|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-11-2016, 18:08 | #181 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Ponieważ Telchar miał jedyną w swoim rodzaju, parszywą aparycję i nic nie zwiastowało, by miało się to zmienić jego wzrok ciążył Waldemarowi. Zdecydował się sprostować, choć dosłownie chwilę wcześniej parsknął pod nosem. Nie zwrócić uwagi na Basimę mógł tylko głuchoniemy ślepiec. - Nigdy nie dotarłem do Nurtu. Miałem jednak trzy lata niewoli na podsłuchiwanie, czytanie i podglądanie Korka i jego ludzi. Nie wiem, co za atrakcji spodziewać się w drodze, może poza tym, że Belladonna atakuje z lądu każdą nie należącą do bandy łajbę wpływającą na wody Carnego Nurtu. Basimie i Halgrimowi odpowiedział z najszczerszą miną, jaką potrafił zrobić po nocy na świeżym powietrzu. - Nie wątpcie we mnie, wszak łączy nas zemsta na jednym człowieku. Na północ stąd jest wioska rybacka. Nadłożymy trochę drogi względem naszego celu, ale zrobimy zapasy a do wieczora Hildur odpocznie. Rano zmienię Ci opatrunki i możemy wyruszać - powiedział kobiecie obracając ku niej głowę. |
22-11-2016, 23:38 | #182 |
Reputacja: 1 |
|
23-11-2016, 17:37 | #183 |
Reputacja: 1 | Ruszyliście brzegiem rzeki w kierunku, o którym wiedzieliście, ze doprowadzi was do małej, nabrzeżnej osady rybackiej. Osadę widzieliście już wcześniej, z pokładu barki i pamiętaliście, że nie powinna być zbyt daleko. I faktycznie, po niespełna pięciu godzinach marszu ujrzeliście w oddali dym dobywający się z kominów chat. Zatrzymaliście się w bezpiecznej, w miejscu idealnym na obóz. Był tu dostęp do wody, drewno na opał, a co najważniejsze, ani ognisko, ani wy nie byliście widoczni dla osób płynących rzeką, czy mieszkańców wsi. Postanowiliście naradzić się, czy do osady wejdziecie wszyscy, czy być może zapasy zrobi tylko jedna, wysłana specjalnie w tym celu osoba. Hildur nie była pewna, ale chyba na drugim brzegu rzeki dostrzegła czarną jak noc postać stojącą między drzewami i przyglądającą się wam z ukrycia. Kiedy Norsmenka spojrzała w stronę postaci, ta zdała się zniknąć w gęstwinie. |
23-11-2016, 21:56 | #184 |
Reputacja: 1 | -Zasrane wiewiórki złośliwie to robią. mruknął zły krasnolud gdy szedł z resztą drużyny przez las, a kolejna szyszka spadła mu na głowę. -Drzewa, drzewa na co to komu, lasy są niepotrzebne mruknął po raz kolejny, gdy potknął się o wystający korzeń. Jednak gdy strudzony Telchar dotarł do osłoniętej polanki z leniwie płynącym strumykiem, Khazad przestał narzekać, a zaczął z ulgą na twarzy "zatruwać" strumyczek. -Spać można tutaj, dobre niewidoczne miejsce. Co wy na to, żeby we dwóch szykować tutaj obóz, a reszta niech idzie do osady? Połowa co pójdzie, schowa się przed chałupami i w razie problemu doskoczą, albo dadzą nam tu znać?
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
24-11-2016, 02:15 | #185 |
Reputacja: 1 |
|
24-11-2016, 07:46 | #186 |
Reputacja: 1 |
|
24-11-2016, 17:06 | #187 |
Reputacja: 1 | — Ważne, żebyśmy kupili zapasy i spływali. Im mniej czasu tutaj spędzimy, tym lepiej. Tylko pozwólcie, że to ja będę przyglądała się, czy coś nie dzieje się Hildur i Waldemarowi. Ostatnio edytowane przez kinkubus : 24-11-2016 o 17:09. |
24-11-2016, 18:39 | #188 |
Reputacja: 1 | - Miejcie wszystko na oku, po drugiej stronie rzeki ktoś się nam przyglądał. Może to nic ale raczej nie spodziewałabym się czegoś dobrego, ostatnio szczęście to nam nie sprzyja. - powiedziała Hildur - Chodź Waldek zobaczymy czy przyjmą nas chlebem i solą, czy może widłami i kłonicą. |
24-11-2016, 19:17 | #189 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Idę. Zobaczymy czy gązw nie prują z cepów na powitanie. |
26-11-2016, 13:35 | #190 |
Reputacja: 1 | Krasnolud nie był specjalistą od obozowania w lesie, ale przez lata tułaczki podpatrzył parę rzeczy, a innych nauczył się na własnych błędach. Telchar zebrał trochę kory, leżącego puchu, suchej trawy mniejszych i większych gałęzi. Następnie razem z towarzyszem przyszykował miejsce do spania. Gdy się z tym uporali to przyszła pora na rozpalenie ognia i oczekiwanie na towarzyszy. Całe szczęście Hildur zostawiła im hubkę i krzesiwo.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |