc na pomoc musi.
 
AJT jest offline  
Stary 17-04-2013, 22:09   #486
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- No to mamy zagwozdkę panowie. -dodał Gaston, który powoli zaczynał wątpić, że uda się coś zdziałać przeciwko zdeprawowanym ulrykanom - Nie dość że nie mamy przeklętej czachy, to jeszcze mogą nas oskarżyć za zabójstwo świadka procesu. Kurwa, kurwa, kurwa!
Przemytnik klął szpetnie pomimo obecności profesora, jednocześnie waląc się ręką po czole i próbując wykombinować jakieś wyjście z tej beznadziejnej sytuacji.

- A co dokładnie ukradł ten oszust? - nagle go olśniło - Może ktoś chce tu odprawić z pieprzonym czerepem jakiś mroczny rytuał?

Profesor spojrzał na Gastona i odpowiedział - - Przebieraniec ukradł sporą sumę pieniędzy ze skarbca... No nie do końca ukradł. Skarbnik mu wydał na jakieś badania. Zaginęły też trzy drogocenne księgi z biblioteki, ale zapewniam, że nie miały nic wspólnego z bluźnierczymi rytuałami. Ukradł też parę drogocennych przedmiotów, między innymi zabytkową laskę rektora.

- Cholera, a już myślałem że złapaliśmy jakiś trop. Nie wiem panowie, ale chyba trzeba zrobić to o czym mówiłem w pałacu. - "Czarny" nie chciał wtajemniczać magika w propozycję włamania do gabinetu Leibnitza i miał nadzieję że kumple zaczają o co mu chodzi.
 

Ostatnio edytowane przez Komtur : 17-04-2013 o 22:28.
Komtur jest offline  
Stary 18-04-2013, 08:10   #487
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Właściwie to się nie znam z Ojcem Ranulfem, spotkaliśmy się może dwa, trzy razy. Nie wiem do czego ów człowiek jest zdolny, ale jako kapłana Ulryka nie powinien chyba robić takich rzeczy, prawda? - odpowiedział profesor na pytanie akolity

- To niczego nowego się nie dowiedzieliśmy ... każdy jest podejrzanym, w chwili obecnej. Ale jedno jest pewniakiem. Musimy o wszystkim poinformować Schutzmana, jest zastępcą grafa z tego co pamiętam więc ma najwyższą władzę w mieście. Nie możemy jednak iść tak po prostu do niego i oskarżyć Leibnitza i Ranulfa mówiąc, że wszystko ukartował a do tego zabił świadka. Potrzeba nam twardych dowodów na to, że to on stoi za wszystkimi wydarzeniami w mieście. Panowie... wygląda na to, że czeka nas wycieczka do gabinetu Leibnitza... - Dieter niechętnie, ale zgodził się na wszystko, jednak czas działa na ich niekorzyść. Jeśli będą zwlekać za długo to Leibnitzowi w końcu uda się wprowadzić w życie swój plan i przejmie władzę w mieście, pozbędzie się sigmarytów i przejmie kontrolę nad całym imperium. - Sigmarze dopomóż ...
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline  
Stary 19-04-2013, 22:23   #488
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Stanęło na tym, że udadzą się do Świątyni Ulryka w celu przeszukania znajdującego się tam gabinetu Arcykapłana Leibnitza. Było to jedyne miejsce, gdzie mogli znaleźć dowody na to, że kapłan Ulryka i zwierzchnik Bractwa Topora jest w istocie heretykiem, a jeżeli nawet nie jest, to spiskuje w celu spowodowania wojny religijnej i rozłamu Imperium.

Poruszanie się po mieście ogarniętym religijną gorączką mieli już opanowane do perfekcji. Schodzili z drogi sporym grupom rozrabiaków, rozpędzali siłą te mniejsze. Patrole straży, które wciąż starały się, bezskutecznie wprowadzić jakiś ład i porządek na ulicach, omijali lub jeśli to się nie udało, posługiwali się wciąż posiadanym glejtem od Komendanta.

Największe niepokoje panowały wokół świątyni Młotodzierżcy. Im bardziej oddalali się od jej okolic, tym ulice stawały się spokojniejsze. W pewnych miejscach można by nawet pomyśleć, że nic takiego się nie wydarzyło, że miasto śpi snem kamiennym. Dzielnica Ulricsmund, nad którą górowała kilkudziesięciometrowa wieża Świątyni Ulryka była spokojna. To przecież nie na wyznawców Boga Wilków polowano. Wysokie sklepienie świątyni, perforowane licznymi świetlikami, co rusz rozświetlało się błyskiem Wiecznego Ognia Ulryka. Wokół świątyni wolnym krokiem spacerowała trzyosobowa grupka strażników. Gdy jeden patrol znikał z pola widzenia, natychmiast pojawiał się podążający za nim następny. Strażnicy wyglądali na zaniepokojonych, jeśli nie zdenerwowanych. Wszystkie patrole zaopatrzone były w lampy, którymi oświetlały sobie drogę, a sami strażnicy bacznie rozglądali się i wyciągali szyje starając się przebić otaczający ich mrok, jakby spodziewali się ataku.

Nagle lekko wiejący wiatr zmienił kierunek i do uszu awanturników doleciały urywki religijnej pieśni. Były zbyt ciche, by rozpoznać słowa, lecz nie było wątpliwości, że dobiegały z wnętrza świątyni. Niemalże w tej samej chwili wnętrze budynku rozświetlił jaskrawy, czerwony blask, który przytłumił srebrnobiałą poświatę Ognia i wylał się przez okna budynku.

Bystre oko i szybki w takich sprawach umysł Gastona przeanalizowały rozmieszczenie, tempo i częstotliwość pojawiania się patroli. Czasu nie było wiele, niecałe pół minuty. Wolmar wypatrzył w mroku kawałek muru, wyraźnie niższy niż pozostałe. Znaleźli drogę do wnętrza kompleksu świątynnego. Teraz trzeba było się tam dostać. Przemykali pojedynczo, pomiędzy patrolami straży i o dziwo, wszystkim się udało, nawet kulejącemu po upadku z okna gospody Engelbertowi. Po kilku minutach byli wewnątrz.

Siła śpiewu niesionego wiatrem, teraz była znacznie silniejsza. Pieśń dobiegała z głównego budynku, z wielkiej sali, w której płonąć Wieczny Ogień. Aby się tam dostać należało pokonać Wielką Galerię – monumentalne krużganki łączące bramę z głównym budynkiem. Ale na drodze stało dwóch zakonników pilnujących wejścia.

Obaj potężni mężczyźni uzbrojeni byli w dwuręczne topory i odziani w płytowe zbroje. Wyglądaliby na typowych rycerzy zakonnych Ulryka, gdyby nie jeden drobny szczegół. Symbole topora i wilczego łba mieli zamalowane i przesłonięte znakiem czerwonej czaszki.
 
xeper jest offline  
Stary 21-04-2013, 10:36   #489
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Pożegnali się z profesorem i ruszyli do kwatery arcykapłana Leibnitza. W drodze przez niespokojne ulice i uliczki Middenheim Markus bił się z myślami co czynić dalej.

- Nie wiem, czy ten pomysł z przeszukaniem gabinetu najpotężniejszego Ulrykanina w Starym Świecie jest taki dobry. Im katedra Białego Wilka się bardziej ku nam przybliża, tym bardziej męstwo mnie opuszcza. Macie tak samo? - siał defetyzm.

W naturze młodego żaka nie było jednak smucić się ponad miarę. Po chwili paplał dalej.

- Ten profesor... Wiecie, nie pamiętam go z uczelni, ale nie to jest najważniejsze. Taki młody, a już wykłada w Kolegium. Albo zaiste zdolny albo bogatą i wpływową ma familię.



***

Dotarli wreszcie na rogatki Świątyni, jak mawiali żacy. I napotkali pierwszą przeszkodę.

- Zakonnicy Wilka - wymruczał Oppel. - W sumie mogliśmy się tego spodziewać. Wszak nastroje w mieście nie są szampańskie, to nie dziwota, że ochronę wystawiono. Dalej jednak będzie ich więcej.

Wtem zmartwiał i zatrzymał kamratów.

- Panowie, Ci templariusze... Oni przecie mają emblematy boga Chaosu! - wydukał.
- Co tu zrobić? Z jednej strony to jawny dowód na grzechy Leibnitza. Podany na tacy. Za to jest stos. Choć może jest to dowód zbyt słaby, by oskarżyć wielkiego kapłana o herezję. Z drugiej strony atak frontalny i przedarcie się siłą do pokoi arcykapłana przez zakutych w pancerze psubratów to jawne igranie ze śmiercią. Wewnątrz sanktuarium będzie ich z pewnością więcej. O wiele więcej.

Dumał przez chwilę i zaczął powoli wpatrując się w twarze kompanów. Wszak to co zamierzał zaproponować zakrawało na zdradę wiary.

- Powinniśmy zawiadomić o krwawych rycerzach Shutzmanna. Ale część z nas powinna wkraść się do środka. Zrealizować pierwotny plan i... może udać kultystów? Widzicie... w plecaku mam pergaminy i inkaust. Chwila moment i wyczaruję na kartuszach identyczne znaku Chaosu. Możemy je przypiąć na pancerzach, jak czynią to wędrowni kapłani. Tyle, że wtedy jeśli ktoś nas zobaczy, to mamy przesrane. Rozrywanie końmi i takie tam jasełka. Dla uwiarygodnienia naszej bajki, Dieter, wszak akolita, mógłby robić za więźnia, którego reszta eskortuje. Wszak ofiara z bogobojnego sigmaryty to rarytas dla tych tam degeneratów.


Przestał wreszcie gadać i zapytał.

- Czy chociaż część z tej mojej gadaniny ma sens? Co radzicie uczynić? Szczególnie Ty Dieterze, zaryzykujesz swą osobą?
 
kymil jest offline  
Stary 21-04-2013, 11:26   #490
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Jest w tym sens - wtrącił się Engelbert. - Jeśli nawet zbliżymy się już do nich, to i łatwiej będzie się przedostać. Widziałemżem, że Wolmar posiada niemały talent do obezwładniania, pewnie nawet i takich okutych. Wystarczy się zbliżyć i pwinno się udać. Zatem, czynimy tak? - spojrzał głównie na Dietera i Wolmara.
 
AJT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172