|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-10-2018, 17:23 | #111 |
Reputacja: 1 | Kennick wszedł do boilerowni. Wielkie niedziane boilery dominowały to pomieszczenie. Nie był pewny, do czego dokładnie służyły, może dostarczały wodę do pralni. Pod jednym z boilerów zobaczył dwie pałeczki, znane jako świetliste patyki, przedmoty wytwarzające światło. Nie łatwo jednak byłoby tam wejść, trzeba by posłużyć się jakimś przedmiotem, albo wysłać tam istotę o niewielkim rozmiarze. Nagle zobaczył błysk dwojga świecacych oczy i zobaczył skryty w cieniu kształt. Według jego wiedzy był to Zoog. Stwór pochodził z dalekich planów, stosunkowo niegroźne stworzenie podobne do kota, którego pysk kończył się mackami. Bywały niebezpieczne dla rannych podróżników i potrafiły wykrywać magię… Oraz często dwodziły drobymi zwierzętami o złowieszczej naturze.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
22-10-2018, 13:47 | #112 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
22-10-2018, 14:16 | #113 |
Administrator Reputacja: 1 | Arthmyn uważał, że szkodniki były rzeczą niemile widzianą przez wszystkich... prócz polującego na myszy kota. |
22-10-2018, 16:14 | #114 |
Reputacja: 1 | - Jestem z wami - odparł ochoczo Umorli, przystępując z nogi na nogę. Bardzo chciał walczyć, ale czuł się też nieco rozczarowany tym, że nie stanie do walki z zmiennokształtym, tylko koto-kształtnym szkodnikiem. Cóż, lepsze i to niż nic. |
24-10-2018, 19:53 | #115 |
Reputacja: 1 | W odpowiedzi na pytanie Imra zaiskrzyła. Jej broń osnuła delikatna mgiełka magii, która od czasu do czasu błyskała wyładowaniami. Mimo chęci jej spojrzenie mimowolnie powędrowało do koszmarnie uzębionej paszczy tieflinga. Zastanawiała się czy przypadkiem on sam nie był bardziej potworny niż powinien. Z ociąganiem odwróciła spojrzenie gdzie indziej. - Poprzednia walka nie była dobrym pokazem naszych możliwości. Teraz będzie dobry sprawdzian aby zobaczyć do czego jesteśmy zdolni i w jaki sposób najlepiej będzie podchodzić do kolejnych potyczek. Zrównała się z Kennickiem i pozwoliła mu poprowadzić przygotowując swoją broń. Miała nadzieję, że ten cały Zoog nie był czymś wiele uciążliwym, bo nie chciała się zbłaźnić. |
25-10-2018, 19:47 | #116 |
Reputacja: 1 | Znanęli przed pomieszczeniem z boilerami. Usłyszęli zdecydowanie zbyt bulgoczące kocie fukanie i ich oczom ukazał się stwór podobny nieco do kota, lecz o mackach wokół pyska długi szczurzy ogon i świecące oczy. Imrze zdecydowanie za bar przypominał kota rasy lykoi… co było całkiem straszne. Za sykiem kota wylezły dwa ogromne szczury, które na was groźnie piskowarkały. Incjatywa Umorli Kostnica Zoog Kostnica Arthym Kostnica Imra Kostnica Dire rat 1 Kostnica Dire Rat 2 Kostnica Kennick Kostnica Sadim Kostnica Niedługo dam mapkie
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
27-10-2018, 09:33 | #117 |
Administrator Reputacja: 1 | Przeciwników nie było zbyt wielu i nie wyglądali na takich groźnych, jak ich pierwsza przeciwniczka. Mimo tego Arthmyn uważał, że do walki należy podejść z rozwagą i pozbyć się przeciwników jak najszybciej, przy jak najmniejszych stratach własnych. Problem na tym jednak polegał, że zaklęć, które mogłyby szybko i sprawnie rozprawić się z wrogami, Arthmyn miał niewiele i wolał zostawić je na groźniejszych wrogów. Postanowił więc trzymać się za plecami kompanów, a w stronę stwora z mackami posłał niewielki kwasowy pocisk. |
28-10-2018, 12:52 | #118 |
Reputacja: 1 | Umorli nie myślał długo - w końcu miał okazję, by użyć swego młota bojowego! Z okrzykiem na ustach ruszył w bój, zamachnąwszy się swoim orężem na dziwnego koto-stwora. - Giń! - krzyknął, wymierzając potężny cios. |
28-10-2018, 21:05 | #119 |
Reputacja: 1 | Imra pokręciła głową na okrzyk krasnoluda. Nie po to starali się zachować w miarę cicho by ten zaczął wrzeszczeć i obwieścił wszystkim ich obecność. Nie mniej podążyła za nim zachowując odległość kilku kroków. Fauchard był na tyle długi, że nie musiała mierzyć się z przeciwnikiem twarzą w twarz. Oczywiście jak ten był zbyt blisko miała ograniczoną możliwość obrony. Jak to się mówi "coś za coś". Na takie wypadki nosiła bułat przy pasie. A jakby był za daleko by sięgnąć - toporek i oszczep. Trzeba było być przygotowanym na wszystko. Tylko co zrobić jak nawet jeśli chce się być na wszystko przygotowanym, a i tak nie wyjdzie? Mały szkodnik jakim był szczur zbyt szybko się ruszał i cios półwelfki minął się z celem. Zaklęła pod nosem. |
29-10-2018, 19:58 | #120 |
Reputacja: 1 | Umorli natarł na kota i mimo, że ten gryzł i drapał, pomamał mu żebra, więc gdy Arthym plunął nań kwasem, zwierz się skulił i zaczął zdychać w czasie gdy jego szczurzy słudzy natarli na Imrę i umorliego bez rezultatów, choć same uniknęły ataku wojowniczki.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |