17-02-2013, 16:53 | #281 |
Northman Reputacja: 1 | Dziś chyba wczoraj było, pomyślałem sobie O tych wzgórzach co sen wciąż spędzają z mych powiek, Tajemnica aromatu prysła rozwiana Com odkrył empirycznie z następnego rana. Otóż talerz z kiełbaską leżał przy mym łożu Projekcja tam się wkradła jak ze snu o morzu, Kiedym to po cioci imieninach zmęczony, Siostry matki rodzonej mojej własnej żony, W wolna płynący wyśniłem ciurek strumyku Kiedym zasnął nad muszlą zamiast robić siku. Dość tej dygresji co się wkrada w mą opowieść Nim stracę puentę... I czegom to ja chciał dowieść? Chcąc odkryć tajemnicę tych wzgórz symetrycznych W pamięci ulotnej chciałem szukać wytycznych. Znów jako i wtedy na skraju ległem łóżka, Pod opuszków palcami mełła się poduszka Na tym samym talerzu plasterki kiełbasy. Zasnąć nijak nie mogłem więc zwlokłem kulasy, Czarne stopy wsunąłem tym razem w kapciuchy I w pidżamie pasiastej, szukając otuchy, Z intencją wzgórz dwóch przybieżałem do balkonu - Pacierz Polaka oddałem dla nieboskłonu. I z czystszym sumieniem na kapciuszków paluszkach, Jak szpieg z krainy deszczowców znikłem w poduszkach. Z klatki wychodzę z ryczącym smokiem u nogi Spieszymy do parku wytartym szlakiem drogi I nim drzew korony rozeszły się na boki, Niczym gnane po niebie pierzaste obłoki, Bezwłose, nagie i gładkie dwa jędrne wzgórki, Oczy duszy ujrzały za szkiełkiem ogórki Małosolne, słoika z wekiem na ławeczce. I wtedy zza krzaczka wyszła kaczka przy rzeczce... Niewzruszony wcale ściągnąłem smoka wodze Na tanie prowokacje na mej mleczne drodze Ku młodym jagnięciom ruszyłem z werwą nową Z uniesionym wekiem i pochyloną głową.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
21-02-2013, 10:38 | #282 |
Reputacja: 1 | Wobec tego trzeci kolejny wiersz, poświęcony kontemplacji pięknych widoków natury. O góry, o doliny, słodkim mchem porosłe! Ten, kto was nie ukochał, jest pewnikiem osłem, Co zamiast się wygrzewać w waszym słodkim blasku, Woli grabki, wiaderko oraz babki z piasku. Miast docenić, jak śliczne bowiem górskie zbocze, Nie rozumie przyrody, która tak urocze Stworzyła krajobrazy, cudowne dla oka, Najpiękniejsze jak ziemia długa i szeroka. Kiedy księżyc oświetla srebrzystym promieniem, Wasze wdzięczne i krągłe, ponętne przestrzenie, Taka wielka ekstaza się w mym sercu wzbiera, Że do jej opisania trzebaby Homera. I to nie tylko serce, z siłą niebywałą, Energia ta wypełnia całe moje ciało I niczym kwiat, co blaskiem swym rozkwita wiosną, Te pąki, co róść mają, także wtedy rosną. Małe drzewka, też idąc za swoją koleją, Wtedy rosną do nieba oraz też twardnieją, Gdyż taka to jest siła wspaniałej natury, O doliny przesłodkie! O przepiękne góry! |
22-02-2013, 06:55 | #283 |
Northman Reputacja: 1 | Dotykać nie kazano. Wstąpiłem na wzgórze. Podziwiać okiem, kiedy krew się wzbiera w burzę? Wędrówkę zacząłem przemierzając dolinę, Jak czerwony kapturek wpuszczony w malinę... Bo dwie samotne góry, o jędrnych miseczkach, Przykryte były płótnem niczym w złych bajeczkach! Niczym gdyby tylko nie były skrępowane, Don Kichotem bym nie był w szarży przez polanę! Płaskowyż przede mną, ścielony aksamitem, Pod ustami drżał mymi - uciekaj przed świtem... Pośrodku zagłębienie jak dołek jabłuszka Co ogonek straciło jak pałeczkę wróżka! Krążąc dookoła, niczym lis do kurnika, Przełamałem lody jak się dzieli piernika. Jak amor jadowity tym jaskółczym lotem, Wstąpiłem na wzgórze będąc już w butach kotem.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
02-04-2013, 00:37 | #284 |
Reputacja: 1 | Campo Viejo - jak dla mnie świetnie bawisz się słowami. Układasz je delikatnie i zwiewnie. No i każdy wie o czym mówisz, ale każdy boi się o tym powiedzieć głośno :P To trochę nie moje gust, bo ja jestem wierną fanką turpistycznych i ostrych wyrazów, a nie ponętnych słówek ale jednak masz moje uznanie! Trochę ode mnie i z góry uprzedzam, że nie są to wiersze. Raczej małe turpistki, zdecydowanie niewarte określania ich mianem "wierszy". Kapuśniaczek Chlapu, chlap Z daszku kap Chlapu, chlap Z daszku kap. Spływają kropelki Po małych twarzyczkach Wiecznie uśmiechniętych Spływają po małych parasolkach Przestraszone zwierzaki chowają się w norkach Małe twarze się uśmiechają Wypełzły robaki Małe twarze szyderczo się śmieją. Chlapu, chlap Spływa powoli Deszczyk ludzkiej niedoli Kapuśniaczek krwi Szklanka Dotykają mnie jego usta Jego dłoń pieści mnie czule Odstawia mnie na bok... Znowu wypełnia mnie ciepłem Przy nim czuję się pełna Ale to on mnie opróżnia... Jedyny dba o bezużyteczną mnie Myje, gdy taką się stanę A potem zostawia... Wiem, że znowu wsadzi we mnie Wypełni słodyczą Wsadzi i wymiesza emocje... Łyżeczkę Zamiesza Wypije Zostawi Mnie Szklankę Tyle na dziś, ode mnie |
10-04-2013, 06:38 | #285 | |
Northman Reputacja: 1 | Cytat:
Lubi - nie lubi Lubię gdy prężysz się pod krawędzią mojej dłoni kiedy wzruszasz ramionami na siwe włosy we mnie King Konga i mówisz po polskiemu jak dziecko a jak patrzysz to jestem kimś wyjątkowszym ode mnie Nie lubię gdy w ustach mam cierpkie ostatnie słowo kiedy płaczesz lub wychodzisz z siebie żebym cię zobaczył i siebie świnię jaki jestem głupi ucząc się uczyć
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill | |
17-07-2013, 08:04 | #286 |
Northman Reputacja: 1 | Anioł Anioł urodził się bez skrzydeł rośnie w oczach i na fotografiach czas zatrzymuje brany w moje ręce uczy uśmiechać i uśmiechać się nadaje słowom pięknym prawdziwe znaczenie nawet gdy nie umie jeszcze mówić przeglądać się w nim mogę taki jest wykapany choć sam sobą w sobie jedyny niepowtarzalny i na dodatek dziewczęcego rodzaju przez sen i z otwartymi oczami hoduje skrzydła na moich plecach nieustannie budzi we mnie anioła stróża niechcący spełnia marzenia nawet gdy dumnie mówi tata a wychodzi wciąż mama lub baba Anioł urodził się ze mną skrzydła nie potrzebują go jak ja
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
19-09-2013, 09:23 | #287 |
Reputacja: 1 | Midgard. Przestrzenie bez granic, na ktorych nikt nie zdola oprzec stopy. Oto zagrodzilem wam droge Ja przepoterzna gora wyniosla, skamienielina dla ducha boga O by rolnicy cieszyli sie plonem wieczorem Kiedy zmeczeni wracaja po pracy Kiedy sieja na moich barkach spoczywa ziarno zucone. Wasz wiatr przeslizgnol sie po mnie Kiedy cien klade, sam w sobie rozlegy To wy zyjecie we mnie dniem i noca I raz przebudzeni nie zmruzyliscie oka I swoja praca rzezbicie mi ksztaly A potem pijecie i jecie i dalej wzrastacie Ku czyna takim chwalebnym was kiedys popchne O ktorych snilicie jedynie w poprzednich wcieleniach Niesieni na zaglach wiatru zaopmnienia. secutor Kiega ognia http://lastinn.info/opowiadania/1343...ega-ognia.html (Ksiezniczka na ziarnku grochu: ksiega ognia) Ksiega wody http://lastinn.info/opowiadania/1340...iega-wody.html (Nowe szaty cesarza: ksiega wody.) Ksiega Ziemi http://lastinn.info/opowiadania/1351...ega-ziemi.html (Jas i Malgosia: ksiega Ziemi)
__________________ ,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym". Ostatnio edytowane przez secutor : 12-05-2014 o 19:46. |
22-01-2014, 20:47 | #288 |
Reputacja: 1 | Ciekawe co właśnie jest opisywane Smakowity smak Moja pani, te półkule, Miód, malinki i pistacje, Chciałbym je całować czule Oraz pieścić na kolację. Potem, kiedy świt nastanie, Kiedy wzejdzie pora ranka, Chcę je pieścić na śniadanie, Jak kochanek i kochanka. Na śniadanie drugie później Pragnę znów mieć na nie chrapkę. Delikatniej, wolniej, luźniej Je smakować, jak kanapkę. Jeszcze na południe potem Słodkie, niczym jabłka z sadu, Chciałbym pieścić je z powrotem I smakować do obiadu. Wreszcie deser, smak nektaru, Lodów z wiśniowa ozdobą, Pełen pierwotnego żaru Chcę je pieścić z całą tobą. |
13-02-2014, 22:02 | #289 |
Reputacja: 1 | Sen desperacko pragnę marzeń wypełnionych przerażającym bełkotem kolorów więc leżę przejrzały płód chroniąc wrażliwy brzuch naiwnie czekam na zakazany owoc - nieletniego Hypnosa ale zawsze siada mi na twarzy tłusta kurwa Nyks ubrana w opalizującą skórę mroku tandetne błyskotki ulicznych świateł wypacykowana czarnym cieniem zmęczenia przyduszona ciężarem wdycham jej przesłodzone perfumy: duszący smród przepoconego materaca szukając bezpiecznej pozycji ześlizguję się nieświadomie w lepki sen - nieskończone "nic nie pamiętam" rano na mokrym prześcieradle znajdę przepraszający pocałunek słońca
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
14-02-2014, 22:17 | #290 |
Banned Reputacja: 0 | Apeiron zupełnie pusta przestrzeń pomiędzy sufitem a podłogą wypełniona entropią kartka na stole spija smugi światła spod kropel powiek galaktyka złudzeń sączy hipertrofię spod gałęzi palców złamanych konsternacją |