Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-01-2007, 08:50   #41
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Sokratesie, Sokratesie - Powiedział bardziej by coś ówić niż po to zeby przekazać coś treściwego- Nie skub Shan po ręce nie wiedomo co mozesz złapac nie wiemy przeciez gdzie chodziła - Usmiechnął sie szeroko, nie miał zamiaru jej obrażać tylko chciał by coś sie działo. Po chwili zapatrzył się w gości:
Widział elfa z piękna bronią przypasana na plecach, młodą kobiete którą przypadkiem szturchnął w drzwiach, Jakiegoś zawadiakę który siedział jakby chciał sie bić lub uciekać, uwage jego przyciągnął takżę chyba kapłan tak sadził, biedaczek ale to i tak lepsze niz magowie pomuślał.... I oczywiście była Shan osoba chyba która od wielu miesieęcy darzył sympatia i jedyna osoba od lat którą lubił Sokrates... Usmiechnął sie mimowolnie
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 27-01-2007, 11:06   #42
 
Moshanta's Avatar
 
Reputacja: 1 Moshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputację
Oświadczam, że Nitara wycofała się z gry. Cóż, jej wybór...

Maeve spojrzała ostatni raz w stronę drzwi i rozejrzała się po sali. Zostało tylko kilka osób, reszta wyszła, w tym Seriade która jeszcze przed chwilą zdecydowała się na uczestnictwo w przedsięwzięciu. Dziewczyna szybko się nad czymś zastanowiła i skinęła karczmarzowi. Ten wyszedł zza baru i zamknął drzwi...
- Chyba nie ma sensu dalej czekać, zaczniemy spotkanie od razu.
Miała nadzieję, że osoby, które pozostały w karczmie przyłączą się do niej, nie chciała zawieść...
Jakby na umówiony znak, światło zostało lekko przygaszone, kelnerki zapaliły świece na stolikach i opuściły salę biesiadną. Bard począł grać przyciszoną, nastrojową melodię.
- Wezwałam tu was, gdyż potrzebna mi wasza pomoc. Niestety nie wszystkie osoby zechciały się pojawić, dlatego kieruję mą prośbę do pozostałych - spojrzała się po przypadkowych podróżnikach, na chwilę zatrzymując wzrok na każdym z nich.
Podeszła do stołu i stanęła przy honorowym miejscu, na szczycie. Naprzeciwko niej miejsce zajął Falandar, uważnie przyglądając się dziewczynie.
Rysy twarzy miała śliczne, szlachetne wręcz, choć było w niej coś z elfiej delikatności. Cera koloru alabastrowej rzeźby, pełne czerwone usta i ciemne oczy nadawały jej wizerunkowi trochę jakiegoś zimna i dystansu. Lecz za każdym razem gdy się uśmiechała, to wrażenie zaraz pryskało jak mydlana bańka.
Włosy miała czarne, długie do połowy pleców, luźno rozpuszczone. Falowały w dość nieregularny sposób, co mogło świadczyć o tym, że normalnie nosi je zaplecione w warkocz. Ubrana była w długą, szmaragdową suknię z czarnym paskiem na biodrach, która tylko podkreślała jej niesamowitą urodę. Poruszała się w niej niepewnie, jakby nie była przyzwyczajona do tego typu strojów.
- Jestem studentką ostatniego roku w Wojskowej Akademii, moja Opiekunka została wezwana do Talabheim, by tam pomóc zwalczać zarazę, a raczej jej przyczynę... te obrzydliwe szczury Chaosu - wzdrygnęła się lekko. - Niefortunnie tak się składa, że mąż mej Opiekunki ma się za jakieś dwa, trzy dni pojawić w Nuln. Jego życie może być zagrożone, jako osoba prawa i publiczna, ma Opiekunka narobiła sobie dużo wrogów pośród wszelkiej maści zbirów i łotrów. Zawsze tępiła ich i walczyła z przestępstwem w tym mieście, więc chyba sami rozumiecie. Obawia się, że jej mąż może stać się celem ataku i poprosiła mnie o zorganizowanie grupy, która po cichu będzie go ochraniać. Zarówno wojownicy, jak i magowie się przydadzą...
Kage zamilkła, pojawiły się kelnerki niosące ciężkie tace z jedzeniem. Pieczone owoce, soczyste mięsiwa mocno przyprawione, bochny świeżego chleba, waza z parującą zupą, dzbany z winem, piwem i owocowym kompotem. Chwilę później przed każdym został postawiony talerz i sztućce oraz kielichy i kufle.
- Proszę, częstujcie się - wskazała na jadło i usiadła. - Będzie mi łatwiej wam wszystko wyjaśnić, jeśli zadacie mi jakieś konkretne pytania. Więc słucham...
 
Moshanta jest offline  
Stary 27-01-2007, 11:15   #43
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Przyglądnął sie Meaev, poczekajmy co na to inni nie będe wybiegać przed szereg, Powiedziała magowie - Otarł brode i wyciągnął czekolade z plecaka, popatrzył na Shan - Mnie tylko ciekawi Ile z tego będe miał - Dodał chłodno w myśli
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 27-01-2007, 11:40   #44
Konto usunięte
 
Carnal Grief's Avatar
 
Reputacja: 1 Carnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputację
Falandar usiadł przy stole. Ciekawiło go to o czym mówiła Maeve. Jej zdenerwowanie jednocześnie ku jego zdumieniu bawiło go...
Oparł łokcie na stole, w jednej dłoni trzymał kielich. Drugą bawił się krótkim sztyletem bez rękojeści wydobytym z jakiejś skrytki w kaftanie. Na owej dłoni błysnęły dwa sygnety, srebrny ze skorpionem, drugi złoty przedstawiający dwa sztylety skrzyzowane nad żaglowcem. Ostrze zręcznie wirowało między jego palcami, bez jego specjalnej uwagi. Jego wzrok na chwile zatrzymał się na czarnowłosym mężczyźnie rozmawiającym z ciemnoskórą dziewczyną. Potrząsnął głową i spojrzał na Meave.
- Chyba najważniejszym pytaniem jest kim jest mąż twej opiekunki i kto szczególnie może czychać na jego życie, gdyż jak sądze nie jest to jedna osoba, lub organizacja... - powiedział elf nadziewając na widelec kawał mięsiwa i wąchając go - Pachnie wybornie... - położył mięso na tależ i zaczął je zajadać. - Ważną kwestią też jest dlaczego grupa najemników, a nie straż miejska? I oczywiście co zebrani tu będą z tego mieli?
 
Carnal Grief jest offline  
Stary 27-01-2007, 12:13   #45
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Hans zdziwił sie lekko ...
Takie rzeczy nie zdażaja sie czesto taim ludziom jak on ...
Czesami słyszał o takich konspiracyjnych spotkaniach od ludzi , ktorzy siadywali czasami w karczmie .. Podsłuchiwał wtedy opowiesci z zaciekawieniem ...
Teraz przez przypadek i jak sie zdawało niedopatrzenie tej zgraii był swiatkiem takiego spotkania ... Postawił mocniej kołniez ... i mocniej przylgnał do krzesła na ktorym siedział ... Starał sie , by nie było widoczne to ze cała sytuacje zupełnie go nie obchodzi ... Mocniej scisnał kubek i zaczał ( zbyt ) nerwowo skubac kromke chleba ...

Słowa nieznanej kobiety , oraz jej "spolnikow " odbijały sie głosnym echam w hego głowie ... Starał sie ze wszytkich sił nie uronic nawet słowa z wypowiedzi zgormadzonych w karczmie osobnikow ...
A ci nie wygladali na takich , co to przytulaja dzieci do piersi ...
Takich jak oni znał "przelotnie " podczas ich ostatniej podrozy ...
Ilsc broni ktora posiadali przy sobie była zastraszajaca ... Kiedys jeden z jego nielicznych znajomych powiedział , ze jezeli nie wystarczy jedna bron ... to i cały kufer na nic sie nie zda . Najwidoczniej ci tutaj wyznawali inna zasade ...

Po pierwszych wypowiedziach ... zaczał jeszcze uwazniej sledzic rozmowe . Zawsze był ciekawy ile takie osoby życza sobie za swoja prace ...
Wiedział ze nie ma lepszego zarobku niz na takim awanturniku . Złote pierscienie , zeby , naszyjniki ... wszytko to zostawało po takim bohaterze . Wiekszosc jego kolekcji była "sponsorowana " przez takich własnie osobnikow ...
 
denis jest offline  
Stary 27-01-2007, 12:46   #46
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Zaprosiłaś tutaj nie lada chwatów Meaeve, z daekich krain, róznej postury zainteresowań i umiejetności po ?? do ochrony jednego Mężczyzny, sądze ze taniej by tobie wyszło wynająć oddział Najemników z Nuln którzy są uzbrojeni po zęby a takżę tańsi niz cała tutaj przybyła kompania - Powiedział szybko na jednym oddechu, Rozglądnął sę po sali jeszcze raz, przejechał wzrokiem po twarzach zebranych. A co myle sie ? - Dodał do wszystkich z szelmowskim uśmiechem na twarzy...
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 27-01-2007, 13:09   #47
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gent powiódł wzrokiem za wychodzącą blondynką, a potem podszedł do stołu i skinieniem głowy przywitał siedzące tam osoby. Potem usiadł przy stole, naprzeciw ciemnoskórej kobiety.
Przyglądając się dziewczynie prowadzącej spotkanie z uwagą wsłuchiwał się w jej słowa. Nie potrafił w pełni sprecyzować wątpliwości, które mu się nasunęły.
Rozłożył serwetkę, zabezpieczając ubranie przed poplamieniem, a potem wzorem wysokiego, czarnowłosego mężczyzny przysunął talerz i nałożył na niego kilka kawałków mięsa i parę kromek chleba.
- Świetnie przyprawione - stwierdził, wziąwszy do ust pierwszy kawałek mięsa. Ugryzł kęs chleba i nalał do kubka trochę kompotu.
- Możnaby prosić o więcej szczegółów - rzucił beznamiętnie w stronę tej, która mieniła się studentką Wojskowej Akademii.
- Mam niejasne wrażenie, że najważniejsze fakty nie zostały nam przedstawione.
W jego spokojnym głosie nie zabrzmiał nawet cień uczuć.
- To, że do dyskretnej ochrony Twoja Opiekunka woli nas, niż straż miejską, to dla mnie jasne - kontynuował.
Ostatni strażnik miejski, jakiego widział, nie nadawał się nawet do pilnowania kurnika.
- Ale pozostałe pytania - skinął głową w stronę mężczyzny bawiacego się sztyletem - raczej wymagają odpowiedzi. Nie sądzę, by zagrożenie dla męża Twej Opiekunki stanowił byle złodziejaszek czy oszust podatkowy. Skoro potrzebujesz magów...
- A im większe zagrożenie, tym wyższa powinna być zapłata - przeniósł wzrok z oczu rozmówczyni w dół, na jej usta, potem znów popatrzył jej w oczy. - Działalnością charytatywną chyba nikt z nas - objął spojrzeniem wszystkich siedzących przy stole - się nie zajmuje...
Sięgnął po kolejny kawałek mięsa, ale zatrzymał rękę w połowie drogi.
- Poza tym... Czy nie sądzisz, że zbyt wiele osób jest świadkiem naszego spotkania? - powiedział nieco ciszej. - Nie mówię o adresatach Twej oferty, Pani, ani nawet o obsłudze, ale...
- Czy jesteś pewna, że Twoje słowa mają dotrzeć do wszystkich
- podkreślił to słowo - obecnych na tej sali.
"Cmentarze i dna rzek są pełne ludzi, którzy znaleźli się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie" - pomyślał. - "A jeśli to są niepowołane uszy..."
Nie wskazał źródła swego niepokoju, pozwalając gospodyni na błyśnięcie spostrzegawczością.
- A Ty pytasz o nasze umiejętności - uśmiechnął się w stronę czarnowłosego mężczyzny, siedzącego niemal naprzeciwko niego - czy też o cenę usług?
Oczekując na odpowiedzi wrócił do przerwanej konsumpcji.
 
Kerm jest offline  
Stary 27-01-2007, 13:20   #48
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Wyciagnął w strone mężczyzny ręke- Nathaniel na mnie mówia , a co do twojego pytania to ja nie pytam tylko stwerdzam ze kazdy z nas tutaj obecnych nie jest jakims zwykłym najmitą od czarnej roboty i takze nie jest prostym żołnierzem, tylko kimś wiecej chociażby magiem..- Gdyby mógł to wyplułby to słowo już teraz - Wiec po prostu szanowna Meaeve pytam sie po co ci my ochrona oczywiście ale kogo dokładnie , Kim on jest, i dlaczego komuś moze zależec na jego smierci ?? Czyżby tylko po przez jego żone ? Przeciez równie dobrze mogliby uśmiercić ją a nie jego... Miałoby to większy sens chyba że o czymś nie wiemy....- Wziął kawałek czekolady do ust i przegryzł na pół... - A tylko tchórze rzucają podejrzenia nie wskazując winnych spojrzał przelotnie na człowieka na przeciwko niego ....
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
Stary 27-01-2007, 13:39   #49
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gent odłożył widelec, podniósł się i ujął wyciągniętą rękę.
- Gent Dragan - przedstawił się. - Ale wolę, gdy mówią do mnie Gent.
Usiadł i spojrzał uważnie na Nathaniela.
- Aby się na kimś zemścić, lepiej wyrządzić krzywdę bliskiej osobie tego kogoś. To bardziej okrutne. I trwa nieco dłużej.
- Osobiście nie uznaję takich metod regulowania porachunków, ale wiem - uśmiechnął się z przymusem - że takie rzeczy się zdarzają.
- Jeśli zaś chodzi o oskarżenia... - przerwał, by zjeść kawałek chleba.
- Zastanawia mnie po prostu, co robi w tym doborowym towarzystwie ten tam jegomość, którego ze względu na dobre obyczaje nie pokażę palcem.
- Na pierwszy rzut oka nie przypomina mi nie lada chwata, o jakich mówiłeś. Może to nasz informator. Może zabłąkany przechodzień. A może, po prostu, długie ucho...
Wypił kolejny łyk soku zastanawiając się, jakim owocom napój zawdzięcza tak dobry smak.
"Warto by porozmawiać z szefem kuchni" - pomyślał.
 
Kerm jest offline  
Stary 27-01-2007, 13:45   #50
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Nachylił sie zeby tylko on słyszał
[user=3745, 3787]O kim mówisz dokładnie bo jednak nie bardzo rozumiem??[/user]
Odsunął sie od niego czekając nma odpowiedz
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:26.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172