|
Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-12-2007, 11:40 | #11 |
Reputacja: 1 | Ostatnio sobie poeksperymentowałem... I po niespecjalnie długiej choć z pewnością burzliwej burzy mózgu, stanęło na Szczurze, stereotypowym menelu. I gdzieś tak już po przeszło trzech miesiącach gry Ivanem, emerytowanym cyrkowcem, miotaczem noży, przyzwoicie wykształconym Prawdziwym Mężczyzną z dobrej rodziny... jestem w stanie stwierdzić że po prostu... dobrze mi się takim o czymś gra i nie zamierzam tego zmieniać. Polecam.
__________________ I like rusty spooonsss... I like to touch them... I like it when the red water comes out... |
24-12-2007, 11:29 | #12 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ "When life gives you crap, make Crap Golems" | |
29-04-2008, 00:57 | #13 |
Reputacja: 1 | Oj, chce mi się pograć. Tyle że to ja prowadzę (nie licząc dosłownie kilku razy na przestrzeni ostatnich, hm... 3 lat?). No ale profeska... Czyli tak, mam na komputerze rozbabraną historię Wojownika Autostrad, zagrane dwie krótkie sesje, świetny gość. Mam rewolwerowca, to jest Kowboja, ze skondensowaną historią i chyba też dwiema sesjami oraz wielkim potencjałem. Przy dobrym mistrzu... Mam nowego, niestety bez rozbudowanej na razie historii Gladiatora, po jednej krótkiej sesji. Ale jak się nie ma, co się lubi... Do tego całe wiadro fajnych postaci niezależych, robionych do moich sesji m. in. Najemnik (w zasadzie -czka, ale to głupio brzmi), Tropicelka (to już lepiej), Kaznodzieja Nowej Ery i Złodziej. Kolega ma niepowtarzalnego murzyńskiego Szamana-rowerzysto-żeglarza, a drugi pokręconego Chemika (który się był przekwalifikował trochę w Amatorskiego Łowcę - wróć - Zabójcę Mutantów - ale to z zamiłowania.) Ale po co to piszę. Otóż ja nie mam ulubionej profesji. Dla mnie wartość postaci zależy od pomysłu, staranności przygotowania i konsekwencji. No i tak zwanego klimatu czy też klimatyczności. Myślę, że wielu ma podobne zdanie. Ostatnio edytowane przez Betterman : 29-04-2008 o 01:02. |
29-04-2008, 07:45 | #14 |
Reputacja: 1 | Mój tam ulubiony to gladiator. Jak zacząłem nim na wyścigu, tak każdą sesję w Neuro gram moim koffanym Malcolmem
__________________ "Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;) |
29-04-2008, 16:21 | #15 |
Reputacja: 1 | Mnie teraz naszło na "cichych" zabujców. Oczywiście mój wóz musi mieć duży bagażnik. Taki na przynajmniej dwa / trzy trupy. No i chyba tak jak wszyscy, grałem kiedyś komandostem doskonałym ;D
__________________ What do you see in the dark, when the Demons come for you? |
19-05-2008, 14:09 | #16 |
Reputacja: 1 | Z interesujących postaci jakimi grałem: 1. Tymbarkowy szaman... szaman iście ztechnicyzowany, lubiący elektroniczne gadżety, twierdzący, że działają dzięki duchom. Dodatkowo posiadał wyrocznię. Pomysł opisałem w temacie, o tym co nasze postaci noszą w kieszeniach. Wyrocznia to worek pełen kapsli od tymbarku. Jak wiadomo sa na nich fajne teksty i moja posse wróżyła z nich enpisom i graczom... 2. Kanibal z Kolorado. Mniam. Bardzo fajnie było zrobić sobie avatara Hannibala Lectera w świecie NS. Zabójczo inteligentny, czarujący, posiadający styl i poczucie smaku (lol) esteta. Trudna do odgrywania i wyrafinowana postać. I like it. 3. Szczur. Doskonale znający kanały, mistrz zastawiania pułapek w tychźe. Zero walki wręcz, bronią białą, czy palną. Mistrz mechaniki i pułapek. Fajnie było bronić domu przed maszynkami...
__________________ Arkham Radio |
05-07-2008, 12:20 | #17 |
Reputacja: 1 | To może tak reaktywuje temat ale trochę pod innym kątem. Mianowicie chodzi mi o opisanie wszystkich profesji (spokojnie nie na raz). Bierzemy wszystkie po kolej profesje z podręcznika i dzielimy się doświadczeniami na ich temat, ich przydatnością i różnymi ich przedstawicielami. Chemik Postać bardzo przydatna w świecie Neuroshimy. Dzięki niej drużynie łatwiej zaopatrzyć się w nieskażoną wodę i różne chemiczne mieszanki (granaty dymne, fosforowe). Posiada on ciekawe umiejętności z profesji, każdy chciałby być w pewnym stopniu odpornym na radiacje lub wyrabiać medpaki. Łatwo mu też znaleźć fuchę. Jakoś nie miałem jeszcze okazji użyć chemika w sesji, jak już był to po prostu jeden z bezimiennych NPC'ów.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
06-07-2008, 04:11 | #18 |
Reputacja: 1 | Ja tam lubie grać Monterem. Umie wszystko napawić, w razie czego pogrzebać w maszynkach Molocha no i można tak umiejętności rozdać żeby robił też robić amunicje. W sumie ta klasa jest złą jeśli w drużynie nie ma jakiegoś mięśnia ale i tak jest dobra. |
30-01-2009, 10:06 | #19 |
Reputacja: 1 | A ja mam inny pogląd, Moje postacie nie muszą dobrze walczyć i być napakowanymi kozakami, ale nie może im zabraknąć jednego - brawurowych, śmiesznych akcji i odlotowych tekścików w stylu "Heil Atom!" albo "Mutacje są jak wrzody. W końcu trafią się każdej dupie". Na przykład kanciarz z Vegas. Na trzeciej sesji miałem Spriengfielda, wszczep i trochę elektroniki, podczas gdy treserowi bestii zdechła bestia, żołnierzowi zabrakło amunicji itd. Taka postać umie wszystko. Strzelać ze snajperki, kantować ludzi na setki gambli, zdobyć wszczep za troszkę zepsutej elektroniki, rozśmieszyć. |
14-02-2009, 22:49 | #20 |
Reputacja: 1 | Grałem tylko dwoma postaciami w Neuroshimę. Pierwszą był oczywiście Żołnierz z Posterunku. Super komandos, napakowany rzeźnik ze wszczepami, cudną bronią i niebezpiecznymi statystykami. Standard... No ale potem zagrałem bardziej normalną postacią. Człowiek znikąd o profesji Chemika. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że ta profesja (oraz może jeszcze Szeryf, Zabójca i Łowca Mutantów) jest jedną z najlepszych i najbardziej wszechstronnych. Co właśnie może się podobać w Neuro to fakt, że postacie mogą być bardzo wyspecjalizowane... albo bardzo wszechstronne. Np. ten mój chemik robił w teamie za sanitariusza/lekarza/medyka, snajpera, sapera i oczywiście za... chemika.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |