|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
31-01-2024, 20:04 | #11 |
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Od paru lat interesuję się bronioznawstwem i na wstępie zaznaczę - terminologia to jeden wielki chaos. Pewne określenia na broń występują w jednym języku, w innym nie ma ich wcale - jak chociażby angielski "Pole-axe // Pollax", dla którego nie ma polskiego odpowiednika, bo broń zwyczajnie nie zdobyła w naszym regionie popularności. Jeden termin w jednym okresie historycznym może oznaczać coś zupełnie innego niż w drugim. Tak jak np. mamy wspomniane przez Aro dwa Claymory, które są skrajnie różne - jeden to pałasz, a drugi to miecz dwuręczny. W pewnych przypadkach broń ewoluuje i zmienia się w inną broń, ale nadal zachowuje starą nazwę. Tak było np. w przypadku XIX-wiecznych szabel, które w miarę zmieniania preferencji dowództwa odnośnie tego, żeby coraz mniej ciąć, a coraz więcej kłuć, prostowały się. Aż w końcu wyprostowały się całkiem i niemalże przekształciły w pałasz - mimo to Angole nadal nazywały je "sabre", czyli szabla. Można zwariować - dlatego ze swojej strony polecam nie fiksować się na nazwach i szufladkowaniu, bo nad tym nazewnictwem i tak nikt nie panuje. ALE, żeby nie być bezużytecznym i trochę pomóc... Anglicy wykuli dwa terminy: backsword i broadsword. Backsword jest pałaszem jednosiecznym. Broadsword (inaczej: basket-hilted sword) jest pałaszem obosiecznym. Najczęściej ma też szeroką głownię i koszową rękojeść. My, Polacy, mamy w terminologii po prostu "pałasz". A w dawnej Polsce w ogóle się nie fiksowali na punkcie nazw i nawet szable nazywano często pałaszami. Można powiedzieć, że wspomniana przez Aro schiavona to taki modelowy "broadsword" - "Słownik Uzbrojenia Historycznego" Gradowskiego i Żygulskiego definiuje schiavonę jako "pałasz włoski z szeroką głownią", raczej do cięcia, z koszową rękojeścią. Więc jeśli przetłumaczysz broadswordy na pałasze to terminologicznie i naukowo jesteś kryty. Tyle, że funkcjonalnie nie ma to sensu zupełnie. Z tego co piszesz, w tej kategorii zawierają się również kije baseballowe i miecze bastardowe... Z tego co czytam GURPS to mechanika uniwersalna, do każdych realiów, więc nic dziwnego. Uważam, że najlepiej byłoby gdybyś nazwał tę kategorię w zgodzie z realiami, które chcesz odgrywać - jeśli to standardowe quasi-średniowieczne fantasy, to najlepsza będzie "broń jednoręczna". Co prawda miecz bastardowy jest zoptymalizowany do użycia oburącz (bo taką ma rękojeść), ale nie przeskoczysz już tego, że autorzy podręcznika tak powrzucali bronie w kategorie. Moim zdaniem dość bezmyślnie, bo np. kij baseballowy to broń obuchowa, broadsword to broń typowo sieczna. Broadsword jednoręczny, bastardowy miecz raczej dwuręczny... Pewnie w kontekście systemu ma to jakiś sens, ale tak wyrwane to niezbyt. Odradzam nazywanie tej kategorii "mieczami jednoręcznymi", bo z tego co piszesz zawierają się w tym też pały... |
02-02-2024, 11:31 | #12 | ||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Można pozwiedzać strony HEMA, ARMA i innych stowarzyszeń rekonstruujących z powodzeniem dawne sztuki walki i od razu rzuci się w oczy, że istniały dwie główne grupy technik szermierczych i główna różnica jest widoczne przede wszystkim w pracy nóg i obronie przed atakiem. W pierwszej, która dotyczy głównie średniowiecza i broni sieczno-kolnej (miecze, pałasze, ale również broń dwuręczna) krok szermierczy jest przestawny, a zasłona jest dynamiczna. Aby nie rozpisywać się zanadto, to wyjaśnię, że podstawowe uderzenie rozpoczyna się mając broń po stronie nogi zakrocznej, a obronę wykonuje się najczęsciej atakując ostrzem płaz broni przeciwnika (zbicie). Zauważcie, że biorąc bejzbol w obie łapki i próbując wykonać najprostsze uderzenie znad głowy, wykonamy po prostu krok nogą zakroczną do przodu i machniemy pałą w cel. Ciało wykona resztę. Tak samo z bronią jednoręczną używaną tą grupą technik - nie ma zasadniczo znaczenia, czy miecz jest krótki, długi, czy ma kosz, czy osłonę palców. Druga grupa technik dotyczy broni kolnej i to dla tej broni te techniki opracowano. Tu ręka trzymająca broń jest po stronie nogi wykrocznej, a obrona polega na operowaniu dystansem i statycznym blokowaniu ostrza przeciwnika(parada, zastawa itd). Atak najczęściej to półkrok do przodu, czasem cały, a czasem prawie szpagat szermierz robił, aby ostrzem dojść przeciwnika. I teraz najciekawsze na koniec. Są dwie bronie którymi walczono oboma grupami technik - pałasz i szabla. U pałaszy jest to szczególnie widoczne, bo istnieją traktaty szermiercze(XV i XVIw) dla krótkich prostych ostrzy używanych w pierwszej grupie technik, i są traktaty XVIII i XIX dla pałaszy używanych w drugiej grupie technik. Przy szabli jestem sceptyczny(widząc traktaty tylko dla drugiej grupy technik), ale nie znam arabskiego czy chińskiego, a na wschodzie długich, zakrzywionych kling używano na długo przed importem tej broni do europy. Z fizjologicznego punktu widzenia, nie widzę przeciwwskazań, bo szable są odpowiednio wyważone do uderzeń, szczególnie nasze husarskie. Teoretycznie mażna by taki oberhau wykonać szablą...tylko po co, skoro cięcie z łokcia czy nadgarstka wyjdzie szybciej, a resztę zrobi wyważenie i krzywizna ostrza. No i nie zapominajmy o zwykłym kiju, zwanym przez entuzjastów dawnych sztuk walki palcatem, który od antycznych czasów(rzymianie) do dnia dzisiejszego używany jest do treningu walki bronią białą, niezależnie jakimi technikami się bawimy. Gladin, za użycie słowa miecz w sesji daję lajka. Nie baw się w pałasze czy inne wynalazki. Szermierz w XVI wieku na straganie kupiłby miecz. Lub rapier. Lub szpadę. A to, czy ten miecz ma kosz, czy osłonę na palce, czy ma prosty, czy esowaty jelec...to nie zmienia faktu co taki szermierz z tą bronią zrobi. Jak kupi do stroju paradnego, kupi zdobioną zabawkę, lekką aby mu pasa nie obciążało. Jak do wojennej potrzeby, kupi ciężkie ostrze, aby przebić potencjalny pancerz u oponenta, lub ostrze na tyle uniwersalne, aby z nim móc zrobić wszystko co umie. A jak do pojedynku, weźmie taką broń, na jaką się z oponentem umówili. Amen.
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est Ostatnio edytowane przez Asmodian : 02-02-2024 o 11:53. Powód: literówki | ||||||
02-02-2024, 20:05 | #13 | |||||||
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
W Polsce rycerstwo na piechotę walczyło rzadko, prawdopodobnie dlatego "Pollax" i bronie podobne do niego się nie przyjęły. Cytat:
B) "Bitwa pod Orszą" - bardzo proszę o screen, wycinek na którym pojawia się konkretnie pollax. Nie słyszałem o tym i sam go nie widzę. Widzę dużo halabard, ale nie pollax. Ja z mojej strony nie znalazłem w polskiej literaturze naukowej żadnego określenia na Pollax i wg wszystkich czytanych przeze mnie opracowań nie ma żadnego zachowanego w Polsce okazu takiej broni. Nie znalazłem żadnego dowodu na używanie takiej broni, choć to oczywiście nie wyklucza, że gdzieś jej użyto. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie jestem pewny czy dobrze rozumiem tutaj co chcesz wyrazić, bo postawa jest znacząco inna między jednoręczną a dwuręczną bronią. To raczej oczywiste, zakładam że to wiesz i po prostu nie rozumiem co chcesz przekazać. | |||||||
03-02-2024, 06:55 | #14 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Wszystkie techniki walki orężem o zbliżonych parametrach będą do siebie podobne, ponieważ bazują na biomechanice.
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. |
03-02-2024, 08:07 | #15 |
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Z piramidami akurat słaby argument, bo jest dobrze udokumentowane (zrób risercz i #myślsamodzielnie), że wybudowali je kosmici. |
03-02-2024, 08:12 | #16 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | To może i przekazali ludzkości techniki walki bronią? Pewnie stąd te podobieństwa...
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. |
03-02-2024, 10:00 | #17 | |||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
B) wpisz Bitwa pod Orszą, kliknij na obrazek, powiększ na maksa i zjedź w prawy dolny róg. Jest tam kolumna pawężników z bronią drzewcową. Ostatni żołnierz w kolumnie ma polaxe. Egzemplarz bliżej środka kolumny również wyglądem podchodzi pod poleaxe, ale równie dobrze to halabarda może być. W każdym razie w kolumnie jest ładny przegląd tego, czego polska piechota zaciężna tego okresu używała - masz halabardy, szydła,włócznie, piki, poleax, nawet coś, co mi przypomina spisę (bo określenie "spiśnik" też istnieje w tym okresie). Cytat:
Cytat:
Cytat:
A potem wykonaj machnięcie lagą w przód dając krok nogą zakroczną w stronę tego, co chcesz trafić. Masz cios - taki podstawowy. Każdy człowiek intuicyjnie go wykona, mając prosty przedmiot w łapie i próbując kogoś nim uderzyć. Żyrandola nie zepsuj, albo lustra tylko nie rozbij. To samo zrobisz trzymając lagę oburącz. Postawa wyjściowa, mechanika ciosu, wszystko jest takie same. A jak ci się nie chce wstawać od kompa, to sobie traktatów poszukaj - Liechtenauera, von Danziga, Meyera. Albo książkę kup - taką dobrą "Średniowieczne sztuki walki"Walczaka i Żabińśkiego wydali parę lat temu. A jak nie rozumiesz traktatów, to youtube. Filmików o walce mieczem jest bez liku. A jak filmików nie rozumiesz, daj na PW skąd jesteś, bo jest całkiem sporo grup rekonstruujących w Polsce dawne sztuki walki to ci znajdę najbliższą rzetelną. Mają płatne seminaria, również dla niedowiarków lub ciężko rozumiejących. Poskaczesz na sali, potu nieco zostawisz na palcacie, może nawet siniaki jakieś przyniesiesz do domu na pamiątkę. I wtedy może popiszemy. No, ale jak ci się nie chce robić nic poza twierdzeniem, że postawa jest "znacząco inna" bez sprawdzania jaka to postawa i czy rzeczywiście jest inna...to chyba nie popiszemy za wiele.
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est | |||||
03-02-2024, 12:31 | #18 |
Reputacja: 1 | Dzięki za tak rozbudowane info. Proszę tylko o nie eskalowanie osobistych przytykow. Proszę |
03-02-2024, 13:42 | #19 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Average dyskusja w internecie :v Zaczynasz czytać, bo ludzie wymieniają się ciekawymi informacjami, a po chwili przeradza się to w sprzeczkę i przekrzykiwania kto tak naprawdę ma mniejszego siuraka :v
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. |
03-02-2024, 19:28 | #20 | |||||
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Cytat:
Ogólnie nie była to popularna broń nigdzie - była wyspecjalizowana dla rycerstwa, raczej pojedynkowa/turniejowa niż bojowa i była droga. Oczywiście, że nie była to broń masowa. Po prostu mam na myśli, że o ile w Zachodniej Europie w pewnych kręgach występowała (bo są zachowane zabytki i traktaty o posługiwaniu się nią), to w Polsce działo się w jej temacie albo nic albo bardzo niewiele. Po prostu była jeszcze mniej popularna - mam nadzieję, że zakończymy już ten temat. Cytat:
Nie sugeruję się nazwą współczesną. Chodzi mi o to, że dokonujesz bezpodstawnego założenia. Tak - ktoś napisał w rolli "Obuch Wielki" - ale Ty nie masz 100% pewności co on miał na myśli. Nie wiesz dokładnie o jaką broń tej osobie parę wieków temu chodziło, jeśli nie masz żadnego materiału referencyjnego. Takim materiałem mógłby być np. krótki opis, rysunek czy np. znaleziony razem z opisem inwentarz, który dałoby się jakoś dopasować do spisu. Bez materiału odwoławczego masz po prostu napisane "obuch wielki" i możesz tylko przypuszczać czy to rzeczywiście pollaxe. Nie masz jak przetłumaczyć kodu, którym posługiwał się ten człowiek na nasz język. Mnie się osobiście ta nazwa "Obuch Wielki" bardzo podoba i żałuję, że nikt mi nie podsunął tego parę lat temu, jak rozpaczliwie szukałem jak nazwać w sesji RPG pollaxe, tak żeby było po polsku. Teraz byłoby jak znalazł. Niezależnie jednak od tego co mi się podoba, to tylko przypuszczenie/hipoteza. a skąd wiesz, że nie, skoro określenie obuch w średniowieczu i renesansie było obszerne i obejmowało wiele rzeczy - co do tego: w metodzie naukowej dowodzi się istnienia czegoś, nie nieistnienia. Nie ja muszę dowieść, że "Obuch Wielki" to nie pollaxe. Jeśli uważasz, że "Obuch Wielki" to pollaxe to Ty musisz tego dowieść - jeśli chcesz to traktować jako naukowe, 100% twierdzenie. A jeśli godzisz się, że to przypuszczenie to nie musisz dowodzić. Z tego względu w pracy pod redakcją wybitnego polskiego bronioznawcy Andrzeja Nadolskiego piszą "wyobrażenie broni zbliżonej do tzw. młota lucerneńskiego" (Uzbrojenie w Polsce średniowiecznej 1350-1450, podrozdział "Broń drzewcowa o żeleźcu złożonym") - bo też nie wiedzą jak to nazwać. Cytat:
- Ostatni w kolumnie - to mi wygląda na młot lucerneński, nie pollaxe (bo nie zawiera "axa" ). - Żołnierz w środku kolumny - halabarda. Pollaxe to broń mniej więcej o długości użytkownika, a tutaj oręż wyraźnie góruje nad żołnierzami. W internecie widzę, że wiele artykułów traktuje termin "pole-axe" jako taki parasol, który zawiera wszystkie te bronie drzewcowe typu młot lucerneński i dziób kruka, ale mi chodzi specyficznie o ten właściwy "pollaxe" - taki, który z jednej strony ma topór, z drugiej młot. Tak jak definiuje go John Waldman w HAFTED WEAPONS IN MEDIEVAL AND RENAISSANCE EUROPE: After 1400, the pollaxe became fairly standardized with a length of about 5 feet (150 cm.) a relatively small convex axe blade diminishing to a single “eye,” a back-spike (beak), and a short top-spike. The back-spike could also be hammer-like and even had a short spike tip protruding from the hammer face (fig. 125). Pyramidal side lugs might be present as in a Lucerne hammer, and indeed it differs from this last only by virtue of the fact that the Lucerne hammer has four prongs in the front instead of an axe blade and usually a slightly longer beak. Langets, usually four in number, can be present as well. The weapon could be plain or decorated, sometimes highly so, with inlaid brass and cut out, filed or chiseled ornamentation. Several such etched and gilt sixteenth-century axes are extant in the ducal palace in Venice showing the spike integral with the heavy langets over the eye of the axe-hammer, which is over the end of the pole, the whole being held together by screwed-on side lugs and shaft nails. A round or polyhedral plate was usually present around the upper part of the shaft in the earlier forms, slipped over the langets, not unlike the one on an ahlspiess, to protect the hands. Cytat:
Nie wszystko musi się odnosić do konkretnej epoki dlatego, że arbitralnie tak uznałeś. To nie jest temat o żadnej konkretnej epoce, więc po co te przyczepki? Cytat:
Podałeś jak wyprowadzić jedno bardzo konkretne uderzenie jako dowód, że nie ma różnicy między posługiwaniem się bronią jednoręczną a dwuręczną i traktujesz mnie z góry? Jest różnica choćby taka, że mając jednoręczną broń można (choć nie trzeba) np. stanąć bardziej bokiem, podczas gdy z bronią dwuręczną trzeba bardziej frontem, bo inaczej się zbytnio nie da. Ty mówisz o jednym konkretnym uderzeniu, ja mówię o całokształcie, dlatego nie rozumiałem o co Ci chodzi. Jak chcesz dyskutować to broń się konkretnym argumentem, a nie patronizującym odsyłaniem mnie na Youtube, książki czy treningi. | |||||