Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-07-2013, 12:07   #131
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Dalsza podróż upłynęła wyjątkowo spokojnie. Jednak Wolmar łapał się na tym, że wypatrywał dziwnej, tęgiej sylwetki kogoś, kto mógł być zamieszany w ataki zwierzoludzi. Mógł to być jakiś konkurent ich obecnego sprzymierzeńca, altdorfskiego czarodzieja, jednak równie dobrze ktoś mógł wiedzieć o ich misji. Obie możliwości nie były zbyt zachęcające.

Właściwie niewiele pamiętał z podróży, bowiem łapczywie chłonął wiedzę z opasłego tomiszcza otrzymanego przez magistrów w Middenheim. Najważniejsze było zgłębianie meandrów tajemnego języka, w jakim zwykle spisywano zaklęcia i inne sekrety magów. Kiedy już pozna symbole dostatecznie biegle, będzie mógł rozpocząć naukę nowych formuł. Wreszcie!

Dystans, który zachowywał wobec Frugela uległ przewartościowaniu, kiedy czarodziej zaproponował im zakwaterowanie w swojej posiadłości. Wolmar ledwo opanował się, by nie wytrzeszczyć gałów niczym przekupień na rynku, któremu nadepnięto na odcisk - okazja przebywania w domu maga była zbyt kusząca, by ją zaprzepaścić!

- Panie Frugel - czy macie jakieś obawy o swój spokój, że chcecie ochroniarzy nająć? I dlaczego nie zatrudniliście miejscowych ludzi, wśród których silnorękich z pewnością nie brakuje?
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 01-07-2013, 14:10   #132
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
W sumie to Engelbert jakoś nie przepadał za tym całym czarodziejem. Czy to przez to, że jakoś ukrył się i zataił w jakiś sposób, przed nadnaturalnymi zdolnościami Hoefa, tak że ten nie wiedział o jego zdolnościach? Czy też powód był jeszcze inny? Tego nikomu nie zdradzał. Nie ważne, starał się zachowywać odpowiednią odległość do niego i spokój. No, ale jeśli owy czarokleta miał mu zapłacić za to, że potowarzyszą mu jakiś czas, to w sumie, czemu by nie? Szczególnie, że reszta jego kompanów najwidoczniej chciała się zgodzić… A wtedy tym bardziej zgodzić trzeba się było. Ot kolejne pieniążki do sakiewki Hoefa. A Engelbert lubił, jak jego sakiewka wzbogaca się o kolejne pieniążki.
 
AJT jest offline  
Stary 03-07-2013, 09:10   #133
 
Sierak's Avatar
 
Reputacja: 1 Sierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłość
Magnus zastanawiał się po co komuś takiemu jak Wolfgang ochrona i to złożona z osób, którym to on sam dopiero co uratował rzyć? Oczywiście nawet magik dupa, jak w owej dupie znajdzie się kawał metalu i było to prawo stare jak świat, że nawet zagubiona strzała mogła ukrócić żywot nawet najpotężniejszego magusa, od taki świat. Jeden ginął bohatersko zatrzymując wpierw stado zwierzoludzi, drugi ginął po poślizgnięciu na mydle w kiblu.

Mimo oczywistej wdzięczności za odwrócenie losów bitwy miecznik nie do końca ufał czarodziejowi. Może faktycznie stolica nakładała na magów pewne restrykcje w używaniu magii, może ten był po prostu renegatem i nie chciał zwracać na siebie uwagi? Dlatego potrzebował zbrojnego ramienia? Może chciał ich po prostu wystawić, w każdym razie Magnus wiedział które pozycje będzie obejmował w pełnieniu swoich obowiązków ochroniarza.
~ Oczywiście, będę chronił twoje tyły panie ~ pomyślał nieco zbyt służalczym tonem. Magik dupą ognistej kuli nie wypuści, a i w razie czego klinga w żebrach może utrudnić mu rzucanie zaklęć.

Koniec końców, widząc że i pozostali w większości zapalili się do propozycji, tak i Magnus z podsumowaniem, że za coś jeść i pić musi, zgodził się na warunki proponowane przez czarodzieja tak długo, jak ten nie będzie mieć zastrzeżeń do psa w domu.
 
__________________
- Alas, that won't be POSSIBLE. My father is DEAD.
- Oh... Sorry about that...
- I killed HIM :3!
Sierak jest offline  
Stary 04-07-2013, 15:29   #134
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Wolfgang oddalił się pozostawiając awanturników tuż za bramą miejską. Nie mieli szans nadążyć za oddalającym się dwukołowym wózkiem, ale Magister Frugel nie omieszkał podać im swojego adresu zamieszkania. Mieli się u niego stawić następnego dnia rano. Pozostawało więc jeszcze parę godzin do zagospodarowania i znalezienia noclegu na najbliższą noc...

Na szczęście mieli nazwę knajpy, którą polecił im Ulric, nim pożegnał się i odjechał. „Pod Płonącym Stołem” znajdowała się w średnio zamożnej dzielnicy miasta, nieopodal jednego z mostów na rzece Reik. Do niezbyt dużej gospody zaglądali przede wszystkim rzemieślnicy, zamieszkujący okolicę, a także przyjezdni, którzy zostali tutaj skierowani, gdyż odnalezienie, stojącej w bocznym zaułku gospody nie należało do rzeczy łatwych. Budynek był piętrowy i karczmarz, Mathias Taufel już na wstępie oznajmił, że pokoje mające okna na południe, kosztują dwa razy więcej. Pytany dlaczego odpowiadał, że gdy się wychylić to można dostrzec znajdujący się po drugiej stronie rzeki Pałac Imperatora. Inną rzeczą, o której informował nalewając piwo, był regulamin, który wprowadził, aby ustrzec się problemów. Otóż zezwalał na bijatyki i pijackie burdy w obrębie swojego lokalu, dopóki nie używano broni. Delikwentów, którzy ów zakaz łamali pozbywał się zazwyczaj z pomocą innych gości i kończyli oni w rynsztoku na tyłach budynku. Żywi, ale uwalani w gównie i nieczystościach, co Mathias uważał za wystarczającą karę.

We wnętrzu oberży panowała spokojna, stonowana atmosfera. Nikt zbytnio nie przyglądał się nowo przybyłym, ani nie wpatrywał się w ich trzosy. Każdy z gości zajęty był swoimi sprawami, czy to konwersacją z sąsiadem, opróżnianiem kufla piwa, czy wygrzebywaniem z miski ostatków skwarek. W izbie rozchodził się zapach świeżo warzonego piwa, stojącego w dwóch potężnych kadziach na tyłach pomieszczenia i ciepłej strawy, serwowanej z sąsiedniej kuchni. Jedzenie było proste, ale smaczne i tak jak mówił strażnik, w przystępnej cenie. Tego dnia podawano altdorfskie pierogi z kaszą omaszczone skwarkami. Cieszyły się dużym powodzeniem.

Do zajętych pałaszowaniem posiłku śmiałków, zbliżył się chudy, może dwunastoletni chłopak, który chwilę wcześniej stanął w drzwiach i bacznie się rozglądał po całej izbie, szukając kogoś. Miał przykrótkie spodnie, bose stopy, pocerowaną koszulę i zawadiacki wyraz twarzy. Na głowę nacisnął czapkę z utwardzanym daszkiem, którego dotknął z szacunkiem w momencie, gdy stanął przy stole. W ręce trzymał złożoną kilkakrotnie kartę papieru, na której widniała odciśnięta w laku pieczęć.

- Dla szanownych panów, przesyłka – powiedział kłaniając się i odsuwając o krok, najwyraźniej w oczekiwaniu na napiwek. List, który leżał na stole opieczętowany był wizerunkiem korony. Poza pieczęcią nie było na nim niczego, co wskazywałoby nadawcę.
 
xeper jest offline  
Stary 04-07-2013, 16:12   #135
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Pytania do czarodzieja musiały poczekać. Tym razem przyjdzie im zatroszczyć się o nocleg we własnym zakresie. Szczęściem polecona gospoda sprawiała dobre wrażenie. Pierogi z przysmażoną cebulką i skwarkami jeszcze lepsze.

Wolmar walczył właśnie z ostatnim pierogiem, kiedy otrzymali dziwną, opatrzoną wyłącznie pieczęcią przesyłkę. Chcąc zabłysnąć nowymi umiejętnościami błyskawicznie porwał list ze stołu, mrucząc jednocześnie do chłopaka:
- Szczodry Engelbert z pewnością nagrodzi twój trud, chłopcze... - rzekł zezując straszliwie na wspomnianego.

Nie interesując się dłużej posłańcem obejrzał list, dokładnie oglądając pieczęć, po czym przełamał ją i zabrał się do lektury.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 05-07-2013, 09:59   #136
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Szczodry Engelbert wyciągnął z sakwy jednego pensika. Spojrzał na chłopaka, spojrzał na Wolmara i wyciągnął kolejnego, po czym wręczył oba chłopaki.
- Dziękujemy za trud Twój chłopcze - rzekł najuprzejmiejszym głosem, jakim potrafił. - A jakby matula, tatulo, czy ktoś kogo znasz inniejszy - dodał po krótkiej chwili - chciałby by wywróżył przyszłość mu słynny i sławetny, wielki Engelbert Wróżbita, to przyślijże ich tu do tej karczmy. Za każdego, chłopaczku, kogo mi tu sprowadzisz, otrzymasz takiego, kolejnego pensika. Taki sobie biznesie zrobimy. Będziesz mym takim Se współpracownikiem. Co Ty na to? - spojrzał na chłopaka. A gdy ten już odszedł zerknął na Wolmara.
- Poskładałeś już te znaczki? - spytał go, gdy tamten jeszcze marszczył czoło.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 05-07-2013 o 10:30.
AJT jest offline  
Stary 06-07-2013, 11:35   #137
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Gaston wyszczerzył zęby w uśmiechu, widząc przekomarzania kumpli. Engelbert od czasu pobytu w karczmie kultystów, dziwnie brzęczał, najprawdopodobniej złotem i chyba czarownik miał do niego pretensje, że ten nie podzielił się łupem. Sam Zwart nie miał żalu do wróżbity, z forsą było jak z kobietą, raz przychodziła a raz odchodziła, natomiast sama sytuacja była dla niego bardzo zabawna.

- No mówże, co tam napisano. - zwrócił się do Wolmara. Czarny był bardzo ciekaw kto przysłał im ten list, bo chyba nie przysłał go Klemperer. A jeśli nie on to kto? Przecież akcja w Middenheim nie była była nagłośniona, któż więc chciał czegoś od takich awanturników jak oni?
 
Komtur jest offline  
Stary 06-07-2013, 12:55   #138
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Lepiej zapłacić trochę więcej, a siedzieć w miłej atmosferze, w spokojnej karczmie, gdzie nikt nie czyha na twoją sakiewkę ani też nie ma zamiaru rozbić ci głowy z byle jakiego powodu. Lub i bez takowego.

- Mi wystarczy pokój od północy - powiedział Gotfryd. - Na jedną noc.

Rozkoszowanie się jedzeniem przerwał im posłaniec, który dostarczył zalakowaną przesyłkę.

- Nie masz poczekać na odpowiedź? - Gotfryd zwrócił się do posłańca. - Kto ci to dał i skąd wiedziałeś, że tu masz nas szukać? - spytał.

Ciekawe czy nie okaże się, że niepotrzebnie zamówił pokój. Ale zrezygnować zawsze można.
 
Kerm jest offline  
Stary 06-07-2013, 20:17   #139
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Markus siorbał piwo, pogryzając suchą kiełbasą. Strzykał śliną pod nogi po żakowsku zanim surowy wzrok karczmarza pogrzebał jego uroczą zabawę. Altdorfska knajpa była przytulna, choć mało tu było kobiet.

- Jakiejś hożej dziewki nam trza - zawyrokował i powiódł znaczącym wzrokiem po kamratach. Szczególnie po "Magnusach", Ci mu wyglądali na chętnych do takich podbojów. - Ktoś reflektuje do bordelu? Byle taniego. Tam pracują kobiety, które pracują z miłości do zawodu, a nie dla pieniędzy - objaśnił co mniej kumatym towarzyszom.

Wtem dopadł do nich chłopiec z pergaminem.

- Nie otwieraj lepiej - przestrzegł poważnym głosem Hoefa, choć zbierało mu się do śmiechu na przytyki kamratów. - A bo to pozew jakiś? Symbol korony sugeruje urzędowe pismo.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 06-07-2013 o 20:33.
kymil jest offline  
Stary 08-07-2013, 19:52   #140
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
Skoro czarodziej zapraszał ich dopiero jutro, to musiał mieć coś ważnego do zrobienia. Może musiał dom posprzątać... a może miał coś jeszcze do załatwienia, nie interesowało to specjalnie Magnusa. Kompani ruszyli do poleconej przez strażnika dróg gospody, więc i Raufer poszedł z nimi.

Regulamin karczmy spodobał się Magnusowi. Zastanawiał się jak często musi dochodzić tutaj do burd, klepanie po mordach bez używania broni było dość ciekawą rozrywką, w której Raufer nawet miał doświadczenie.

Magnus był zadowolony z karczmy. Posiłek był smaczny, piwo tanie a do tego spokój - to dobre miejsce. Na wejście chłopaka zareagował z początku podejrzanie. Młody pewnie był niewinny i wiedział pewnie tyle co i oni, jednak tajemniczy liścik nie podobał się Rauferowi. Przesyłka była skierowana do wszystkich. W mieście byli zbyt krótko by coś nabroić, więc co to było?
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:21.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172