Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-11-2007, 20:43   #81
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mistrz Aldophus przyjrzał się uważniej młodym adeptom. Dojrzał w ich spojrzeniu małe zainteresowanie niebieskim wiatrem. Jakby...oczekiwali czegoś innego lub myśleli o czymś innym. Spore nagromadzenie magii w jednym miejscu czasami źle wpływało na ludzi nie obcujących na co dzień z jej mocą. Dlatego zamknął drzwi opatrzone znakiem Azyr, które cichutko stuknęły.
- Wiedza o przyszłych zdarzeniach bywa bardzo niebezpieczna, ale i wygodna. Czy nie chcielibyście dowiedzieć się co stanie się jutro, pojutrze czy za parę lat? To może dać wam oddanie błękitnemu wiatrowi magii. Patrząc na waszą reakcję nie dziwię się jej wcale. Niebiański Uniwersytet nie ma za wielu uczniów i nie zanosi się by miał ich wielu. Ludzie nie chcą znać przyszłości wierząc, że zależy ona li tylko od własnego rozumu i silnej ręki.
Mistrz położył rękę na Róży Wiatrów.
- Zostało niewiele do końca. Czy może już widzicie coś, co zdaje się wam bardziej interesujące od pozostałych rzeczy? Czy jest coś, co już wdarło się w wasze dusze i czujecie, że to jest właśnie to, czego tu szukaliście?
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 29-11-2007, 23:16   #82
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
-Nie można mieć pewności że to co się zobaczyło jest to czego się pragnie, dopóki nie zobaczy się wszystkiego- Powiedział po chwili Gunther i patrzył się przez na różę wiatrów.
-A jaka jest pewność że to co wybierzemy będzie najodpowiedniejsze? Czego się słuchać? Rozumu, intuicji? Serca? Każde podpowiada inaczej, wszystkie mogą być równie mylne.- Znowu się odezwał po krótkim milczeniu. Nie mógł się zdecydować narazie. Za dużo tego, a on sam zbyt mało znaczy, aby podejmować taką decyzję, jak opanowanie czy poddanie się dla któregoś z wiatrów. Czy rada od doświadczonego Maga nie była by pomocna? CHyba nawet bardzo...Czekał na jakąś reakcję Mistrza, czy Edmunda....
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409

Ostatnio edytowane przez Oktawius : 29-11-2007 o 23:18.
Oktawius jest offline  
Stary 02-12-2007, 11:03   #83
 
SANTORI's Avatar
 
Reputacja: 1 SANTORI nie jest za bardzo znany
Mną nie targają takie wątpliwości jak tobą Gunther.. Odwrócił wzrok od drzwi ze znakiem Aqshy... największe wrażenie jak do tej pory wywołał na mnie wiatr ognia, gdy tylko pomyślę o tym, co się stało po otwarciu tamtych drzwi czuje się dziwnie czuje, że to jest to na każde wspomnienie tamtej chwili…….Wydaje mi się, że ogień płynie we mnie…każda cząstka mego ciała pragnie tego uczucia na początku mnie to przerażało, ale za każdym kolejnym razem czuje sie z tym lepiej chcę żeby to uczucie mi towarzyszyło cały czas....
Chciałbym zobaczyć pozostałe, ale ja już zdecydowałem, że to będzie Kolegium Płomienia
 
SANTORI jest offline  
Stary 04-12-2007, 21:54   #84
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- To jedno z najtrudniejszych pytań dla przyszłego czarodzieja. Niektórzy mówią, że to wiatr ich wybiera - inni, że to człowiek decyduje. Nie zawsze ma się na to wpływ choć wielu by chciało mieć. Niech kieruje wami i serce i rozum i przeczucie. Moją rolą jest przedstawienie z czego można wybrać. A jak wybierzecie? - tego nawet ja nie wiem
Mistrz oderwał rękę do Róży Wiatrów i spojrzał na uczniów.
- Edmundzie, dokonałeś wyboru ale rzeczywiście mądrze jest poznać inne wiatry. To, że zdecydujecie się na jakąś szkołę nie oznacza, że będziecie zajmować się tylko danym rodzajem magii. Potraktujcie to raczej jako szczególną umiejętność. Weźcie takiego kowala. Jeden potrafi wykuć porządną zbroję, inny miecz a jeszcze inny potrafi podkuć konia. Wszyscy są kowalami i pracują młotami, ale jakże są różni. Guntherze, dla Ciebie jedyna rada to poznanie wszystkiego i zdanie się na wyczucie. Skoro nie jesteś przekonany co do jakiegoś z aspektów to może...poddaj się jakiemuś. Niech on zdecyduje zamiast ciebie. Wierz mi, magia potrafi dobrać sobie istotę z którą ma się związać.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 12-01-2008, 00:14   #85
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
-Dobrze mistrzu...- Powiedział trochę bez przekonania, chłopak, ale czego się spodziewać? Nie czuł żadnych mocnych zawrotów podczas obcowania z jakimś wiatrem, fakt podobało mu się parę, ale to nie było tak mocne przeżycie jak u Edmunda.
Stanął na środku i omotał wszystkie drzwi spojrzeniem. Zaczął przechadzać się od drzwi do drzwi. Przy każdych kładł ręce, na klamkę, dotykał samych drzwi. Nawet do tych jeszcze nie sprawdzonych.
Niech magia za niego wybierze...
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409
Oktawius jest offline  
Stary 23-01-2008, 23:43   #86
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Guntherze - przerwał mu Mistrz. - Tak niczego nie dowiedziesz. Pamiętaj, że to wiatr ma Ciebie wybrać. I choćbyś był daleko stąd, jeśli jakiś jest ci przeznaczony, to z całą pewnością dowiesz się tego. I to już wkrótce.
Aldophus podszedł do zielonkawych drzwi opatrzonych znakiem

i otworzył je bez najmniejszego wysiłku. W podłużnej komnacie widać było stojącą kamienną misę wypełnioną zielonkawą cieczą. Na jej powierzchni widać było rozchodzące się kręgi jak od padających kropel, ale nie widać było, by coś do środka wpadało. Intensywny zapach igliwia oraz świeżo zaoranej ziemi wypełnił nosy wszystkim dając wytchnienie od zapachu kurzu, wilgoci oraz szczurów.
- To jest Zielony wiatr magii zwany ghyranem. To wiatr niosący ze sobą życie. Dzięki niemu natura jest taka, jaką ją widzimy na co dzień. Drzewa rosną i umierają, pory roku następują po sobie w ustalonej kolejności a ziemia rodzi pożywienie, które możemy jeść. To sprawia właśnie magia jadeitu a jej badaniem zajmuje się Kolegium Jadeitu skupiające w swoich szeregach kapłanów życia oraz magów urodzaju zwanych też druidami.
Szary Mag przerwał na chwilę. Popatrzył na uczniów i skinął głową w stronę misy.
- To jest manifestacja ghyranu. Życiodajny deszcz. Często można go spotkać właśnie w takiej postaci, jak spływa ulicami lub zalega w zaułkach kamieni. Magia ziemi to potężna magia i choć nie wygląda na groźną, to zdolna jest do wszystkiego. Daje życie ale również potrafi je odebrać. Opiekuje się tym, którzy ją szanują, ale nie ma litości dla tych, którzy nie okazują jej szacunku. Może to jest właśnie przeznaczenie któregoś z was?
Pytanie zawisło na moment jak zielona kropla deszczu i spadło bezszelestnie na kamienną podłogę.
- Zostały nam jeszcze tylko jedne drzwi. Jedne, przez które wolno wam przejść. Istnieją poza nimi miejsca, w które ktoś taki jak wy nie powinien wchodzić. Często właśnie blisko takich miejsc jest właśnie Ghyran. Paradoksalnie ostrzega przed niebezpieczeństwem, choć nie zawsze musi tak być. Dlatego rozsądny mag nigdy nie lekceważy obecności zielonego wiatru, bo może on nieść ze sobą nie tylko zapowiedź urodzaju, ale również groźbę czegoś, co jest poza znaną nauką o magii. Obserwujcie pilnie wszelkie drgania magii, wyczekujcie najlżejszych powiewów wiatru - tylko tak będziecie wiedzieć, co się dzieje. Tutaj, gdy już tak długo przebywacie w obecności takich potężnych koncentracji energii, magia niejako sama się ujawnia. Może się wydawać, że sama narzuca swoją wolę. I choć z początku nie było to może tak intensywne, to teraz już sami czujecie, że w tym miejscu koncentracja energii jest znaczna. Tam, na zewnątrz, nie będzie już tak łatwo.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 26-01-2008, 14:08   #87
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
Magia ziemi... potężna. Rodzi i zabija. Niszczy i buduje. Niespokojna. Uspakajająca...
-Wielu magów zajmuje się tą szkoła magi?- Chłopak przeszedł przez drzwi i stał tutaj jak najdłużej mógł. Podszedł w miejsce gdzie kropla spada na ziemię. Wystawił rękę czekając aż ta spadnie na jego otwartą dłoń.
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409
Oktawius jest offline  
Stary 27-01-2008, 00:27   #88
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Czy wielu? Można powiedzieć, że wystarczająco wielu, by było co jeść i nikt nie chorował. W mieście nie są za częstym gościem, ale za to na drogach i w lasach Imperium można ich spotkać zawsze. Doglądają, czy skaza chaosu nie plugawi naszych ziem i czy wszystko jest zgodne z naturą. To do nich należy pilnowanie, by równowaga mocy była zachowana.
Mistrz Aldophus spojrzał na dłoń chłopaka wyciągniętą nad misę. Nic na nią nie spadło, choć kręgi na wodzie pod nią rozchodziły się tak samo jak przedtem.
- Słyszeliście pewnie o liniach mocy oraz o magicznych kręgach. Wiele bajek wiąże to z potężną magią i w tym się nie mylą, ale jest jeszcze coś. Dzięki nim zachowany jest przepływ energii ziemi. Gdyby go nie było...
Mag podszedł do Gunthera i wyszeptał jedno, niezrozumiałe słowo. Na wyciągniętej ręce chłopaka pojawiły się drobne iskierki, jak od szronu, choć nie było wcale zimno. Chłopak poczuł momentalnie, jak jego ręka zaczyna ciążyć. Niewidzialne krople przestały padać na wodę a gromadziły się na ręce z każdą chwilą zwiększając jej wagę. Nowicjusz zacisnął zęby i walczył z rosnącym ciężarem. Chwila zamieniła się w godzinę. Pot wystąpił na skroniach, a zapach lasu nie był już tak miły. Aż nagle wszystko ustąpiło. Zielonkawa powierzchnia wzburzyła się gwałtownie i uspokoiła się. Ciężar znikł, iskrzenie również.
- To właśnie było zaburzenie mocy. To tak, jakbyś wybudował na rzece tamę. Woda znajdzie ujście, choćby kosztem istnień wszystkiego dookoła. Dlatego też należy utrzymywać przepływ energii tak, by nie ona nie szkodziła. Teraz już rozumiecie na czym polega równowaga? Dla druidów z Jadeitowej Szkoły Magii to bardzo ważna sprawa i niemal obowiązek. Nie ma mocy, którą się posiada gdyż istnieje tylko taka, którą się kontroluje. Każda inna powinna zostać nienaruszona, by nie szkodziła.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 27-01-2008, 13:48   #89
 
Oktawius's Avatar
 
Reputacja: 1 Oktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłośćOktawius ma wspaniałą przyszłość
Chłopak nie wiedział za bardzo co zrobić. Patrzył się dalej na krople, rozchodzącą się wodę. Spowrotem wrócił zapach lasu, przyjemny łagodzący, ale koło jego nogi skapnęła kropla potu, która przypomniała mu słowa Mistrza, że woda znajdzie ujście chodź by kosztem życia.
-Tak samo jest z Magami Jadeitu? Czy zielona magia zbiera żniwo wśród swoich magów?- Chłopak zainteresował się dwoma szkołami. Ta jest bardzo odpowiedzialna. I w sumie charakterem pasująca do niego. Lubił naturę, nie przepadał za miejskim charmiderem. Tylko właśnie ta odpowiedzialność....
-Mistrzu, czy z czasem można nauczyć się odpowiedzialności?- Być może zadawał pytania głupie, ale teraz czuł się spowrotem jak gówniarz, jak małe dziecko które uczy się czegoś i boi się konsekwencji...
 
__________________
Wolę chodzić do studia niż na nie po prostu,
palić piątkę do południa niż mieć ją na kolokwium.

511409
Oktawius jest offline  
Stary 28-01-2008, 00:09   #90
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Czy tam samo? - Mistrz zamyślił się i potarł podbródek. - Chyba tak. Nie byłem nigdy w ich skórze i nie wiem dokładnie co czują, ale sądzę, że tak można to pokazać. To jak trzymanie na swoich plecach narastającej lawiny. Wystarczy jeden przeciek, by woda rozerwała wszystko, co stoi na jej drodze. I choć magowie jadeitowi są niezwykle pogodni i weseli, to jednak pod spodem muszą być ciągle gotowi na zmierzenie się z mocą magii.
Aldophus postukał dłonią o kamienną ścianę.
- Kamień, woda i powietrze. To wszystko aspekty natury. Do tego dochodzi jeszcze życie, które jest nie mniej ważnym żywiołem niż pozostałe. A to, co je odróżnia od innych to nieustająca ekspansja, czyli wzrost. Życie jest zaborcze, wściekle walczące o swoje prawa i nieustannie w ruchu. Popatrz na ziemię po orce - pełno w niej pędraków, robaków i innych takich. Tak dzieje się wszędzie. I dlatego zielony wiatr ghyran jest wszędzie. I choć życie jest najwyższą wartością, to jest ją bardzo łatwo stracić. Chyba najłatwiej spośród wszystkich żywiołów. Kamień wytrzyma bardzo wiele, woda przybierze każdy możliwy kształt zaś wiatr jest wszędzie i nigdzie. Tylko życie jest narażone na ciągłe przeciwności. Trzeba je pilnować, doglądać i pielęgnować. To właśnie robią magowie Jadeitu.
Misa, w której zielona powierzchnia cieczy uspokoiła się, lekko zajaśniała zielenią. Poblask tego zjawiska ubarwił wszystko na upiorny kolor.
- Odpowiedzialność. Tak, da się tego wyuczyć. Da się stać się bardziej odpowiedzialnym. Tylko pamiętaj, że to bardzo bolesna droga. Jeśli nie masz tego w sobie, to będzie to bolało w dwójnasób. Odpowiedzialność wykuwa się w krwi konających, krzykach umierających oraz płaczu matek. Jeśli wytrzymasz wszelkie próby, wtedy można powiedzieć, że jesteś odpowiedzialny. Jeśli wszystko co robisz, robisz z powagą i w pełni świadomie, to wiesz, jakie możesz ponieść konsekwencje. To bardzo ważne i najtrudniejsze w nauce. Wielu taka nauka złamała i zostawiła samemu sobie. Kończyło się to często na gałęzi drzewa i pętli na szyi. Dlatego też trzeba być silnym, bo tylko silni stawią czoła magii i przetrwają.
Mistrz zamilkł. Oparł się plecami o ścianę i przymknął oczy. Zdawało się, że zasnął i tylko wznosząca się pierś świadczyła, że jeszcze żyje.
- To było dawno. Paredziesiąt lat temu. W czasach, kiedy Wronie Wzgórza były tylko zielonymi pastwiskami, pełnymi bydła. To były dobre czasy, choć już nadciągało to, co mogliście zobaczyć jeszcze zeszłej wiosny na północy. Nie ma nic gorszego niż wojna oraz chaos jaki niesie ze sobą. Ludzie przestają być ludźmi, świat przestaje być miłym miejscem. W takim to czasie bardzo trudno jest zachować godność i równowagę. Szczególnie, gdzie do wszystkich wokół bardziej przemawia siła oręża oraz okrucieństwo niż dobre słowo i zrozumienie. To straszny czas, ale niestety nie do uniknięcia.
Był wtedy ktoś taki, kogo nazywaliśmy Heglem. Hegl uczył się sporo, poznał tajniki magii i gotów był na starcie z każdym przeciwieństwem. Tak myślał, bo nie był na to gotowy. Zdarzyło się też to, że ruszyliśmy do wioski o nazwie Butreghold. Uciekł tam jeden z oddziałów maruderów z lasu. To zaledwie garstka zwierzoludzi, ale nie można było zostawić nawet tej garstki. Zwiadowcy donieśli nam, że są we wiosce. Postanowiliśmy ich stamtąd wyłuskać. Młody Hegl chciał tego najbardziej. Rwał się do działania, nie rozumiejąc dlaczego ogranicza się go i nie pozwala robić tego, do czego go szkolono. Potem zrozumiał, ale było już za późno.
Wioska nie była duża, ale wystarczająca by dać schronienie i dach nad głową dla setki głów. Zwierzowcy wpadli do środka i zaczęli rzeź. Chłopi otoczyli się widłami i siekierami. W zasadzie gotowi byli na śmierć, ale ich determinacja zaczęła zwyciężać a szeregi mutantów topniały. Pewnie się zdziwicie, ale nasz mistrz powiedział wtedy, że nie przyłączamy się. Niewielu z nas mogło to wtedy zrozumieć. Każdy w swej głowie krzyczał: "Do boju", "Biją naszych". Kiedy widziało się, że tam giną ludzie to nie chciało się być obojętnym wobec tego. Jednak nasz mistrz twardo nie zwalniał rozkazu i zabronił mieszać się. Faktycznie chłopi zaczęli wygrywać. Padło ich trochę, ale wygrywali. W ich oczach dostrzegło się zimną determinację oraz wolę, której wielu z nas nie miało. Jednak nadal nie wiedzieliśmy dlaczego.
Hegl nie wytrzymał. Ruszył w dół zbocza i podszedł do szeregów zwierzoludzi. Zaczął inkantację. Wtedy dostrzegliśmy, jak nad wioską zaczynają splatać się wiatry magii. Nie była to zwykła manifestacja mocy, ale prawdziwa burza, która groziła poważnymi konsekwencjami. Wtedy to mistrz krzyknął: "Właśnie dlatego nie można się mieszać! Hegl!". Młody nie mógł powstrzymać mocy. Wiatr wzmocnił to, co zamierzał a inne wiatry wychwyciły pozostałe wibracje mocy. Hegl po chwili stał się tylko strachem na wróble zdanym na łaskę i niełaskę wiatru. A ten szalał w najlepsze. Zabłysnęło. Kula ognia rosła w oczach pochłaniając szeregi napastników, potem chłopów a na końcu wdzierając się z hukiem w zabudowania. Mistrz nie robił nic. Patrzył tylko, ale nadal nie zwalniał nas z rozkazu. Dostrzegłem wtedy coś na kształt łzy, która stoczyła się z jego policzka.
Może to był deszcz, bo wkrótce zaczęła się taka ulewa, że musieliśmy się schronić. Mistrz opadł na kolana i musieliśmy go podtrzymywać. Pod drzewami, wszyscy zebrani wokół starca czekaliśmy aż woda przestanie lać się z nieba. Czuć było swąd spalenizny oraz ulotny zapach palonego mięsa.
Wśród mlaskania wrócił też Hegl. Moc pozostawiła go przy życiu. Miał na sobie popalone strzępki, ale był cały. Cały mokry, z pozlepianymi włosami oraz czarnymi smugami na twarzy. Podszedł do mistrza, ukląkł i zapłakał. Wtedy to usłyszałem słowa, które zapadły mi głęboko w duszę.
- Heglu - zaczął starzec - wiesz, że właśnie zniszczyłeś Butreghold.
- Mistrzu, zabiłem wszystkich zwierzowców.
- Nie mój uczniu, zabiłeś wszystkich ludzi w wiosce. To jest różnica.
- Przecież tam były też zwierzoludzie...tam...przecież...oni też... - głos mu się łamał.
- Po co ich zabijałeś? By uwolnić wioskę? By uczynić ludzi bezpieczniejszymi? Nie, zabiłeś ich i nic tego nie zmieni.
- Ale... - najwyraźniej Heglowi zabrakło słów.
- Nie ma "ale". Jesteśmy tu po to, by chronić ludzi. Jesteśmy tu po to, by wioska ocalała i by miał kto obsiać pola. A co zostało teraz? Powiedz młody Heglu, co zostało teraz?
Młodzieniec zwiesił głowę i nic nie odpowiedział. Każdy z nas stojących wokół patrzył i słuchał w milczeniu. Działo się coś ważnego i każdy starał się to zrozumieć w samotności swego sumienia.
- Milczysz. Rozumiem cię, jesteś młody, rwiesz się, pędzisz. Często nie widzisz tego, co jest oczywiste i tego, co wynika z twoich działań. Czy mimo to, jesteś gotów ponieść konsekwencje swego czynu?
W milczeniu klęczący kiwnął głową. Ręce opadły mu swobodnie na ziemię. Trwał w takiej pozie, jakby ulepiono go z gliny i nie wypalono do końca, by pod wpływem deszczu rozmiękł i oklapł.
- Dobrze. Teraz szykujcie się, by pogrzebać martwych.
Zabraliśmy się do tego i wiedzcie, że było to najgorsze przeżycie z dotychczasowych, które przeżyłem. Skończyliśmy późnym wieczorem. Zmęczeni i osowiali rozpaliliśmy ognisko, ale nie było nikogo, kto by chciał zasnąć. Każdy miał jeszcze na rękach zapach zabitych i wzrok martwych twarzy.

Mistrz otworzył oczy. Spojrzał na Gunthera i Edmunda. Szare oczy zdawały się przenikać ich na wskroś widząc wszystkie załamania charakteru i wątpliwości.
- Znaleźliśmy Hegla rano. Wisiał na drzewie. Pomiędzy nogami a ziemią nie było nic, zaś u szyi widać było sznur. Ciało było całe mokre, z pozlepianymi włosami na głowie, którą zwiesił i nie dało się dostrzec jego twarzy.

Patrzyliśmy na niego w milczeniu. Nikt nie usłyszał, jak podszedł sam Mistrz. Wszyscy patrzyli się na umarłego.
"To cena poniesienia konsekwencji. Czy jesteście gotowi ją ponieść?" zabrzmiało. Cisza trwała i nikt nie śmiał jej przerwać.

Aldophus oderwał się od ściany i wciągnął powietrze głębokim haustem.
- Moc, którą możecie mieć, to nie zabawka. Choć pewnie jeszcze tego nie rozumiecie, to nauka przyjdzie wraz z doświadczeniem. Czy jesteście gotowi ponieść konsekwencje, które na was czekają?
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172