|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-07-2011, 17:21 | #121 |
Reputacja: 1 | To jest zamierzone mrugnięcie okiem do znawców tej starej zacnej kampanii. Myślałem, że skojarzycie już wcześniej jak były przesłanki o potężnym mroczniaku w Bogenhafen A co do zamknięcia. No, pewnie jakoś się da. Ale raczej tylko w miejscach, gdzie tworzą się snopy światła. |
01-07-2011, 17:50 | #122 |
Reputacja: 1 | Magnus postara się zająć zwierzoludźmi. W końcu nie jest ich wcale tak wielu... Dobra jest, ale coś zrobić trza. W "Cienie nad Bogenhafen" grałem, ale portal się pięknie otworzył i nasz kochany MG tak pozmieniał scenariusz, że wyszedł całkiem inaczej niż jest to pewnie w zamierzeniach - widzę po tym co już się dzieje |
01-07-2011, 17:51 | #123 |
Reputacja: 1 | wiesz mi takie nazwy jak Bogenhafen kojarzą się tylko z tym . Pamiętam nawet mapę miasta i magazyn w którym to się działo Do dzieła panie i panowie zamknijmy, ten portal!
__________________ He who runs away lives to fight another day |
01-07-2011, 17:52 | #124 |
Reputacja: 1 | Spoko, wystarczy tylko powstrzymać Gideona i po sprawie. |
01-07-2011, 17:59 | #125 |
Reputacja: 1 | Spoko chłopaki to zostawiam wam. MG proszę o dokładne zwrócenie uwagi na liczne umiejętności Magnusa - głównie te skupiające się na walce. Są wśród nich tak liczne egzemplarze, że nie będę wymieniał. Jak już mówiliśmy na początku Tadeus może reszta ma czary, ale Tileańczyk ma "same mięso" (faktycznie nie widzę nie wykorzystanych umiejętności)... |
01-07-2011, 18:37 | #126 |
Reputacja: 1 | Lechu, jeden na kilku to kiepskie proporcje Posunięcia i ich skutki omawiamy na gadu czy w docku?
__________________ Why Do We Fall? So We Can Rise |
01-07-2011, 18:40 | #127 |
Reputacja: 1 | Ustalcie może wpierw w komentarzach między sobą co zamierzacie zrobić wspólnie/osobno. A ja napiszę do jakiego momentu możecie w postach opisać realizację. |
01-07-2011, 18:56 | #128 |
Reputacja: 1 | he he he pobiegł bym od razu jak za starych dobrych czasów ale teraz trochę szanuję postacie więc ... Zabieram Alfreda ze sobą i pobiegnę tam wołając straż do siebie. Jeśli będziemy w stanie coś zrobić to zrobimy jak nie to... długa.
__________________ He who runs away lives to fight another day |
01-07-2011, 19:07 | #129 |
Reputacja: 1 | Jeśli posiadamy jakieś pisma pozwalające nam wezwać straż na pomoc to korzystamy z nich, jeśli nie to polegamy na sile przekonywania Gerolda. Rytuały same się nie przeprowadzają, więc trzeba odnaleźć tych wesołków. Podejrzewam że gnając za Gundulfem Alfred wpadł na niego gdy obaj wybiegli z domu kupca, chętnie by go dźgnął sztyletem, ale w tej sytuacji to co najwyżej odepchnął go z drogi. Jeśli uda się gdzieś (i nie przesądzam gdzie) dojrzeć kultystów to najpierw Alfred zorientuje się kto jest najgroźniejszy i ... hmm, przydałoby się wiedzieć jakim wsparciem dysponujemy ze strony straży.
__________________ Why Do We Fall? So We Can Rise |
01-07-2011, 19:19 | #130 |
Reputacja: 1 | Do miejskiej straży macie dostęp tylko przez jej dowódce, który w takim chaosie może być prawie wszędzie. Jeśli nie chce wam się tracić czasu na szukanie go, to pozostaje wam tylko czterech strażników domu kupca, u którego się zatrzymujecie. Sądząc po minach dwóch z nich, którzy stoją przed domem - raczej ciężko będzie utrzymać ich morale na wysokim poziomie w obliczu zjawisk paranormalnych. Już prawie robią pod siebie, a jeszcze nic konkretnego nie widzieli. Podsumowując - rozumiem, że nadal macie zamiar robić wszystko, by tylko nie integrować się z postacią xepera? |