|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-12-2016, 21:50 | #561 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Inferian : 01-01-2017 o 09:47. Powód: literówka |
28-12-2016, 15:11 | #562 |
Reputacja: 1 | Smród gnijącego mięsa był paskudny i zaskakująco mocny, ale nawet nie dorównywał temu co nie tak dawno Oswald czuł w piwnicy karczmy. Brak zapalonych świateł wcale nie przeszkadzał i Oswald zaczął się już do tego przyzwyczajać. A czy to był zły znak? Może, ale i tak nic nie mógł teraz na to poradzić. Po paru ostrożnych krokach znaleźli w kuchni mężczyznę lezącego na podłodze. - Drwal. Powiedział i nogą przewrócił Ralfa na plecy. Przyklęknął obok podpierając się mieczem i przyjrzał się jego rękom, szukając śladów krwi. - To ty go zabiłeś. Bardziej stwierdził niż zapytał. - Co tam się dokładnie stało? Gadaj! Powiedział twardo.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
28-12-2016, 21:07 | #563 |
Reputacja: 1 | -Ty głupia babo! Zbroi pazurami nie przebijesz! Ha! - Zakrzyknął młody rycerz tnąc dwukrotnie wiedźmę swoim lśniącym mieczem. |
28-12-2016, 21:42 | #564 |
Administrator Reputacja: 1 | Zwykle jest tak, że ucieka ten, kto ma coś na sumieniu. No chyba że akurat coś go przestraszyło. Jak był w tym przypadku? Z jakiego powodu drwal uciekał? I co, na demony, tak tu śmierdziało? Zapach dobiegał z kuchni, czy, na przykład, z piwnicy? Z wyjaśnianiem wszystkich wątpliwości Randulf postanowił poczekać do chwili, gdy Oswald uzyska odpowiedzi na swoje pytania. |
28-12-2016, 22:45 | #565 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | - Hej, spokojnie - zwrócił uwagę Oswaldowi który nogą obrócił drwala - przecież już go mamy, jest ranny i w ogóle, zaraz nam wszystko powie. - No już, wiem że ci ciężko, ale musisz powiedzieć wszystko TERAZ Najemnik starał się być miły i okazać troskę, lecz wewnątrz siebie był tym wszystkim nie mniej zirytowani niźli Bosh. Dlatego właśnie zamiast skupiać się na złości zajął się sprawdzeniem ogólnego stanu zdrowia drwala - dobry świadek to żywy świadek.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
29-12-2016, 22:02 | #566 |
Reputacja: 1 |
|
29-12-2016, 22:37 | #567 |
Reputacja: 1 | -Święta Panienko z Jeziora! Wreszcie okazja, aby się wykazać! - Zakrzyknął uradowany Luis na widok demonów. Błędny rycerz nie stracił jednak głowy na widok paskudztw. Widział, że poważnie ranna wiedźma próbuje się wycofać. Dwa demony zagrodziły jednak Luisowi drogę. Nie dając za wygraną Luis dobył ukrytego za pasem sztyletu, a następnie zamachnąwszy się rzucił nim niczym nożem do rzucania celując wprost w wiedźmę. |
30-12-2016, 01:10 | #568 |
Reputacja: 1 | - Tak czy inaczej cię zabije... Skomentował chłodno Bosch, wstając z klęczek i odłożył trzymaną książkę na pobliską ławę. Poczekał chwilę aż drwal się pozbiera. rozglądając po pomieszczeniu. - Tamte? Zapytał cicho podchodząc bliżej jednych drzwi. Nie czekając na potwierdzenie po prostu wykopał je z ościeżnicy, nadstawiając miecz gdyby coś postanowiło na niego wyskoczyć. Krew w nim wrzała i po prostu miał już chęć coś posłać na tamten świat.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
30-12-2016, 17:03 | #569 |
Administrator Reputacja: 1 | Czy warto wykorzystywać to, co się umie... a za co by się spłonęło na stosie? Po chwili namysłu Randulf doszedł do wniosku, że jednak tak... przyklęknął przy leżącym drwalu i dotknął jego dłoni. Uczucie było tak niemiłe, tak przerażające, że Randulf niemal się przewrócił, ale wizja przyszła. Przerażająca wizja, wróżąca śmierć całej ich grupce. Nie, zdecydowanie nie zamierzał się nią dzielić z pozostałymi. Ale wnioski mógł przedstawić. Potrząsnął głową, by przegnać resztki oszołomienia, a potem podniósł się i przyłożył miecz do piersi drwala. - A zatem powiadasz, Ralfie, że tam poszedł, tak? A ty dzielnie za nim biegłeś, aż do tego miejsca, tylko teraz się przestraszyłeś? - Oswaldzie, zaczekaj - powiedział do Boscha. - Nasz, hmmm, przyjaciel, łże jak pies i usiłuje nas wciągnąć w pułapkę. Pewnie zaraz nam powie, że demon chowa się w piwnicy i żebyśmy tam poszli, podczas gdy on, Ralf, będzie pilnować naszych pleców. - Pomóżcie mi go związać, a potem się przekonamy, czy nas nie oszukał - zaproponował. Gotów był zadźgać Ralfa, ledwo ten spróbuje wywinąć jakiś numer. |
02-01-2017, 17:27 | #570 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Otwin nie do końca rozumiał o co może chodzić Oswaldowi oraz Randulfowi - dlaczego biedny Ralf jest oskarżony, ale postanowił zdać sie na ich osąd. Widocznie wiedzieli coś czego chłop nie wiedział, a jak co do czego przyjdzie to żaden z nich nie zabije bez większego powodu. Dlatego też Otwin postanowił obstawić inne wyjścia z chaty. Jeśli w budynku faktycznie jest potwór to przez główne drzwi raczej nie ma szans wybiec, podobnie sprawa się miała z oknem w kuchni czy w piwnicy - o ile w ogóle było. Dlatego też najemnik postanowił obstawić pozostałe wyjścia - okna, mając nadzieje że nie ma ich za dużo. Początkowo chciał obejść budynek aby sprawdzić ilość okien, ich rozmiar oraz czy sa zamknięte. Następnie ustawić się przy największym z nich w nadzieji że usłyszy jeśli demon będzie chciał uciec innym wyjściem, to znaczy wybijając/ otwierając okiennice. Swoim towarzyszom nie powiedział nic, tylko gestem pokazał że wychodzi obejść chatę a wskazujący palec przystawił do ust.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |