Nie za bardzo wiem gdzie są moje wojska. :-/ Myślałem, że obsadziłem zawał by bronił i przeszkadzał, ale z tego rozumiem, że nie byłoby jak tego zrobić. Mam teraz rozkminę co zrobić. Rozumiem, że łucznicy podeszli na lepszy zasięg dla siebie bo ich nie ostrzeliwali moi ludzie? |
Cytat:
|
OK. Myślałem, że atakują szeroko nie tylko po drodze a moi ludzie przy zawale i na posterunku ufortyfikowanym kamieniami. Tak jakoś :-/ No ale czekam na info od Ciebie :-) |
No to tak: dobrze myślałeś. Atakowali szeroko, Twoi łucznicy strzelali do ich piechoty na flance by "ścisnąć" ich natarcie, co się udało - ale jako że Twoi łucznicy strzelali do piechoty to nie przeszkadzali ichnim łucznikom co się skończyło tym, że tamci zdołali zająć pozycje umożliwiające im ostrzał Twoich łuczników. A ich piechota właśnie zaczyna przełazić przez zator - tak, obsadziłeś go. Walka zacznie się lada sekunda, ale masz jeszcze czas na reakcję, a widziałem że coś z pi0tem ogarnialiście. |
Jakby coś to niezrozumiałe proszę pisać. :-) Ps. Nie czytam postów krasnoludów gdyż nie chcę psuć zabawy i jak coś będzie uwagi proszę o znak bym się zapoznał z nimi. Co do Loftusa to liczę na wsparcie w osłonie łuczników i/lub wybicia lekkiej. |
Byłby normalnie Top Kek, ale zdaję sobie sprawę, że przechytrzający maga demon to też demon przechytrzający Galeba. |
Bardzo możliwe, że dopiero odpisze po weekendzie majowym. |
Detlef rozwija umiejętności strzeleckie (+5), 100 PeDeków odliczyłem na karcie. |
@ Gob1in Detlef na pewno widzi sytuację, nawet jeśli MG niejasno ją przedstawił graczowi. Bo plan jest świetny, tyle że niewykonalny z "powodów obiektywnych" - nie ma goblinów w jaskini. To nie jest tak, że setka goblinów jest w środku, a kilka zostało na warcie. Na zewnątrz jaskini była zdecydowana większość grobich, a że czarodziej już z niej wyszedł to zanim dotrzecie do jaskini to w niej już nie będzie nikogo. |
Faktycznie to zmienia postać rzeczy - zasugerowałem się gobasami wchodzącymi do środka z magiem i uznałem, że większość tam polezie... ;) Edytuję posta dzisiaj po południu (Detlef spróbuje powstrzymać cokolwiek samobójczy atak kraśków) - coś mi się widzi, że postać zmierza do zgolenia łba (właściwie to nawet nie musi... :roll:), ufarbowania czuba na pomarańczowo i kupienia większego topora :berserk: :D EDYTA: No i jest - jakby jakieś PSy na przekonywanie, to chętnie. Szkoda krasiów na nieczysto walczącego czarumarusa... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:50. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0