|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-05-2013, 14:55 | #11 |
Reputacja: 1 | Postać kanoniczna kojarzy mi się z matematyką i równaniami ;D Szczerze nie do końca rozumiem pojecie bohater kanoniczny. Jeżeli jest tak jak napisał Highlander, to zacytował i udzielił prawidłowej odpowiedzi. Każda postać jest rozpatrywana raczej z osobna. Był przypadek że gracz chciał dołączyć z postacią Kizaru (OP). Postać do świata nie weszla tylko z powodu konfliktu statystyk. Chciano ją stworzyć zbyt potężną jak na sam początek historii. Co do innych postaci : "wyjdzie w praniu". Wspominając przypadek Kakashiego przedstawię moje pomysły. - do historii można go wprowadzić za młodu (kiedy był jeszcze uczniem 4 hokage). Tłumaczy to tym samym niskie umiejętności postaci. - wprowadzenie do historii po starciu z Painem (podczas ataku na konohe). Bez spoilerów kto wie o co chodzi to dobrze. Dodatkowym elementem była by tu utrata pamieci. - jakiś nieznany incydent i jego zaginiecie Możliwości jest sporo. Chociaż wasze pomysły na postacie wydają się o wiele ciekawsze.
__________________ Kanbaru Suruga: Skoro nie cieszy cię zbereźna rozmowa z młodszą dziewczyną, jak masz zamiar przetrwać w społeczeństwie? |
19-05-2013, 15:23 | #12 |
Reputacja: 1 | Hmm. A jak potężna powinna być postać? I tak w zasadzie, to czemu nie zrobić całej drużyny potężnych postaci na sam początek? Nie ma przecież przeciwwskazań z technicznego punktu widzenia. Na podstawie znanych wszystkim bohaterów Shonenów, na jakim poziomie widziałbyś postać?
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas. Niccolo Machiavelli |
19-05-2013, 16:00 | #13 |
Reputacja: 1 | Dlaczego nie zrobić drużyny super bohaterów? Tak. Od strony technicznej przeciwwskazań nie ma. Poziom jednych bestii musiałby wzrosnąć, inne pozostały by słabe. Gorzej jest z NPC części zaplanowanych postaci raczej nie mógł bym zmienić, a nawet jeśli mogło by to spowodować zamieszanie. Innym powodem są potężni NPC indywidua swoich światów. Nie lepiej jest dążyć do jakiegoś celu np. pokonania takowej osoby czy też obalenia bogów? Czy lepiej jest być na tyle silnym by zrobić to od razu bez przygotowań. Czy nie lepiej jest więc "od zera do bohatera" zamiast "góra stoi na drodze to ją przestawmy"? ;D Jak to odnieść do shounenów skoro każda postać jest indywidualna? Samych zdolności jest od groma, nie mówiąc już o cechach i elementach historii, systemach indywidualnych. Jeżeli wejdziesz ze zbyt przesadną postacią (przynajmniej w moim uznaniu). To po prostu powiem co trzeba ograniczyć/poprawić. Mogę również zaakceptować postać nadkładając na nią moje ograniczenia. Lubię przykład szermierza 4 mieczy. Miecze niezwykłe i przywiązane emocjonalnie do właściciela. Po wejściu do świata znikły. Lecz gdzieś tam są. Powstał cel ich odnalezienia i znalezienia jakichś chwilowych zamienników gdyż postać stała się bezbronna (przynajmniej w pewnym stopniu). Wszystko można ustalić. Masz pytanie szczegółowe typu czy to się nada czy taka moc postaci nie jest zbyt przesadna? Zadaj je a odpowiem. Gdybanie o indywiduach bez przykładów jest zbyt ogólnikowe. Death Note zabroniony, Geass po części także. :P
__________________ Kanbaru Suruga: Skoro nie cieszy cię zbereźna rozmowa z młodszą dziewczyną, jak masz zamiar przetrwać w społeczeństwie? |
19-05-2013, 16:38 | #14 | |
Reputacja: 1 | No i jest czerwona lampka. Powiem tak: Nawet super bohaterowie nie są wszechmogący. Mają spory zakres umiejętności i mocy, ale moce te nie zawsze są w stanie rozwiązać każdy ich problem, nawet jeśli ci bardzo tego chcą. Istnieje powód dla którego Batman nie jest w stanie usunąć przestępczości z Gotham. A chociaż Spider-Man potrafi jednym ciosem obalić Tyranozaura, to nie jest zdolny przywrócić życia wujkowi którego kochał i ubóstwiał, którego słowa zainspirowały go do walki ze złem. Dodatkowo, wystarczy spojrzeć na grupy pokroju X-Men, Avengers, Exiles czy też (do mniejszego stopnia) Thunderbolts. Czy ich członkowie są potężni? Jak najbardziej. Czy są na tyle koksiarscy by bezstresowo przeskoczyć każdy problem, który stanie im na drodze? Oczywiście, że nie. Jeśli mają mieć jakiekolwiek szanse na powodzenie (lub zwyczajne przeżycie), muszą współpracować żeby osiągnąć cel, być graczami zespołowymi. Cytat:
__________________ Beware he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master. - Commisioner Pravin Lal, Alpha Centauri | |
19-05-2013, 17:20 | #15 |
Reputacja: 1 | Highlander ma rację i dobrze prawi. Zawsze znajdzie się większa ryba. Weźmy mój ulubiony przykład: One Piece. Czy Luffy jest potężny? Jak najbardziej. Ma na swoim koncie dużo osiągnięć, w tym pokonanie dwóch Schibukai. Czy to czyni go niepokonanym? Nie. W najmniejszym nawet stopniu. To że mogę pokonać Robba Lucciego nie znaczy że mam dość siły by solować Akainu. A nawet jeśli miałbym, to nie miałbym siły by solować Whitebearda. Albo Shanksa. Co więcej, na ten przykład znów posłużę się przykładem Luffiego: Wszystkie jego walki z bossami do tej pory były walkami jeden na jednego. Część przegrał część wygrał. Dlaczego nie można by przyjąć takiego założenia dla sesji? Dlaczego gracze muszą być zmuszeni do zgrupowania się w drużynę, albo wykorzystywania NPCów? Dlaczego na ten przykład nie mógłbym zagrać Akainu na pełnej mocy, i dostawać solowych przeciwników dostosowanych do mojego poziomu? Albo nawet, dlaczego nie mogę grać solo? Taka opcja powinna być dla mnie możliwa, bo na chwilę obecną nie mogę zrobić postaci samotnika, gdyż MG powiedział właśnie że ZGINĘ jeśli nie będę mieć NPCów albo nie będę w drużynie.
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas. Niccolo Machiavelli |
19-05-2013, 17:47 | #16 |
Reputacja: 1 | Ugh. Moje rozumowanie było nieco inne. Ja nadal wychodzę z założenia, że sesja solowa to karkołomny pomysł, a i w kupie zwykle raźniej. Za przykład niech posłużą Slayers. Wszyscy bohaterowie byli na swój sposób unikalni (zakładając, że stereotypy fantasy mogą być unikalne). Każdy z protagonistów stał wysoko ponad poziomem zwykłego śmiertelnika, ale... zawsze trafiała kosa na kamień. Musieli łączyć siły żeby rozwikłać zagmatwane magiczne zagadki i pokonać wielkich złych. To moim zdaniem jest idealna koncepcja. Mamy pokaźną moc, ale jest i konieczność pozostania zespołem. Marchewka i kijek. Postaci unikalnych płatków śniegu, które nie potrzebują nikogo innego i porozumiewają się tylko mruknięciami po prostu nie stanowią dobrego materiału na bohaterów RPG. Nieważne czy są tacy ze względu na trudne dzieciństwo, czy przez inną traumę. Dlaczego? Bo MG założył odgórnie sesję grupową dla 3+ graczy. A z taką ilością oddzielnych wątków projekt zwykle nie ma szans na powodzenia. Epizodyczne oddzielenie od grupy jest oczywiście możliwe, ale tercet oddzielnych wątków gdzie każdy ciągnie w swoją stronę? Przy czymś takim nawet naprawdę zaangażowany w projekt MG nabawi się myśli samobójczych. Ja w tym momencie skłaniam się jedynie w stronę podbicia nieco możliwości postaci.
__________________ Beware he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master. - Commisioner Pravin Lal, Alpha Centauri |
19-05-2013, 18:19 | #17 |
Reputacja: 1 | Hmm. Uwierzyłbym gdybym nie widział robienia czegoś takiego w praktyce z dobrymi skutkami. Co więcej, nie mam nic przeciwko istnieniu drużyny. Protestuję natomiast przeciwko uwadze że musimy koniecznie z każdym przeciwnikiem walczyć jako drużyna. Powiem więcej, we wszystkich dotychczasowych sesjach bazowanych na anime/mandze w których grałem rozwiązanie jeden gracz vs jeden przeciwnik sprawdzało się wyjątkowo dobrze, i nigdy nie było z nim żadnych problemów.
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas. Niccolo Machiavelli |
19-05-2013, 20:11 | #18 | ||
Reputacja: 1 | Może to dziwnie za brzmi ale dopiero teraz zrozumiałem o co chodzi. Wszystkie uwagi osób doświadczonych są mile widziane. Dziękuję za nie. (liczę na więcej) Nie jestem doświadczony w prowadzeniu sesji (ta jest 2 którą prowadzę). Cytat:
Nie wiesz czy ten sam system w moim wykonaniu będzie tak samo sprawny. Wracając do tematu debaty. Również uważam że walki 1 vs 1 są o wiele bardziej efektywne. I w drodze ugody wyrażam na nie zgodę. Co do bossów (rozumianych u mnie przez 6 istot) nadal walki będą drużynowe. Co do osobistych walk będzie rożnie czasem może zdarzyć się walka drużyna vs drużyna lub każdy z graczy uzyska swojego przeciwnika (w tym zamyśle rozumianego jako mniejsi/więksi wrogowie). Albo przyjdzie wam stanąć całą grupą przeciw jednemu przeciwnikowi. Będzie różnie. Co do większych zdolności nadal niezbyt to widzę... ale mogę się z tym zgodzić. Tylko pytanie: Na ile? Nie chcę bogów! (w rozumieniu innej funkcji niż przeciwnicy) ;D Mój przyjaciel, który możne dołączy do sesji, zazwyczaj próbuje obalić mój system dobierając tak umiejętności by szybko zyskać niezwykle potężne zdolności. Więc w moim zamyśle zawsze pozostają ograniczenie postaci. Oczywiście mogę zejść z tych założeń tylko to wszystko zależy od postaci. Co do: Cytat:
Chodzi mi jednak o to że NPC mogą, jak wiadomo, być w 3 stosunkach wróg, przyjaciel lub bezstronny. Zależnie od sposobu gry i wybieraniu "odpowiednich opcji" stosunek NPC może się zmienić. Najważniejsze by nie podpaść tym najsilniejszym. Co do samego samotnika. W mojej sesji jest to dozwolone. Tworzy mi to więcej roboty ale jest możliwe. Ale co w tedy jeżeli każdy z graczy chciałby być takim samotnikiem? Wtedy odpowiedź jest prosta. -zmuszę ich by byli w drużynie (już kiedyś próbowałem za pomocą specjalnych obręczy) -Pozwolę by grali swobodnie (lecz do tego potrzebował bym gotowego forum [a nie tylko jednego tematu na forum]) Jeden samotnik przejdzie tylko jaki jest sens grać samotnie. Rozumiem odłączać się od drużyny w celu poszukiwań czegoś, ale ciągła gra samotnika mija się z celem. (choć jest ona prostsza w rozwoju historii) Najważniejsze że to gracze tworzą historię ja kontroluję tylko jej ogólny zamysł i główne punkty.
__________________ Kanbaru Suruga: Skoro nie cieszy cię zbereźna rozmowa z młodszą dziewczyną, jak masz zamiar przetrwać w społeczeństwie? Ostatnio edytowane przez Poker123 : 19-05-2013 o 20:19. | ||
19-05-2013, 20:24 | #19 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas. Niccolo Machiavelli | ||
19-05-2013, 21:25 | #20 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Technik 5 - ok Ulti finishing move jako dodatkowa technika raczej odpada - będzie wliczony w licznik 5 technik Pasywaka= zdolnosć specjalna = cecha specjalna musi przypaść do gustu bym ją zaakceptował. Znudziło mnie "wzmocnienie kosztem zdrowia". Jeżeli ktoś jej nie wpisze nic się nie stanie, a czasem (w wypadku braku) mogę takową nałożyć bez wasze wiedzy. Coś takiego wykorzystałem w prologu. Szkoda że na niewłaściwą osobę.
__________________ Kanbaru Suruga: Skoro nie cieszy cię zbereźna rozmowa z młodszą dziewczyną, jak masz zamiar przetrwać w społeczeństwie? | |
| |