Eliasz

Hehehe oj z tego ostatniego to się uśmiałem Ciekawy jestem jak sobie to wyobrażasz... choć swoją drogą zainstalowanie mu na barkach jakiegoś metalowego kosza, z którego mógłbym miotać procą, lub dźgać i osłaniać plecy... jeśli by się zgodził to czemu nie bylibyśmy wówczas kilerskim duetem. Wbrew pozorom, jeśli przeżyjemy to starcie ( a wygląda ono nieco lepiej niż sam jej początek...) to Tupik jeszcze podziękuje Grzecznemu.
Co do tempa akcji, tak naprawdę wszystko zależy od nas i naszych działań. Raczej nie wyobrażam sobie osiadnięcia na pupie, a wszelkie pomysły i inicjatywy zapewne się pokomplikują, tak że i tak wytchnienia nie będzie Może po nocy dopiero...
No i też czekam na posty... Już zacząłem pisać kolejny... ciekawe ile się z niego ostanie... ( Stąd czasami moje "retrospekcje" jak rozpiszę się na temat który po poście Szu zazwyczaj przestaje być bieżący...

 

Trojan

No ja mysle, że Tupik Grzecznemu podziękuje. O ile będzie komu, bo mimo wszystko nie widzę tego pięknie. Ranny już jestem, zgodnie z rzutami zresztą i informacjami od Szu. A prawdziwa walka moim zdaniem rozegra się dopiero teraz.

Swoją drogą nuda z pewnością nie grozi nikomu. Posty pisać!

Narki, wracam dopiero w niedzielę. Dożyję?

Pozdro i miłego weekendu.

 

Bielon

Z racji zwału rodziny opóźnienie w poście do maks niedzieli. Wybaczcie. Zajmę się Wami później.

Dziękuję też za Waszą uwagę, jaką sesji poświęcacie. To coś co każdego MG cieszy.

Elo

Edit: Jednak dałem radę. Ale krótko. Powinno się Wam spodobać.

 

Azazello

kurczę szkoda, że Trojana nie będzie do nd, bo moim zdaniem do niego należy ruch przede wszystkim... moim skromnym zdaniem głupio byłoby iść Krogulcowi na rękę teraz...

 

Trojan

Telefon MG czyni cuda. Nie dawajcie mu swojego numeru

Pozdro, wracam pić.

 

Azazello

nasze zdrowie,
telefon dam jeśli okaże się, że jest on atrakcyjną studentką...

 

Eliasz

Wszystko w rękach Maxa teraz... oj szybko się zmienia sytuacja, oj szybko

 

Sylverthorn

Toteż lecę go nieco wspomóc, co by go czyjś zabłąkany cios nie strzelił. Radzę zejść z drogi.

 

__________________
GG: 183 822 08

"Hokey religions and ancient weapons are no match for a good blaster at your side, kid." - Han Solo

Eliasz

Czekam na jakiegoś posta, by podciągnąć akcję do karczmy - czytajcie leczenie ran i uzyskiwanie wiedzy o Krogulcu. Zagospodarowanie ludźmi, karczmą i sen - bo jak pamiętam, zryw był w środku nocy, a my jeszcze poranieni... przyda się regeneracja. Poza tym otworzy to drogę do dialogów, na które profesorek niewątpliwie czeka. Jeśli będzie chciał ktoś opisać nasze wejście, bo jak mniemam bez "wpuszczenia" się nie obejdzie, to droga wolna, tyle żebyście nas nie pozabijali na wstępie Tupik idzie na czele.

PS ktoś policzył ile trupów się uzbierało ?

 

Eliasz

Rozbudowałem posta, choć każdy w retrospekcji może coś zrobić po drodze. Dalsza walka była naprawdę bezsensowna, a zakładam że nikt z nas samobójcą nie gra Zeby nie było wątpliwości Tupik zajął się Każdym rannym. W kolejności ( licząc od placyku) Walter, Tupik, Walter Matt, Ingrid, Levan + reszta ktokolwiek, - zmiana kolejności mogłaby być tylko w przypadkach krytycznych, gdyby źle ocenił rozmiary ran towarzyszy. Każdym troskliwie się zajmuje nie szczędząc ziół i maści, herbatek ziołowych i okładów ecetera. ( Spirytu tez nie szczędzi )

Sesja Życie - dokument na wspólne roz... - Google Docs

miejsce na rozmowe przy stoliku !! wchodzić gadać, zrobimy ładny tekst w ciągu dnia to i wrzucimy go do jutra. Nie zmarnuje się na pewno.