|
Zobacz wyniki ankiety: Czy spodobało ci się opowiadanie? | |||
Tak, czekam na dalsze | 2 | 50.00% | |
Tak | 1 | 25.00% | |
Nie mam zdania | 0 | 0% | |
Nie | 1 | 25.00% | |
Nie, skończ z twórczością | 0 | 0% | |
Sonda z Wielokrotnym Wyborem Głosujących: 4. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia artykułu | Wygląd |
Autor artykułu: Sagon 07-12-2007 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
#1
merill
on
07-12-2007, 21:10
|
Powiesz szczerze, że mi się podobało. Mam tylko jedno ale, piszesz, że Olivier przeszedł chrzest na plaży Omaha, znaczy, że prawie na pewno był piechociarzem. Bo tam czołgi potopiły się w kanale La Manche, więc jakim cudem stał sie dowódcą załogi Shermana? Pozdrawiam i oby tak dalej. |
#2
Arango
on
07-12-2007, 22:22
|
Mi nie. Czołg to panzer, albo Panzerkampfwagen, a nie Panzerwagen ( bo to o ile mnie pamięć nie myli samochód pancerny), nie ma składu amunicji, a więc nie można weń go trafić i nie słyszałem jeszcze o mieszanej rasowo załodze czołgu w II wojnie światowej ( mieszane jednostki i to w piechocie pojawiły się dopiero w czasie wojny wietnamskiej jeśli dobrze pamiętam ). "Sierżant Olivier był dość młody, przed trzydziestką, ale poważny, jakby miał jeszcze raz tyle lat. Swój chrzest bojowy przeszedł na plaży Omaha, a potem, gdy prawie nie zginęli przygnieceni przez osiemdziesiątki ósemki na polu minowym " - o to te działa latały i przygniatały ? Brak zakończenia - jakby autorowi się odechciało, wstał od stołu i poszedł sobie zaparzyć kawy. Ogólne wrażenie - może dalsze części ( o ile będą ) okażą się lepsze, na razie nie powala na kolana. |
Ostatnio edytowane przez Arango : 07-12-2007 o 22:45.
|
#3
Sagon
on
08-12-2007, 07:26
| ||||||||||||||||
| O, właśnie o takie uwagi mi chodziło. Brak zakończenia był celowy, żeby zaciekawić czytelnika. Co do wpadek historycznych to fakt. Pisałem na kolanie więc nie bardzo skupiłem się na spójności. A na plaży Omaha były czołgi, ale niewiele, bo Niemcy resztę zatopili. (zależy od źródła, ja skonfrontowałem z wikipedią) A kolejne części będą, czekam tylko ilu będzie na nie chętnych | |||||||||||||||
#4
kitsune
on
08-12-2007, 11:46
| ||||||||||||||||
| Hmmm, nie chcę urazić, ale mam zarzuty. Przede wszystkim to raczej nie opowiadanie, lecz pewien epizod. Wiem, że autor podkreślił, iż to demo, ale siłą rzeczy trudno ocenić całość. Sama scena walki ładnie poprowadzona, ale mnie osobiście razi ogromna przewaga dialogów nad opisem (kwestia gustu). Przy takiej ilości dialogów, utwór zbliża się do dramatu, nie epiki. Sam styl poprawny, ale nie powalający. Co do merytoryki, trochę Sagona pobronię przed Arango (wybacz Arango): Na Omaha, w sektorze 29 DP lądował 743 baon czołgów, dwie jego kompanie lądowały jako shermany DD (Duplex Drive, takie cudeńko pływające). Racja wiele czołgów (zwłaszcza DD) nie dotarło do plaż, ale te, które dotarły tak naprawdę ocaliły sporo piechoty. Jako dowód podaję jeden z wielu cytatów z Omaha, które wspominają rolę tanków: "Po wydostaniu się na plażę, relacjonuje Peters, 'byłem tak ciężki od wody i piachu, że ledwie mogłem chodzić'. Skrył się za czołgiem, w który uderzył pocisk 88 mm. Jeden z odłamków ranił znajdującego się przy nim żołnierza, a drugi jego samego w policzek" Stephen E. Ambrose, "obywatele w mundurach", s.321,Warszawa 2006. Końcówka cytatu jest też argumentem za "przygnieceniem przez OSTRZAŁ osiemdziesiątek ósemek'. Arango Sagon pisał, że ostrzał ich przygniótł nie same działa (chyba, że po Twoich uwagach zrobił edycję, a wtedy zwracam honor). Co do załóg mieszanych (tu też widzę chyba ślad edycji, bo w utworze nie ma niczego o Murzynach), to faktycznie podczas II WŚ nie było praktycznie jednostek bojowych złożonych z czarnych. Dopiero pod koniec II WŚ pojawiały się one częściej, z lepszym lub gorszym skutkiem. Często były to jednostki artyleryjskie, kilka pancernych, był też samodzielny pułk piechoty i ponoć jedna dywizja (tego ostatniego nie jestem pewien). W tych jednostkach oficerami byli biali. Natomiast w służbach tyłowych było bardzo wielu czarnych, często jako mechanicy lub kierowcy. Zastanawia mnie jeszcze jedno, z jakiego okresu to epizod. Jeśli to jeszcze Normandia, to Amerykanie nie spotkali się z Tygrysami (choć faktycznie niemal każdy PzIV w ich oczach był kociakiem ). Większość jednostek pancernych w czerwcu i lipcu 1944 walczyło z Brytolami i Kanadyjczykami o Caen. natomiast gumożuje walczyli zaledwie z 17 DGrenPanc SS oraz samodzielnymi jednostkami pancernymi (baony) złożonymi ze Stugów oraz zdobycznego sprzętu (francuskiego i niekiedy sowieckiego). No i oczywiście z piechotą. Co innego podczas późniejszych walk, np. po przełamaniu pod Argentan (ale tam zabłysnęła armia Pattona, a ta z kolei nie lądowała pod Omaha) lub podczas walk w Ardenach. Ja czekam na ciąg dalszy. Pozdr | |||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez kitsune : 08-12-2007 o 12:04.
Powód: bład językowy
|
#5
Sagon
on
08-12-2007, 11:54
| ||||||||||||||||
| Ok, dzięki za uwagi historyczne. Postaram się uwzględnić je w dalszych częściach. Co do reszty to dzięki za obronę, ale jak mówi opis przy tytule, rzeczywiście zrobiłem poprawki po uwagach kolegów, tak więc nie czytałeś dziewiczej formy. | |||||||||||||||
#7
Sagon
on
09-12-2007, 07:09
| ||||||||||||||||
| Ok, jest kolejna część opowiadania- "Most" Chciałbym zaznaczyć, że kolejne części będą zamieszczane dopiero, gdy w ankiecie pojawią się dodatkowe głosy za kontynuacją, w innym przypadku będę czekał żeby nie zanudzać, jeśli was ta historia nie interesuje | |||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez Sagon : 12-12-2007 o 18:01.
|