pi0t

Hen_cerbin dobrze, że nie było tutaj żadnej żaby. Ona co innego krzyczała .
Tego pomysłu już się nie odkurzy i nie wykorzysta, ale co tam.

fragment 1, bohater krasnolud ze swoim chowańcem

Cytat:

Wchodzisz na mostek, wyjmujesz 2 ostatnie sztabki z plecaka, jednak Twoja poparzona dłoń nie jest w stanie utrzymać sztabki złota i leci ona w przepaść. Aby zrównoważyć obie ręce, na tej poparzonej zawieszasz sobie plecak, co pozwala Ci szybko przechodzić przez wiszący i kołyszący się mostek. W połowie drogi potężny wstrząs kołysze mostkiem, odruchowo łapiesz się z liny. Druga sztabka podąża drogą pierwszej... Co gorsza, widzisz jak rzemienie przy plecaku poluźniają się coraz bardziej, jeden z nich musiał zostać przecięty w trakcie którejś z walk. Z kieszeni wysuwa się obudzona tym wszystkim Żaba, gdy wysuwa się do połowy, jeden z wstrząsów wyrzuca ją z kieszeni razem z paroma sztukami złota, trzyma się już tylko jedną łapką, resztą bezskutecznie majtając w powietrzu. Wiesz że nie starczy Ci czasu na złapanie i plecaka i Żaby, na pewno nie z poparzoną ręką i kurczowo trzymając się lin. Nie chcesz nawet myśleć co by się stało gdybyś nie trzymał się lin ani jedna ręką.

Wybrał plecak, inna postać heroicznie ratowała żabę.

Jakiś czas później fragment 2

Cytat:

Strażnicy wyraźnie się odprężają. Jeden z nich odzywa się: Odepnijcie pasy, plecaki, powyciagać i odrzucić cała ukrytą broń, nie próbowac żadnych sztuczek, podać ręcę do związania.. Przerywa mu Starsza Kapłanka Nie, nie trzeba ich wiązać. Niech dadzą słowo że nie będą stawiać oporu. Strażnik Świątyni Ależ... Ależ Arcykapłanko, oni zbrukali Świątynię, przerwali Ceremonie Dziękczynną. Przybyli tu z bronią w rękach, kto wie co by się stało gdyby przybyli tu w nocy, gdy nikogo tu nei było. A jeden z nich wyciągnął broń na Ciebie, Matko. Arcykapłanka (Starsza Kapłanka) Nie wyglądają mi na głupców, a nie ma potrzeby aby ich upokarzać w Świątyni. Coś mówili, jeśli faktycznie to jakieś nieporozumienie to nie ma sensu ich wiązać. A jeśli coś spróbują zrobić... wierzę w umiejętności Twoich ludzi. I moich kapłanek, kilka z nich pomoże Ci ich odeskortowac, nie powinni sprawiać kłopotow, no może poza tym półolbrzymem co zachować się nie potrafi i mieczem mi tu machał Odwraca się do was Dajecie słowo? Strażnicy odprowadzą was do celi. Polecę kilku kapłankom aby im towarzyszyły. Ja tymczasem spróbuję zapanowac nad tym bałaganem który tu zrobiliście. Widzę że jesteście poranieni i zmeczeni... Odwraca się do jednej z kapłanek Almilla, dopilnuj aby dostali jeść i pić. Theri, przyprowadź im którąś z naszych uzdrowicielek. Albo nawet dwie, w ranie jednego z nich czuć magią, może byc kłopotliwa. Widzicie jak około 40-letni, ubrany w pikowany kaftan i kolczugę, ze złotym łańcuchem na szyi, o prezencji wojownika mężczyzna przepycha się przez tłum i oburzonym głosem mówi Arcykapłanko! Co to ma być? Nakarmić, napoić? Może im jeszcze złota nasypiemy do sakiewek? te psy nei zasługują na to. Powywieszać to ścierwo lepiej... Milknie na widok uniesionej ręki Arcykapłanki: Mówi ona To jest Świątynia! Panuj nad sobą Kapitanie. Nawet jeśli są winni to są ludźmi. A poza tym to jest Świątynia Delibe. Ona jest Patronką Miłości i Życia, a nie Nienawiści i Śmierci. I znów przemawia do was I co ja mam z wami zrobić? Lepiej żebyście mieli jakieś dobre wytłumaczenie, hultaje. Wpada mi banda obwiesiów i zaczyna jakies bajki opowiadać... Nie, nie tłumaczcie się teraz, nie mamy na to teraz czasu a ja mogłabym się okazać nie dośc naiwna by wam uwierzyć. Odpoczniecie, wyśpicie się, jutro zdecyduję co z wami zrobić. Odwraca się od was i odchodzi, każac jeszcze strażnikom i kapłankom dopilnować was, ale nie dręczyć. Słyszycie cichutki głosik, ale, co dziwne, dobiegający z miejsca gdzie stoicie Krasnoluda na pal! Krasnoluda na pal!

 

__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

hen_cerbin

Detlef miał jeden poziom sukcesu przy zastraszaniu.
Waldek ma trzy.
Żaden nie ma przemawiania.

Widzę, że zrobiło się lekkie PvP, póki co na słowa. Chcecie na doc to przenieść czy nadal na forum?

 

__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Avitto

Manipulowanie tłumem w naszych przypadkach tak właściwie nie zachodzi. My manipulujemy pojedynczymi osobami, których reakcje pozwalają utrzymać zainteresowanie publiczności.
Wolałbym na PW dojść do jakiegoś konsensusu międzygraczowego, bo z takimi statystykami Waldek raczej wygra na słowa, a Detlef na pięści i może się to ciągnąć za nami długo.

 

Komtur

Wydaję jeden PS w razie czego, by rozgonić tłum. Waldek morda w kubeł, bo do rozlewu krwi dojdzie, jak coś to niziołek wyciągnie cię z kicia.

 

__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."
Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.

Stalowy

Widzisz Gobi... trzeba było robić ten sąd boży to by się gawiedź jeszcze rozeszła zadowolona że widzieli jak się po pyskach pierzecie

 

hen_cerbin

Komtur - PS się przydał. A co do rozganiania tłumu - oni tu mieszkają, także trudno ich "rozgonić". Ale się nie cisną i nie przeszkadzają Wam w niczym.

 

__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Avitto

Wielkie dzięki za udział w tej scenie, ale zwłaszcza MG za jej zaaranżowanie. Naprawdę, poważam wielce. Myślę, że na długo ją zapamiętam.

Jak pisałem kilka tygodni temu, tylko czekałem, aż się tą postacią dorwę do testów ogłady. Tylko pod to ją budowałem. Pozwoliliście mi się zabawić dokładnie tak, jak chciałem. Jesteście zaje. Zwłaszcza cios Detlefa, który pewnie w niczym innym nie mógł upatrywać szansy będąc z trzema krasnoludami pośród całej tej tłuszczy.
teraz mogę umierać

 

pi0t

Dziękuje, szanuje. Tyle, że jestem daleko, po drugie chętnie bym wskazał, że winni są Twoi pomocnicy, co mnie z lazaretu pogonili. A poważniej, to gonił bym do kapłana i zaklinał go na wszystkie sposoby, żeby znalazł siły i choćby podtrzymywany przez innych wyszedł do tłumu i uspokoił sytuację. Z racji stanu społecznego i udziału w walkach powinien mieć on posłuch u wszystkich tam zebranych. Nawet u khazadów, skoro go nazywali przyjacielem.


A tak, to pozostało mi siedzieć w warcie i przeczuwając ten bajzel szykować podanie o pracę u granicznych wraz cv i listem motywacyjnym.

 

__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

hen_cerbin

Chwila, mnie w to proszę nie mieszać To w całości Wasza zasługa.

P.S. Ale też bawię się setnie. Zaskakujecie mnie ciągle.

 

__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Stalowy

Przykładowe teksty jakie mogą jeszcze polecieć z tłumu:

- A ja tam bym wolał, aby jednak był ten sąd boży!
- Precz z krasnoludzko-elfickim kondominium pod niziołkowym zarządem powierniczym!
- A co to jest kondominium?!
- Zamknij się!
- Wasze matki puściły się z krasnoludami!
- Przecież to krasnoludy są!
- No właśnie!
- Precz ze złodziejami!
- Na szafot z nim!
- Niskopienni do kopalni!
- Gońcie po kapłana, on rozsądzi!
- Nie po kapłana! Po komendanta i radę miasta!
- Te grube świnie na pewno teraz przejadają nasze pieniądze!
- Mnie wczoraj znów zabrali oliwę i smołę! Na co im tego tyle!