|
Sesje RPG - Fantasy Czekają na Ciebie setki zrodzonych w wyobraźni światów. Czy magią, czy też mieczem władasz - nie wahaj się. Wkrocz na ścieżkę przygody, którą przed Tobą podążyły setki bohaterów. I baw się dobrze w Krainie Współczesnej Baśni. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-03-2023, 18:29 | #41 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
25-03-2023, 15:19 | #42 |
Reputacja: 1 | - Zwierzęta nie mogły wybudzić się tak same z siebie - powiedziała Kej'kerni gdy już zostali sami. Długo też spoglądała w ślad za tym dziwnym Redgardianiem, który w tak nachalny sposób przypisał sobie zasługę uspokojenia piaskożerów. - Nie podoba mi się to. - Tak. Nic nigdy nie wyrwało ich z mocy soli snu. Ale znów płyniemy. Czuję to. Na wszelki jednak wypadek zwiążmy im łapy przy tułowiach. Co rzekłszy Yared wziął pęk lin i zaczął przygotowywać prostą uprząż, która kupi im nieco czasu w razie gdyby niewyobrażalne powtórzyło się. - Większym zagrożeniem są ci ludzie - Redgardyjka poczekała aż jej wybranek przygotuję linę. We dwójkę musieli skrępować łapy gadów. - Pytania czy zrobili to bez wiedzy kapitana, co źle o nim świadczy czy za jego zgodą, co jeszcze gorzej o nim mówi? - Przyszedłem prosto od kapitana i nie było ich na pokładzie. Ci morscy zbójcy śmierdzieli strachem i desperacją. Wszyscy poza naszym krajanem. On miał gniew. - Gniewem czy głupotą? Yared pokiwał głową w odpowiedzi. - Głupim gniewem. - odparł bez cienia wzgardy - Niczym bezpański piaskożer w kagańcu obyczajów. Porównanie to wywołało uśmiech na twarzy kobiety. - Nie ubliżaj mój miły kuzynom naszych wierzchowców. Nie ich wina, że nie wszyscy nasi krajanie potrafią się z nimi obchodzić. - Zatem może lepiej pójdę za nim nim głupio rozdrażni to co je wybudziło - odparł Yared - Zostań z nimi pani żono. Z kapitanem rozmówimy się później.. - Idź - Kej'kerni czule pogładziła wytatuowany policzek męża. - choć nie szkoda byłoby mi, gdyby to coś w rozdrażnienie pożarło go. Intymny gest o ułamek sekundy przedłużył odejście mężczyzny, który nie rzekł jednak nic więcej zamykając w spojrzeniu to czego nie mogły wyrazić słowa. Po czym zniknął za drzwiami ładowni. Kobieta doprowadziła męża wzrokiem. A gdy zniknął jej z oczu mogła przyjrzeć się zwierzętom. Chciałam mieć pewność, że nic im nie jest. Ranne piaskożery nie byłyby przydatne.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
27-03-2023, 19:51 | #43 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
28-03-2023, 13:17 | #44 |
Reputacja: 1 | Malowany nie okazał wdzięczności za okazaną pomoc i dobrą radę, chociaż Nazz z Anvill dał mu chwilę na refleksję. Może chwila była za krótka? A może po prostu wszyscy dzikusi z piasków oblekali arogancję w słodkie słowa? Tego jeszcze nie rozgryzł ale w parze jeźdźców było coś nienaturalnego, co go drażniło. Lepka warstwa miodu na krowim placku. Tak, to chyba to. Z wierzchu wygląda i pachnie ładnie, lecz jak wetknąć w niego palec to się klei i zaczyna śmierdzieć. Pokład zaatakował go ostrym światłem i zanikającym rozgardiaszem, i cień niemal natychmiast go odnalazł, lub jak kto woli, Redgard skrył się w cieniu. Coś tutaj musiało się wydarzyć, całkiem niedawno, ale dało się też wyczuć ustępujące napięcie, które niechybnie oznaczało zażegnanie niebezpieczeństwa. Dużego niebezpieczeństwa, sądząc po modłach dziękczynnych jakim oddali się niektórzy z Czerwonych i po wzburzonej wodzie za rufą, z której raz za razem niknąc w oddali coś się wysuwało, by zaraz zniknąć pod wodą. - Klątwa klątwą... trzeba będzie... przebłagać Hircyna. Gratius najwyraźniej nie był jednak zadowolony ze sposobu rozwiązania problemu. Chwilę później jednak jego zainteresowanie przeniosło się z dwóch elfek na dzikusa, który wyłonił się na pokładzie tuż za Szarym. Szedł za nim? Z refleksją, która przyszła po niewczasie? Nie. Nie wierzył i nie był tego bardzo ciekaw a jego uwagę przykuła zaraz inna scenka. - Ty kurwi zwierzu! Parchaty kradzieju! Nazz, z uśmiechem błąkającym się w kąciku szarych ust, podszedł bliżej, by w mroku rzucanym przez nadbudówkę przyjrzeć i przysłuchać się uważniej dwójce Czerwonych ubliżających sierściuchowi. Usadowiwszy się wygodnie na drewnianej podłodze siegnął po fajkę i już po chwili słodki dym wypełnił jego płuca i mgła zobojętnienia przydusiła płomień w jego głowie.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
28-03-2023, 15:48 | #45 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
28-03-2023, 21:13 | #46 |
Reputacja: 1 | Nefrytowa Gwiazda, 18. Pierwszego Siewu 2E 581 |
29-03-2023, 21:04 | #47 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis! Ostatnio edytowane przez Ketharian : 29-03-2023 o 21:24. Powód: korekta kilku małych literówek |
30-03-2023, 12:52 | #48 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
31-03-2023, 00:31 | #49 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Aro : 15-04-2023 o 01:06. |
31-03-2023, 17:40 | #50 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|