[WFRP 2ed.][Warsztaty] Przednówek - komentarze 2

[Dekline]

Post dalej jest podzielony na grupy, ale już bez tajemnicy. Chciałem zachować porządek, żeby było wiadomo gdzie co się stało. Aczkolwiek zakładam że po odegraniu sceny z mojego posta znajdziecie się wszyscy w Sali głównej, gdzie aktualnie jest Bestian, wymienicie się informacjami i zadecydujecie co dalej. Będzie tam ustabilizowany Manfred, wraz z resztą bohaterów oraz drwalami i jeńcem. Dzieci wraz z chłopami będą powoli wracać do wsi.

Teoretycznie jest to trochę niefabularne, lecz z uwagi na brak bezpośredniego zagrożenia, nie chciałbym się za bardzo rozwlekać. Poczytajcie sobie co tam było w spojlerach (jeśli ktoś tego na bieżąco nie robił) i lecimy dalej. Jest to również dobre miejsce i czas na zarys bardziej dalekosiężnych ( niż następna tura) planów na dalsze działania.

Zauważcie że poruszyłem wątek dziewczynki która była wykorzystywana przez herszta. Jest to dość .. normalna sytuacja, nie mogłem tego pominąć, ale też nie mam zamiaru rozwijać tego wątku. To nie jest sesja 18+ i niech taka pozostanie. Oczywiście możecie jej szukać i próbować wejść w interakcje, lecz bez wątku 18+ proszę.

Adi, sprawa do Ciebie na koniec. Jako że są to warsztaty, uczymy się, to nie mam do Ciebie pretensji. Niemniej jednak chciałbym abyś prześledził wraz ze mną Twoje ostatnie trzy posty. Spójrz na nie z perspektywy deklaracji akcji i rozwoju fabuły:

155 – Brak jakiejkolwiek deklaracji, tylko przemyślenia, a zdecydowana większość posta to przefrazowanie odpisu mojego i Tildan.
148 – Znów głównie przefrazowanie postów. Do tego chyba zbytnio nie wczytałeś się w mój odpis, gdyż chciałeś walczyć z trupem.

143 – Jest deklaracja, lecz bardzo ogólna. Mniej szczegółów to zazwyczaj mniejsza szansa na powodzenie.

I to nie tak że coś jest nie tak. Oczywiście, można grać mrukiem który bardzo mało się odzywa, aczkolwiek chciałbym wiedzieć czy to faktycznie tak jest, czy może nie masz pomysłu/warsztatu na bardziej treściwe (nie mylić z przydługimi) posty? Moim zdaniem za bardzo skupiasz się na przefrazowaniu, które moim zdaniem zazwyczaj jest zbędne ( i osobiście mnie irytuje, gdy się przez nie przekopuje), niż na właściwej rozgrywce i akcji. To jest gra, trzeba coś wie niej robić, podnosił rękawice, wykazywać inicjatywę. Oczywiście, można ją przeklikać, ale czy to jest dobry sposób? Ja osobiście preferuje styl szybkich odpisów, jako MG siłą rzeczy piszę więcej, lecz przefrazowanie ( jeśłi nie zmienia odpisu gracza) ograniczam do minumum, lub w ogóle go nie daje.

No i właśnie, przyznaje że ja tak nie gram, to dla mnie jest to dziwne. Nie znaczy to że robisz coś źle. Zapewne innych może irytować spłaszanie przeze mnie rozgrywki, z tym że ja robie to świadomie, mam mało czasu i wolę go poświęcać na treść, a nie na forme.

Jak Ty to widzisz? Chce poznać Twoje zdanie, co myślisz o swoich postach w kontekście tego co napisałem, oraz nie obraże się o uwagi względem mnie. Chciałbym też usłyszeć zdanie innych, czy również tak samo to odbierają ( oraz czy mają jakieś uwagi do mnie).

Co do innych graczy, skoro już jesteśmy w temacie, to uważam że zarówno od strony mechanicznej jak i fabularnej, dajecie radę. Tildan czasami za bardzo odpływa w dywagacjach, ale ok, trzeba czasami pofantazjować, najważniejsze że nie próbujesz forsować swoich pomysłów. Oboje dajecie …. Za długie posty! Tak, wiem że to dla mnie są za długie, taki mały wybieg.Nie określiłem tego na początku, także nie mogę tego wymagać. Ciekaw jestem jak poradzilibyście sobie w sesji faktycznie krótkich odpisów. Uważam, że z takim warsztatem jaki macie teraz, możecie spokojnie startować do większości sesji. W części będziecie musieli skracać, a w części rozwinać, lecz uważam że dacie radę.

[Adi]

Jeśli mam być szczery to cię proszę bardzo, ale żebyś potem nie żałował. Najpierw kwestia samego Joachima. Nie ja go stworzyłem, on ma być mrukiem tak jak zostało to napisane w pierwszym poście sesji. Druga kwestia. Ostatnio mam awersję do pisania, nie że to jest coś złego, ale to co tu się wyprawia na tym forum tylko skutecznie mnie odtrąca od tego. Nie chcę używać wulgaryzmów, bo nie o to tutaj chodzi, ale kiedyś w latach swojej świetności potrafiłem mieć i po pięć sesji na raz w każdym innym dziale. Mój rekord to 11 sesji na 4 forach na raz. Jak ja to wtedy ogarniam nie mam pojęcia. Od początku, gdy namówił mnie ojciec doczepiła się do mnie Nami. Nie było sesji, do której bym nie startował i zostawał wyrzucany przez nią. Teraz to samo robi Alex Tyler. Teraz tutaj mam tylko tę 1 sesję. Ja wyznaję zasadę, którą powiedział mi mój pierwszy MG, czyli Alaron, może go znacie, "nie wcielaj się w rolę Mistrza Gry" i tak mi już zostało. Boję się sam światotworzyć, bo nie wiem czy nie namieszam coś w "wielkich planach" Mistrza Gry. Ja tylko odpisuje na posty Mistrza Gry, wiem że potwarzam się tylko po twoim poście. Jeśli uważasz, że posty Kethariana i Tildan są długie, to chyba nie widziałeś naprawdę długich postów i typowego wodolejstwa. Nie znam się na Warhammerze. To zupełnie nie moja bajka. Ja znam dnd, autorskie też mi się podobają jak mają ciekawą fabułę. W tej sesji jest "fa" i "buła" przynajmniej dla mnie. Ja tak gram odkąd zaistniałem na tym forum, jak się nie podoba to wywal mnie i będzie spokój. Aha Ketharian, jak jeszcze raz napiszesz mi coś w reputacji to cię wyciągnę przez ekran (a mam dość spory, na pewno się zmieścisz XD). Nie będę tego tolerować. Ona ma służyć chwaleniu czyjegoś posta, a nie uszczypliwości. Ja czasami nie wiem co ja mam pisać. "Widzisz coś, zabijasz, zjadasz" cytując "Rybki z ferajny". Twoje posty, moim zdaniem, kończą się w niezrozumiały dla mnie sposób. Ja nie posiadam "feelingu" tejże sesji. Jak w coś się angażuję, muszę to poczuć, że sesja jest bardzo dobra, a tu…..nic. Zmuszam się do odpisywania w tej sesji, "na siłę" coś wydukam. To nie w moim stylu. Skoro dla ciebie jest to dziwne, to nie mamy o czym rozmawiać. Nie jestem jak "normalni" ludzie. Forum i granie w RPG to moje jedyne okno na świat. Granie powinno sprawiać przyjemność, a nie zmuszanie się do pisania, że zostanie po tobie jakiś ślad. Ja wiem, że sam chciałem coś zmienić w moim forumowym życiu, ale Warhammer to zdecydowanie nie dla mnie. Ich zapraszasz, a mnie nie? Kiedyś też byłem w tym dobry, wystarczy odrobinę prześledzić moją historię pisania na forum. Dobra kończę, bo akurat się trochę rozpisałem. Pewnie i tak wszystko będzie zamiecione pod dywan, jak wszystko na tym forum. Byle tylko utrzymać "kółko wzajemnej adoracji". Grunt to usuwać niepasujące posty.

[Elenorsar]

Zdaję sobie sprawę, że moje posty mogą być nieco przydługie względem tego czego byś oczekiwał. Z mojej strony jednak sporo frajdy sprawia fakt opisywania tego co się dzieje z postacią. Jeżeli chodzi o świat dziejący się obok, to już mi tak nie wychodzi i wolę nie ingerować w te kwestie. Staram się jednak znaleźć coś pomiędzy, to czego ty chcesz i to co ja bym wolał. Tym bardziej, że jest to dla mnie sesja, w której chcę się nauczyć mechaniki Warhammera, a nie samej gry w PBFach, bo tej może nie mam dużego zaplecza, jednak kilka sesji mam już za sobą (chociaż większość urwana w trakcie z przyczyn różnych).

Co do sesji krótkich odpisów, to z mojej strony możesz zobaczyć u mnie sesje o Snotlingach. Też w młotku, tylko że mechaniki w ogóle nie musiałem znać. Tam były bardzo krótkie odpisy, które później w sumie nieco wydłużyłem za obopólną zgodą MG, bo forma jaką tworzyłem posty pasowała mu. Z drugiej strony mam też bardzo obszerne sesje, z tymi jest ciężej czasem czasowo, chociaż bardziej je wolę. Niestety nie mogę pozwolić sobie na kilka takich.

Co do sprawy Adiego. Czytając twoje ostatnie posty także odbierałem to jako jedynie przepisanie treści MG i Tildan bez podania swojej reakcji, decyzji którą ma zamiar podjąć twoja postać. U mnie też czasem się tak zdarzało, że nie było jednoznacznego opisu mojego działania, ale to jedynie dlatego, że nie bardzo było jak to fabularnie opisać, aby dobrze wyglądało (ewentualnie ja nie potrafiłem tego opisać), ale to później starałem się w komentarzach sprecyzować co chcę, aby zrobiła moja postać.

Pozwolę sobie nie odnosić się do tego co napisałeś. Swoja opinię o tym co się dzieje na forum mam, ale nie uważam, aby to był odpowiedni temat, aby o tym rozmawiać.

Powracając do sesji, postu fabularnego jeszcze nie ma, ale Falko będzie szukał dziewczyny. Chłopaka raczej nie... chociaż jeszcze zobaczymy. Domyślam się, że to ten chłopak, więc Bestian raczej nie będzie chciał zobaczyć tego widoku, chociaż może to być konieczne. Poczekamy, zobaczymy co się wykuje.

EDIT: Zapomniałem o jednej sprawie. Jak jednak ludzie się zbiorą i Bestian dowie się, że nie było kapłana nigdzie, ale za to dwóch zbrojnych (chociaż powinien być jeden), to zacznie dopytywać się dzieciaków znowu, czy kapłan przebrał się w zbroję, czy może gdzieś się ukrywa. Jaką odpowiedź uzyska Falko?

[Ketharian]

Skoro przeszliśmy do wątku wstępnej oceny sesji, dorzucę kilka uwag od siebie. Scenariusz typowo warhammerowy: brud, ubóstwo, a co to jest magia, brutalni złoczyńcy - teoretycznie sesja się jeszcze nie skończyła i może MG zaskoczy nas jakąś woltą?


Elenorsar. Stworzyłeś postać z głębią charakteru, miałeś konkretną wizję bohatera i konsekwentnie się tego trzymałeś. W dodatku była to trudna profesja startowa, niby mocno bezużyteczna (bo niby czym może zabłysnąć w sesji WFRP śmieciarz), a jednak zagrana w przemyślany sposób. Była interakcja z resztą drużyny, było kombinowanie i układanie planów. Wszystko należy zaliczyć na plus, również długość / rozmiar postów. Dobrze mi się z kolegą gra i liczę na to, że jeszcze gdzieś na siebie w sesji trafimy.


Tildan. Fajny debiut, z taką wręcz wyczuwalną przyjemną świeżością „świeżaka”, która sprawiała, że chciało się Ciebie wspierać w zabawie. Ładnie zaznaczona osobowość Olgi, dużo emocji, dużo przemyśleń. Podobnie trudna procesja startowa jak śmieciarz, chociaż szczurołap ma w zasadach troszkę profitów „survivalowych”. Nie przejmuj się podkreślonym parę razy lękiem przed ogarnięciem mechanicznej części gry, to tylko kwestia praktyki (chociaż w grze przy stole na pewno łatwiej się z nią zaznajomić). Interakcja gracz-gracz bardzo na plus i generalnie musisz być w realnym życiu bardzo fajną osobą, bo to wrażenie przebija się przez Twoje posty, komentarze oraz PW. Wyniosłem z tej wspólnej relacji bardzo dobre wrażenie i mam nadzieję, że skusisz się jeszcze kiedyś na wspólną sesję. I zapomniałem jeszcze dodać, że praktykujesz idealną dla mnie długość postów, bo ja również lubię pisać na półtora do dwóch awatarów.


Adi. Tutaj na samym początku chciałbym zaznaczyć coś bardzo ważnego. Nie bez powodu cieszę się na forum opinią surowego, złośliwego i brutalnego w słowach użytkownika, więc wiedząc co się kroi Dekline zawczasu poprosił mnie, abym okazał daleko posuniętą powściągliwość w ripoście. A że zwyczajnie go lubię, niechętnie się na to zgodziłem. Tak więc… tego ten…

Adi. Zgadzam się, że miałeś trudniej od nas, ponieważ musiałeś wejść w skórę postaci, której nie stworzyłeś, a przez to nie „czułeś” jej tak jak oryginalny gracz. Gra taką postacią potrafi być niewdzięczna, znam to uczucie z własnego doświadczenia. Opierając się na tej praktyce chciałem podpowiedzieć, że zawsze istnieje opcja dogadania się z MG co do pewnych zmian w osobowości postaci. Można zwyczajnie pominąć treść pierwszego posta albo uznać, że chorobliwie skryty bohater przełamał swoją nieśmiałość w obliczu niebezpieczeństwa albo odegrać uzgodnioną wcześniej scenkę mającą uzasadnić zmianę charakteru. Oczywiście zmiana o 180 stopni byłaby dużym wyzwaniem pod kątem logiki świata gry, ale jestem pewien, że kreatywny duet MG-BG jest w stanie wybrnąć z sytuacji, w której jesteś niejako niewolnikiem wizji poprzedniego gracza.

Deklaracja niezrozumiałości moich postów głęboko mnie zaniepokoiła. Muszę obgadać tę kwestię z innymi współgraczami, żeby się zorientować, na ile duży jest to problem - w każdym bądź razie dziękuję za zwrócenie uwagi.

Być może faktycznie Warhammer Ci nie podszedł jako system, bo ja na przykład za nic w świecie przez ostatnie 20 lat nie potrafiłem się zmusić do D&D, ten setting mnie w jakiś irracjonalny sposób odpycha, podobnie jak uwielbiane przez miliony Star Wars. Faktem jest, że czasami warto czegoś spróbować, aby móc potem z czystym sumieniem stwierdzić, że to był błąd.

Zauważyłem, że poczułeś się nieco dotknięty sugestią Dekline, że pozostali gracze są gotowi do innych sesji, a Ty jakoby nie. Ja odebrałem to w nieco inny sposób - mianowicie, że Dekline nie rekomenduje Ci dalszej gry w świecie Warhammera, z powodów które sam już szczegółowo opisałeś. Ja bym zresztą dołączył tutaj opinię, że sprawiasz wrażenie doskonałego kandydata do gier solowych, gdzie bezpośrednia interakcja między Tobą i MG na pewno pozwoliłaby na płynniejszą i szybszą grę; w przeciwieństwie do rozgrywki drużynowej, w której - bądźmy szczerzy - nie było Cię widać: i nie mówię tu o Twojej postaci odgrywanej jako mruk, tylko o Tobie jako graczu skrzętnie unikającym jakichkolwiek interakcji z innymi graczami.

Co do funkcji systemu reputacji ograniczonej do „chwalenia postów” muszę Cię zmartwić, to nie działa wyłącznie w taki sposób, ten panel na znacznie szersze zastosowanie jako „komunikator feedbacku” (na początek zastanów się na przykład jak ma się do Twojego indywidualnego wyobrażenia ta czerwona reputacja, która z jakiegoś powodu jest w narzędziach obok zielonej). Ale oczywiście każdy ma swój poziom tolerancji i jeśli poczułeś się faktycznie uszczypnięty, masz pełne prawo do działań odwetowych (nie chciałem, żeby to zabrzmiało tak strasznie, ale trudno mi było znaleźć na szybko mniej inwazyjne słowo).

Do żali i frustracji spowodowanej kiepskimi relacjami z innymi userami nie będę się odnosił, bo ani Alex ani Nami nie grały z nami w tych warsztatach (i mówiąc szczerze, w kontekście oceny tej konkretnej sesji zupełnie mnie tamte historie nie interesują. Odniosę się natomiast do czegoś innego, w formie życzliwej rady. Wszyscy wiemy, że jesteś wieloletnim użytkownikiem z dużym doświadczeniem, który z niejednego sesyjnego pieca jadał - niemniej jednak czasami warto się wstrzymać z pochopnym wyciąganiem Artefaktycznego Miecza Doświadczenia jako argumentu w dyskusji, ponieważ może się okazać, że jest doświadczenie i doświadczenie i jedno nie jest równe drugiemu - a ktoś autentycznie złośliwy mógłby nawet obrócić kota ogonem i sięgnąć po miecz obosieczny argumentując na przykład tak:

„Dobrze, zagrałeś na LI w czterdziestu czterech sesjach, to naprawdę konkretny wynik i mało kto może się nim poszczycić, jesteś zatem prawdziwym weteranem… tylko poczekaj, a ile z nich ukończyłeś? Ekhm, sześć? Hmm, no dobra, zdarza się, niech będzie sześć, a pewno ten dysonans pomiędzy czterdzieści cztery i sześć kompensują dobre rekomendacje w notesie użytkownika, wszak dobry gracz obroni się swoją reputacją… oh wait”. Na szczęście ja nie jestem złośliwy, więc tylko po koleżeńsku podpowiadam, że zbyt pochopne reklamowanie się ilością „rozpoczętych” sesji może w pewnych sytuacjach narazić Bogu ducha winnego gracza na stresującą ripostę.


Dekline, Tobą zajmę się po skończeniu całości sesji!

[Dekline]

Adi, na temat twojego podejścia, doświadczenia ani sytuacji na forum nie będę pisał. Nikt też nie będzie niczego nigdzie zamiatał. Podzieliles się swoimi przemyśleniami, ok, przyjąłem. Chociaż aż się prosi o przyznanie racji Ketowi odnośnie Twoich statystyk. Z jego ogólna opinią na Twój temat również się zgadzam.


Postać mogłeś zmodyfikować jeśli byś wyraził chęć. O ile dobrze kojarzę to nie padło od Ciebie pytanie czy jest taka możliwość. Ja nie zdawałem sobie sprawy z faktu że jest jakiś problem. Nikt nie będzie bił z powodu zadawanych pytań. Podobnie ma się sprawa z postami i ich treścią. Podstawą czegokolwiek jest dyskusja.


Fabuła, sesja i w ogóle wszystko Ci się nie podoba. Ok, przyjąłem. Jeśli nie chcesz wyjawić dlaczego, to ok, twoja sprawa . Czasami coś nie zatrybi, nie zaskoczy ok, nie ma sprawy. Przyjąłem że ci się nie podoba, chociaż fajnie byłoby wiedzieć co. Rozumiem również że może być to zwykłe: „nie, nie czuje tego” to też jest odpowiedź, chociaż niezbyt rozwojowa, ale masz prawo tak odpowiedzieć. Napisałeś na przykład że moje posty kończą się w niezrozumiały dla Ciebie sposób. Podaj przykład oraz jak według ciebie winien się kończyć. Jeśłi „fa” i „buła” ma jakieś znaczenie, to go nie znam.





Nikt nikogo nie będzie wyrzucał. Ja nie mam takiej podstawy, lecz jeśli faktycznie jest ci tu tak źle to czemu w takim razie ciągle robisz to samo? Albo inaczej, czemu oczekujesz że robiąc ciągle to samo, coś się zmieni?



Stwierdziłem że Tildan i Elen grają na takim poziomie mechaniczno-fabularnym że są gotowi do gry w normalnej sesji, gdzie nikt nie poświeci im połowy czasu na tłumaczenie co, jak i dlaczego. U Ciebie tego nie widzę, wyraziłem opinie, jednocześnie wyciągając rękę w Twoim kierunku. Oczywiście dalej to tylko moje podejście, podjałem decyzję jednoosobowo i nie musisz się ze mną zgadzać.


Widzę że zwróciliście uwagę na zarzut o długość postów. To nie był zarzut. Długie posty jeśli są na temat i z sensem ( a takie były) są jak najbardziej ok. Na tle innych sesji są wręcz krótkie. Przedstawiłem swoje preferencje szybkich sesji z krótkimi opisami i w tych moich preferencjach, są one za długie. Proszę nie ekstrapolować na innych. Kazdy lubi coś innego. Nie powiedziałem na początku, to nie mogłem wymagać. A, i dla mnie krótkie to tak na pół avatara, także ten. Tylko preferencje, żaden zarzut. Wszystko było super. Dziękuje za Wasze zaangażowanie w sytuacje, nie miałem nic złego na myśli.



Wyszła z tego wstępna ocena, dziękuje Ci Ket, z większością się zgadzam, nie znalazłem nic co kulo by w oczy i wymagało mojego sprzeciwu, więc na razie nie będę się wypowiadał. Mam kilka ciekawych przemyśleń, lecz chciałbym je przedstawić na koniec koniec.


Co do rozpiętości wątków młotka … cóż, nie można mieć wszystkiego, a uważam że i tak poruszyliśmy najważniejsze aspekty. Chciałem aby sesja nie była przydługa lub napchana wątkami tylko aby je odhaczyć. Możliwe że dałoby się to zrobić lepiej. Pamiętajcie że da to moje pierwsze warsztaty, nie pierwszy raz wprowadzam swiezakow, ale pierwszy raz na forum.

[Alex Tyler]

Napisał Ketharian

Do żali i frustracji spowodowanej kiepskimi relacjami z innymi userami nie będę się odnosił, bo ani Alex ani Nami nie grały z nami w tych warsztatach

Chciałabym tylko zaznaczyć, że ja z danym userem żadnych relacji nie mam. Trzy lata temu graliśmy razem w sesji jego ojca i to tyle. Tym zabawniejsze jest to, co sobie ubzdurał. Mocne copium.

[Tildan]

Skoro Dekline postanowił zrobić małe podsumowanie naszej dotychczasowej rozgrywki i wywołuje wszystkich "do tablicy", to i mnie wypada coś napisać.

Dekline

Co do Twojego Mistrzowania żadnych uwag nie mam i mieć nie mogę – bo ani nie mam skali porównawczej, ani nie widzę żadnych powodów do narzekań.
To raczej Ty miałbyś prawo mieć do mnie żal, że Twoja ciężka praca jako MG-Nauczyciela daje tylko połowiczne efekty, wskutek całkowitej odporności uczennicy na wiedzę z zakresu mechaniki.
Mam jednak nadzieję, że dotąd dostatecznie dawałam wyraz mojej wdzięczności za ogromną pomoc i zrozumienie, jakie okazywałeś mi od początku tych warsztatów.
Jeśli chodzi o długość postów, mea culpa.
Wiem, że wyjeżdżam poza umówiony awatar i zdarza mi się „lać wodę”. Ale tak mi po prostu w duszy gra. Winą za to możesz obarczyć po równo przeczytane książki i moją polonistkę z liceum, która lubiła długie teksty i długie, krągłe zdania.
Styl Twoich odpisów zupełnie mi odpowiada. Co więcej, moim zdaniem taka krótka i treściwa forma bardzo pasuje do wizerunku Złośliwości Losu, jaki sobie obrałeś.

Elenorsar, Ketharian

O tym jak wysoko oceniam Wasze umiejętności pisania dobrych postów i tworzenia ciekawych postaci, pisałam już w „Komentarzach” chyba nie raz.
I mogę tylko dodać, że tej opinii nie zmieniłabym ani o cal.
Miło mi, i dziękuję za to, że zarówno moja pisanina w tej sesji, jak i moje zachowanie jako osoby, spotyka się z tak przychylną oceną.
To daje zastrzyk bardzo pozytywnej energii.
Czy zdecyduję się na udział w jakiejś kolejnej sesji, tego jeszcze nie wiem.
Chciałabym w pełni ukończyć choćby tę jedną, zwłaszcza że daje mi naprawdę sporo zabawy i satysfakcji.

Adi

Niezmiernie mi przykro, że udział w tej sesji wiąże się dla Ciebie z takim dyskomfortem. Że zamiast rozrywki, jest dla Ciebie jedynie źródłem nudy i irytacji. Jest mi przykro tym bardziej, gdyż pamiętam jak Cię prosiłam i nalegałam abyś pozostał. Gdybym wtedy wiedziała, jakie to jest dla Ciebie frustrujące, nigdy bym tego nie zrobiła.
Przejęcie cudzej postaci z pewnością zawsze jest trudne.
Jednak opisanie jej na początku jako „mruk” nie musi oznaczać grania praktycznym niemową i mizantropem. Szkoda, że poszedłeś tą drogą, bo niejako sam odbierasz sobie szansę na zabawę, jaką – być może – dałaby Ci odrobina więcej zaangażowania Joachima w interakcję z innymi postaciami.
Co do Twoich postów, to przyznam, że cenię je sobie jako wzór zwięzłości, pisania krótko i na temat, ascetycznie i bez ozdobników.
Też uważam, że frazowanie bywa bardzo przydatne, zwłaszcza gdy brak nam weny lub nie wiemy jak zacząć posta, by wprowadzić naszą postać w sytuację.

[Dekline]

Alex. dziękuje za informacje.

Tildan. Nie mam ani krzty żalu do Ciebie. Założenie warsztatu jest jakie jest, nie otwierałbym ich jeśli nie byłbym na to gotowy. Widzę Twoja pracę własną, oraz czuje się odpowiednio doceniony Twoją wdzięcznością. O długości postów pisałem wcześniej.

W sprawie Adiego. Dostałem PW iż rezygnuje z sesji. Jego postać przechodzi w BN. Postaram się utrzymać motyw postaci.

Post sesyjny winien pojawić się dziś.

[Tildan]

W sprawie Adiego. Dostałem PW iż rezygnuje z sesji.

Bardzo to przykre i smutne.
Po części się tego spodziewałam, ale miałam nadzieję, że jednak zostanie z nami.
Wielka szkoda, że tak zdecydował.

[Nami]

Od początku, gdy namówił mnie ojciec doczepiła się do mnie Nami. Nie było sesji, do której bym nie startował i zostawał wyrzucany przez nią.

Czasami warto zwrócić uwagę na swoje "doświadczenie", a nie od razu zwalać winę na innych. Nikogo nie namawiałam nigdy, aby cię wyrzucał. Przemyśl to, zamiast szukać winnych wokół siebie, spójrz czasem w lustro, bo to już jest mocno nie fair. Zwykłe szkalowanie, a w świecie realnym nawet zniesławienie.

Pozdrawiam i gratuluję tym, którzy właśnie poznali i polubili nowy, cudowny system jakim jest WH