Dnc

No dobra, kumam.
Miałem trochę inny obraz tego wszystkiego

Jak tak to możesz napisać jakie inny postacie/profesje niż żołnierska będzie przyjmował?

 

Fyrskar

Poza profesjami stricte żołnierskimi (żołnierz, najemnik, tarczownik) przyjmował będę:

- profesje związane z wojskiem, niebędące jednak profesjami żołnierzy (ciura obozowa, giermek, sługa)

- w ramach 2-3 nie-żołnierskich profesji mogę przyjąć właściwie każdą profesję... jeśli w historii dostanę uzasadnienie skąd wzięła się na froncie

- młodzi ludzie często dołączają do armii imperium... młodzi magowie też (choć zaznaczam, że więcej niż jednego maga nie przyjmę

Jeśli masz pomysł na postać, a ta nie wpisuje się w żaden z powyższych schematów, pisz na priv i pytaj

 

VIX

Witam.

Taka mała uwaga. Jak będziesz miał 10 graczy/BG z czego 7 żołnierzy i 3 nie-żołnierzy, to koniec końców będziecie mieli w sesji niesamowicie ubogi wachlarz umiejetności i zdolności, bo w 70% - 80% bedą się one powtarzać. To oczywiste że każdy żołdak ma/musi mieć unik, ale po co wam 7 x hazard albo 7 x leczenie? Choć to przydatne to zakrawa na mało realne.

Taka mała rada. Dobrze jest zrobić tak jak ja robię, czyli każdy w grupie jest żołnierzem ( rola w sesji ) i każdy ma mundur i wie kim jest, ale poza mundurem też kimś jest, prawda? Zatem profesja - rola to żołnierz, profesja - rozwój to na przykład akolita. Dlatego to może wyglądać tak:

Hans Leitmann, kapral kapelan, żołnierz 3 drużyny pod dowództwem starszego kaprala Obera Worulfa, w ramach 4 plutonu Reiklandzkich Piknierów kapitana Sigfrieda Herzmana zwanego Skałą. Osławiony w bitwie o Węglowe Wzgórze 4 pułk Herzmana jest częścią kopmanii Obrony Pogranicza Reiklandu w okolicy Dunkelbergu gdzie dowodzi nim landgraf Marius von Uberfreud. Kompania Obrony Pogranicza Mariusa von Uberfreuda jest zaś drugą z czterech składowych siłą regimentu Złotej Chorągwi elektora Reiklanu i samego cesarza, obrońcu Cesarstwa, światła w ciemności, księcia Reiku, syna wielkiego cesarza Luitpolda, samego Karla Franza I.

Kim jednak jest Hans Leitmann w mechanice gry? To akolita. Z racji pobytu w szeregach armii jest on kapelanem i z urzędu kapralem. Oczywiście wcale nie musiał być nigdy prawdziwym akolitą w świątyni...to po prostu jego zmodyfikowana na potrzeby sesji profesja. Dzięki temu każdy będzie inny w sesji na swój sposób. Każdą z profesji można zmodyfikować na potrzeby sesji w wydaniu żołnierskim. Łowca może byc zwiadowcą, cyrulik medykiem polowym, fanatyk spec żołdakiem najętym za dodatkowa sztuke złota by szerzył wiarę w pana jedynego Sigmara i by utrzymywał morale w oddziale, cyrkowiec obserwatorem i specjalistą od wspinaczki, może przerzucać mosty być pomocnikiem fizycznym inżyniera, hiena cmentarna może być Litościwym czyli żoldakiem skierowanym do pochówku zabitych w polu żołnierzy...itd. itd.

Taka sobie to była luźna myśl, pomyślałem że wam o niej powiem... u mnie się tak gra.

Pozdrawiam.

 

Fyrskar

Mówiąc "żołnierze" mam na myśli ludzi (i nieludzi) zawodowo związanych z armią, czyli m.in. kapelanów, kwatermistrzów, ordynansów, medyków, ciury obozowe, "praczki" itd. Tych 2-3 nie-żołnierzy to ludzie (i nieludzie, którzy wcześniej nie mieli nic wspólnego z armią (krasnoludzcy górnicy itp.)

 

VIX

To zmienia postać rzeczy. Słusznie robisz.

 

Fyrskar

Dzięki za poparcie

PS: Dasz się skusić na grę?

 

Fyrskar

Uwaga, uwaga!

Spiąłem poślady i zrobiłem rekrutację. Zapraszam

http://lastinn.info/rekrutacje-do-se...tml#post523794

 

Sesjator

Ja mam koncept na jakiegoś oficera

 

Fyrskar

Zerknij w rekrutkę, wybierz i pisz na priv

 

VIX

Witam.

Wielkie dzięki za zaproszenie Fyrskar ale niestety jestem zmuszony odmówić, powiem dlaczego co by nie wyjść na buca najgorszego Najważniejsze jest to że ja już czasu na grę jak gracz po prostu nie mam i tylko prowadzę swoją jedną sesję, również w żołnierskich klimatach, ów sesja moja pochłania i tak sporo czasu. Kiedyś może na LI zagoszczę jako gracz ale nie planuje tego w najbliższych miesiącach. Ważniejsze jest jednak coś innego, ano to że twoja sesja zapowiada się bardzo fajnie, uderza w me gusta bo czuć konkret od niej... nie to że znów jakieś ganianie za wilkołakiem albo inną księżniczką czy wybijanie kultystów, albo inne pierdoły... ja lubię taką prostą, surową grę jakiej właśnie spodziewam się po twojej sesji no i to jest właśnie największy problem. Twoja sesja zapowiada się tak że musiałbym się do niej bardzo przyłożyć, bardzo, bardzo! Tak by grać na wysokim poziomie i by mieć z tego frajdę i by się do budowania twojej opowieści przyłożyć jak najlepiej... a to oznacza zużycie masy czasu której nie mam. Choć mógłbym ją, ów masę czasu wygospodarować ale kosztem mojej sesji i graczy którzy u mnie grają a tego nigdy nie zrobię - wiadomo. Tak jak teraz, na tę chwilę to ja mógłbym zagrać u ciebie i odwalać wszystko byle jak, jednak ja bym tego nie chciał i ty z pewnością też. Zatem bastuje, tym cięższe to dla mnie jest bo sesja może mieć moc, przynajmniej wedle mojego gustu. Z pewnością będziesz miał we mnie wiernego ''czytacza'' swej sesji. Zatem życzę ci powodzenia i hektolitrów przelanej krwi obrońców Imperium... znaczy wrogów Imperium, chciałem powiedzieć.

Hehehe... dobre