Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-09-2013, 21:47   #191
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
PODSUMOWANIE WARSZTATÓW

Nadszedł czas podsumowania do sesji.

Zacznę może od ogólnego zarysu fabuły.

Fabuła, hmmmmm ....

Jako, że sesja miała być sesją treningową nie tworzyłem zbyt zawiłej opowieści. Ot, taki prosty survival horror w kosmosie, luźno kontynuujący wydarzenia z innej mojej sesji Ymir.

Zaczęło się od odebrania sygnału S.O.S ze statku SCS HARVESTER i załoga SPADE DRAGONA II okrętu ratowniczego wyrusza na spotkanie nieznanego koszmaru. Okazuje się bowiem, że HARVESTER jest śmiertelną pułapką.
Okręt opanowała nieznana siła, która zabiła całą załogę i czekała na więcej ofiar. Siłą tą było coś, co można nazwać demonicznym bóstwem uwięzionym w krysztale znalezionym an planecie Ymir. Kryształ został przeniesiony na HARVESTERA i zaczęło się piekło.

Co potrafił ów byt? Ano sporo. Po pierwsze – zdolnością telekinezy ożywiał i przekształcał materię organiczną – stąd właśnie „zombie”. Tak naprawdę były to zwykłe, poruszane mocą „bóstwa” a czasami nią przekształcone trupy. Po drugie – potrafił dominować słabsze umysły, – czyli ludzi. Dominacja pozwalała tworzyć omamy i halucynacje jak również zmuszać ludzi do posłuszeństwa – także w sąsiedztwie HARVESTERA (stąd ataki nawet na SPACE DRAGONIE). Po trzecie – „biały szum” – obecność bóstwa zakłócała wszystkie znane ludziom urządzenia i fale – stąd brak łączności czy zawodność technologii. Po piąte – opętanie okrętu – „bóstwo” potrafiło zamykać i otwierać drzwi, śluzy a także naprawić statek, ale … uwaga … jego moc i zdolności rosły wraz z ilością „pochłoniętych” ofiar. No i najgorsze – eksplozja piekieł – ów straszliwy ból, który niszczył słabsze jednostki (PC mogła przetrwać tyle takich ataków ile miała Siły Woli)

Fabuła była prosta – gracze mieli wejść na pokład HARVESTERA i wpaść w pułapkę Kryształu. Potem mieli szansę na ucieczkę – kilka sposobów.
Na statku znajdowała się jedna ocalona osoba z załogi HARVESTERA (Murzynka) oraz jedna osoba z pracowników z Ymira (Kamini Machariszi – NPC-ka z sesji Ymir) – osoba w hiberna torze. Te dwie kobiety stanowiły klucz do informacji. Wiedziały o Krysztale i jego zwodniczym, piekielnym wpływie.

Poza tym na okręcie była też załoga – grupa specjalna – z korporacji VITELL – w założeniu gracze mieli uciec ich statkiem który widzieli już prawie na początku sesji.

Fabuła – wchodzą na pokład, próbują ratować ludzi, dotrzeć do sterówki a Kryształ stawia im na drodze coraz to trudniejsze wyzwania. Nie był to scenariusz liniowy. Reagowałem na działania graczy. Nie wiedziałem jak zareagują, co zrobią, gdzie pójdą. Miałem pewne założenia, ale już na samym początku ekipy zaczęły działać poza stworzonym przez kapitana NPC-a planem. Nie poszły w te części okrętu, w które je wysłano.

Co zwiększało ich szanse na przetrwanie:
1. Szybko odnaleźć Murzynkę – pojawiła się ona już po pierwszym spotkaniu ekipy Zwarcie, Luvezzi i Nicko – kiedy ujrzeli cień i uciekli w przeciwną stronę. Ona wiedziała najwięcej i miała sposób, jak osłabić „biały szum”.
2. Spotkać się z ekipą z drugiego statku – z korporacji VITELL. Oni w zasadzie nie wiedzieli co się dzieje, lecz chcieli zniszczyć statek. Szanse miała Zwarcie w pewnym momencie, ale zupełnie nie podjęła wątku ludzi z latarkami i żywych, nie próbowała nawiązać kontaktu.

Tak więc sesja to był scenariusz w którym chodziło o przetrwanie i o poznanie największej możliwej ilości z wydarzeń na SCS HARVESTERZE przed ucieczką. A na koniec ucieczka. W dowolnym momencie.

Jakoś lepiej to było obmyślić i spisać jako założenia niż teraz 

Przebieg rozgrywki.

Można poczytać sesję.

Gracz i ich bohaterowie.


PODSUMOWANIE


Oscar „Bambus” Sanchez
prowadzony przez MrSancho – specjalista od materiałów wybuchowych

Mocne strony gracza: silny charakter i całkiem spora doza dociekliwości oraz uczciwość , kiedy poinformował mnie, że sesja mu nie pasuje. To łubię u ludzi. Szczerość.

Słabsze strony: Wszystko inne. To było moje rozczarowanie. Od początku nastawiony na „nie” w moim odczuciu. Szukający „dziur logicznych” w uniwersum. Szybko zakończył udział w sesji. Na szczęście. Powiem brutalnie – płakać nie płakałem. Nawet się ucieszyłem.

Ogólnie: Ja osobiście nie polecam MrSancho jako gracza, chyba że od razu zostaną ustalone granice. Ma potencjał – to widać. I zapędy do dominowania i narzucania swojej woli co przy wielu MG zakończy się konfliktem czy porzuceniem sesji.


Dimitrj Wladimirowicz Petrenko prowadzony przez GreKa – awanturnik i twardziel całkiem niezły w walce wręcz

Mocne strony gracza: GreK jest bardzo zaangażowany w sesję, w pisanie, w działanie na GG docku. Potrafi świat otworzyć kiedy trzeba. Potrafi grać w zespole, dogaduje się z innymi. Po prostu bomba. Jego pisaniu i staraniom nie mogłem nic zarzucić podczas całych warsztatów.

Słabsze strony: Nie zauważyłem słabych stron. Radził sobie świetnie z zadaniami, jakie próbowałem wdrożyć.

Ogólne: GreK to gracz, który ma wiele zalet i z powodzeniem poradzi sobie w każdej sytuacji. Naprawdę.



Massimo Luvezzi - prowadzony przez Gortara – analityk.

Mocne strony: Z doświadczenia wiem, że takie postacie trudno się prowadzi w horrorach, ale Gortar dałeś sobie radę. Naprawdę dobrze dałeś sobie radę. Pisałeś przyzwoicie, angażowałeś się w grę, współdziałałeś z innymi graczami, tworzyłeś fajne relacje i stosowałeś światotworzenie, kiedy było trzeba. Nie mam Ci nic do zarzucenia.

Słabsze strony: Gortar musisz poćwiczyć jeszcze emocjonalność w postach. Te „zadania” przychodziły Ci w moim odczuciu najtrudniej. Poza tym nie mam żadnych uwag co do Twoich działań.

Ogólnie: Gracz na piątkę. Potrafiłeś dać z siebie wiele ale można było „wycisnąć” z Ciebie jeszcze więcej. Jesteś świetny i mam nadzieję, że taki zostaniesz.


Olivier Shroud – prowadzony przez Płomiennouskiego – mechanik

Mocne strony: ciekawy, pasujący do horroru koncept postaci, konsekwentnie prowadzony, mimo „gorszego startu” (postać nie weszła na Harvestera – decyzja MG i na samym początku mogła przez to czuć się ”odtrącona” z sesji). Płomiennouski radziłeś sobie doskonale. Współpracowałeś z resztą graczy, angażowałeś się w opowieść, miałeś świetne pomysły które naprawdę stwarzały spore szanse dla ekipy. Doskonale radziłeś sobie w tych warsztatach.

Słabsze strony: Plomiennouski miałeś problem z opisywaniem postów emocjonalnych i uczuciowych, ale podczas warsztatu podciągnąłeś to bardzo, bardzo mocno i pod koniec sesji nie miałeś już tych „wad”.

Ogólnie: Płomiennuski w mojej opinii potrafisz pisać, angażujesz się w sesję i będziesz mocnym filarem każdej, w którą zechcesz zagrać i która Cię zainteresuje. Tak trzymaj.



Anastazy „Zwarcie” Tomason – prowadzona przez Nasty – mechaniczka, choleryczka

Mocne strony: Nasty początkowo byłaś bardzo zaangażowana w sesję, podejmowałaś inicjatywę i miałaś swoje pomysły na działania Byłaś bardzo kreatywna (jej poziom robienia czegoś z niczego mocno mi imponował).

Słabsze strony: Nasty masz, niestety, słaby warsztat literacki za co winę zapewne ponosi Twoje pochodzenie ( z tego co mówiłaś nie jesteś Polką). Jak na obcojęzyczną osobę radzisz sobie świetnie, jak na gracza – niestety – czasami piszesz zupełnie niejasno i niezrozumiale. Nasty – musisz ćwiczyć, ćwiczyć i raz jeszcze ćwiczyć, by wyrównać swój warsztat. Drugą słabszą stroną Nasty jest – w moim odczuciu – brak umiejętności współpracy z innymi graczami. Nie wiem na ile było to podyktowane postacią, a na ile Twoimi własnymi przekonaniami, ale w moim odczuciu wynika to jednak z Twojej osobowości. Trzecią słabą stroną był słomiany zapał. Miałem odczucie, że weszłaś do sesji na kilka kolejek i takie miałaś założenie. Nie przejmowałaś się konsekwencjami swoich działań, niekiedy nie zwracałaś uwagi na opisy, miotałaś się jakoś tak chaotycznie. I znów ciężko mi oceniać, na ile to „postać” a na ile Ty sama, Nasty. A potem, w zasadzie z braku dyscypliny i splotów okoliczności musiałem Cię z sesji „odstrzelić”. Chociaż i tak za jedną lub dwie kolejki zapewne Twoja postać by zginęła.

Ogólnie: Szczerze i boleśnie powiem, długa droga przed Tobą. Masz potencjał i niestety, przeszkadza Ci Twoje rozproszenie na kilku tematach na raz. Skoncentruj się na jednej – dwóch sesjach. Poćwicz pisanie. Dyscypliny Ci nie brakuje. Ale starcza ci jej na niewiele czasu. Naucz się współpracować z innymi. Sesja to nie jest taniec dla samotnika. Potrzebna jest współpraca – zwłaszcza w survival horrorach.


Meilisa Stevenson – prowadzona przez Neridę – lekarka

Mocne strony: Neride ładnie piszesz, angażujesz się w sesję i naprawdę dobrze się Ciebie prowadziło. Nie miałaś problemu z żadnymi zadaniami, które stawiałem podczas tych warsztatów. Zawsze zdyscyplinowana, konsekwentna w swoim prowadzeniu, świetna – po prostu.

Słabsze strony: Podobnie jak u GreKa ich nie zauważyłem. Uważam, że Neride możesz śmiało startować w każdej sesji i sobie z nią poradzisz. Czasami wydawałaś mi się zbyt „nieśmiała”, ale nie mogę tego traktować jako wady, czy coś. Słabszych stron nie zważyłem.

Ogólnie: Brawa za tą sesję. Duże brawa. Śmiało możesz grać, gdzie tylko zechcesz.


Marija „Nicko” Nickolayeva – prowadzona przez: Proxy – ratowniczka

Mocne strony: bardzo twarda i męska postać, może dlatego, ze odgrywana przez faceta (chyba, co Proxy). Proxy doskonale radzisz sobie z GG dockami (lepiej niż ja), byłeś zaangażowany w sesje, piszesz sprawnie, dyscypliny uczyć się od Ciebie może bardzo wielu ludzi na LI. Gracz na medal. Naprawdę na medal.

Słabsze strony: w zasadzie nie zaobserwowałem słabszych stron. Podobnie jak reszta graczy świetnie sobie radziłeś.

Ogólne: Zielone światło do sesji, dobre przygotowanie, przyzwoite pisanie, brawa, brawa.


Bernet Kerensky – prowadzony przez: komiko – astronawigator

Mocne strony: fajny pomysł na postać i z mojej winy troszkę nie wyeksponowany. Dobra współpraca z innymi graczami, dyscyplina, zaangażowanie w sesję. Z większością „zadań warsztatowych” radziłeś sobie bardzo dobrze. Świetnie mi się Ciebie prowadziło. W moim odczuciu jesteś graczem bezproblemowym – mimo, że nie za dużo pytałeś czy dociekałeś - zawsze pisałeś posty które były OK.

Słabsze strony: Komiko musisz nabrać więcej „odwagi” i postarać się pisać dłuższe posty. Masz potencjał bo piszesz fajnie i poprawnie. Kiedy postarasz się tworzyć dłuższe teksty, zobaczysz jak Twoje posty „nabiorą koloru”. Co nie oznacza, że teraz są słabe czy coś. Po prostu w niektórych sesjach MG mogę chcieć więcej, a Ty te więcej spokojnie możesz z siebie im dać.

Ogólnie: Prowadziło mi się ciebie bardzo fajnie.

Powiem jeszcze tyle.

Ekipa mnie zaskoczyła. Początkowo chciałem traktować sesję jako „warsztat”, chociaż – już to pisałem – nie uważam się za Inie wiadomo kogo i uważam, że sam popełniam sporo błędów i piszę raczej grafomańsko, niż dobrze. Potem jednak zauważyłem, że HARVESTER nie odbiega od innych sesji, które rozgrywam na LI. Że „młodzi” mogą pokazać wiele sztuczek nie tylko „starym”, ale i mi samemu. I pokazali. A jakże. Obsługa GG docka – na szóstkę. Pisanie i trzymanie się klimatu sesji – podobnie. Wczucie się w bohaterów – piękne! Byłem, jestem i będę zachwycony ich grą, postawą i tym, ile mi dali emocji.

Niech pochwałą dla Was, moi drodzy uczestnicy sesji, będzie fakt, ze przez chwilę zastanawiałem się, czy nie poprowadzić ... kolejnej sesji dla Was – zmodyfikować zakończenie i zacząć na stacji ECHELON XIII. I może gdybym miał więcej czasu, tak bym zrobił. Zaprosiłbym Was do kolejnej odsłony tej sesji. Z bardziej rozbudowanym scenariuszem i dłuższej. Ale, niestety, czasu nie mam na kolejną przygodę i zmuszony byłem porzucić ów zamysł, z ciężkim sercem.

Daliście mi naprawdę przyjemne 16 kolejek gry. Kawał dobrej roboty.

Dziękuję.

P.S.

Jeśli chcecie więcej informacji czy coś, zapraszam do dyskusji w tych komentarzach lub na PW. Chętnie odpowiem.
Komentarze zamknę za tydzień, chyba że coś w nich jeszcze podziałamy.
Sesję przenoszę do archiwum jeszcze dzisiaj.

Dziękuję Wam i na zakończenie – specjalnie dla Was – piosenka 


[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=bpYz4EQVo1w[/MEDIA]
 
Armiel jest offline  
Stary 13-09-2013, 19:01   #192
 
Gortar's Avatar
 
Reputacja: 1 Gortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputacjęGortar ma wspaniałą reputację
Czołem Wodzu
Witaj drużyno.
Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa. Wiele dla mnie znaczą.
Chciałbym ze swojej strony raz jeszcze podziękować wszystkim graczom z którymi przyszło mi dzielić los załogi "Space Dragona II". Gra z wami była bardzo dobrym doświadczeniem i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy współtworzyć jakiś świat na LI.
Gwoli podsumowania.
Szczerze powiedziawszy klimaty SF a tym bardziej survival horroru były mi niezbyt bliskie. Zdecydowanie bardziej przypadają mi do gustu światy fantasy. Jednak gdy Greku powiedział mi o tym, że TEN Armiel (ten sam od którego ŁEZ DUSZY zaczęła się moja przygoda z LI) ogłasza nabór do sesji dla początkujących nie mogłem nie spróbować. największy problem dla mnie stanowiło zorientowanie się na co sobie mogę pozwolić, jak wygląda taki świat z przyszłości, te wszystkie WKP, skafandry etc. jakoś jednak poszło.
Armielu Twoje cenne wskazówki postaram się zastosować w przyszłości
Ponadto powtórzę się jak i to co mówili moi współgracze. Potrafisz budować napięcie wprost rewelacyjnie. Czytając Twoje posty nigdy nie wiadomo było czego się spodziewać. Widząc odpis od ciebie rosło tętno i czytałem w napięciu co zaraz się wydarzy i czy zginiemy już czy dopiero za chwilę. Wielkie dzięki za te wszystkie emocje i za szanse wspólnego grania.
 
__________________
---------------
Rymy od czasu do czasu :)
Gortar jest offline  
Stary 13-09-2013, 20:06   #193
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Dzięki Armielu za piękne podsumowanie i dobre słowo. Ja punktu reputacji już Ci dać nie mogę, widocznie za dużo rozdałem Ci ostatnimi czasy, dlatego pomyślałem, że odwdzięczę Ci się podobnym podsumowaniem.

Zacznę może troszkę na okrętkę od tego, że trafiłem na LI zupełnie przypadkowo, skierowany przez Doktora Google do jednego z postów w sesji Łzy Duszy. Tekst mnie na tyle wciągnął, że zacząłem czytać całą sesję od początku i przeczytałem do samego końca. Nie muszę dodawać, że sesję prowadził Armiel.

Armiel.
Chyba najbardziej rozpoznawalna postać na całym LI. Pomimo, że prowadzi kilka sesji na raz (ja tego nawet nie daję rady wszystkiego czytać) to każda z nich ma swój niepowtarzalny klimat, jest dopracowana i na bieżąco prowadzona, bez żadnych obsuw. Organizacja pracy Armiela nieustannie mnie zadziwia. Terminy odpisywania postów do poszczególnych sesji są ustalane na podstawie grafiku, nie zazębiają się. Wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. Do tego dochodzą częste interakcje z graczami na doc'u i poza nim, bieżące śledzenie tego co się dzieje na forum, już nie wspominając o tym, co się dzieje poza nim, bo Armiel, z tego co wyczytałem między wierszami jest wielkim społecznikiem.
Zdaje się, że korzysta z jakiejś maszynki do zakrzywiania czasu, bo niemożliwym jest, że jego doba też ma 24 godziny.

SCS Harvester.
O samej sesji słów trochę. Jak widać, dobra sesja nie potrzebuje rozbudowanego scenariusza, zawiłej intrygi, wystarczy dobry prowadzący i zaangażowani gracze. Właściwie z niczego zbudował klimat, który trzymał w napięciu od początku do samego końca. Stopniowanie grozy, trzymanie w napięciu, miodność i to coś, co powodowało, że nie mogłem się doczekać na kolejny post, to wszystko Mistrz Armiel posiada.
Sam prowadzę sesję (drugą już, może raczej - dopiero) na LI i chętnie wykorzystam kilka technik, które miałem okazję poznać, m.in. gra turowa na docu, czy np. podsyłanie graczom na PW dodatkowych informacji.

Dorzucę troszkę dziegciu do tej beczułki miodu.
Moją postać zbudowałem z (jak to sam Mistrz określił) zahaczką i niestety nie było możliwości wykorzystania tejże. Wynikło to pewnie z tego, że sesja skończyła się zbyt szybko, bo takie było jej założenie, i nie dotarliśmy do Echelonu XIII a szkoda, szkoda...
Na samym początku sesji gracze zostali podzieleni na grupy. Komunikacja została odcięta. Zabieg bardzo ciekawy i wymagający od MG dużo większego zaangażowania, jednak brakowało mi interakcji z innymi graczami. Nie miał niestety Petrenko okazji pogrania z kimś innym niż z Melisą. Nie żebym narzekał na współpracę z Neride, grało mi się z nią b. dobrze, jednak niedosyt pozostał.
Brakowało mapki. Nasze WKP wyświetlało nam rozkład pomieszczeń, który był tylko w głowie MG. Nie miałem kompletnie pojęcia gdzie się znajduję, jak daleko do sterówki, magazynu - zgubiłem się. Armielu, nadrabiałeś opisami ale mapka dużo by ułatwiła, choćby taka prosta jaka pojawiła się na doc'u gdy Petrenko był już tylko szmacianą laleczką, którą sterował kryształ.
Armiel za wszelką cenę starał się dogadać z graczami. Był ugodowy, wyrozumiały, jak dla mnie zbyt miękki. Pan MrSancho wyleciałby u mnie z wielkim hukiem trzy ruchy wcześniej. Właściwie nie wiem czy tą cechę Armiela traktować jako wadę, czy może jako zaletę. To już zależy od indywidualnego zapatrywania się na te sprawy. IMHO MG powinien czasem uderzyć w stół i nawet jeżeli jego decyzja jest krzywdząca dla jednostki ale służy sesji, to powinien tą decyzję podjąć.
W którymś momencie Melisa odnalazła pomieszczenie z zahibernowanym ciałem - żywym. Nie pociągnęła dalej tego tematu. Petrenko był wtedy zajęty czymś innym i jej nie słuchał. Co to było Mistrzu?
No i mało, mało, krótko, mało...

Chociaż wydawać się może, że tego dziegciu wiele się wylało, to jednak całość zdecydowanie na PLUS.

Intrygujesz mnie Armielu nie tylko jako MG ale jako człowiek z pasją. Jest kilka osób na LI, które chciałbym poznać in real i Ty jesteś jedną z nich. Szkoda, że nie udało mi się przyjechać na zlot w Szczecinie. Może jeszcze kiedyś będzie okazja.

Zasmuciła mnie w związku z tym wiadomość, że zamierzasz zrobić sobie wakacje od LI. Forum dużo na tym straci. Mam nadzieję, że niedługie i że jeszcze mi będzie dane wziąść udział w twoich sesjach.

Dziękuję raz jeszcze za wspaniałą sesję
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 15-09-2013, 02:13   #194
 
Proxy's Avatar
 
Reputacja: 1 Proxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputację
[sidklajmer]
Post napisany przez tego autora zawiera wiele elementów przeładowanych emocjami z powodu zakończenia sesji. Zarazem autor nie jest w stanie określić, czy sam przekracza linię "wybrzydzania", "marudzenia", czy "lamentowania".
You have been warned.
[/sidklajmer]

Wielkie dzięki za miłe słowa. Usłyszeć od takiej osoby to aż klata rośnie Tym, co mogłem reputację rozdałem. Podsumowania wyczekiwałem równie mocno jak i posta ostatniego. Również postaram się opisać wszystko z mojej strony.

Na całego Last Inna trafiłem nie z przypadku a z potrzeby. Przebywając od wielu lat w innej części internetu przy autorskim świecie dark fantasy poczułem wielką potrzebę zanurzenia się w skrajnie innych realiach. Jako, że LI jest jedynym miejscem, gdzie takowe sesje mogą być rozegrane na poziomie wyższym niż gimnazjalne Naruto PBF i całe tsunami pokrewnych tytułów, długo skanowałem wszystkie tematy rekrutacji i sond. Jednakże w epicentrum fanów fantasy jest bardzo rzadkie zjawisko różnorodności. Parę podejść, niestety nieudanych, jednak nagle - jest! Sesja w klimatach bardzo atrakcyjnych! Prowadzona przez jakiegoś gościa z jakimś abstrakcyjną liczbą pod awatarem. Sci-fi! Tak! ...horror? Wprawdzie miałem co do tego obawy... No ale okej... Ciekawe z czym to by się jadło...

Jadło się wyśmienicie. Niestety pewnego poniedziałku wielki talerz z łakociami został wyczyszczony. Zjadło się wszystko. "Ale jak to...?! Czemu?! Ja chcę jeszcze! Będzie dokładka?! Ja chcę!"

Armielu,
nie mam pojęcia jak to wszystko robiłeś. Z każdym postem poziom ekscytacji wzrastał. Każda tura nie dawała chwili spokoju. Wiecznie się coś działo. Od momentu wejścia na pokład rozpoczął się horror, który został zakończony po niespełna 40 minutach ingame tworząc krwawą miazgę z każdego. Pod względem psychicznym jak i fizycznym. Jak wcześniej nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że gatunek "horror" może tak wyglądać. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że w ogóle czytelnik może się aż tak bardzo wkręcić w opowieść. Tak ma ten gatunek, czy może tak na Armiel? Jak mówiłem - nie mam pojęcia jak to wszystko robiłeś. Ale rozgrywanie Twoich sesji jest tak szczególnie, że ustanowiłeś linię pojęcia "zaje*ista sesja". Punkt od którego będą się odnosiły inne sesje podczas oceny. Po zakończeniu rozumiem nawet dlaczego w komentarzach przy reputacji dostawałem pochwały za uczestnictwo w sesji z takim MG. W tym momencie mogę stanąć wyprostowany i zasalutować za niesamowitą robotę. Najlepsze we wszystkim jest to, że jest mi dane wypić z Tobą pewnego dnia browara i powspominać wspólną przygodę w tym miejscu.

Warsztaty
Na nich zaprezentowałeś parę fajnych motywów z którymi wcześniej nie miałem okazji się spotkać. Z pewnością do realizacji w przyszłości. W szczególności PW i sekundowe naliczanie na GGDocsach.

Gracze
Chciałbym podziękować Gortarowi za wspólne zmagania, za mowę pożegnalną i za gaśnicę w łeb Następnie pochwalić Greka i Neride. Oboje mieliście zabójcze tępo aktywności. "O kurde! Już tyle napisali?! Trzeba się streszczyć i nie zostawać w tyle!". Bardzo fajnie dobrana para graczy i prowadzonych postaci. Po Armielu byliście następnymi osobami na których posty oczekiwałem.

Plot
Po zakończeniu miałem cała masę pytań. Jednak wystarczyło tylko jedno stwierdzenie "Lean była na końcu korytarza gdzie był napis o krysztale". Wyjaśnia to w sumie większość z nich. Można również podarować sobie parę nieścisłości, które są już bez znaczenia. Parę pytań pozostawić w stanie "nierozwiązanych", by utrzymać płaszcz tajemniczości. Jednakże parę niedobitków znajdziemy.

#1 Czym było zanieczyszczenie krwii na początku u Shroda? Kryształ? Czy coś od statku?
#2 Na jakiej zasadzie niektórzy mutowali? Długość oddziaływań? Podatność ciała? Chodzi długorękiego, kolesia w windzie i pierwszego, cośmy spotkali - mutowanie na oczach.
#3 W jakich warunkach pojawiała się eksplozja piekieł? Losowo? Co określony czas? Gdy zbliżaliśmy się do jakiegoś celu by nam przeszkodzić? Czy może "Armiel: A żryjcie, niech wam za łatwo nie będzie"?
#4 Jaka była historia wyrwy?
#5 A od kogo dziura na plecach ostatniej żywej z Vintela?
#6 Ostatni dialog. Piśmienny trik, czy ukryty plot twist?
#7 Statyski prócz Woli miały w praktyce jakieś znaczenie? Czy to pierwszy element "treningu" warsztatowego?

Emocje na ostatni post
* skrolując tak, by widzieć tylko jedną linijkę na samym dole ekranu *
Początek - Zginiemy kur*a... Wpadniemy na sam środek i nas wszystkie zjedzą.
"I kolejny i kolejny" - Ha! Działa kur*a! Działa! Żyjemy!
"A także coś jeszcze..." O nie... Wielkie bydle nam przybiegnie... Zginiemy kur*a... Wystarczy jeden i już jesteśmy rozmazani na ścianie.
"To świecił kryształ" Ło żesz kur*a ja pier*ole! Ja chce już odpisywać! Chcę tyle przemyśleń opisać!
"Udało im się przedrzeć do drzwi prowadzących do drogi, którą opisała im dziewczyna przemawiająca do nich przez WKP" - Ej, kur*a... Nie będzie tam żadnej dziewczyny. To kryształ nas zwabił do siebie... No co za fake! No nie! No nie mogę! To potrafi takie rzeczy?! No kuźwa...
"Kryształ przygasł" - No. To będzie last fight. Damy radę!
"Znajomy pisk przerodził się w piekielne trzaski, a potem we wrzaski w ich głowach" - O ku*wa zginiemy... Ha. Ale co tam. Mam na to sposób! I h*ja mi kryształ zrobi! Haha! Teraz to ja wygram!
* nowy soundtrack i opis postaci * - Ale kur*a... To nie wróży nic dobrego. Ale ej! Ja chcę swoje akcje! Ja chcę coś zrobić! Ja wiem ku*a co mam zrobić!
"Każdy krok na czworakach przypomina próbę raczkowania niemowlęcia. Reszta martwa" - No kur*a, ja pier*ole... [too vulgar to translate]
* sporawy tekst, który wymija jawną informację o kogo chodzi * - Jak to zakończy się w takim niedopowiedzianym stanie, że może to być każdy to wy*abie się na plecy...
"Shroud otwiera oczy" - NO ŻESZ KUR*A~!!
"KONIEC PRZYGODY" - Nie... No nie... No kuźwa, no nie... DAMN YOU ARMIEL!
* po przeczytaniu przez następne 24 godziny * - <umiera z wrażeń>

Żale
Fakt, że skończyliśmy. W środku ostatniego posta miałem wielką ochotę wziąć inicjatywę do siebie i opisać wszystkie myśli, które wieńczyły się widząc naocznie powód całego zajścia. Nawet gdyby wszystkie akcje nie miały znaczenia, fakt, że można opisać reakcję na to. Brakowało. Również z powodu, by w momencie wyczucia białego szumu podać sobie narkozę. Jeszcze gdy później sposób został potwierdzony za działający... No cholernie było żal, że nie miałem szansy tego wykonać. Musiało to być spowodowane pęknięciem bańki "Nicko twarda jest, przeżyje wszystkich!". A nawet jak trupy zagonią ją do ślepego zaułku to pomysł na dobrą śmierć jest! Hym... Co cóż...
Następnie wielka szkoda, że Neride nie kontynuowała wątku z hibernatorem. Rzucenie samego hasła wystarczyło by, że Nicko zacietrzewiona na "uratuję wszystkich" brnęła w ten temat dalej. Jednak z drugiej strony nie wiem, czemu sam jako gracz nie podrzuciłem tego, choć miałem wiele chęci. Dodatkowo też uznanie Lean jako osoby, która po włączeniu zasilania z niego wyszła było tak prawdopodobne, że nie można niczego zarzucić. Niemniej, będąc teraz świadomym, żal że nie wyciągnęliśmy z niej informacji. Cóż. Kto wie. Możliwe, że jeszcze ktoś na okręcie zawita i ją znajdzie... Albo nawet ktoś po nią wróci
Podobnie jak napisał Grek, brakowało mi też interakcji z graczami. Rozwinięcia swoich wątków, czy nawet sposobności by opowiedzieć swoje historię. Stworzenia jakieś burdy i rosyjskiego mordobicia w którym postronnym osobom się niechcący oberwie. W sumie wątek błysnął w pierwszym poście i nie było jak nawet poprowadzić go dalej. Po śmierci Petrenki stwierdziłem, że mogę poprawić mu humor i wpleść wytłumaczenie, czym ta wojna była spowodowana jak i wytłumaczenie całej postaci "Dlaczego ona taka jest?". Napisałem to nawet po części, jednak opis był tak obszerny, że zmusiłoby to stanie przez trzy tury przed lustrem opatrując ranę. Social bohaterów na samym początku, bądź jakieś retrospekcje tego w środku, np. wspomnienia na widok śmierci kogoś, byłyby czymś, co pozwoliłoby skoczyć na główkę "deep in character". Pobawiłbym się.

Nicko
"bardzo twarda i męska postać, może dlatego, ze odgrywana przez faceta (chyba, co Proxy)"
W sumie to niekoniecznie. Raz, jeśli pamiętasz moje PW w czasie rekrutacji. Sam zasugerowałeś silny charakter, choć dam głowę, że nie miałeś w zamyślę kobity. Jednak twarde babeczki są fajne. Milenijna Sallander, Domino, czy nawet po trochu pani Vincent z DSawnfall. Moje ulubione postaci z ulubionym dla nich charakterem, które do tego czasu nie zostały jeszcze dla mnie wypełnione. W ogóle sama koncepcja ratownika medycznego jest zarąbista... Gdzieś to będę musiał jeszcze wcisnąć...

Cytat:
Niech pochwałą dla Was, moi drodzy uczestnicy sesji, będzie fakt, ze przez chwilę zastanawiałem się, czy nie poprowadzić ... kolejnej sesji dla Was – zmodyfikować zakończenie i zacząć na stacji ECHELON XIII. I może gdybym miał więcej czasu, tak bym zrobił. Zaprosiłbym Was do kolejnej odsłony tej sesji. Z bardziej rozbudowanym scenariuszem i dłuższej. Ale, niestety, czasu nie mam na kolejną przygodę i zmuszony byłem porzucić ów zamysł, z ciężkim sercem.
Armielu... Powiedz tylko kiedy. Za miesiąc, za trzy, pół roku, rok, czy nawet więcej. Będę czekał na ten moment. Bez znaczenia, czy miałoby się czekać na odpis tydzień. Bardzo bym chciał wrócić do czasów (ha!) w których co chwila wyciągało się telefon, by zobaczyć, czy data ostatniej zmiany pliku GGDocsa uległa zmianie. Tak...

Sesje już nigdy nie będę takie same. Dzięki wszystkim za wspólnie spędzony czas i wspólną zabawę \m/
 
Proxy jest offline  
Stary 17-09-2013, 17:20   #195
 
Neride's Avatar
 
Reputacja: 1 Neride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie coś
Najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie jest bicie własnego serca.
Nikt nie lubi o tym mówić, ale to prawda.
Jest to dzika bestia, która w samym środku głębokiego strachu
dobija się olbrzymią pięścią do jakichś wewnętrznych drzwi, by ją wypuścić.


Z niecierpliwością wyczekiwałam tego podsumowania, a potem przez bardzo długi czas nie wiedziałam, co mogę więcej dodać Wracałam wieczorami do sesji, jak do świetnej książki, z którą nie potrafię się tak po prostu rozstać. Prawdopodobnie nie raz jeszcze będę to robić, przeżywając całą przygodę na nowo.


Armielu,
przede wszystkim dziękuję za miłe słowa, które dla mnie - szarego i niedoświadczonego gracza – bardzo wiele znaczą. Od samego początku wiedziałam jedynie tyle, że trafiłam do kogoś bardzo doświadczonego, a dopiero z trakcie sesji okazało się, że trafiłam do jednego z najlepszych na całym LI. Prawdopodobnie moja „nieśmiałość” wynikła z tego, że byłam nieco onieśmielona twoją osobą i bałam się popełnić jakiś głupstw, ale z czasem okazało się, że „nie gryziesz” i jesteś najsympatyczniejszym MG jakiego spotkałam . Z pewnością będę cie zawsze miło wspominać.


Warsztaty
Sesja… To było po prostu niesamowite! Tyle emocji, niesamowity klimat i jeszcze bardziej zaskakujący koniec. Ciągle coś się działo, nie było absolutnie miejsca na bezczynność. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz wciągnęła mnie tak „gra na forum”. Z niecierpliwością czekałam na kolejne posty z pytaniem „Co się teraz wydarzy?!”. Mam nadzieję, że kiedyś dojdę do tak mistrzowskich umiejętności budowania napięcia, które powodowały, że czytałam posty z łomoczącym sercem.
Wiele się nauczyłam, poczynając od opisywania emocji, kończąc na GG docu, który był dla mnie na początku zagadką. Ogromny plus.


Gracze
W tym miejscu serdecznie dziękuję GreKowi, z którym niesamowicie dobrze mi się współpracowało. Postać Petrenki… Po prostu się zakochałam! Nie mogłam też się doczekać jego spotkania z Nicko, które prawdopodobnie zakończyłoby się rozróbą i mordobiciem. Tego już się niestety nie dowiemy.
Pozostali bohaterowie równie świetni i nie raz żałowałam, że mamy tylko kontakt przez WKP.

Wątek z hibernatorami… Bardzo żałuję, że go nie pociągnęłam. Melisa powinna piać z zachwytu, że udało im się znaleźć kogoś żywego, jednak armia „zombie” zmierzająca do sterówki odwróciła jej uwagę od ratowania ludzkiego życia. Samą Melisę tworzyłam „ w trakcie” rozgrywki (oszałamiające 5 zdań w opisie bohatera za wiele o niej nie mówiło), dlatego również żałuję, że nie mogłam pokazać czegoś więcej o naszej pani lekarz.

Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuje za wspaniałą zabawę i możliwość grania z tak świetnymi ludźmi.
 
Neride jest offline  
Stary 22-09-2013, 20:52   #196
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Reakcja na podsumowanie... podejście drugie (jak spryciarz zamknąłem przypadkiem przeglądarkę, brawa dla mnie)

Warsztaty:
Mocno mnie wciągnęły i mimo że wiedziałem że to niby warsztaty, to jednak pewne zadania i rzeczy, nad którymi trzeba było pracować lub je dopracować, wychodziły niejako naturalnie z sesji. Co prawda były PW, informacje w komentarzach czy na docu, to jednak większość rzeczy nasuwała się sama dzięki wydarzeniom. Jeśli miało się pewność, to MG był dostępny, można go było bez problemu złapać, a jeśli miały być z tym problemy to uprzedzał. Tak więc można było spokojnie popracować nad tym, w czym czuło się pewne braki i ewentualnie doszlifować to, co uważało się za swoje mocne strony.

Mistrz Gry w postaci Armiela:
Co ja tu będę się dużo wywnętrzniał. MG, który potrafi stworzyć atmosferę, porozumieć się z graczami, postawić na swoim wtedy, kiedy uważa że ktoś przekracza pewne granice a do tego sprawić, że gracze mają totalną frajdę z tego, że ich postaci są w totalnych tarapatach, ba, proszą o więcej. Nie bez kozery ma pod nickiem: Łysa Pradawna Groza.

Gracze:
Nie miałem okazji z wszystkimi równie mocno współpracować, z powodu specyficznego startu Shrouda, ale z większością dobrze mi się grało i z chęcią śledziłem losy współgraczy. Mam nadzieję że spotkam się z wami jeszcze w jakichś sesjach.

Sesja:
Jeśli faktycznie kiedyś może powstać kolejna część, to ja po prostu poproszę PW jak się będzie tworzyć i wygospodaruję dość czasu żeby wziąć w niej udział. Co do samego przebiegu Harvestera, no cóż, Shroud mógłby obecnie zostać prawdziwym apostołem Murphyego po tym co przeszedł, końcówka z kolei mi nieco przypomina Ubik P.K. Dick'a (aż strach pomyśleć że czytałem to w podstawówce i kiedy to było). Chętnie się jednak dowiem co tak naprawdę dorwało Oliviera, czy jakiś wirus, skażenie radioaktywne z silników, czy też zwyczajnie przeskalowanie danych przez komputer i kryształ, żeby mu się jedynie wydawało że chłopak jest zainfekowany.
Jest jeszcze jeden, według mnie największy plus całej sesji. Potoczyła się do samego końca, co zdarzyło się niewielu sesjom, w jakich miałem przyjemność brać udział na forach.


Teraz zaś jeszcze raz wszystkim dziękuję, idę zająć się innymi sesjami, powodzenia na nie tylko gwiezdnych szlakach.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
Stary 29-09-2013, 12:37   #197
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
Jutro - najpóźniej, pojawi się ostatnie słowo MG - z wyjaśnieniami Waszych wątpliwości.

Nie zapomniałem o Was. Tylko troszkę czasu brakło

Potem dopiszę Wam notki użytkownika w panelach i pożegnam oficjalnie.

Ale ... możliwe że w okolicach nowego roku .. będę miał dla Was niespodziankę Taką świąteczną.
 
Armiel jest offline  
Stary 29-09-2013, 13:22   #198
 
Neride's Avatar
 
Reputacja: 1 Neride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie coś
Już się nie mogę doczekać tej niespodzianki!
 
Neride jest offline  
Stary 02-12-2013, 21:22   #199
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
Oki doki - trwało to straszliwie długo - za co przepraszam, ale jakoś zbiegło się tyle rzeczy na raz, ze nie dałem rady wcześniej.

W każdym razie notki uzytkowników w końcu są na Waszych profilach.

A co do niespodzianki - na razie sza Ale pamiętam o Was. Naprawdę pamiętam. Mimo, iż ostatnio zaniedbywałem LI to jednak ciągle myślami wracam do sesji i do Waszej ekipy.

Bądźcie cierpliwi i spokojni.

Mam nadzieję Was pozytywnie zaskoczyć za jakiś czas
 
Armiel jest offline  
Stary 03-12-2013, 19:43   #200
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
haha :O)

Dzięki za wpis.

Ostatni raz jak nam zrobiłeś niespodziankę, to zdaje się jakieś zombi nas zaatakowały
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172