|
Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-04-2023, 22:03 | #311 |
Reputacja: 1 | -No co poradzić- znam się na Alchemii, moja twarz w miarę nie odrzuca, lubię kobiety. - Stanisław uśmiechnął się zawadiacko, żeby ja przystało na przysłowie "robić dobrą minę do złej gry"- Mówię w paru językach, potrafię strzelać. Chyba mam jednak swoje zalety, skoro razem ze Stefanem przekroczyliśmy granicę przez Briggs. A jak nas wsadzili do więzienia, to daliśmy radę zwiać z tejże twierdzy, która miała być nie zdobyta i nie do ucieknięcia żywemu. -Bardziej z winy Stanisława Twardego co to nieźle nabruździł w Briggs jako wtyka góry- skwitował Stefan. - Mam po nim przynajmniej jedną pamiątek na dowód nadużycia władzy i uprawnień. I kurwa ludzkiego pojęcia o przewracaniu we łbie. Zboczeniec, wyrachowaniec i burżuj najgorszego sortu. Zwialiśmy jak generał Armstrong wezwali gdzie indziej, żeby było na niego, ale plecy miał takie, że do piachu trafił znacznie później. Jakby co generale to mogę zaświadczyć, że Twardy wspominał, że miał długi hazardowe. A że widziało się go w Nowym Xerxes... Z tego co słyszałem to mafia nie zostawia za bardzo śladów, a Pustynia jest wielka. Oby szakale nie dostały sraki po tym co zostało... A przynajmniej tak słyszałem, że mafia załatwia sprawę. -A moja mama była szlachcianką. Dziadek po kądzieli to nawet był Alchemikiem na dworze cara w Anastazji. Zanim zostało DRACHMA, a moja mama zwiała do Piastii i poznała naszego tatę... starszy Nowicki wolał zmienić temat. - Tak więc generał Mustang ma całkiem niezłe... niezły instynkt. Trafił mu się towar doprawdy "pół- szlachecki" zgodnie z zamówienie. -On jest dobry w pewne klocki. No i ciotka Mustang ma dojścia do fałszerzy, nauki dobrych manier itd. Mnie za to nazwała "złodziejem" jeszcze zanim coś ukradłem, więc oka to Mustangowie nie mają. W międzyczasie poznaliśmy się ze Smutasem. Jakoś przeżyliśmy przez tyle szlamiastych sytuacji związanych z nie dość, że burżujami, co myśleli, że są najmądrzejsi... Parę tkzw. wynaturzenców co poznałem w między czasie była dużo milsza. Bez obrazy pani Ireno. Jedna rzecz co w ciebie wsadzają lub przerabiają jakimś hokus-pokus, a podejmowanie świadomych decyzji Gdy temat zeszedł na kwestię Szpiegmastera oświadczył: -No poszliśmy grupowo na miasto, bo go za dobrze nie znamy. Szpiegmastera nie szukaliśmy. On znalazł nas. Właściwie to dlatego, że ja... ja i Don myślimy, że pewna sekta wykorzystuje do chochsztaplerstwa Chimerę. Dzieciak ma góra 7 lat i sądząc po plakatach tych "Szkarłatnych Skrzydeł" to zmieszano go z ptakiem. Zważywszy na Llyor może taki pseudo- anioł niechcący mocno namącić.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
17-04-2023, 17:48 | #312 |
Reputacja: 1 | - Hm... - Akio zostanowił się przez chwilę - A tak w ogóle, to skad znacie pana Mustanga? - ta część historii pozostawała dla niego niejasna, skoro już zeszło na udawanie szlachciców, skryte lesbijki w życiu pana Mustanga i inne rzeczy, o których mało wiedział. |
18-04-2023, 13:26 | #313 |
Reputacja: 1 | Słysząc opowieść o Mustangu uśmiechnęła się. - Trochę jak z kinowej komedyjki? Życie potrafi być dziwniejsze niż fikcja. Cholera, po tych wszystkich cudach jakie widziałam, wszystkie powieści grozy powinny mnie śmieszyć, a dopiero teraz zaczęły mnie niepokoić… I czy wszyscy szlachcice mają u was tak niewymawialne nazwiska? Bo mamy w drzewie jednego Żółkiewskiego i Krzyżtoporską, genialną alchemiczkę. – powiedziała bezbłędnie wymawiając nazwiska. Potem jednak spoważniała. - My Armstrongowie jesteśmy wierzący… Bardzo ogólnie. Uznajemy wszystkich bogów. Nie podoba mi się ta sekta i to, że wiąż dzieciaka. – rzuciła przelotne spojrzenie na Leslie – Ja także wam pomogę…
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 26-04-2023 o 16:59. |
24-04-2023, 22:53 | #314 |
Reputacja: 1 | Opowieść Stefana jak na Nowickiego przystało rozpoczęła się na balansowaniu między chaosem, a rozległym wstępem: -Panie Akio, generale Armstrong w sumie to ciężko mi stwierdzić od czego by zacząć. Można by od kilku stron i różnych płaszczyznach w czasie. Mustang z jakiegoś powodu zaprosił do siebie Xingijski dwór w trakcie odwiedzin w Centrali. Przyjął wielkie przedsięwzięcie na klatę- to trzeba przyznać. Ale jego o szczegóły i uwzględnienie, że ma do czynienia z obcokrajowcami o innych zwyczajach niż w Amertis - to o dupę potłuc. Wiele dup. Mi i Staśkowi to za cholerę nie wyjaśnił nic o Xingijskim dworze, a potem gadał, że w 3 dni wkurzyliśmy wiecej osób niż Stalowy przez 3 lata służby. Mocna przesada! Ale skoro również nie wyjaśnił xingijskiej księżniczce, że w miastach Amertis psy na ulicy to noszą kagańce, a tygrysy idące samopas to bardzo dziwny widok- skrewil na wielu polach. My ze Staśkiem szukaliśmy zaginionych agentek z podziemnego państwa Piastii. No i akurat w trakcie przechodziliśmy w odpowiednim miejscu, żeby trafić na tygrysa. A ja jestem zarąbistym technikiem- potrafię złożyć granaty o różnorodnym działaniu. Ale jako nielegalny imigrant to nie miałem tym bardziej pozwolenia na wytwór broni, czy materiałów wybuchowych. Nawet jak neutralizujesz wkurzonego tygrysa. Przynajmniej pan Shou, znan też jako cesarz Xing jest rozsądniejszy i odpowiedzialny. Zapłacił kaucję za mnie i Staśka. No i przy okazji poznaliśmy tutaj Sao- jako właścicielkę tygrysa Mimi i siostrę cesarza. A generał Mustang... Dał nam do zrozumienia, że jako nielegalni imigranci, w dodatku ci co to z hukiem zwiali z Briggs- będziemy mieć przesrane. O ile mu nie pomożemy w tym i owym w sprawie Kościeja i innych Alchemicznych ścieków. My mieliśmy na niego tylko jednego haka, a on na nas kilka, więc to było nierówne. Czy generałowi Armstrong, generał Mustang opowiadał jak długo wiedział, że uciekliśmy z Briggs i obiecał spalić nasza dokumentację -Jeśli zamierzasz dalej opowiadać to jako bajkę na dobranoc dla bliźniaczek, to chociaż ogranicz przeklnianie. - zasugerował Stasiek. - To może jutro wybierzemy się do Klementyny?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 26-04-2023 o 18:00. |
02-05-2023, 15:11 | #315 |
Reputacja: 1 | - Hm... wynika na to, że było parę nieporozumień międzykulturowych? - spytał Akio, wysłuchawszy historii - I fakt, pan Mustang mógł parę rzeczy zrobić inaczej. Cóż, to wojskowy, an ie dyplomata, może powinniśmy wziąć na to poprawkę? - spytał, rozkładając ręce. - I tak, myślę, że im szybciej zaczniemy się bawić tutaj w szpiegów, tym lepiej dla nas wszystkich. |
02-05-2023, 18:01 | #316 |
Reputacja: 1 | - A i tak miał do nas wąty, że tutaj cytuję "Wkurzyliśmy w 3 dni więcej osób, niż Stalowy w 3 lata". - burknął Stefan- A ja w dyplomy uważam za rzecz drugorzędną. Ogarniam swoją maszynerię bez nich. -Dyplomacja, a nie dyplomy, Stefan - Stasiek próbował ułagodzić. - Jak patrzę na Mustanga to nieraz mam wrażenie, że on z dyplomem szkoły oficerskiej gorzej ogarnia dyplomację niż ja bez dyplomu. Albo inaczej ją rozumieli tam... -Idźmy spać. Błagam!! -Czy możemy iść generale, czy chce nam generał coś przekazać?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 02-05-2023 o 18:09. |
06-05-2023, 15:04 | #317 |
Reputacja: 1 | Olivier uśmiechnęła się. - Dokumentację waszej ucieczki skopiowałam i zostawię dla potomnych. – powiedziała Olivier. - Każdy prawdziwy złodziej wie, że najważniejszy zawsze jest plan ucieczki. – dodała Leslie. Olvier popatrzyła na córkę i westchnęła. - Elriki zawsze były kłopotliwe, ale nie radzę się z nimi ścigać. I uwierz mi Stefanie, względnie grzeczny chłopak z ciebie. Ranek Dzień był śnieżny, ale mimo to zaczęto już rozwieszać ozdoby świąteczne… Nasza dzielna drużyna miała cały dzień na przygotowanie się do wizyty u Klementyny. I być może na coś jeszcze, co zrobią?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 10-05-2023 o 12:08. |
11-05-2023, 19:16 | #318 |
Reputacja: 1 | Stefan lekko się uśmiechnął. Gdyby nie cenił tak własnej niezależności i planów zbudowania (kapitalistycznego?) imperium, to może by i go naszło, żeby zadeklarować generał Armstrong "Za was mógłbym zginąć". Jakiż zmysł obserwacji, surowość nie wykluczająca zauważenia zasług. Szkapa to uznał na początku, że Stefan jest wkurzajacym gówniarzem, a z braku Alchemii- o niewiadomym zastosowaniu, a tutaj... - Z całym szacunkiem generale Armstrong ja się z nimi nie ścigam, a zwłaszcza na polu sianych zniszczeń...- zapewnił - ...chociaż nie wykluczam, że się jakieś trafią. Jakkolwiek moje plany na przyszłość nie pokrywając się za bardzo z ich. Ale jeśli kiedykolwiek traficie generale do mojej rodzinnej wsi, to nikt nie nazwałby mnie "grzecznym". Do tego stopnia, że podejrzewaliby generała o pomyłkę lub szaleństwo. Ranek Stanisław wymoczył się w wannie, a potem pozwolił Stefanowi się ogolić. Jakkolwiek dotychczasowa rehabilitacja przyniosła efekt, to nie na tyle, żeby ufać swojej ręce przy tak delikatnym zabiegu. Zważywszy dokąd się wybierał, to tym bardziej wolał nie oddawać któregokolwiek ze swojego procederu upiększającego w ręce Sao. Zwłaszcza tych które pozwalały na użycie brzytwy. - Zamówiłem orchidee, to chyba dosyć burżujskie kwiaty. Królewskie? - oświadczył Stefan. - Purpurowe
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
20-05-2023, 18:19 | #319 |
Reputacja: 1 | Akio nie miał zbyt dużo rzeczy na swojej głowie. "Wstał" rano - choć oczywiście, jako żywa zbroja tak naprawdę nigdy nie spał - dla pewności wypastował swoją zbroję, po czym stawił się razem z resztą swojej grupy. - Może róże byłyby lepiej widziane? - zastanowił się na głos. |
25-05-2023, 15:41 | #320 |
Reputacja: 1 | Sao przez ramie spojrzała na kwiaty i wyszczerzyła zęby. - Ważne, że nie są to białe lilie… Choć tu mają tak dziwny stosunek do takich spraw, że jeszcze by się ucieszyła skoro oficjalnie jest kochanką tej arcykapłanki… Choć obie wolą facetów… Czy was też boli głowa od tego kraju? – powiedziała Sao. Shieska także zajrzała i zapytała. - A ja z wami też mogę iść, bo ja znam język i w ogóle… gdzie idziecie?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |