Baczy

Może po poście ktoś już się domyśla, ale pewnie nie... Na pewien czas muszę zrezygnować z sesji. Tzn. mam nadzieję, że to będzie tylko pewien czas, ale nie potrafię określić, jak długi. Co jakiś czas postaram się zaglądać do Was

Na wszelki wypadek, żegnam się ładnie. Dziękuję za grę, sporo czasu minęło i przygód niemało nas spotkało. Było naprawdę fajnie z wami grać, i mam nadzieję, że jeszcze mi będzie dane w przyszłości tego doświadczyć. Czy to dużo mówiący Bert, czy dziwnie mówiący Arno, czy mało mówiący Jost, będzie mi was brakowało.

A tak w ogóle, zauważyliście, że wszyscy mamy czteroliterowe imiona? Dziwny jest ten świat.

Campo, dzięki za Twoje mistrzowanie, jesteś świetny. Otwartość świata i mnogość rozwiązań są u Ciebie imponujące, naprawdę jedna z przyjemniejszych sesji, mimo iż od klimatów klasycznego fantasy wolę generalnie wszystko inne :P

Do przeczytania, ziomy.

 

__________________
– ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł.
– Nie wiedziałem, że chorował.

Kerm

Szkoda.
Coraz nas mniej... Mam nadzieje, ze jeszcze kiedyś do nas wrócisz.
Dzięki za fajną zabawę.

 

Alaron Elessedil

Wielkie dzięki, Baczy!
Będziemy czekali na powrót Eryka albo przynajmniej na kolejną wspólną sesję. No i nam również będzie brakowało Bauera - naszego łowcy nagród.

Campo, nie mam zbyt wiele do pisania tym razem. Opisanie jak to zobaczył Kitajców, obiegł budynek i od razu rzucił się na przeciwników.
To byłoby kilka zdań, więc pozwolę sobie umieścić akcję tutaj:
Arno biegnie na Kitajców drąc się jak najgroźniej potrafi i tak też wyglądając (próbuje ich zdekoncentrować i przestraszyć). Sam atak chce wyprowadzić z szarży. Biegnie tak, by możliwie wejść w zwarcie z tylko jednym Kitajcem, a wtedy dwa ataki w jednego Kitucha.
Jeśli wejdzie w zwarcie z dwoma, to obdzieli atakami po równo. Po jednym obu.

Wymagane były 2 rzuty k100, więc wykonałem w kostnicy internetowej, ale nie pomyślałem, że 2k100 da mi sumę oczek...

http://s3.ifotos.pl/img/capture09_eeewhnn.jpg

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Lechu

Alaron lepszym wyjściem niż wrzucanie zrzutów ekranu jest założenie sobie konta na kostnicy i podawanie linków do wykonanych rzutów wraz z opisem rzutu, datą, itd. Jest to wygodne i nie ma z tym tyle roboty. Polecam.

Campo mój post pojawi się zapewne jutro, bo (jak to bywa tuż przed, w trakcie i tuż po sesji) jestem nieco zabiegany ostatnio. Na DOKa nie wbijam tyle ile bym chciał, ale... po sesji się to zmieni na 100%. Bert nie podda się i będzie walczył o Manfreda chociaż jak zwykle na swój inny, niecodzienny sposób.

Baczy nawet nie wiesz jak przyjemnie mi się z Tobą grało. Eryk to kreacja ciekawa i mimo iż nie skomplikowana, nie przesadzająca z wstawkami historycznymi to... bardzo przyjemna dla oka. Bauer jest naturalny w tym co robi, a przy tym (chyba nie zawsze świadomie) uczciwy. Nawet walcząc z szalonym łowcą czarownic do ostatniej chwili niemal liczył, że da się coś zrobić aby jednak uniknąć śmierci przeciwnika (nie wroga). No i nie zapominajmy, że poza tym, że Winkel jest jego przyjacielem od urodzenia razem z Bauerem podróżowali z łowcą Imre i właśnie tam chyba ich więzy umocniły się jeszcze bardziej. Wspólne narażanie życia, trudności życia codziennego i wiele spędzonego wspólnie czasu sprawiły, że moje posty będą (zapewne nierzadko) odnosiły się do Eryka i przeszłości, o której czasem wspomnę. Mam nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz, a jakby coś Ci wypadło... Dzięki wielkie za grę! Było (i mam nadzieję, że będzie) świetnie.

 

Campo Viejo

Cóż jest jak jest i nie inaczej. Ja rozumiem i doceniam takie decyzje, bo nie chodzi tu o kaprys lub inne powody dla których gracze często się wykruszają. Baczy wielkie dzięki. Nikt na siłę Bauerowi nie da czapy, więc staje się BNem, do którego w przyszłości będziesz mógł wrócić. Bo widać reszta załogi chce grać dalej. Nie byłem pewien czy w okrojonym składzie będzie się im chciało, bo strata Eryka będzie dotkliwa i dla balansu umiejek jak i fabuły. Zresztą co tu dużo gadać. Dobraliście się w sumie świetnie jako drużyna i dotarliście tak, że sesja sama się prowadzi z moim minimalnym wkładem. Będziemy czekać Baczy. Dzięki za wszystko.

Alaron, nie uznaję prtsc ani wirtualnych kostnic innych jak forumowa, z zasady a nie braku zaufania. Rzuć proszę do swojego ostatniego postu w kolejce, który już wisi i tyle.

Pzdr.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Kerm

Post jest, rzuty również.

Kompani szanowni, rzucać, zanim zginiecie za brakoróbstwo

 

Alaron Elessedil

A nie ma problemu. Robi się


EDIT:
Wyniki znacząco gorsze, ale zobaczymy co się wyszyje na tym

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Alaron Elessedil

Campo, kiedy możemy spodziewać się posta?

 

__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Campo Viejo

Jutro o tej samej porze. Jest już prawie skończony.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Campo Viejo

Dobra, post dynda.
Termin to koniec 21szego.

Macie cztery tygodnie na kopnięcie do przodu. No chyba, że miast odpoczynku Chłopcy mają jakieś super ważne akcje do rozegrania, to wtedy się dostosuję. Pozamykajcie swoje sprawy, najlepiej konsultując wszystko to, co nie jest oczywistym dla BG lub Graczy. Plany na przyszłość mile widziane.

Eryk pożegna się, nie przekona do zostania i pójdzie, jakby lżejszy o pięć funtów i wyższy o pięć cali

Tyle, jak są pytania, to śmiało.

Pzdr.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill