09-01-2011, 22:27 | #21 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Bielonie tak jak twoje Bissel nie było DnD, ani nawet z Greyhowkiem nie miało wiele wspólnego, tak twoje. Północne rubieże nie będą miały wiele wspólnego z WH. Pod względem mechanicznym, bo fabularnie to widzę tu sporo... inspiracji. Nie widzę sensu mówienia przyszłym graczom, że to (pod względem mechanicznym) jest WH, tylko „zmodyfikowany i uproszczony”, bo zwyczajnie WH to nie będzie i gracze owi mogą się przez to poczuć zawiedzeni/oszukaniu, kiedy przyjdzie do stosowania cyferek w praktyce. W temacie zaś, to twoja propozycja jest sensowna, sam jestem zwolennikiem systemu wykupywani umj. bez żadnych klas/zawodów/profesji czy innych takich. Uważam jednak, że nadal bierzesz się do tego od dupy strony. Najpierw przypomnij sobie kilka ostatnich sesji, szczerze zrób rachunek sumienia na co tak naprawdę rzucałeś i czego tak naprawdę używałeś a potem umieść to ( i tylko to!) na Karci Postaci i do tego dorabiaj point buy czy inny system kupowania/tworzenia/rozwijania postaci. Co zaś się parcia tyczy, to na parcie żadne słowa nie poradzą. Prędzej czy później musi se człowiek popuścić. :P
__________________ naturalne jak telekineza. | |
10-01-2011, 10:17 | #22 |
Reputacja: 1 | Ja poszedłem zupełnie innym tropem i zamiast poprawiać WRFRP przygotowałem modyfikacje mechaniki Savage Worlds tak by pasowała do klimatu Starego Świata. Zapewne zaraz usłyszę zarzut o konwertowaniu pralek na SW, ale powiem Wam szczerze, że ten system jest naprawdę świetny i jestem jego fanem Prawda jest taka, że ta mechanika działa ona lepiej niż WFRP kiedykolwiek. Rozgrywki są o wiele bardziej dynamiczne, zasady prostsze, a postacie o niebo bardziej wyrównane (pamiętacie "syndrom nagiego krasnoluda"?). Wystarczy dodać Paskudne Obrażenia (my na dodatek ucieliśmy zasady związane z Szokiem) i odrobinę zmodyfikować zasady Fuksów i... Warhammer, naprawdę paskudny i trudny do przeżycia dla postaci Dla MG największym ułatwieniem w tym zakresie jest błyskawiczne tworzenie wszelkiej maści BNów i potworów. To co zawsze trwało bardzo długo i było wyjątkowo męczące w Młotku teraz naprawdę nie sprawia trudności. Bardzo łatwo również tworzyć wszelkie postacie ad hoc. Dodatkowym atutem jest wyjątkowa łatwość w wprowadzaniu nowych graczy. Pięć minut tłumaczenia i osoba, która nawet zasiada po raz pierwszy do RPG wie co i jak. Całość sprawdzona na kilku sesjach. Nic tylko się bawić
__________________ "Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?" "To co zwykle Pinki - podbijać świat..." by Marrrt Ostatnio edytowane przez Avaron : 10-01-2011 o 10:25. |
15-01-2011, 13:50 | #23 |
Reputacja: 1 | SW odpadają, nie podoba mi sie konieczność uczenia się nowego. P B . |
26-02-2011, 18:55 | #24 |
Reputacja: 1 | Ja Cie rozumiem Bielon. Też się wychowałem na klasycznym WFRP. Choć grałem w multum innych systemów fantasy. Ale i tak do WFRP wracałem. Dlatego też, żeby nie uczyć się wciąż nowych mechanik gry, postanowiłem zrobić z wfrp klasyczną mechanikę do moich ulubionych systemów rpg: to jest Śródziemia i Wiedźminlandu. I się sprawdziła. Zresztą słowo klasyczna mechanika nie jest na miejscu, raczej mechanika uniwersalna do systemów "średniowiecznych". Po prostu wfrp znam na pamięć i wielokrotnie testowałem różne rozwiązania własne i innych Mg. Sam gram praktycznie bez żadnych zmian w oryginalną mechanikę, czyli cechy, profesje i umiejętności te same. Dodałem po prostu potrzebne elementy (profesje, czary, zbroje, umiejętności) w danym świecie i wszystko działa. Z kolei mechanikę zmieniam nie całościowo, lecz poprzez dodanie umiejętności, która ją modyfikuje bądź poprzez dodanie konkretnej zasady, która działa obok już istniejących. Czyli nie zmieniam oryginału tylko na nim buduje, to co potrzebne. Ostatnio edytowane przez kymil : 26-02-2011 o 18:59. |
27-02-2011, 08:54 | #25 |
Reputacja: 1 | No właśnie, chyba również doszedłem do wniosku, że tak to prowadzone być winno. Zmiany systemu; malahaj potwierdzi to i mi jajka urwie bo na moją prośbę już raz jedne robił a para poszła w gwizdek; są złe. Zwykle są właśnie ową parą w gwizdek. Szkoda czasu i energii. Lepiej grać. Dodawać co tam niezbędne do systemu [głównie oparte na klimacie świata profesje, umiejętności etc] i usuwać rzeczy zbędne [nie wszędzie pasował będzie Zabójca Trolli]. Na tym rozważania zakańczam. W zabawy systemem już się nie bawię. Pozdrawiam B . |
28-02-2011, 20:11 | #26 |
Reputacja: 1 | Bielonie, przyjacielu mój a na cóż mi twoje jajka? Na zabawkę analną za małe, na powieszenie na choince za włochate, na piłki do ping ponga za pomarszczone i nawet do gara się nie nadają, bo już dawno przeterminowane :P W temacie zaś, to każdy sobie może wprowadzać zasady jakie mu się podoba. Odejmować, dodawać, itd. ważne coby wszyscy zainteresowani o tym wiedzieli. Ot np. w takim DnD jest coś takiego jak Inicjatywa czy ataki okazyjne. W PBF trudno czasami to uwzględnić, więc nic nie stoi na przeszkodzie coby to wywalić. Trzeba tylko poinformować o tym graczy, coby nie brali sobie atutu „ulepszona inicjatywa” i nie robili mechaniki, pod ataki okazyjne. I wszystko. |