|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-11-2017, 10:25 | #901 | |
Reputacja: 1 | To nie są regularne siły i wojna. Żadna to inwazja, raczej rajd nastawiony na łupiestwo. Żołdu mają tyle, co złupią i splądrują, podobnie pewnie z zapasami. Chcecie ich złoto, to trzeba zdobyć ich obóz. Tak w roli przypomnienia. Cytat:
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! | |
27-11-2017, 12:45 | #902 |
Reputacja: 1 | Ja tak dla rozwagi wrzucę takie zagwozdki (w poście też się pojawią, a co ): Po pierwsze primo - działanie kilkudziesięcioosobowego (a może i większego) oddziału na tyłach wroga z pewnością zostanie zauważone - to nie kilku ludzi unikających wykrycia, tylko spory oddział (do tego zupełnie nie przygotowany do takich działań), który z kolei nie jest wystarczająco liczny, żeby skutecznie obronić się przed przeciwnikiem dysponującym kilkoma tysiącami ludzi. Po drugie primo - jak zamierzamy wyżywić tych wszystkich ludzi (zakładam optymistycznie, że woda z rzek/jezior nadaje się do picia i epidemia biegunki nie załatwi sprawy za Wernicky'ego), zapewnić amunicję, opatrunki i takie tam "pierdoły"? Nasz oddział nie będzie miał żadnego zaplecza, zapasów, zaopatrzenia, łupienie miejscowej ludności chyba nie będzie najlepszym pomysłem, a liczebność będzie na tyle duża, żeby temat zaopatrzenia urósł do rangi poważnego problemu.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
27-11-2017, 12:46 | #903 |
Reputacja: 1 | Ja rozumiem pobudki Barona, ale przecież nie wszystkie barki im zniszczyliśmy. Jak przerzucą jazdę na nasz brzeg to jest po nas, nawet nie zdążymy uciec. Może lepiej wycofać się póki mamy siły.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
27-11-2017, 12:54 | #904 |
Reputacja: 1 | Zrozumiałem, że zabawa w "Złoto dla zuchwałych" odpada. W sumie mnie to cieszy. To był plan kiedy jeszcze Gruber było. Myślałem, że naszą dziesiątkę wyśle i będzie fajna przygoda. Teraz Baron chce odbić Grubera i nie pozwolić lojalistom Wissenlandu zginąć lub z musu przystąpić do wroga. |
27-11-2017, 13:34 | #905 |
Reputacja: 1 | A czy odbicie Grubera nie jest sprzeczne z odwrotem do Meissen?
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
27-11-2017, 15:19 | #906 |
Reputacja: 1 | Nie. Jak Obóz Trzeciej i (mam nadzieję) przetrzymywany Gruber jest 15 min drogi. Doliczyć z 30 min na akcję to w niespełna 45 min już jesteśmy w drodze do Meisen. Gruber musiałby być idiotą jeśli by nie wycofał się do Meisen lub innego fortu. Teraz poza garnizonami jedynym oddziałem regularnym jesteśmy w okolicy. Gdyby wszyscy oddali się do nas to było by nas około 200 żołnierza. Z taką siłą możemy wesprzeć każdy garnizon ale w otwartej bitwie nie mamy zbytnich szans. A nawet jeśli to z wielkimi stratami. |
27-11-2017, 16:17 | #907 |
Reputacja: 1 | Ale po tej stronie rzeki nie miał kto zdradzić. Harkin i jego ludzie nawet jeśli zdradzili to ich tutaj nie ma. Jeśli trwały jakieś negocjacje to po tamtej stronie rzeki. Kto tu miałby Grubera więzic?
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! Ostatnio edytowane przez pi0t : 27-11-2017 o 16:20. |
27-11-2017, 19:46 | #908 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Edit. A co jeśli Gruber uległ przewadze i przeszedł też na stronę wroga?
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. | |
27-11-2017, 20:31 | #909 |
Reputacja: 1 | Parę ogólnych myśli po lekturze postów: Pomysł, że skrwawiona i wykończona po kilkugodzinnej bitwie kompania pomniejszona o połowę stanu może zagrozić świeżej i w miarę pełnej, wykracza poza optymizm. Podobnie idea, że jakakolwiek znacząca część tego oddziału nagle będzie posłuszna podoficerowi z awansu innej jednostki, mając dalej własnych dowódców (i może oficerów, jeśli ich porucznik żyje i w zależności od stopnia adiutanta), który przyjdzie pod bronią i zacznie opowiadać, z ich punktu widzenia, dyrdymały. Jeśli konnica zdoła się przeprawić po moście pontonowym, to nie dotrzemy nawet do miasta. Jeśli będą musieli poczekać do świtu, to nie wiem (Hen, zdążylibyśmy przed nimi, gdybyśmy ruszyli wkrótce?). Sabotaż mostu też raczej nie wchodzi w grę. Zasoby ludzkie obu kompanii, o ile się nie mylę, są tak kiepskie, że do tej pory nie załapali się na front na północy. To wiele mówi nie tylko o umiejętnościach, ale i charakterze. Nie liczyłbym na bezgraniczną lojalność i patriotyzm. Wreszcie takie bardziej metagrowe: Nawet jeśli w grze czas może być obecnie na wagę złota, w realu trochę go mamy, więc nie ma co pisać postów na gorąco. Po drugie, przestrzegam przed pisaniem z założeniem, że postacie innych graczy zrobiły tak, jak piszący chciał. Chcąc nie chcąc, nawet bez złej woli, ogranicza to pozostałych w ich reakcjach. Podsumowując: Poczekajmy i zobaczmy, skąd wieje wiatr. Złożyć obóz i przyszykować się do odwrotu - spoko, w razie czego od razu będziemy gotowi. Ale nie ma co wbijać do obozu Trzeciej z jakimś hajże na Soplicę, póki się nie dowiemy, co się właściwie dzieje.
__________________ Now I'm hiding in Honduras I'm a desperate man Send lawyers, guns and money The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |
27-11-2017, 20:35 | #910 |
Reputacja: 1 | Szafot dla zdrajców Pi0t popatrz na mapę i zauważ gdzie Mały Karl był na przeszpiegach??? W obozie Trzecich. Czyli dawnym naszym. Czyli dowódca Trzeciej kompanii. Proponowałbym by każdy z graczy wziął pod dowództwo kilku ludzi i działali w obozie tak jak Sierżant wydał rozkaz EDYTA: Cohen. Jeśli wszystko pójdzie tak jak Gustaw chce to wyższego stopniem od Barona nie znajdziesz. Widzę, że mój przyspieszony post muszę skrócić. Zaraz edytuję do miejsca wydania rozkazu Leo. Hen_cerbin i tak jak coś wie co zamierzam. Jeszcze raz napiszę. Baron chce wycofać oddział do Meisen! 15 min drogi stąd są przyjacielscy żołnierze nie poinformowani o sytuacji. Jeśli powiedzie się plan na przyszłość Gustawa to Wissenland utrzyma w szeregach dodatkowych około 150 ludzi. Jeśli od razu się zaczniemy wycofywać pójdzie za nami pościg i lekka jazda się przeprawi. Jak zajmiemy obóz to są dwie opcje. 1. Wróg zostawi tą stronę rzeki swoim ludziom z nowej Trzeciej kompanii i będzie spokój. (przez jakiś czas) 2. Będą się przeprawiać przy obozie to dostaną łupnia bo z zaskoczenia. Wycofywanie się teraz oznacza: 1. Zdradziecka Trzecia w pełnym składzie 150 ludzi odkryje, że nawialiśmy i da cynk siłą po drugiej stronie rzeki. 2. Na nasze plecy wskoczą ludzie z Trzeciej i na 100% przeprawiona w spokoju i przy wsparciu lekka kawaleria wroga, która nas dorwie po dniu pościgu. Więc próba cichego załatwienia Trzeciej daje sporo plusów. 1. Wróg może uznać, że nasza strona jest opanowana i mogą skupić się na normalnych przeprawach przez mosty. 2. Nie będzie pościgu i zanim się kapną zyskamy ten cenny czas który piechota potrzebuje na ucieczkę przed konnicą. 3. Obrońców Imperium będzie o 200 więcej a nie mniej. 4. 200 żołnierzy ostanie Wissenladnowi a nie 150 przybędzie i do tego nas wytną przed dotarciem do Meisen. Czyli Imperium straci w różnicy sił około 400 żołnierza. Teraz proszę o deklarację. Mam skracać posta??? Ostatnio edytowane przez Hakon : 27-11-2017 o 20:50. |