|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-02-2007, 12:03 | #1 |
Reputacja: 1 | Dlaczego sesje umierają? Tak się od dłuższego czasu zastanawiam, czy czegoś na Last Inn nie poprowadzić. Pochodziłam sobie po Forum, poczytałam dla przykładu inne sesje i zauważyłam, że bardzo dużo sesji umiera, kończy się tak nagle. Nie mówię tutaj o sytuacji, kiedy MG pojawia się raz na miesiąc, albo Gracze piszą, bo muszą, i to widać; ale czasami zaglądam do jakiejś sesji, czytam z przyjemnością posta za postem; sesja niezła, gracze wkładają w nią dużo serca, chyba nieźle się bawią, i nagle... Koniec. Echo. Pomysły się kończą? Zapał gdzieś znika? Sesja już trwa za długo? Wymaga za dużo pracy? Dlaczego? To nie nastawia optymistycznie. Więc dlaczego tak się dzieje? I jak temu zapobiec?
__________________ Oto tańczę na Twoim grobie; Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów... |
15-02-2007, 12:20 | #2 |
Reputacja: 1 | Ot taki mały przykład umierającej sesji: Jak wyżej opisane fajnie sie gra i w ogóle, aż tu nagle jeden gracz zrezygnował, bo dla niego było już nudno, wszyscy gracze i mg grają dalej i następuje moment, że czeka się na tamtego gracza, który nie raczył poinformować, zanim pada decyzja o wykluczeniu go z rozgrywki, kolejni gracze odpadają, dla mg kontynuowanie takiej sesji z 1 graczem nie ma sensu, więc dziękują sobie za grę i koniec... Nieco mniej skomplikowane powody: -MG stracił dostęp do internetu. -Gracze strzelili focha na MG bo coś im się nie podobało. -Odwrotnie niż wyżej czyli MG strzelił focha. -I masa tym podobnych... Jak zapobiegać? Nie mam lepszego pomysłu niż, wymienianie nie aktywnych graczy na innych, bo w momencie kiedy MG zrezygnuje nie ma możliwości wymiany go na innego, chyba, że wyjaśni komuś na czym polegała sesja.
__________________ Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica... |
15-02-2007, 23:00 | #3 |
Reputacja: 1 | Mi się wydaje, że niektórzy podchodzą zbyt pochopnie do decyzji wzięcia udziału w sesji. Wystarczy, że Mistrz Gry napisze jakiś ciekawy wstęp, który ściągnie uwagę kilku graczy. I powiedzmy, że niesiony tym co napisał Mistrz Gry przystępuje do rozgrywki, która po jakimś czasie zaczyna mu się nudzić. Szczerze mówiąc Geisha dzisiaj sam się nad tym zastanawiałem jak to jest. I wyprzedziłaś mnie z tym tematem o kilka dni. Jestem na Last Inn od około miesiąca - dwóch. Przystąpiłem do czterech sesji. Pierwsza czeka zawieszona, bo Mistrz Gry zniknął bez słowa. Prawdopodobnie poprowadzi ją któryś z graczy. W drugiej to gracze stracili zapał (z całej drużyny wykruszyło się 3 graczy). Trzecia chwilowo utknęła w fazie rekrutacji więc trudno powiedzieć jaki będzie jej los, a czwarta chwilowo również jest wstrzymana ponieważ czekamy na graczy. Nie wiem może to chodzi o to, że ktoś oczekuje po danej sesji czegoś innego. Albo traktuje to jako chwilową rozrywkę. Albo może po prostu nie dorósł do grania w RPG. Bardziej dziwi mnie jednak to, że po odpadnięciu jednego gracza cała sesja się potrafi sypnąć. Może Mistrzowie Gry powinni szybciej reagować i wyrzucić takiego gracza rekrutując kogoś w zamian, albo prowadząc przygodę dla pozostałych. W tym miejscu chciałbym zaapelować do wszystkich - zarówno Mistrzów Gry jak i graczy. Zastanówcie się dwa razy zanim zdecydujecie się na wzięcie udziału w sesji. Po co pakować się od razu na trzy czy cztery przygody. Lepiej weźcie udział w jednej ale włóżcie w to trochę serca. Lepiej iść w jakość a nie ilość.
__________________ "Angels Banished from heaven have no choice but to become demons" |
16-02-2007, 00:16 | #4 |
Reputacja: 1 | I dokładnie to jest napisane w pomocniku do grania. Jest on pisany z myślą o forum, ale zawiera uniwersalne prawdy dotyczące prowadzenia sesji oraz brania w nich udziału. Niektórzy podchodzą do tego dość lekko, sądząc pewnie, że to granie na sieci i zawsze można odejść - nikt nie będzie się wściekał czy coś, bo przecież nawet nie zna się ludzi z imienia czy nazwiska. Słomiany zapał to kolejny powód zatrzymania lub upadku sesji. I tutaj najgorzej widać to na przykładzie MG, którzy mają pomysł, ogłaszają rekrutację i albo na rekrutacji się kończy albo na kilkudziesięciu postach w sesji. Wiem po sobie, że bywa różnie. Zwykle jednak przeważają te gorsze strony - sesji zamkniętych ponieważ zakończyła się przygoda nie jest wiele. Ba, można je policzyć na palcach jednej ręki. Ale co by tu nie mówić - od braku zapału po nieuzasadnione opuszczanie sesji lub porzucanie jej - to wynik lenistwa. Niestety tak. Czasami i mnie dopada, ale zawsze wiem, że to lenistwo. Dlaczego? Zwykle jest setka innych zajęć niż poświęcenie 15 minut na posta dziennie. Bezmyślne klikanie po necie, granie w gierki (i powtarzanie sobie "jeszcze 15 minut i siadam do posta") lub zwyczajne niechcenie ("nie, dziś nie napiszę, ale jutro za to takiego wypasionego posta, że hej"). To wszystko to uogólnienia oczywiście, bo są z całą pewnością userzy, którzy nie mają czasu - praca, rodzina czy uczelnia albo dostęp do netu. Oni się starają, bo wiedzą, jak cenny jest czas i że trzeba go wykorzystać jak najlepiej. Nie stanowią oni jednak większości, która zwyczajnie jest leniwa. Pisałem o tym w pomocniku, także o tym, by zastanowić się nad sesją - graniem lub prowadzeniem. To wiele nie kosztuje, a pozwoli komfortowo podejść innym graczom. Będą wiedzieli, że ten ktoś jest pewnym graczem/MG i nie zawiedzie. Nawet jak nie będzie go dłużej, to będzie wiadomo, że sesja będzie trwać. I niewątpliwie do tego dołożyć jeszcze trzeba "nowych". W znaczeniu RPG-owym. Nagrali się w Baldury, naoglądali Conana, usłyszeli, że RPG "to fajne jest i wyżynać można". Z takim nastawieniem zaczynają grać. Pół biedy, jak próbują nauczyć się czegoś - bo zwykle jak chcą, to potrafią. Ale gorzej jest, gdy odpuszczają. "To nie dla mnie" - i idą. Dalej w sieci, na kolejne forum. Bez słowa podziękowania czy kopa Na to wszystko nie ma uniwersalnej recepty. Nie da się nauczyć drugiego człowieka sumienności czy odpowiedzialności. A przynajmniej nie na forum. Nauczyć grać owszem, ale zaszczepienie ducha RPG jest bardzo trudne. I nie może się odbywać tylko z jednej strony. Sesje pomocnicze, warszaty, czytanie postów i innych sesji - to jest do wykorzystania. Tylko czy ci inni będą chcieli to wykorzystać. Już widzę, jak nowy przychodzi na forum i chce przeczytać "Panią Kryształu". "Przecież to ma ze 40 stron, nudne i nie do przeczytania, nie mam czasu" - to tylko przykład komentarzy, które padną. A to jest lenistwo. I to trzeba tępić.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more _. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |
16-02-2007, 08:01 | #5 |
Reputacja: 1 | Masz rację. Ale to jest bardzo trudne. Nikt na forum - ani moderator, ani Mistrz Gry ani nawet żaden z graczy nie jest w stanie wytępić lenistwa. Co najwyżej można na nie reagować. Ale to wychodzi zazwyczaj dopiero w trakcie rozgrywania sesji i niestety najczęściej ją niszczy. Jedyne co może pomóc to zastanowienie się nad tym samych "zainteresowanych". I próba zmiany swojego lenistwa na coś lepszego. Jeśli takie osoby nie zrobią z tym czegoś to nic się nie zmieni.
__________________ "Angels Banished from heaven have no choice but to become demons" |