[Komentarze] - W imię wyższego dobra

zgrzyt · 27-12-2009, 22:32

Z chwilą obecną wszystkie informacje będę podawał tutaj. Oczywiście to dział z komentarzami więc możecie śmiało się wypowiadać.

Kilka spraw technicznych

1. Nie zawarłem tego we wstępie ale nie tylko wy chcecie odnaleźć miejsce śmierci Arcykapłana Hieronima oraz jego dziennik. Prawdę powiedziawszy to nie było żadnej typowej rekrutacji do misji. Po prostu gdy zakon dowiedział się o jego śmierci to kilku kapłanów wygłosiło z ambony gromkie kazanie wzywające każdego do podjęcia się tego szczytnego celu. Oczywiście pospały się też obietnice uzyskania dóbr nie tylko duchowych ale i doczesnych. Zwłaszcza to drugie zachęciło tłumy ludzi do wzięcia udziału w tym swoistym wyścigu szczurów.

2. Wolałbym, żebyście pisali mniej ale częściej. Cenie zwłaszcza posty dobrze przemyślane. Nie mam oczywiście nic przeciwko temu żebyście się rozpisywali ale najważniejsze żebyście byli w miarę aktywni. Tak jak pisałem przynajmniej 1 post na 1 - 2 - max 3 dni.

3. Technika pisania postów dowolna. Możecie też wklejać zdjęcia. Najważniejsze, żeby były jasne i przejrzyste. Jak do tej pory wam się to udaje.

4. Wszystko to o czym nie wiedzą inni albo nie chcecie by wiedzieli piszecie mi na GG albo wysyłacie w formie prywatnej wiadomości tu na forum. Ja także w taki sposób będę wysyłał wam różne informacje. Z tego powodu zawsze dobrze sprawdzić przed napisaniem posta czy nie macie nowej wiadomości.

5. Ostatnia dosyć istotna sprawa. Rozmowy prywatne postaci mogą się odbywać na GG i gdzie tylko chcecie. Musicie to jednak zaznaczyć na sesji pisząc coś w stylu < Szepcze do <Imię> >. No chyba, że obie postacie oddalą się od drużyny ale to też trzeba zaznaczyć na sesji.

Tasselhof · 28-12-2009, 08:58

ja mam pytanie, czy jaka kolwiek akcja jest w stu procentach zależna, w sensie czy po jakiejkolwiek czynności musimy czekać na twój opis, czy możemy, np powiedzieć, że wstaje podchodze do drzwi, są zamknięte wyważam je i wychodze, czy muszę poczekać, aż wydasz opinie że mi się udało? Innymi słowy w jakim stopniu popierasz storyteling?

zgrzyt · 28-12-2009, 11:52

Wszystko zależy od stopnia trudności danej czynności. Rzeczy oczywiste albo takie, które prawie na pewno się udadzą można traktować jak z góry dokonane. To już sami musicie ocenić. Postaram się wam to ułatwić dokładnymi i konkretnymi opisami miejsc i osób.

Wiadomo też, że dużo zależy od waszych cech i umiejętności. Jeżeli na przykład w trakcie opisu dam do zrozumienia, że dane drzwi są cienkie i słabo osadzone to nic nie stoi na przeszkodzie żeby postać z wysoką krzepą ich po prostu nie wykopała i nie napisała w tym samym poście co robi potem.

Inny przykład to jakiś śpiący wartownik. Jeżeli w opisie dam do zrozumienia, że śpi jak przysłowiowy suseł to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby postać z umiejętnością kradzieży go okradła. To samo z przechodzeniem obok niezauważonym, jak ktoś z was ma skradanie to bez problemu tego dokonuje i działa dalej.

Podobnie rzecz ma się w czasie walki chociaż tutaj prosiłbym o większą ostrożność. Przykładem może być opis jakiejś walki z goblinem "Kopię go a gdy się przewraca wbijam mu miecz w serce". Taki opis zaakceptuje jak z góry dokonany o ile dana postać umie się posługiwać mieczem i ma wysoką krzepę albo walkę wręcz.

Wyjątkowo mogą zdarzyć się sytuacje, które was zaskoczą. Np: drzwi było łatwo wybić ale okazuje się, że była w nich pułapka. Inny przykład to leżący na ziemi przeciwnik. Idealny by go szybciutko dobić i pomóc reszcie a tu okazuje się, że tylko udawał i czekał, aż podejdziecie.

Takie rzeczy jak: Kupowanie, zbieranie ziół, ostrzenie miecza, odlewanie się w krzakach, gotowanie itp są wykonywane automatycznie. Nie ma tutaj nic co może się nie udać. Fakt, że np: jedzenie może się przypalić a w krzakach chować krwiożercza bestia ale nie obawiajcie się aż taki wredny nie jestem. No chyba, że naprawdę scenariusz uwzględnił w tym miejscu zasadzkę.

W innych przypadkach wolałbym, żebyście poczekali na mój werdykt. Jeżeli chcecie dłuższe posty to napiszcie co zamierzacie zrobić po danej akcji. Np: "Próbuję mu szybko ściąć głowę, jeżeli mi się to uda to tnę po plecach tego stwora, który atakuje <Imię>".

Mam taką zasadę, że nim dokładniejszy opis (Zwłaszcza w czasie walki) tym więcej zależy od gracza. W pozostałych przypadkach pozwalam sobie na własne rozumowanie. Jeżeli ktoś mi napisze: "Wbiegam i tnę ich mieczem" to ja wybiorę którego z nich tnie i po czym. Co innego: "Szarżuje na nich z impetem. Moim celem jest ten po prawej. Chce mu pchnięciem wbić ostrze miecza prosto w brzuch. Jego ewentualny atak próbuję zbić unikiem."

Eliasz · 28-12-2009, 13:55

Cytat:

Napisał zgrzyt

Mam taką zasadę, że nim dokładniejszy opis (Zwłaszcza w czasie walki) tym więcej zależy od gracza.

No to ja trafiam zbira prosto w serce, miecz przebija miękka tkankę życiodajnego narządu, halfling czuje jak po rękojeść miecz zagłębia się w piersi przeciwnika, obficie lepka ciecz, zalewa go całego, gdy przebite serce uwalnia swą drogocenną zawartość. ... - taki opis??

żartuję

i pozdrawiam

zgrzyt · 28-12-2009, 15:41

Nom...tak jakby

Sythriel · 28-12-2009, 16:21

Przy okazji... Witam pozostałych graczy i życzę miłej gry

R@ven_91 · 28-12-2009, 16:25

Witam i ja, z niecierpliwością oczekuję rozpoczęcia (moja pierwsza w życiu sesja Warhammera). Pozdrawiam pozostałych Graczy

zgrzyt · 28-12-2009, 18:36

Sesja ruszyła i można już grać!
http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...ego-dobra.html

każdy zaczyna równo z 3 zk (Złotymi Koronami)

Ps: Sprawdźcie czy wszystko jest ok. Nie wiem jeszcze czy możecie sobie sami wstawić zdjęcie czy ja to muszę zrobić.

Ulli · 28-12-2009, 22:07

Wygląda, że ok

Wstawiłem, nawet się udało.

Nie wiem czy nie popełniłem błędu. Przyjąłem, że znam z widzenia Sevgarda skoro obaj działaliśmy w Middenheim i obracaliśmy się w półświatku. W razie czego przeedytuję.

zgrzyt · 29-12-2009, 21:10

Mamy nowego gracza. Jego karta:

Imię: Zael
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Elf
Profesja: Ukończony Łowca Nagród*, i zapoczątkowany zwiadowca
*trochę zmodyfikowany pod historię

Wiek: 22
Wzrost: 189 cm
Waga: 74 kg
Kolor oczu: Zielone
Kolor włosów: Ciemny Brąz
Długość włosów: Długie
Znak Gwiezdny: Smok Dragomas
Miejsce Urodzenia: Altdorf
Znaki szczególne: Wytatuowany znak elfickiego boga Asuryana na prawej piersi i wytatuowana kometa z dwoma ogonami na lewej piersi.

Cechy Główne:
Walka Wręcz: Średnia
Umiejętności Strzeleckie: Bardzo Wysoka (ukończona profesja + zdolności)
Krzepa: Średnia
Odporność: Średnia
Zręczność: Wysoka (ukończona profesja)
Inteligencja: Średnia
Siła Woli: Średnia
Ogłada: Niska

Umiejętności: przeszukiwanie, skradanie się, spostrzegawczość, sztuka przetrwania, śledzenie, tropienie, wiedza(elfy), znajomość języka (eltharin), język (skrytokwiatowy ), wspinaczka, opieka nad zwierzętami, czytanie i pisanie, rzemiosło (kowalstwo).

Zdolności: strzał mierzony, strzelec wyborowy, wędrowiec, broń specjalna (długi luk), bystry wzrok, widzenie w ciemnościach, broń specjalna (kusze), broń specjalna (palna), broń specjalna (rzucana)

Ekwipunek: Elficki łuk, długi miecz ze srebrnym jelcem stylizowanym na znak Asuryana i srebrną głowicą z wybitym „S”, sztylet dobrej jakości, skórzana kurta i nogawice, długa ciemno zielona peleryna z kapturem, elegancki kołczan pełen strzał, dokument z jego prawami jako wysłannika świątyni Sigmara napisany tak że nic na nim nie ma ale gdy go ocieplić to pojawiają się litery, ciężki koc z wyhaftowanym liściem pośrodku, hubka i krzesiwo, drewniane naczynia zdobione po elficku, skórzany bukłak na wodę, dodatkowy kołczan pełen strzał.

3 Tygodnie Podróży: Zael wyruszył z Altdorfu do Nuln gdy tylko świątynia dowiedziała się na temat śmierci Hieronima. Dotarł on do Nuln dwa dni po tym jak wyruszyły pierwsze grupy poszukiwawcze; po chwili odpoczynku również i on sam wyruszył za nimi. Pierwszego dnia przegonił dwie grupy idące na południe, a w nocy zakradł się do obozowiska dobrze zorganizowanej grupy i podkradł im trochę jedzenia, po czym wyruszył w dalszą drogę. Następnego dnia udało mu się dogonić grupę trzech ludzi, dwóch niziołków i elfki, która jak ludzie mu przekazali miała być pierwszą grupą.

Historia: Podczas pierwszego najazdu chaosu który został powstrzymany przez Magnusa Pobożnego dużą rolę odegrał wysoki elf imieniem Teclis był on doświadczonym i potężnym magiem elfów z Ulthuanu. Jego pomoc nie polegała jedynie na pomocy w walce ale także założeniu kolegiów magi i wyszkoleniu pierwszych magów. Ale to tylko bardziej oficjalna strona jego obecności w tym czasie również ze względu na obecność elfów ludzie mieli do nich większe zaufanie... pewien wojownik cienia, elf z przeklętej ziemi Nagaroth miał wizję młota w okręgu na tle dwu ogoniastej komety, i postanowił wyruszyć w poszukiwaniu miejsca oznaczonego w ten sposób, jego pierwsza wędrówka zaprowadziła go do świątyni Sigmara w Talbheim ale Nigdzie w tamtejszej świątyni nie odnalazł tegoż wizerunku, dowiedział się natomiast od pewnego pielgrzyma że coś podobnego do tego czego poszukuje znajduję się nad głównym wejściem do świątyni Sigmara w Altdofie. Spędził jeszcze jeden dzień w Talabheim i wyruszył w kierunku Altdorfu niezwłocznie następnego ranka. Gdy dotarł do Altdorfu i przeszedł przez główną bramę straszna rzecz ukazała się jego oczom, dzielnica nieludzi, w której jego bracia elfy mieszkały w beznadziejnych warunkach. Ruszył dalej i dotarł do świątyni... tak to było to miejsce – pomyślał gdy tylko zobaczył glif nad wejściem – ale dlaczego miałem się tu znaleźć. Wszedł do środka i nic nie zwykłego nie znalazł w głównej sali, lecz gdy tylko wkroczył do bocznego przedsionka obaczył jak poharatany elf leży na łożu w konwulsjach a krew spływa z jego boków, natomiast akolici i kapłani starają się go utrzymać przy życiu... wojownik dobrze wiedział że ten elf stracił już za dużo krwi żeby go uratować... gdy naglę do sali wszedł siwy kapłan położył swoje dłonie na elfie i tylko dzięki swojej wrodzonej elfiej wrażliwości mógł poczuć jak nie wiadomo skąd energia magiczna zaczęła płynąć, najpierw przez kapłana a potem w elfa a jego rany pośród czerwonego blasku zaczęły się zasklepiać. Gdy z elfem wszystko było już w porządku kapłan odwrócił się do wojownika i powiedział – Witaj,mroczny łowco czekałem na ciebie...-

Tak tenże wojownik cienia został przywódcą elfiej społeczności która żyje w parku który znajduję się zaraz koło świątyni. Zorganizowana tam została wioska w mieście w której elfy mieszkają i pracują dla świątyni Sigmara wytwarzając dzieła sztuki i inne piękne przedmioty które świątynia zatrzymuje lub sprzedaje, ale nie tylko głównym powodem dla którego świątynia chroni i przekazuje pożywienie i daje swobodę życia jest organizacja mrocznych łowców. Każdy pierworodny z rodzin które mieszkają w tejże wiosce zostaje przekazany podczas 16 urodzin do treningu na mrocznego łowcę, tajnego zabójce i poszukiwacza przygód pracującego tylko dla świątyni. Trening taki trwa do 22 roku życia, a młodzi wojownicy są uczeni używania różnego rodzaju broni i sposobów skradania się. Gdy świątynia nie chce działać otwarci wysyła mrocznego łowcę, najczęściej by by kogoś zabić ale również by zdobyć jakieś przedmioty. Każdy łowca musi pracować dla świątyni przez najbliższe 40 lat i potem może założyć rodzinę i pracować trochę rzadziej przez następne 20 lat po czym może zająć się własnym życiem w wiosce przyświątynnej.

Tak też Zael urodził się w rodzinie kowali a podczas swoich 16 urodzin został przekazany na trening na mrocznego łowcę. Jego pierwszym zadaniem jest zdobycie wszelkimi możliwymi sposobami, nie licząc się z niczyim życiem dziennika Arcykapłana Hieronima.

27-12-2009, 22:32	#1
zgrzyt Reputacja: 1	[Komentarze] - W imię wyższego dobra Z chwilą obecną wszystkie informacje będę podawał tutaj. Oczywiście to dział z komentarzami więc możecie śmiało się wypowiadać. Kilka spraw technicznych 1. Nie zawarłem tego we wstępie ale nie tylko wy chcecie odnaleźć miejsce śmierci Arcykapłana Hieronima oraz jego dziennik. Prawdę powiedziawszy to nie było żadnej typowej rekrutacji do misji. Po prostu gdy zakon dowiedział się o jego śmierci to kilku kapłanów wygłosiło z ambony gromkie kazanie wzywające każdego do podjęcia się tego szczytnego celu. Oczywiście pospały się też obietnice uzyskania dóbr nie tylko duchowych ale i doczesnych. Zwłaszcza to drugie zachęciło tłumy ludzi do wzięcia udziału w tym swoistym wyścigu szczurów. 2. Wolałbym, żebyście pisali mniej ale częściej. Cenie zwłaszcza posty dobrze przemyślane. Nie mam oczywiście nic przeciwko temu żebyście się rozpisywali ale najważniejsze żebyście byli w miarę aktywni. Tak jak pisałem przynajmniej 1 post na 1 - 2 - max 3 dni. 3. Technika pisania postów dowolna. Możecie też wklejać zdjęcia. Najważniejsze, żeby były jasne i przejrzyste. Jak do tej pory wam się to udaje. 4. Wszystko to o czym nie wiedzą inni albo nie chcecie by wiedzieli piszecie mi na GG albo wysyłacie w formie prywatnej wiadomości tu na forum. Ja także w taki sposób będę wysyłał wam różne informacje. Z tego powodu zawsze dobrze sprawdzić przed napisaniem posta czy nie macie nowej wiadomości. 5. Ostatnia dosyć istotna sprawa. Rozmowy prywatne postaci mogą się odbywać na GG i gdzie tylko chcecie. Musicie to jednak zaznaczyć na sesji pisząc coś w stylu < Szepcze do <Imię> >. No chyba, że obie postacie oddalą się od drużyny ale to też trzeba zaznaczyć na sesji.

28-12-2009, 22:07	#9
Ulli Konto usunięte Reputacja: 1	Wygląda, że ok Wstawiłem, nawet się udało. Nie wiem czy nie popełniłem błędu. Przyjąłem, że znam z widzenia Sevgarda skoro obaj działaliśmy w Middenheim i obracaliśmy się w półświatku. W razie czego przeedytuję. Ostatnio edytowane przez Ulli : 28-12-2009 o 23:13.

28-12-2009, 08:58	#2
Tasselhof Reputacja: 1	ja mam pytanie, czy jaka kolwiek akcja jest w stu procentach zależna, w sensie czy po jakiejkolwiek czynności musimy czekać na twój opis, czy możemy, np powiedzieć, że wstaje podchodze do drzwi, są zamknięte wyważam je i wychodze, czy muszę poczekać, aż wydasz opinie że mi się udało? Innymi słowy w jakim stopniu popierasz storyteling?

28-12-2009, 11:52	#3
zgrzyt Reputacja: 1	Wszystko zależy od stopnia trudności danej czynności. Rzeczy oczywiste albo takie, które prawie na pewno się udadzą można traktować jak z góry dokonane. To już sami musicie ocenić. Postaram się wam to ułatwić dokładnymi i konkretnymi opisami miejsc i osób. Wiadomo też, że dużo zależy od waszych cech i umiejętności. Jeżeli na przykład w trakcie opisu dam do zrozumienia, że dane drzwi są cienkie i słabo osadzone to nic nie stoi na przeszkodzie żeby postać z wysoką krzepą ich po prostu nie wykopała i nie napisała w tym samym poście co robi potem. Inny przykład to jakiś śpiący wartownik. Jeżeli w opisie dam do zrozumienia, że śpi jak przysłowiowy suseł to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby postać z umiejętnością kradzieży go okradła. To samo z przechodzeniem obok niezauważonym, jak ktoś z was ma skradanie to bez problemu tego dokonuje i działa dalej. Podobnie rzecz ma się w czasie walki chociaż tutaj prosiłbym o większą ostrożność. Przykładem może być opis jakiejś walki z goblinem "Kopię go a gdy się przewraca wbijam mu miecz w serce". Taki opis zaakceptuje jak z góry dokonany o ile dana postać umie się posługiwać mieczem i ma wysoką krzepę albo walkę wręcz. Wyjątkowo mogą zdarzyć się sytuacje, które was zaskoczą. Np: drzwi było łatwo wybić ale okazuje się, że była w nich pułapka. Inny przykład to leżący na ziemi przeciwnik. Idealny by go szybciutko dobić i pomóc reszcie a tu okazuje się, że tylko udawał i czekał, aż podejdziecie. Takie rzeczy jak: Kupowanie, zbieranie ziół, ostrzenie miecza, odlewanie się w krzakach, gotowanie itp są wykonywane automatycznie. Nie ma tutaj nic co może się nie udać. Fakt, że np: jedzenie może się przypalić a w krzakach chować krwiożercza bestia ale nie obawiajcie się aż taki wredny nie jestem. No chyba, że naprawdę scenariusz uwzględnił w tym miejscu zasadzkę. W innych przypadkach wolałbym, żebyście poczekali na mój werdykt. Jeżeli chcecie dłuższe posty to napiszcie co zamierzacie zrobić po danej akcji. Np: "Próbuję mu szybko ściąć głowę, jeżeli mi się to uda to tnę po plecach tego stwora, który atakuje <Imię>". Mam taką zasadę, że nim dokładniejszy opis (Zwłaszcza w czasie walki) tym więcej zależy od gracza. W pozostałych przypadkach pozwalam sobie na własne rozumowanie. Jeżeli ktoś mi napisze: "Wbiegam i tnę ich mieczem" to ja wybiorę którego z nich tnie i po czym. Co innego: "Szarżuje na nich z impetem. Moim celem jest ten po prawej. Chce mu pchnięciem wbić ostrze miecza prosto w brzuch. Jego ewentualny atak próbuję zbić unikiem."

28-12-2009, 16:21	#6
Sythriel Reputacja: 1	Przy okazji... Witam pozostałych graczy i życzę miłej gry

28-12-2009, 16:25	#7
R@ven_91 Reputacja: 1	Witam i ja, z niecierpliwością oczekuję rozpoczęcia (moja pierwsza w życiu sesja Warhammera). Pozdrawiam pozostałych Graczy

28-12-2009, 18:36	#8
zgrzyt Reputacja: 1	Sesja ruszyła i można już grać! http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...ego-dobra.html każdy zaczyna równo z 3 zk (Złotymi Koronami) Ps: Sprawdźcie czy wszystko jest ok. Nie wiem jeszcze czy możecie sobie sami wstawić zdjęcie czy ja to muszę zrobić.

29-12-2009, 21:10	#10
zgrzyt Reputacja: 1	Mamy nowego gracza. Jego karta: Imię: Zael Płeć: Mężczyzna Rasa: Elf Profesja: Ukończony Łowca Nagród, i zapoczątkowany zwiadowca trochę zmodyfikowany pod historię Wiek: 22 Wzrost: 189 cm Waga: 74 kg Kolor oczu: Zielone Kolor włosów: Ciemny Brąz Długość włosów: Długie Znak Gwiezdny: Smok Dragomas Miejsce Urodzenia: Altdorf Znaki szczególne: Wytatuowany znak elfickiego boga Asuryana na prawej piersi i wytatuowana kometa z dwoma ogonami na lewej piersi. Cechy Główne: Walka Wręcz: Średnia Umiejętności Strzeleckie: Bardzo Wysoka (ukończona profesja + zdolności) Krzepa: Średnia Odporność: Średnia Zręczność: Wysoka (ukończona profesja) Inteligencja: Średnia Siła Woli: Średnia Ogłada: Niska Umiejętności: przeszukiwanie, skradanie się, spostrzegawczość, sztuka przetrwania, śledzenie, tropienie, wiedza(elfy), znajomość języka (eltharin), język (skrytokwiatowy ), wspinaczka, opieka nad zwierzętami, czytanie i pisanie, rzemiosło (kowalstwo). Zdolności: strzał mierzony, strzelec wyborowy, wędrowiec, broń specjalna (długi luk), bystry wzrok, widzenie w ciemnościach, broń specjalna (kusze), broń specjalna (palna), broń specjalna (rzucana) Ekwipunek: Elficki łuk, długi miecz ze srebrnym jelcem stylizowanym na znak Asuryana i srebrną głowicą z wybitym „S”, sztylet dobrej jakości, skórzana kurta i nogawice, długa ciemno zielona peleryna z kapturem, elegancki kołczan pełen strzał, dokument z jego prawami jako wysłannika świątyni Sigmara napisany tak że nic na nim nie ma ale gdy go ocieplić to pojawiają się litery, ciężki koc z wyhaftowanym liściem pośrodku, hubka i krzesiwo, drewniane naczynia zdobione po elficku, skórzany bukłak na wodę, dodatkowy kołczan pełen strzał. 3 Tygodnie Podróży: Zael wyruszył z Altdorfu do Nuln gdy tylko świątynia dowiedziała się na temat śmierci Hieronima. Dotarł on do Nuln dwa dni po tym jak wyruszyły pierwsze grupy poszukiwawcze; po chwili odpoczynku również i on sam wyruszył za nimi. Pierwszego dnia przegonił dwie grupy idące na południe, a w nocy zakradł się do obozowiska dobrze zorganizowanej grupy i podkradł im trochę jedzenia, po czym wyruszył w dalszą drogę. Następnego dnia udało mu się dogonić grupę trzech ludzi, dwóch niziołków i elfki, która jak ludzie mu przekazali miała być pierwszą grupą. Historia: Podczas pierwszego najazdu chaosu który został powstrzymany przez Magnusa Pobożnego dużą rolę odegrał wysoki elf imieniem Teclis był on doświadczonym i potężnym magiem elfów z Ulthuanu. Jego pomoc nie polegała jedynie na pomocy w walce ale także założeniu kolegiów magi i wyszkoleniu pierwszych magów. Ale to tylko bardziej oficjalna strona jego obecności w tym czasie również ze względu na obecność elfów ludzie mieli do nich większe zaufanie... pewien wojownik cienia, elf z przeklętej ziemi Nagaroth miał wizję młota w okręgu na tle dwu ogoniastej komety, i postanowił wyruszyć w poszukiwaniu miejsca oznaczonego w ten sposób, jego pierwsza wędrówka zaprowadziła go do świątyni Sigmara w Talbheim ale Nigdzie w tamtejszej świątyni nie odnalazł tegoż wizerunku, dowiedział się natomiast od pewnego pielgrzyma że coś podobnego do tego czego poszukuje znajduję się nad głównym wejściem do świątyni Sigmara w Altdofie. Spędził jeszcze jeden dzień w Talabheim i wyruszył w kierunku Altdorfu niezwłocznie następnego ranka. Gdy dotarł do Altdorfu i przeszedł przez główną bramę straszna rzecz ukazała się jego oczom, dzielnica nieludzi, w której jego bracia elfy mieszkały w beznadziejnych warunkach. Ruszył dalej i dotarł do świątyni... tak to było to miejsce – pomyślał gdy tylko zobaczył glif nad wejściem – ale dlaczego miałem się tu znaleźć. Wszedł do środka i nic nie zwykłego nie znalazł w głównej sali, lecz gdy tylko wkroczył do bocznego przedsionka obaczył jak poharatany elf leży na łożu w konwulsjach a krew spływa z jego boków, natomiast akolici i kapłani starają się go utrzymać przy życiu... wojownik dobrze wiedział że ten elf stracił już za dużo krwi żeby go uratować... gdy naglę do sali wszedł siwy kapłan położył swoje dłonie na elfie i tylko dzięki swojej wrodzonej elfiej wrażliwości mógł poczuć jak nie wiadomo skąd energia magiczna zaczęła płynąć, najpierw przez kapłana a potem w elfa a jego rany pośród czerwonego blasku zaczęły się zasklepiać. Gdy z elfem wszystko było już w porządku kapłan odwrócił się do wojownika i powiedział – Witaj,mroczny łowco czekałem na ciebie...- Tak tenże wojownik cienia został przywódcą elfiej społeczności która żyje w parku który znajduję się zaraz koło świątyni. Zorganizowana tam została wioska w mieście w której elfy mieszkają i pracują dla świątyni Sigmara wytwarzając dzieła sztuki i inne piękne przedmioty które świątynia zatrzymuje lub sprzedaje, ale nie tylko głównym powodem dla którego świątynia chroni i przekazuje pożywienie i daje swobodę życia jest organizacja mrocznych łowców. Każdy pierworodny z rodzin które mieszkają w tejże wiosce zostaje przekazany podczas 16 urodzin do treningu na mrocznego łowcę, tajnego zabójce i poszukiwacza przygód pracującego tylko dla świątyni. Trening taki trwa do 22 roku życia, a młodzi wojownicy są uczeni używania różnego rodzaju broni i sposobów skradania się. Gdy świątynia nie chce działać otwarci wysyła mrocznego łowcę, najczęściej by by kogoś zabić ale również by zdobyć jakieś przedmioty. Każdy łowca musi pracować dla świątyni przez najbliższe 40 lat i potem może założyć rodzinę i pracować trochę rzadziej przez następne 20 lat po czym może zająć się własnym życiem w wiosce przyświątynnej. Tak też Zael urodził się w rodzinie kowali a podczas swoich 16 urodzin został przekazany na trening na mrocznego łowcę. Jego pierwszym zadaniem jest zdobycie wszelkimi możliwymi sposobami, nie licząc się z niczyim życiem dziennika Arcykapłana Hieronima.