|
Sesje RPG - Fantasy Czekają na Ciebie setki zrodzonych w wyobraźni światów. Czy magią, czy też mieczem władasz - nie wahaj się. Wkrocz na ścieżkę przygody, którą przed Tobą podążyły setki bohaterów. I baw się dobrze w Krainie Współczesnej Baśni. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-03-2023, 07:22 | #31 |
Reputacja: 1 | Blada poświata spływająca z dłoni Nazza uspokoiła piaskożera. Przebudzające się zwierzę podłapało gwizdy Malowanego i uspokajająco podśpiewywało do swego towarzysza, który nie zdecydował jeszcze czy w tej nagłej zmianie nastroju jest podstęp. Redgard wiedział, że taki stan rzeczy nie może trwać wiecznie i jeden błąd, jedno wytrącenie z pełnej koncentracji może oznaczać utratę kontroli nad jaszczurami. Nie zmieniając pozycji, szarymi ustami, zaczął wypowiadać kolejną inkantację, która miała uspokoić drugiego wierzchowca.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
16-03-2023, 19:06 | #32 |
Reputacja: 1 | Brak kołysania i spokój, które są tak normalne dla lądu i teoretycznie powinny być normalne dla Kej'kerni wychowanej z dala od morza, w tym momencie nie były normalne i nie wróżyły nic dobrego. Redgardyjka zdążyła się nawet już przyzwyczaić do tego, że inaczej trzeba było łapać równowagę, inaczej pracować pieśniami i rozkładać ciężar. A teraz to wszystko zmieniło się ponieważ statek z jakiegoś powodu stanął. Nie to jednak zaprzątało teraz głowę mistrzyni miecza. Teraz jej myśli krążyły wokół piaskożerów. Coś lub ktoś sprawiło, że zwierzęta zaczęły się wzbudzać. Biegnąc ze eliksirsami, które na nowo miały pomóc wierzchowcom zapaść w letarg kobieta modliła się by spotkać tylko swego pana męża przy zwierzętach. Niestety modlitwa nie została wysłuchana. Być może wśród morskiej toni moce redgardsikch bóstw, które przecież związane całe z pustynią, nie działały, a być może wiatr nad bezkresem wody inaczej zanosi modlitwy niż wiatr nad bezkresem piasku? Kej'kerni dostrzegła grupę uzbrojonych marynarzy. Co prawda rzucali swoje oręże na podłogę. Jednak sama ich obecność w tym miejscu nie pomagała. Redgardyjka bardzo cicho zbliżyła się do nich. A gdy już zauważyli, to rozstępowali się w milczeniu i mogła bez problemu dołączyć do męża. Na dłuższą chwilę zatrzymała spojrzenie na krajnie, bo to on w tej chwili czynił coś podejrzewanego. Kej'kerni wymienia porozumiewawcze spojrzenie z Yaredem. Upewniwszy się, że on nie jest zagrożony i że w momencie gdy ona będzie stać odwrócona plecami do tej zbieraniny on będzie jak zwykle panował jej tyłów, mogą szybko podać zwierzętom środki usypiające.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
16-03-2023, 21:03 | #33 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
|
19-03-2023, 19:28 | #34 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
20-03-2023, 08:17 | #35 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
20-03-2023, 11:38 | #36 | ||
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 20-03-2023 o 11:47. | ||
21-03-2023, 01:44 | #37 |
Reputacja: 1 |
______________________ Pierwszy rzut na Perswazję. Drugi to ew. przerzut. Ostatnio edytowane przez Aro : 15-04-2023 o 01:06. |
21-03-2023, 20:46 | #38 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
21-03-2023, 23:01 | #39 |
Reputacja: 1 | Nefrytowa Gwiazda, 18. Pierwszego Siewu 2E 581 |
22-03-2023, 09:48 | #40 |
Reputacja: 1 | Nazz z Kowadła stał przez chwilę przy klatce nieruchomo z przymkniętymi oczami. Teraz gdy drugie z zagrożeń w przeciągu krótkiego czasu zostało zażegnane, ból głowy powrócił. Echo ostatnich słów "chędożyć kurwie stwory!" powracało falami przyboju i rozbijało się o jego czaszkę. KUR-WIE podwójne uderzenie fali SSSSTWORY rozbija się z sykiem CHĘDOŻYĆŚŚŚSSSSS i odpływa robiąc miejsca kolejnej KUR-WIE SSSSTWORY Sięgnął do woreczka i włożył coś do ust, pod język. Chciało mu się palić. Dym przyćmiłby ból lepiej. Przydusił ogień. Lecz ten luksus musiał odłożyć na później. Rozwarł powieki siłą woli. Gady znowu leżały nieruchomo, pogrążone w letargu. Uśpiona emanacja siły. Tak mało brakowało aby rozorały okręt pazurami posyłając ich na dno. Przeniósł wzrok na porzucone liny a później na dwójkę Redgardów. CHĘDOŻYĆŚŚŚSSSSS KUR-WIE SSSSTWORY - Tyle brakowało - odkleił palec wskazujący od kciuka. - Tyle! Mógł przybyć za późno. Mógł nie przekonać Czerwonych. Mógł nie zdołać uspokoić gadów magią. Mógł teraz iść na dno a woda zalałaby wieczny ogień w jego głowie. - Teraz bardziej się postarajcie - warknął. - Bo kolejnym razem sam wskażę gdzie wbić włócznię. CHĘDOŻYĆŚŚŚSSSSS KUR-WIE SSSSTWORY Odgłosy z pokładu poganiały. Kazały kończyć i wołały na zewnątrz.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |