Molkar

aaaaaaa to źle zrozumiałem, myślałem że się po prostu rozdzieliliśmy że część kamienie oglądać a część na zakupy :P to w takim razie zraz coś będę płodził

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Dekline

Czekam z niecierpliwością

 

snake.p

Waightstill chciałby kuszę, co została zdobyta przy okazji wyzwalania Victorii. w zasadzie nie ma za dużych US, dlatego jeśli nikt nie chce, to Waightstill weźmie, jeśli komuś bardziej potrzebna, to ok, może trzeba będzie iść na zakupy.

 

Kerm

Max by wymienił jakąś zdobyczną broń na skórzaną zbroję.

 

Dekline

Bandyci mają jedną kuszę i dwa miecze, ale są one wasze tylko że oni je noszą. Także bez problemu Waighstill może wziąć kuszę i bełty a Max wymienic miecz na pełną zbroję skórzaną. ok?

 

Kerm

Zgoda.

 

Dekline

Dobra, to odnotowałem. Z tymże teraz przekroczyłbyś obciążenie, musiałem część rzeczy przełożyć na wóz. Poodkładałem co tam trzeba z rzeczy które nie są potrzebne na "już".

W razie walki to przypominajcie się ze macie te zbroje.

EDIT:

Sytuacja waszych postaci wygląda następująco:

Victoria - jest/idzie do karczmy
Felix i Waighstill - pogonili za dzieciakami
Marwald - jest u stolarza ( miały być zakupy ale wszyszła dłuższa dyskusja więc uznajemy że się oddzielił)

Czyli jedynymi osobami które teraz rozmawiają z Nicholasem to Konrad oraz Max. A mija trzeci dzień i jest cisza

Tak więc zrobimy tak że: CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM!!!

- ja teraz usunę swojego ostatniego posta
- Marwald i Felix wrzucą posty z gdocków
- ponownie rzucę swojego posta, zmieniając to że gdy Max i Konrad oczekiwali na Martina i Nicholasa to w tym czasie przyszli Marwald, Felix i Waighstill.

WAŻNE co do dalszej rozgrywki:

W moim scenariuszu sesja miałaby się zakończyć wypełnieniem zadania czyli uratowaniem wioski od śmierci głodowej. To jak to zrobicie to już Wasza sprawa. W początkowym założeniu miało to być przyniesienie im jedzenia (zalecenie od sołtysa), ale w miedzyczasie doszły dwie opcje: przesiedlenie Armutsiedlunga do Grillcunter i odwrotnie.

Oczywiście sesja ma zaplanowana kontynuację, stąd np. postać Nicholasa. Ale chciałbym zrobić to jako osobną sesję. Mam ku temu kilka powodów, nie wszystko mogę zdradzić, ale chodzi tu też o uhonorowanie graczy którzy nie są zainteresowani dalszą rozgrywką, a jednoczesnie angażowali sie w rozgrywkę.

Tak więc dokładne zakończenie tej sesji to rozmowa z Nicholasem i podjęcie decyzji o rozwiazaniu problemu. Kiedy decyzja zapadnie ja jednym postem opisuje konsekwencje tej decyzji ( w tym podróz itp) i koniec sesji. Według chronologi w sesji będzie to tak: rozmowa z Nicholasem, noc spędzona w Grillcunter, (dla Felixa konieczne spotkanie o którym rozmowa w gdocku), o poranku zapada decyzja.

Chciałbym aby do 25.10.15r do godziny 23.59 każdy zadeklarował się:

1) Za którą opcją wypełnienia zadania się opowiada
2) Czy chce kontynuować rozgrywkę ( jako następna sesja)

3) Tylko dla Archa: Jaki masz pomysł na spotkanie Felixa z mieszkańcami Armutsiedlunga? Banicja nie jest jedyną opcją. Jeśli pomysł będzie wystarczająco dobry to mogę zgodzić się na wiele.

Macie tydzień czasu na decyzję ( sama sesja potrwa pewnie trochę dłużej), także nie przyjmuje wymówek że ktoś nie zdążył Po tym czasie decyzja będzie nieodwołalna.

Chciałbym też aby zasady odpisów następnej sesji były bardziej rygorystyczne, piszę o tym dlatego że komuś mogłoby to nie odpowiadać. Głównie chodzi mi o RZETELNOŚĆ. Między innymi ustalimy sobie czas na odpis, to co się dzieje gdy ktoś nie odpisze, po ilu dniach bez odpisu postać umiera, jak się organizujemy itp. Chociaż przyznaje że będę miał kilka rzeczy których nie odpuszczę, ale to chyba normalne. Ta sesja trochę nam się rozlazła. W następnej wymagał będę większego zaangażowania ze strony graczy, w tym uczestniczenia w komentarzach i czytania ze zrozumieniem. Gadanie MG w komentarzach po coś jest Zastanówcie się czy macie w sobie tyle samodyscypliny i czasu. No i NAJWAŻNIEJSZE: jeśli tylko jeden gracz zdecyduje się na dalszą rozgrywkę to sesja tak czy siak ruszy, tylko że jako solówka.

I nie, nie chce Was straszyć Nie jest powiedziane że będę wymagał posta codzienne, no chyba że sobie tak ustalimy, ale to juz będzie zależało w dużej mierze od Was.

I nie, nie poczuje się urażony jeśli ktoś nie będzie chciał ciągnąć tego dalej Nawet jeśli nikt nie będzie chciał. Zdaje sobie sprawę ze swojego Ordung terroru który czasami sieje. Teraz już mnie trochę lepiej znacie i wiecie na co się piszecie

 

archiwumX

Moje odpowiedzi na pytania Dekline:
1) O ile nie będzie absolutnej konieczności to lepiej nikogo nie przesiedlać, bo będzie afera z gettem.
2) Kontynuację kampanii chętnie zagram.
3) Odnowę kontaktów z Armutsiendlung będzie trzeba zacząć od ostrożnych rozmów z ojcem Lotharem i lokalną władzą.

A teraz zadam pytanie o rozwój postaci:
Mam wyczerpany schemat rozwoju, a nie mam wyposażenia, aby zmienić profesję. Pytanie brzmi co z tym fantem dalej zrobić?

 

__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Dekline

Co do pytania pierwszego, chodziło mi o podanie konkretnego rozwiązania. Jestem za tym, za tym czy za tym, albo jakiś własny pomysł. Bo ty napisałeś czego nie robić a nie co zrobić. Albo inaczej, jeśli będzie taka absolutna konieczność to co byś wybrał?

Co do następnej profesji to napisz jaką chcesz wybrać, to pomyślimy. Coś zawsze mogę zmodyfikować, w końcu mamy inne warunki

 

snake.p

Ja również chętnie zagram w kontynuację sesji, zapowiada się ciekawie. Co do rozwiązania i zakończenia, rzeczywiście nie jest to takie proste.

To co, Waightstill dostaje kuszę?