Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-07-2013, 11:04   #51
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
"- Hola, hola, drogi dziadku! Czy ty aby nie chcesz nas po prostu przegonić na skraj wiochy? I co to w ogóle za czerwony dom, że taki pusty? Najpewniej jakieś licho tam straszy i chcesz nas tam wysłać..."

Słysząc to i wzmiankę o duchach czy martwych mieszkańcach starzec lekko się zakłopotał

-Jak mówiłem dom stoi pusty i nie ma w nim żadnych mieszkańców. Wcześniej należał on do pewnego skazańca którego niedawno skazano na ścięcie. Poważnie zranił i próbował zgwałcić jedną z naszych mieszkanek. Rzadko zdarzają się u nas takie sytuacje, jednak w tym wypadku nie widzieliśmy innego wyjścia. Nie zmienia to faktu, że dom jest bezpieczny i z tego co wiem nie grasują w nim żadne zjawy.- Staruszek uśmiechnął się serdecznie, wyraźnie uznając cały temat duchów za żart.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 06-07-2013, 12:35   #52
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Max przyjrzał się z uwagą dziadkowi. Może i było coś w tym, co powiedział Lorenzo.

- Co jest nie tak z tą chatą, dziadku? - spytał.- Czy nie lepiej by było, gdybyśmy się dowiedzieli w tej chwili o kryjącej się tam tajemnicy, a nie później?
 
Kerm jest offline  
Stary 06-07-2013, 18:14   #53
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Wiecie co panie dziad? - dorzucił dość bezpośredni Gusin. - Mi się to widzi, że wy nas chcecie tam dać, by jakąś zjawę wypędzić, czy co. Może tego waszego skazańca nawet, może. My ją wypędzimy panie dziad. Zaręczam to! Ale nie za darmowy wikt, ino za pieniądza szczerego. I tyle. Ja więc na ten czas idę zamoczyć brodę w kuflu piwnym. Jak się namyślicie, by powiedzieć nam prawdę całą, czego to od nas chcecie, to przyjdźcie. Znaleźć nas znajdziecie - burknął, splunął, po czym w końcu ruszył do karczmy. Potrzebował teraz piwa, brakowało mu niemało tego trunku.
 
AJT jest offline  
Stary 15-07-2013, 17:20   #54
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
-Naprawdę drodzy Panowie... w domu nie ma żadnych duchów, życiem za to ręcze. Co by wam nawet jakieś koty pod oknem przeszkadzały to się ich pozbędziemy, tylko słowo rzekniecie-Tym razem starzec mówił pewnie, a jego głos ani trochę nie zadrżał.

---W karczmie---

Z tego co zdążyliście zauważyć Czarna Wiśnia była najprawdopodobniej jedyną karczmą w całej wiosce. Wchodząc do środka od razu rzucał się w oczy ciemny wystrój wnętrza. Pomimo iż pomieszczenie jest duże, zostało urządzone dosyć ciasno. Ciemne drewno nadaje temu miejscu senny, nostalgiczny wystrój. W powietrzu czuć zapach pieczonej dziczyzny, owoców, tytoniu i potu. Dwa duże kominki i wiszące na ścianach lampy dają przyjemne, przytłumione światło. Jest ciepło i przyjemnie.

Aktualnie wewnątrz siedziało tylko kilku mieszkańców, rozmawiających po cichu. Gdy tylko was dostrzegli rozmowy wyraźnie ucichły, a każda para oczu zwróciła się w waszą stronę. Gusin mógł się poczuć jak krasnolud odwiedzający wioskę pełną elfów które nigdy nie opuszczały domu.

Za ladą przywitała was sporawych, lecz nadal przyjemnych dla oka kształtów karczmarka.

-Witajcie, zapraszamy. Nie często widuje się u nas przyjezdnych. Jak wszystkim tutaj zaproponuje wam chętnie porządny kawał dziczyzny i wino, lub piwo do wyboru, a jak się rozgościcie to może i łyk domowej wiśniówki się dla was na rozgrzanie znajdzie. Widzę też, że przemokliście. Przy kominku wasz mości ubiór wyschnie raz dwa.-Karczmarka kończąc wypowiedź ugościła was miłym mrugnięciem oka, dając tym bardziej nadzieję, na ciut cieplejsze przywitanie.

---U medyka---

Idąc w stronę medyka, z daleka dojrzeliście szczupłego, łysiejącego mężczyznę o krzaczastych brwiach. Siedział spokojnie na ganku, w swoim eleganckim choć nieco przybrudzonym ubraniu, skrobiąc coś z trzymanej książce i paląc fajkę. Gdy tylko was dojrzał od razu odłożył swoje czynności na bok i pomógł wam wnieść rannego pracodawcę do środka.

Wnętrze nie było zbyt bogato wyposażone. Wyraźnie pracował tutaj guślarz nie zaś medyk z prawdziwego znaczenia. Gdy tylko położyliście elfa na stole mężczyzna zaczął się dokładnie przyglądać jego ranie.

-Cóż.. nie mogę zrobić zbyt wiele. Oczyszczę ranę i pokryję ją środkiem który przyśpieszy gojenie, jednak to czy przeżyje będzie już raczej w kwestii losu.-Spojrzał na was tylko kontem oka i nie czekając na waszą odpowiedź wziął się do pracy.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 19-07-2013, 07:19   #55
 
Luphinera's Avatar
 
Reputacja: 1 Luphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodze
Elfka spojrzała na guślarza. Jej spojrzenie skrywało lęk i troskę o brata. Nie wierzyła, że będzie potrafiła przywiązać się do kogokolwiek, była przez wiele lat sama, a złodziejskie życie nie było różowe. Patrzyła jak mężczyzna zajmuje się jej bratem. Zrobiłaby wszystko aby mu pomóc.
-Ma pan coś jeszcze co pozwoliłoby mu przeżyć? Ciepła kąpiel? Koce? Zapłacę dodatkowo jeśli jest coś co pomoże mu przeżyć tą noc... -patrzyła na bladą twarz elfa. Anraniel była równie blada i przejęta. Czekała aż guślarz skończy.
-Mogę zostać przy nim? Nie chcę go zostawiać samego... -jej czarne włosy opadały na ramiona, a srebrnego koloru oczy wpatrywały się w guślarza. -Proszę, pozwól mi zostać, nie będę sprawiała kłopotu. - patrzyła na guślarza wyczekująco.
 
__________________
"Wszyscy mamy swoje anioły, naszych opiekunów. Nie wiemy jaki przybiorą kształt. Jednego dnia mogą być starcem, innego małą dziewczynką. Ale nie dajcie się zwieść pozorom- mogą być groźne jak smok. Jednak nie walczą za nas, przypominają nam tylko, że to nasze zadanie.Każdego kto tworzy własne światy."
Luphinera jest offline  
Stary 19-07-2013, 09:16   #56
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Mężczyzna wyglądał na szczerze przejętego troską dziewczyny.

-Cóż ja muszę zostać przy rannym w razie gdyby jego stan nagle się pogorszył. Istnieje jednak pewna roślina w naszym okolicznym lesie, która pomogła by w poprawie zdrowia waszego towarzysza.-Mężczyzna podszedł do małej biblioteczki w rogu pomieszczenia. Zdjął jedną z książek i otworzył na konkretnej stronie. Potem wrócił do elfki, pokazując szkic w zapiskach.-Nazwałem go Wysysacz gorączki, bo świetnie zbija temperaturę ciała. Jeśli go odnajdziecie, zerwijcie kilka liści. Przyrządzę z tego wywar, który sądzę iż pomoże w tej całej sytuacji. Nic poza tym nie przychodzi mi do głowy. Za parę dni, jeśli jego stan się ustabilizuje, będzie go można przewieźć do większego miasta. Tam powinni mieć co lepsze narzędzia do medycznych zabiegów. W tej chwili mogę tylko pomóc doglądając rannego. Zapłata nie będzie konieczna, chociaż kilka symbolicznych monet zawsze przyda się na życie-Guślarz kończąc wypowiedź uśmiechnął się serdecznie do zmartwionej elfki.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 19-07-2013, 11:27   #57
 
Luphinera's Avatar
 
Reputacja: 1 Luphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodzeLuphinera jest na bardzo dobrej drodze
Elfka spojrzała na zielarza. Wyjrzała przez niewielkie okno chatki na las. Po czym dokładnie przyjrzała się roślinie znajdującej się w księdze. Przeniosła wzrok na towarzyszącego jej mężczyznę.
-Idź do karczmy, powiadom naszych towarzyszy. Idę do lasu poszukać tej rośliny. Jeśli nie wrócę do rana zajmijcie się naszym pracodawcą. -odpowiedziała. Odwróciła się w stronę guślarza.
-Mogę zabrać książkę ze sobą? Wtedy będę miała pewność, że nie pomylę roślin. Nie chcę mu bardziej zaszkodzić. -z sakiewki wyjęła 4 srebrniki i wręczyła je mężczyźnie.
-Utrzymaj go przy życiu. -trzymała jego dłoń gdy przekazywała mu monet, w jej oczach był lęk ale i determinacja pełna siły. Puściła dłoń guślarza i podeszła do brata. Delikatnie dłonią musnęła jego włosy zgarniając je z czoła.
-Wytrzymaj, ocalę Cię tak jak i ty ocaliłeś mnie. -wyszeptała cicho i ustami musnęła jego czoło. Na plecach wciąż miała swój łuk. Spojrzała na obecnych w chatce.
-Nie szukajcie mnie jeśli nie wrócę do rana. Zajmujcie się nim. Ja sobie poradzę. -to powiedziawszy schowała książkę do torby i wyszła z chatki. Spojrzenie przeniosła na las. Znajdzie tą roślinę.
Kroki elfki skierowały się z powrotem w las. Musnęła dłonią łuk i niewielki sztylet w cholewie buta. Da radę. To tak jak było rok wcześniej.... Dokładnie tak samo. Po chwili wkroczyła do lasu.
 
__________________
"Wszyscy mamy swoje anioły, naszych opiekunów. Nie wiemy jaki przybiorą kształt. Jednego dnia mogą być starcem, innego małą dziewczynką. Ale nie dajcie się zwieść pozorom- mogą być groźne jak smok. Jednak nie walczą za nas, przypominają nam tylko, że to nasze zadanie.Każdego kto tworzy własne światy."

Ostatnio edytowane przez Luphinera : 19-07-2013 o 11:30. Powód: drobne poprawki
Luphinera jest offline  
Stary 20-07-2013, 13:54   #58
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Mężczyzna podziękował serdecznie elfce za dar w postaci monet. Zaraz potem skinął głową, wziął mały kawałek pergaminu i w parę chwil naszkicował rysunek poszukiwanego ziela. Guślarz miał wyraźny talent do rysunku, bo ten z pergaminu w najmniejszym stopniu nie odstępował jakością od tego znajdującego się w księdze.



---Tymczasem w karczmie---

Widząc krasnoluda siadającego przy ladzie i zamawiającego piwo, jeden z mieszkańców wykazał się większą odwagą i powoli podszedł siadając obok.

-Hmmy muszę przyznać, że nie często zdarzyło mi się spotkać krasnoluda mości Panie. Słyszałem o was wiele ciekawych rzeczy..broń Boże nic obraźliwego, wręcz przeciwnie. Nie raz obiło mi się o uszy, że do picia i bitki to lepszego kompana niż krasnoluda znaleźć się nie da. Nie chcę być zbyt bezpośredni, ale może zechciał byś się Panie ze mną sprawdzić, kto głowę bardziej tęgą do trunków posiada. Zawsze marzyłem by sprawdzić się w tej sprawie z kim Twej rasy. Co Ty na to? Ja stawiam.-Mężczyzna czekał z ekscytacją w oczach na odpowiedź, przywołując przy tym do siebie karczmarkę by przyniosła mu dwa kufle lepszego piwa.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 20-07-2013, 18:10   #59
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Co to za sprawdzanie panocku?! Sprawdzać co nie ma przecie! Ino ja Gusin, khazad, mam łeb do tego najlepsiejszy i chyba nikt w to wątpić nie chce! – burknął, można by nawet rzec, groźnym głosem Gusin. – Ale jak stawiać piwo chcecie i mój napitek darmowy ma być, to proszę bardzo - dopiero teraz na gusinowej twarzy pokazał się szczery uśmiech. - Karczmarz piwa! Mnóstowo, mnóstwo piwa! – wykrzyczał radośnie.

===

Wigor = 11 (przerzut na figurze = 5)
 
AJT jest offline  
Stary 20-07-2013, 19:10   #60
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kominek i płonący na nim ogień. To było własnie to, co w tym momencie bardzo Maxowi odpowiadało.
Korzystając z zaproszenia usiadł blisko kominka i wyciągnął nogi w stronę ognia. Na tyle blisko, by buty zaczęły schnąć, ale nie na tyle blisko, by skóra zaczęła pękać. Co nagle, jak powiadają...

- Dziczyzna? Świetny pomysł - uśmiechnął się do kelnerki. - I odrobina wina do tego, to będzie wspaniałe.

Do zakładu, w który zaangażował się Gusin, nie miał zamiaru się mieszać. Wierzył w zwycięstwo krasnoluda, ale wykorzystywać tego nie miał zamiaru. Jeden czy drugi zakład mógłby go wzbogacić o parę miedziaków, ale czy był w tym jakimś sens? Nikt nie lubił przegrywać.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:56.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172