Pipboy79

- No to tak to wygląda:


- Czyli jak ktoś ma język na 3 to raczej od razu widać, że nie jest to jego/jej rodowity język. Przynajmniej dla krajanów. W przypadki Birgit udawanie Francuzki przed Francuzami no raczej o to byłoby trudno. W przypadku udawania Angielki no już dużo lepiej by to wyglądało.

- Na to oczywiście można nałożyć jakieś wady wymowy, kłopoty z IQ albo jakieś fabularne wstawki np. dlaczego Anglik służy we Francuskiej armii, MP czy innej formacji. Choćby dlatego, że się pohajtał/a albo po rodzicach ma odpowednie obywatelstwo albo coś w ten deseń.

- W przypadku Birgit może też podszyć się pod niemieckojęzyczną Belgijkę, albo kogoś z Alzacji czy Lotaryngii. Wtedy wiadomo dlaczego najlepiej mówi po niemiecku. A w innych językach słabiej.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Col Frost

Gratuluję dobrego smaku

To, że możliwe są rzeczy jeszcze dziwniejsze, nie znaczy, że dziwne staje się przez to normalne Jakby między nimi pojawił się zielonoskóry, wielkooki ufolud, to pewnie też miałby jakieś zadanie od swoich zwierzchników, ale raczej ten fakt nie przeszkadzałby innym w dziwieniu się jego obecności

O oficerze łącznikowym wspominałem, ale to bym się musiał awansować na oficera i to chyba wyżej niż porucznika. Co do kuriera, to raczej istniały lepsze kanały łączności, a już na pewno trudno przypuszczać by brytyjski żandarm mógł paradować w swoim mundurze po terenie UK.

Poza tym, nie jestem specjalistą od regulaminów i sposobów działania żandarmerii wojskowej, ale wydaje mi się, że gdy żandarmeria aresztuje żołnierza sojuszniczego kraju, albo przekazuje się go jak najszybciej swoim odpowiednikom w tym drugim kraju, albo sądzi samemu (zależy od przestępstwa), ale raczej nie ma zwyczaju eskortowania go do sojuszniczego kraju. Zwłaszcza że żandarmeria jednego kraju nie ma nic do gadania na terenie innego kraju (wyjątkiem może być np. teren działania sojuszniczej armii na terenie innego państwa, jak w przypadku brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego).

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Pipboy79

@Col

- Szczerze mówiąc nie bardzo wiem po co ta dyskusja Co do wyspiarskiego epizodu to macie przejechać jako MP brytyjscy/francuscy od agencji w Londynie do lotniska pod Londynem. Na Lotnisku pewnie trzeba będzie trochę poczekać na odlot samolotu, potem się do niego zapakować i odlecieć. Agencja wyda swoim agentom odpowiednie mundury, dokumenty i przepustki uprawniające do wjazdu na lotnisko itd. Całość powinna zająć parę godzin z drugiej połowy niedzieli z czego pewnie większość to czekanie na lotnisku. No a przynajmniej taki był plan na porannej odprawie

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Col Frost

A, ot tak, dla zabawy Lubię sobie niezobowiązująco podyskutować od czasu do czasu na różne, zwykle mało znaczące, tematy. Poza tym taka rozmowa pozwala mi się zorientować w tym jak patrzysz na pewne sprawy dotyczące pracy Agencji i czym to się różni od moich przypuszczeń, dzięki czemu potem mogę się odpowiednio dopasować. Ale już się zamykam.

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Pipboy79

@Col

- Szpoko Tak się właśnie zastanawiałem dlaczego tak drążysz ten wątek co mnie się wydał dość mocno pobocznym i dlatego nie byłem pewny czy wystarczająco jasno nakreśliłem ramy w swoich postach

- Co do francuskich wojaków z różnych wojaków to na potrzeby tej sesji uznaję, że pewnie rzucają się w Wlk. Brytanii bardziej w oczy niż rodzime wojska. Ale nie bardziej niż obcy mundur rzucałby się w oczy w każdym kraju. Czyli Francuz w Wlk. Brytanii rzucałby się w oczy podobnie jak Brytyjczyk we Francji. Niemniej przy takim aliansie dwóch mocarst obecność takich osób jest naturalne. Coś jak obecność żołnierzy włoskich w Niemczech lub na odwrót. No rzuca się w oczy ale skoro tu są to pewnie mogą tu być i mają swoje sprawy do załatwienia. Ktoś władny może zarządać identyfikacji czy dokumentów, ktoś nadgorliwy może zapamiętać i powiadomić władze. Akurat w tym wypadku agencja wyposaża agentów w odpowednie papiery i przepustki więc takiego lustrowania raczej nie ma co się obawiać. No jest oczywiście czynnik ludzki czyli no jak ktoś się uprze by robić problemy no to może próbować.

- Co do obecności MP w sojuszniczym kraju mogą być różne. Choćby odbiór francuskich żołnierzy co coś przeskrobali na Wyspach. Mogą też przewozić jakieś dokumenty czy być oficerami łącznikowymi przysłanymi w celu szkoleniowym albo dla ustalenia wspólnych procedur. Tak jak do nas, do PL przylatują wojskowi z NATO na manewry, szkolenia czy inne takie. Ostatecznie MP regulaminowo wchodzi w skład regularnych dywizji chyba w każdej armii. Więc jeszcze francuski MP może być częścią sił wysłanych do Narviku który z jakichś powodów albo wrócił wcześniej, albo został z jakichś powodów na miejscu.

- Generalnie powodów dla jakich francuski MP miałby być na terenie Wysp jest całkiem sporo. No ale jak mówię w tej chwili mi się to wydaje dyskusją sztuki dla sztuki Zasadniczo w tej turze ważne jest za kogo się przebieracie i kto leci na misję

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Col Frost

Nie wybrałem stopnia dla Woodsa, bo nie ustaliliśmy kto oficjalnie będzie dowodził. Jeśli Noemie, będzie sierżantem. Jeśli on, będzie porucznikiem. Jeśli zaś Noemie postanowi wcielić się w Brytyjkę, Belgijkę, czy kogoś innego niż Francuzkę, wówczas bez względu na hierarchię dowodzenia, również będzie porucznikiem (jakiś oficer francuski na miejscu jest konieczny)

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Aiko

Dla Noemie Francuski jest ojczystym językiem wiec dałam jej dowództwo, zakładam też, że może dobrze znać północ Francji bo mogła tam nawet jeździć jako dziecko.

 

Pipboy79

@Wszyscy

- Noemie ma francuski na 5 więc bez problemu może uchodzić za Francuzkę. Te pogranicze francusko - belgijskie może nie jak własną kieszeń ale coś może kojarzyć co by mogło jej pomóc w odgrywaniu roli czy orientacji w terenie.

- To jak Noemie wciela się w porucznika to w jaką szarżę wciela się George?

- I jak mam rozumieć nic/nikogo nie kupujecie za te zbiorowe punkty? Bo jak ja w swoim poście bujnę samolot na misję to już po ptokach


---

Edit 2020.06.28


Koszt rozwojów (macie 29 pkt)

Agent Spectry 4/8/12/16
Zawodowiec 3/6/9/12
Regularny 2/4/6/8
Asystent 1/2/3/4


- Te wartości po średnikach to odpowiedni koszt na jak długo ktoś zostaje przydzielony do zespołu. I odpowiednio: w bazie/na drogę/na misję/na stałe.

W bazie - dany pomocnik zostaje przydzielony do bazy. Zapewne w Paryżu lub Londynie lub innej placówce Agencji. Taki pomocnik nie wyrusza na misję, może zajmować się biurem, mieszkaniem, przykrywką, obserwować coś czy badać na miejscu.

Na drogę - taka osoba może uczestniczyć w części misji. Zwykle są to kierowcy, piloci, żołnierze czy marynarze zabezpieczający transport na misję czy strefę lądowania albo zostają w miejscu skąd przewidziana jest ewakuacja. Nie biorą udziału w głównej części misji stanowią raczej obsadę środków transportu które dowożą agentów na misję lub odwożą po.

Na misję - osoba została przydzielona do zespołu agentów na daną misję. Co nie oznacza, że musi być agentem Spectry. Zwykle chodzi o specjalistę w danej materii, przewodnika znającego teren albo potrzebnych ludzi, językoznawcę albo dodatkowego agenta.

Na stałe - podobnie jak powyższa kategoria tyle, że dana osoba została przydzielona do zespołu na stałe czyli na kilka misji i/albo póki nie zostanie odwołana do innych zadań/zespołów.


- A co do tego kto no to:


Agent Spectry - jeden z agentów Organizacji. Jest wtajemniczony w sprawy paranormalne, związane z immaterium i zaprzysiężony stąd może uczestniczyć na pełnych prawach w jakiejś operacji. Detale zależą od jego Rangi, Rangi BG i wymogów danej misji. Prawdopodobnie ma w umiejętnościach profesyjnych którąś z typowo agencyjnych umiejętności.

Zawodowiec - jest to jakiś specjalista, detektyw, agent wywiadu, kryminolog, lekarz, pilot, żołnierz zawodowy, inżynier z dużym doświadczeniem w swojej profesji. Może uzupełniać brakujące umiejętności zespołowi agentów chociaż nie jest członkiem Spectry i nie jest uświadomiony rzeczy i zjawisk balansujących na krańcach rozumienia nowoczesnej nauki i doświadczenia większości ludzi. Zwykle agenci korzystają z takich specjalistów pod przykrywką policji, wywiadu czy innych służb prosząc ich o pomoc czy fachową ekspertyzę. Tego typu postacie mają zwykle po dwie umiejętności profesyjne na dość wysokim poziomie (7+) ale żadnej “agencyjnej”.

Regularny - jest to przeciętnej klasy fachowiec, typowy przedstawiciel swojego fachu. Typowy nauczyciel, policjant, lekarz, żołnierz po zasadniczej służbie wojskowej itd. Zwykle posiada 2 umiejętności profesyjne ale nie “agencyjne”.

Asystent - zwykle są to osoby z personelu pomocniczego jak różni asystenci, sekretarki, stenotypistki czy stażyści lub osoby bez specjalnych kwalifikacji. Zazwyczaj posiadają 1 lub żadnej umiejętności profesyjnej.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Col Frost

Tak jak zadeklarowałem, sierżantem

Ja nie widzę potrzeby wydawania punktów na ekstra NPCa, skoro do misji przydzielono nam cały oddział. Dlatego nawet nie rzucałem propozycji wydania tych punktów. Ale jeśli któraś z dziewczyn ma jakiś pomysł, chętnie się pod nim podpiszę. A jeśli nie, to zbieramy dalej. Może za tysiąc dostaniemy czołg?

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Aiko

Rozważałamjakiegoś zawodowca lub agenta...po prostu przydalby się ktoś zaufany kto potrafi przywalić