|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-03-2018, 02:26 | #131 |
Reputacja: 1 |
|
13-03-2018, 07:14 | #132 |
Reputacja: 1 | Niedotrzymanie słowa przez planujących mogło skończyć się nieszczęściem, chociaż i tak nie stało się najgorsze - nie było żadnych trupów na wozach, które zaatakowałyby grupę. -Wypuszczam po dwie osoby. Idziecie cicho, uważacie pod nogi. Idziecie tak, by pomiędzy wami a północnym kierunkiem - wskazuje ręką kierunek z którego nadchodzą zombie- byli ci, którzy dla łupów złamali umowę. Idziecie w kierunku myśliwego Hansa, kucacie kilka kroków od niego, żeby mu nie zasłaniać. Ustawiacie się jak tutaj - w kręgu, plecami do siebie, i obserwujecie. Dzieci, nie wolno wam krzyczeć, jeżeli coś zobaczycie, szarpcie dorosłego za szatę. Kiedy dwie osoby dojdą do środka gościńca, wypuszcza następne. Sam zostaje na koniec, bo być może trzeba będzie pomagać wiarołomcom. W końcu to też poddani Sigmara, choć błądzący. Ostatnio edytowane przez Reinhard : 13-03-2018 o 07:26. |
13-03-2018, 08:58 | #133 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Feniu : 13-03-2018 o 09:01. |
13-03-2018, 12:46 | #134 |
Reputacja: 1 | Ullianę ucieszyło zdobycie zapasu amunicji, ale na przeszkodzie z nowu stanęło zaciśnięta dłoń wożnicy, ale na szczęście zauważyła po drodze poręczną siekierkię, którą zdesperowana elfka postanowiła do przecięcia nadgarstka nieszczęśnika...
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. Ostatnio edytowane przez archiwumX : 15-03-2018 o 01:47. |
15-03-2018, 09:16 | #135 |
Reputacja: 1 | Galnir musiał podjąć szybką decyzję. Krasnoludy opuściły wóz uznając pewnie, że nikt nie zdoła dobrać się do skrzyni z powodu zombie. |
15-03-2018, 15:03 | #136 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
16-03-2018, 09:03 | #137 |
Reputacja: 1 |
|
16-03-2018, 09:14 | #138 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
16-03-2018, 10:40 | #139 |
Reputacja: 1 | Klaus i Bianka byli ścigani, ale uciekali, i to całkiem przytomnie, w stronę gdzie mogli liczyć na wsparcie. Został Ulrycjanin szarpiący się z żywymi trupami. Lothar rzucił się w jego kierunku. Chciał przetrącić nogę choć jednemu stworowi, a że oba szkodniki były zajęte wyznawcą Wilczego Boga, liczył na udane flankowanie lub nawet atak z zaskoczenia na chociaż jednego z nich. Nie zamierzał wiązać się walką, tylko ograniczyć szybkość truposzy i zwiewać z ulrycjaninem do wozów. |
16-03-2018, 18:12 | #140 |
Reputacja: 1 | - No wreszcie! - triumfalnie przemknęło po głowie, gdy zmęczona wreszcie oswobodziła garłacz z ręki martwego wożnicy. Okazało się jednak, że jest chwilowo bezużyteczny, zatem zostało go tylko prztroczyć do pasa. Po ukończeniu tych czynności szybko się rozejrzała w nadziei, że ma jeszcze czasu na plądrowanie wozu. Szybko jednak ujrzała Ulrehta w zażartej walce z umarlakami i Lothara spieszącemu mu na ratunek. W reakcji na ten widok elfka uzbroiła się do łuk i posłała strzałę w zombiego, który był najbliższy do dojścia miejsce boju, który toczyli duchowni.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |