|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-09-2017, 12:17 | #1 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | [BRP] Saga Tytanów Nastał nowy dzień w królestwie Blackmoor; dzień, którego przeznaczeniem było zapisanie się na kartach historii jako święto triumfu ludzkości nad siłami ciemności. O bladym poranku, grupa zaprawionych w bojach awanturników przedarła się zatęchłymi podziemiami do wnętrza podupadłego zamku, wyrzynając w pień garstkę strzegących go upiorów. W tym samym czasie w Blackmoor szalała wojenna zawierucha; Arcykapłanka Celozja wysłała zdecydowaną większość swych niezliczonych wojsk, aby zadać obrońcom pogrążonego w chaosie królestwa decydujący cios. Nie przewidziała jednak, że do bram jej własnej siedziby dobija się właśnie grupa bohaterów, których celem było ostateczne zakończenie tego nierównego konfliktu. Słowem Wstępu Witajcie! Jako opiekun działu Fantasy zobowiązałem się do poprowadzenia warsztatów dla systemu BRP, stąd moja nieoczekiwana decyzja o zmianie mechaniki (początkowo ta rekrutacja była stworzona z myślą o systemie AD&D). BRP to akronim od Basic Roleplaying; całej rodziny systemów, których cechą wspólną jest mechanika k100 oraz rozwój umiejętności poprzez ich praktykowanie, a nie całkowicie abstrakcyjne Punkty Doświadczenia. Jego niewątpliwie wielką zaletą jest spójna logika systemu, duży (jak na systemy RPG) realizm rozgrywki, gdzie inaczej walczy się halabardą (przeciwnik z bronią krótką musi najpierw wykonać unik, aby skrócić dystans i móc zaatakować), a inaczej mieczem czy inną bronią ręczna; gdzie rozmiar ma znaczenie i olbrzym jest olbrzymem, a nie trochę mocniejszym potworem z bestiariusza. Można w nim stworzyć postacie równie biegle w walce orężem, co w sztukach tajemnych i to bez żadnych ograniczeń do pancerzy; można mieszać rozmaite style walki, a wraz z dodaniem systemu mocy mieć praktycznie nieograniczony rozwój postaci na wielu płaszczyznach. Całość zawarta w prostym (podobnym do WFRP) systemie procentowym, który w swej uniwersalności nie ma sobie równych. Jak już wspominałem; BRP jest rodziną systemów wydawanych głównie przez Chaosium Inc. My będziemy grać w Magic World, który jest udoskonaloną na potrzeby High Fantasy oraz epickich walk wersją BRP, więc nie ma tu problemu z emulowaniem systemu AD&D, a przy okazji zyskujecie znacznie więcej swobody przy kreacji i rozwoju waszych bohaterów. Był sobie kiedyś czas, kiedy liczni pisarze pracujący dla TSR w pocie czoła komponowali nowe światy, które w następstwie były odkrywane przez rzesze dzielnych awanturników. Ich twórcy nie bali się przy tym eksperymentować, bowiem nie wiązały się z tym kosztowne kampanie reklamowe i podobne pokaźne finansowo inwestycje, których dziś jesteśmy świadkami śledząc aktualne poczynania WotC. Owocem tamtych wesołych czasów jest Hollow World, świat w którym czas zatrzymał się w miejscu, gdzie magia funkcjonuje trochę inaczej; świat zamieszkany przez antyczne kultury, prehistoryczne bestie i społeczeństwa żyjące w całkowitej izolacji. W rzeczy samej jest to bardzo dziwne miejsce, rodem z Pulp Fantasy, gdzie w jednej chwili walczymy z tygrysami szablozębnymi lub tyranozaurami, by w następnej scenie napotkać przedstawicieli społeczności wzorowanych na jednej z wielkich antycznych cywilizacji. Na tym jednak dziwactwa tego świata się nie kończą, lecz takie szczegóły wolałbym już pozostawić dzielnym awanturnikom do odkrywania, czyli wam. Jak się pewnie domyślacie, powyższy fabularny wstęp opowiada o waszych przyszłych bohaterach. Tym razem przyjdzie się wam wcielić w zdezorientowanych awanturników, którzy trafili do nieznanego im świata i z tego właśnie powodu w rekrutacji nie pojawi się tona materiałów do czytania; nie będzie lektury o lokalnym panteonie czy cywilizacjach zamieszkujących Hollow World. Wiecie z tego tyle, co wiedzą wasze postacie, czyli praktycznie nic. Od siebie mogę tylko dodać, że głębia opisanego świata powala i to w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Jest on miejscami groteskowy, lecz jednocześnie spójny i logiczny, co jest rzadką cechą światów fantasy. Fabuła Dla wielu pewnie najważniejszy element każdej sesji. Prawdę mówiąc mógłbym streścić ją w jednym zdaniu, lecz nie ilość słów się liczy, a potencjał jaki daje uczestnikom. Jesteście grupą awanturników, dobrze znanych w królestwie Blackmoor, która została wytypowana do niebezpiecznego zadania jakim było pozbycie się Arcykapłanki Celozji. Blackmoor w tamtym okresie pustoszyła wojna; królestwo chwiało się w posadach, kiedy przez jego ziemię przetaczała się horda ożywieńców i całkiem już żywych sympatyków Mrocznej Królowej. Pewnie nie wszyscy z was byli idealnym materiałem na bohatera, może ruszyliście naprzeciw niej z bardziej przyziemnych pobudek (ktoś wam zabił kota lub chcieliście nachapać się skarbów, czy coś w tym rodzaju), ale byliście też jedynymi dostatecznie potężnymi ochotnikami, aby to zadanie miało choć cień szansy na powodzenie. Celozja dowodziła legionami ze swojej twierdzy, do wnętrza której dostaliście się przez zapuszczone lochy. Jak to bywa z czarodziejami (wbrew jej tytułowi, była ona klasowym magiem a nie kapłanem), Celozja musiała dostosować się do ograniczeń umysłu każdego obeznanego z magią śmiertelnika, czyli przygotować na czas przewidzianej ofensywy zaklęcia, które ułatwią jej kontrolę nad wojskiem i szpiegowaniem nieprzyjaciół. Nie sądziła, że będzie musiała przez ten czas walczyć, więc z oczywistych względów nie oszczędzała środków. Czyniąc sprawę krótką; wielkim było dla niej zaskoczeniem, kiedy dowiedziała się o intruzach na terenie swojej siedziby. Pod ręką miała mocno ograniczoną liczbę sług, którymi mogłaby się wysłużyć w celu ratowania swojej skóry, z czego większość stacjonowała na dziedzińcu oraz murach zamku, a nie wewnątrz kasztelu, do którego wdarli się bohaterowie. Awanturnicy dostali się do jej komnaty, bardzo sprawnie rozprawili się z jej obstawą, lecz nie przewidzieli, że Celozja zawsze przygotowany ma plan B i zna jedno z najpotężniejszych zaklęć dostępnych czarodziejom - Życzenie. Za jego pomocą, arcykapłanka wysłała ich do zupełnie innego świata, który w rzeczywistości jest stale połączony ze Znanym Światem (Known World), o czym wie bardzo niewiele istot. Zachodzi zatem pytanie czy awanturnicy zdołają z niego uciec i dokonać zemsty na zuchwałej kapłance, czy też stanie się on dla nich nowym domem (tudzież ich grobem)... Postać Na sam początek chciałbym zaznaczyć, że większość mechaniki z reguły odbywać się będzie po mojej stronie, ale będę starał się wam objaśniać wszystkie dostępne waszym postaciom opcje, abyście mogli wycisnąć z nich jak najwięcej w sytuacjach konfliktowych. W BRP macie całkowitą dowolność przy kreacji bohatera, musicie się tylko dostosować do opisanych umiejętności oraz atrybutów. Możecie grać praktycznie każdą rasą czy profesją, a nawet stworzyć własną profesję z unikalnym dla niej zestawem umiejętności. Jeśli mowa o tle fabularnym postaci, to macie pełną dowolność przy światotworzeniu. Nie trzeba zatem szukać po internetach informacji o Blackmoor i generalnie wszystko co znajdzie się w klasycznym średniowiecznym świecie fantasy może zostać tam przez was upchnięte. Jedyne co was wiąże, to fakt, że jesteście awanturnikami z dorobkiem i macie za sobą chwalebne lub też nie do końca chwalebne czyny (to oraz fakt, że braliście udział w niezbyt udanej próbie obalenia Celozji). Atrybuty będą generowane metodą losową. Na ogół jest to 3k6, ale wiele też zależy od rasy, którą wybierzecie. Proces kreacji bohatera, krok po kroku, został przeze mnie objaśniony w warsztatach. Polecam tam zajrzeć. Technikalia Na koniec zdań kilka o sposobie prowadzenia sesji i moich oczekiwaniach. Jestem ogromnym zwolennikiem stosowania GDoca, tak więc pojawi się on na sesji w tej czy innej formie. Podejrzewam, że na początku będzie go mało, ale kiedy już gracze bliżej poznają swoje postacie i pierwsze lody zostaną przełamane, to sądzę, że nikogo nie będę musiał tam osobiście zaganiać. Tak było w moich poprzednich sesjach, więc tutaj pewnie też nic się nie zmieni. Nawet kiedy zakładałem, że go nie będzie lub będzie on mocno ograniczony, to gracze w ciągu dwóch kolejek otwierali własne doki i już reszta sesji tam się przeniosła, co prawdę mówiąc jest mi na rękę. Z tego powodu wolę nie oszukiwać sam siebie oraz innych i dlatego już na samym wstępie mówię, że będzie dok i prawdopodobnie będzie go cholernie dużo. Stety czy też nie, nie potrafię rozstać się z tym narzędziem. Kwestia odpisów też jest rzeczą bardzo umowną. Z założenia przewiduję pięć dni dla was i dwa dni dla mnie, co jest takim forumowym standardem. Gramy jednak z dużym użyciem GDoca, co ma tą zaletę, że w ciągu jednego tygodnia można przerobić tyle scen, ile czasem miesiąc stricte postowej sesji by nie starczył. Nie mówię to dlatego, by kogoś straszyć, że przewiduję aktywność, której nikt z pracą i rodziną na głowie by nie podołał (bo takiego tempa na pewno nie będzie), tylko jako forma ostrzeżenia, by nikt się nie zdziwił, że z czasem termin kolejek się rozmyje, bo zamiast wymogu pisania posta co tydzień, ludzie będą po prostu zgarniać doka, przerabiać go, by w następstwie wrzucić na forum (pierwszeństwo zawsze będzie mieć ten z najmniejszą ilością postów w sesji). Podobną sytuację mam w mojej równorzędnej sesji “Lustria: Tajemnice Nowego Świata”, gdzie na początku posty od wszystkich graczy pojawiały się co tydzień, a obecnie ograniczamy się głównie do wrzucania doka oraz własnych fabularnych fragmentów. Teraz kwestia moich oczekiwań. Względem stylu rozgrywki dostosuję się do was. Świat jest idealny do prowadzenia sandboxa, ale jeśli gracze będą chcieli uczepić się jakiegoś konkretnego wątku, to możemy z tego zrobić bardziej fabularną i liniową przygodę. W każdym razie przewidziana jest duża swoboda i to od was zależy co z tym fantem zrobicie. Na chwilę obecną (poza głównym wątkiem związanym z ucieczką) mam przygotowanych kilka pobocznych wątków, mniej lub bardziej rozwiniętych, lecz z czasem ta liczba na pewno wzrośnie. W dużej mierze jestem jednak zależny od was, bo zupełnie inne przygody czekają was na nithijskich pustyniach, wśród piramid i ogromnych monumentów, a inne w parnych dżunglach Neatharu. Jeśli zaś mowa o graczach, to szukam dojrzałych osób, nie stroniących od odgrywania swoich postaci i lubiących budować relacje z innymi bohaterami. Mechanika tutaj schodzi na dalszy plan, ma nam pomagać w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych, a nie dyktowaniu rozgrywki. W tej sesji przede wszystkim rządzić będzie narracja, a nie metagaming. Będzie oczywiście miejsce na taktyczne starcia, od których nigdy nie stroniłem (mam na tym polu ogromne doświadczenie, tworzę pięknie ilustrowane mapki bitewne, a sama rozgrywka jest bardzo przejrzysta dla każdego uczestnika), czy też rozwój postaci pod względem cyferek, ale jak już mówiłem - nie jest to fundament sesji. Fundamentem sesji jest podbój i eksploracja nieznanego świata. Będziecie mogli zakładać siedziby, brać udział w barwnych przygodach i niebezpiecznych intrygach, gromadzić wokół siebie stosy skarbów i kohorty zwolenników, a tym wszystkim rządzić będzie dobra narracja. Mam więc nadzieję znaleźć maksymalnie sześciu ochotników, którzy wskoczą w buty awanturników i nie będą obawiać się chwycić losu w swoje ręce. Rekrutacja potrwa do 10.10.2017. Przydatne linki:
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 Ostatnio edytowane przez Warlock : 24-09-2017 o 19:17. |