|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-03-2015, 12:48 | #11 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Co do opisu, nie zawsze im więcej tym lepiej. Czasem legendarny artefakt wyglądający zwyczajnie, albo wyróżniający się jednym szczegółem, jest lepszy od barokowego wystroju. Im dłużej prowadzę, tym bardziej doceniam wyobraźnię moich graczy. Czasem rzucam dosłownie jeden detal, pozwalając im popuścić wodze fantazji. Efekty są zaskakująco fajne. Co do "powieść szkatułkowych" - związane jest to z tym, o czym pisałem na wstępie. Rzadko odkrywam historię danego artefaktu, ale jeżeli już, to staram się wszystko zamglić i nie wdawać się w zbędne detale. To jest rzecz wielkiej potęgi, a takie techniczne szczególiki mogą nieco spowszednieć nasz skarb. | |
28-03-2015, 13:53 | #12 |
Reputacja: 1 | Czyli im artefakt silniejszy tym ma mniejszą rozpoznawalność... Tylko, że artefakty są tworzone, aby z nich korzystać albo się tworzą w trakcie ich korzystania (w Earthdawnie tak mamy), a to musi zostawiać zostawiać ślady w historii, chyba że będziesz się bawił w numery w stylu, z 9 Wrot wypadła bomba nuklearna....
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
28-03-2015, 16:26 | #13 |
Reputacja: 1 | Nie do końca tak jest, np. artefakt został stworzony dajmy na to hmm 3000 lat temu, gracze coś tam wiedzą, historia im mówi, że był jakiś tam przedmiot dajmy na to miecz, władał nim ktoś tam ale zaginął. Niby są jakieś czasem przesłanki, że gdzieś go widziano, że był potężny ale co tak na prawdę robił ? no ok siekał wrogów i posiadacz był praktycznie niepokonany ale co konkretnie dawał miecz tego nie wie nikt po za posiadaczem bo raczej się nie chwali przed przeciwnikami czym jest chroniony itp.
__________________ „Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?” Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427 |
31-03-2015, 18:59 | #14 |
Reputacja: 1 | Po przeczytaniu listy ObywatelaGranita (tudzież Granitu... bo nie wiem którą odmianę masz na myśli). Stwierdzam, że mój system tworzenia był całkiem podobny. W skrócie zawsze skupiam się na tym, żeby graczon dać tylko tyle informacji ile rzeczywiście mogą posiadać (biorąc pod uwagę jakieś ewentualne odstępstwa od normy w tym przypadku). Oczywiście świat tworzę na dużo większą skalę z polityką, problemami, gospodarką i nawet nudnym codziennym życiem zwykłego chłopa, aczkolwiek nie wszystko podaje graczom na talerzu. W końću to ich przygoda, odkryć ten cały dziwny magiczny świat. Jeśli chodzi o artefakty, to nie byłem nigdy skory dawać graczom jakieś ogromne ilości. A jeśli już coś dostali, to nie był to wielki miecz godny legend, a raptem pierwszy udany eksperyment jakiegoś zaklinacza, tudzież jakiś artefakt znaleziony w zwłokach poprzednika. Zdarzyło mi się parę razy, robić nową sesję w tym samym świecie co poprzednia. W takim przypadku ciekawą opcją jest zrobienie jej lata po wydarzeniach z poprzedniej (okazja aby ukazać wpływ poprzedników na świat gry). Można nawet niektóre z postaci połączyć bezpośrednio do poprzednich. Sam miałem okazję mieć gracza, który grał jako syn swojej poprzedniej postaci. W takim przypadku artefakty po prostu odziedziczył, choć wiadomo, że czas może zrobić swoje i mogą one stracić część magii. Zdecydowanie, tworzenie świata gry jest jednym z moich ulubionych procesów w byciu Mistrzem Gry. I choć trochę lat minęło od ostatniego czasu jak mistrzowałem, to łezka w oku się kręci na samą myśl |
31-03-2015, 21:55 | #15 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
No dobra, jednak robienie mapek Uczepiłem się ich jak rzep psiego ogona, ale naprawdę - nic tak nie napędza mojej wyobraźni jak pusty kontur, który tylko czeka na zapełnienie. | ||
03-04-2015, 13:26 | #16 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Dla przykładu: teraz w DnD chcę dać graczowi "skarpety translokacji" (pozwalające 2x dziennie teleportować się o 3 metry) - czy taki "sprzęt" można opisać nie popadając w śmieszność? Mój pomysł wygląda tak: Cytat:
Ostatnio edytowane przez Aramin : 03-04-2015 o 13:34. | ||
03-04-2015, 14:53 | #17 |
Reputacja: 1 | Wydaje mi się, że w tym przypadku to nie aura mistycyzmu, ani magia zawarta w przedmiocie, a sam wybór przedmiotu jest nieco komiczny. Zamiast 'skarpet translokacji', daj graczowi jakąś broszę którą może gdzieś przypiąć, czy nawet zaklętą monetę którą rzuci i w momencie zetknięcią z ziemią przeteleportuje go w dane miejsce. 'Magiczne skarpety' choćbyś był Tolkieniem, zawsze bedą nieco komicznym artefaktem. Przykład z monetą. 'Znajdujesz dziwną monetę, która swoim kolorem wyróżnia się nieco od reszty pobliskich monet. Przyglądając się jej bliżej zauważasz ślady użytkowania, obtarcia i zadrapania, jednak pomimo wszystko moneta zachowuje swój blask jak gdyby dopiero została wybita. Przy bliżej inspekcji zauważasz, że jest też nieco cięższa niż standardowa złota moneta. Podbijasz ją delikatnie kciukiem i łapiesz w locie. Rzeczywiście, jest zdecydowanie nieco cięższa. Podbijasz ją ponownie, lecz tym razem twoja dłoń muska monetę, która odbija się i delikatnie leci ku ziemi. Widzisz moment w którym moneta uderza o ziemię. Czujesz jak powietrze ucieka z twoich płuc, zamykasz oczy i gdy je otwierasz , zdajesz sobie sprawę, że coś jest nie tak jak powinno. Spoglądasz w dół i moneta leży pod twoimi stopami, mimo tego iż upadła kawałek od ciebie. W dodatku masz pewność, że stół z której wziałeś tę monetę był po twojej był po twojej prawej, a teraz jest za twoimi plecami. Podnosisz monetę i zauważasz, że 3 wybita na jej środku, w dziwny sposób zmieniła się na 2. Twoje znalezisko okazało się dużo bardziej ciekawsze niż początkowo oczekiwałeś.' Ja bym to zrobił mniej więcej tak No ale oczywiście, to tylko moja propozycja. Ale mam nadzieję, że zobrazuje o co mi chodzi |
07-04-2015, 14:09 | #18 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |