Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Sesja RPG Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-02-2007, 22:09   #31
 
Doerner's Avatar
 
Reputacja: 1 Doerner ma wyłączoną reputację
Hehehe...moze znowu cos przegapilem albo mi umknelo, ale nie wiem czemu, jednak wydaje mi sie, ze BMW jednak nie ucierpialo:P
 
Doerner jest offline  
Stary 12-02-2007, 22:10   #32
 
Francois de Fou's Avatar
 
Reputacja: 1 Francois de Fou ma wyłączoną reputację
Przed chwilą straciłem bardzo długi post (przez błąd systemowy). Dlatego ominę wstawkę o stylu rozmowy, założeniu że zacząłem grać żeby grać a nie zrezygnować na samym początku i to, że żart z pokemonem nie powinien być brany tutaj pod uwagę, bo jest mało powiązany z tą całą sytuacją. Przejdę do najważniejszego.

Maczek wczuj się w rolę Francois de Fou. Zostałeś poproszony o pomoc, jednak nie wiesz o co w ogóle chodzi. Mimo wszystko jedziesz do Chicago. Albo olewasz formalności w Nowym Yorku i narażasz się ekipie rządzącej, albo musisz się nieźle natrudzić, żeby w ogóle dostać pozwolenie. Jedziesz do Chicago. Noc którą mogłeś spędzić tak jak zawsze spędzasz najeździe przez kontynent, żeby dowiedzieć się o co właściwie chodzi. W końcu dojeżdżasz. Jesteś na obcym i wrogim dla ciebie terenie. Musisz uważać na każdy swój krok, bo spotkanie nie tej osoby co trzeba może spowodować poważne problemy, jeśli nie utratę nieżycia. Jesteś zmęczony i rozdrażniony po podróży, ale jedziesz się spotkać ze znajomą (w końcu jej to obiecałeś). Na miejscu okazuje się, że nie poinformowała cię o innych osobach (brak zaufania i/lub szacunku) biorących udział w rozmowie. Co więcej sama się spóźnia (odbieraszjako brak szacunku). Idziesz na spotkanie, gdzie okazuje się że wymaga się od ciebie czegoś wielkiego i bardzo niebezpiecznego. Niby wiesz potrzebne minimum do podjęcia decyzji, ale tak naprawdę nie wiesz nic co jest istotne. Zadajesz pytania, zaznaczając, że bierzesz w tym udział bez względu na odpowiedź. Okazuje się, że zostałeś źle zrozumiany i rozczarowałeś przyjaciółkę. Pomińmy fakt, że wokół ciebie są osoby których nie znasz i którym nie ufasz, oraz to, że w ich towarzystwie nie czujesz się bezpiecznie. Koło ciebie stoi malkavian, który cię drażni swoim komentarzem. Mimo to powstrzymujesz złość, starasz się być dla niego miły. Co więcej starasz się wyjaśnić swojej przyjaciółce opacznie zrozumiane intencje, jednak ta całkowicie cię ignoruje. Biorąc pod uwagę, że jest twoją przyjaciółką powinna wiedzieć, że to były błąd w stosunku do ciebie. Zazwyczaj w takich sytuacjach sprawiasz komuś dużo bólu. Teraz jednak wyrażasz swój gniew tylko słownie, zostawiasz swoją wizytówką z prośbą o kontakt po czym wychodzisz (co z twojej strony jest wielką łaskawością). Dodaj do tego temperament i charakter de Fou, oraz to z jakiego klanu pochodzi.
Jeżeli dalej uważasz, że powinienem zachować się jak piesek merdający ogonem i czekający aż się go pogłaszcze, zamiast odegrać swoją postać to cię podziwiam. Mogłeś od razu powiedzieć, że chcesz żebym odegrał służalczego ghula Ventru będącego tylko z pozoru Francoisem de Fou, a nie postać będącą Francoisem de Fou w całej swojej okazałości. Jeżeli zmienisz zdanie co do mojego uczestnictwa w sesji to fajnie, jeżeli nie: trudno. Ja będę śledził dalsze losy graczy z tej sesji i będę życzył reszcie miłej sesji i udanej rozgrywki.
 
__________________
Tańcząc jak tobie zagrają, spraw by grali to co chcesz tańczyć...
Francois de Fou jest offline  
Stary 12-02-2007, 22:58   #33
 
Atanael's Avatar
 
Reputacja: 1 Atanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumny
Jakiego malkaviana? ktory gra malkavianem? I chyba nie było nic o spóźnieniu, mogę się mylić...
 
__________________
Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica...
Atanael jest offline  
Stary 12-02-2007, 23:28   #34
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Ja sądzę, że nie ma za bardzo o czym mówić - po prostu sprawy poszły naturalnym biegiem rzeczy - jeśli ktoś jest wyniosły wobec Brujaha, który na dodatek uważał go za przyjaciela, to nie dziwię się reakcji Anity. Podobnie nie dziwię się za bardzo reakcji Francois - on z założenia tak postępował. Inne pytanie, kiedy zasłużył sobie na przyjaźń Anity, ale o tym później. Co do niedoinformowania, to rozumiem, że de Fou mógł czuć się niepewnie, ale jest to raczej oczywiste, że nowy Książę, sama Anita i inni poplecznicy będą bardzo wdzięczni.

Właściwie nikt z Was nie wykazuje zaufania dla Anity, co sprawiło, że zareagowała tak gwałtownie. Tego tyczy się też "akcja z wizytówką". Odebrałem to tak, że Francois może ew. zrobić łaskę, jeśli otrzyma dalsze informacje. Brujah nie działają tak długofalowo, dla nich liczy się to, co tu i teraz (przynajmniej takie na razie odnoszę wrażenie).

Większość z Was dopytuje się o szczegóły - nie dziwię się o to ani trochę, bo jesteście nowi w mieście. W tej jednak sytuacji wygląda na to, że istnieje dla Was wielka szansa, trochę szaleńcza, ale możliwa do wykorzystania.

Cytat:
Napisał Maczek
Założenia przygody były banalnie proste. Pierwszym, najważniejszym, była przyjaźń Anity.
I to tutaj jest najważniejsze, dlatego ja doradziłbym zastanowienie sie: w jaki sposób Anita została moim przyjacielem?

Nie mam zamiaru robić za trzeciego MG, chce tylko pomóc. Jakby to, to mogę zedytować posta tak, aby nie wprowadzał w błąd. :P
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline  
Stary 12-02-2007, 23:35   #35
 
Atanael's Avatar
 
Reputacja: 1 Atanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumny
Wiesz, ja wyszedłem z założenia, że nie ważne jak została moją przyjaciółką. Termin przyjaciel odróżniam tym od znajomy, że dla przyjaciela jestem wstanie zrobić wiele i pójdę za nim w ogień (w przypadku wampira to przysłowie nasila się na znaczeniu ) było napisane, że to moja przyjaciółka, nieważne skąd, jeżeli w jakiś sposób w historii mojej postaci zasłużyła na przyjaźń to teraz przybyłem jej pomóc, owszem chętnie wysłuchał bym szczegółów ale Anita powiedziała jasno, chwilowo nie mogę powiedzieć wam więcej. Czy coś tu trzeba dodać? Owszem de Fou nie potraktował jej jako przyjaciółki, jego błąd, jedna to dopiero pierwsza scena tej sesji, ja bym jednak dał mu szanse na poprawę.

BTW. Osobiście w historii zrodzonej w mojej głowie, bo na kartę przelałem tylko te najważniejsze fakty, wymyśliłem sobie, jak mogłem ją poznać i jak mogła narodzić się ta przyjaźń...
 
__________________
Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica...
Atanael jest offline  
Stary 13-02-2007, 02:24   #36
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Witam.

Komentarz jest tak ot, po lekturze sesji. Nie ma na celu nikogo zantagonizować, ale jestem po prostu ciekawy jednej rzeczy.

Imć de Fou wychodzi, strzelając focha, nie zakładając, że młoda Brujah, jego przyjaciółka, zwraca się o pomoc bo zwraca się o pomoc, bo ma związane ręce, bo ma wiele na głowie, bo potrzebuje każdej pomocy jaką może zgromadzić, zwłaszcza starych, doświadczonych wampirów, którzy jeśli powiedzą: "to nie był zamach na księcia, to była restauracja księcia pierwotnego" to wszyscy to kupią i uwierzą i przytakną a konsekwencje nijakie nie będą.

Faux pas. Fatal error, shade i w ogóle harakiri.

Imć Anita stwierdza, że jej wieloletni przyjaciel, którego potraktowała po chamsku, powinien stracić życie tylko dlatego, że w standardowy francusko-nobliwy sposób ten pokazał jak to się poczuł urażony i zażądał specjalnego traktowania. W dodatku, owa "przyjaciółka" postanawia swoje stwierdzenie zrealizować... własnymi rękami.

WTF?? :O O ile jasnym jest, że gracz niespecjalnie zrozumiał przyjaźń, o tyle jego zachowanie można sobie nawet spokojnie wytłumaczyć:

- jest starszy (szacunek dla niego z tej racji byłby na miejscu)
- jest 200letnim wampirem, nawykł do innych obyczajów
- przebył kawał drogi dla osoby, która go o to poprosiła, czyli pokazał pewien gest
- okazuje się, że jego przyjaciółka ma innych przyjaciół, o których nawet słowem się nie zająknęła (pewien cios, ale jeszcze można przełknąć)
- sprawa oznacza postawienie na szali wszystkiego, co się sobą reprezentuje. Jeśli bowiem obecny książe zatriumfuje, najpewniej ma prawo uczynić przegranych zwierzyną łowną.
- Anita działa nie z własnej woli, ale z woli kogoś, kto chce pozostawać w tajemnicy. Czyli, nad życzeniami i spokojem ducha przyjaciół, których prosi o pomoc, są owi 'mocodawcy' i ich życzenia tudzież spokój ducha.
- Anita ignoruje słowa przyjaciela. Przecież chyba zna jego manieryzmy, uznaje go za kogoś wartego uwagi mimo nich? Wie, że jest czasami nadętym Francuzikiem?

Gracz NAJPEWNIEJ dał ciała w odgrywaniu przyjaźni. Przyznaję, że wątpię, by de Fou miał postać, która celowo czasem staje się nadętym Francuzikiem.

Jeśli jednak tak jest, MG nie dał mu nawet szansy na okazanie tego. Konkretnie: Anita mu takiej szansy nie dała. Jeśli tak ma wyglądać przyjaźń z Brujah, może lepiej jeśli postacie graczy będą miały w tym klanie jedynie wrogów. Znakomicie upraszcza to życie, bo można przyjaciołom np... zaufać. Pokazać plecy czasem.

Moje pytanie brzmi: czemu Anita nie spróbowała? W końcu to przyjaźń. Działa w dwie strony. Ich do niej, ale także jej do nich, jak czytałem w rekrutacji. Uważam, że tacy MG jakich tu widzę (Ramona i Maczek) spokojnie potrafiliby sobie poradzić z odegraniem Anity tak, by pokazać w niej Brujah pod presją, ale jednocześnie przyjaciółkę pana de Fou. Jakie są powody, dla których się na to nie zdecydowali?

Oczywiście, jeśli można zapytać. W końcu nie biorę udziału w sesji, jestem jedynie widzem.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline  
Stary 13-02-2007, 02:40   #37
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Z jakiegoś powodu nie mogę zedytować posta powyżej, trzykrotna próba prowadzi tylko do białej strony (blank) z tytułem edit post, zatem stąd post podwójny.

Zgadzam się z Harvem w tym, że pierwszym założeniem przygody jest przyjaźń z Anitą. Zgadzam się z de Fou, że on coś w stronę tej przyjaźni pokazał. Anita jest przyjaciółką de Fou. Co pokazała?

Nowy Książę będzie na pewno wdzięczny. Jego stronnicy też. Tak nakazuje myśleć... ludzki odruch wdzięczności.

Kim jest Nowy Książe? Kim są stronnicy? Ludźmi? Co stoi na przeszkodzie, by mieli w tym swoje cele, które nakazują im wykorzystać tak Anitę, jak i de Fou? Co stoi na przeszkodzie, by tak naprawdę podpuszczali lojalistów Starego Księcia, by zmieść ich z powierzchni ziemi, bo mają atuty? Może złapali paru stronników poprzedniego księcia, nałożyli im więzy krwi i kazali odegrać niewielką farsę, by zgubić resztki lojalistów?

Mając tak wiele do stracenia jak wampir - całe stulecia nieżycia i czynienia tego, co się chce czynić - niekoniecznie będzie się chciało to tracić w walce don Kichota.

IMO, mogłoby być dobrym rozwiązaniem, gdyby Anita złożyła pewne zapewnienie o lojalności. W stylu Brujah, ale jednak. Wściekłe poderwanie się i warknięcie, sądzisz, że dam Cię sprzedać, de Fou? Oszalałeś, czy aż tak się zmieniłeś przez te lata! Mówię Ci, nie ja jedna jestem w to zamieszana. O ile ja Wam ufam, o tyle inni nie. Dopóki nie będą mieli gwarancji, nie będę mogła Wam dać więcej informacji! A moją gwarancją dla Was są przeszłe zdarzenia, chyba, że ktoś ma sklerozę. Jeśli tak, to o, tam są drzwi nikt nie będzie więcej tracił czasu.

Proste i zwykłe pogranie na lojalności. Jak jest zbyt dumna na to, wystarczy: Idź więc, Francois. To poważna sprawa, w której jest wóz albo przewóz. Nie mam czasu na Twoje ulubione gierki i "pokaż mi, jak jestem dla Ciebie ważny". Fakt, że tu zostałeś zaproszony oznacza, że jesteś jednym z najważniejszych. Jeśli to Ci nie wystarcza, nie mam nic więcej. A teraz wyjdź... albo zostań. Ale zostań nie dla wkurzania mnie dalszymi pytaniami.

Tak, albo na dziesięć innych sposobów można było ukazać co i jak. Co szkodziło tak zrobić?
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline  
Stary 13-02-2007, 08:34   #38
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Witam i o zdrowie pytam

Jakoś zdziwiłam się, jak zobaczyłam, że nagle większość po mnie jedzie :P W tej sesji nie jestem głównym MG i tak na dobrą sprawę nawet nie wiem do końca o co chodzi

Natomiast to co piszecie i tutaj i w przygodzie (mam na myśli osoby, które tylko komentują, również) wprowadza mnie w stan zdziwienia, graniczący z lękiem

Tammo, gdybanie to chyba to co lubisz najbardziej ;> bardzo cię proszę nie spekuluj i nie wprowadzaj większego zamieszania niż jest (a mam nadzieje że jest małe). Nie sugeruj i nie pomagaj graczom - lepiej zgłoś się w rekrutacji i zagraj ;>

Pozwolę sobie na jedno malutkie gdybanie ;> Mam nadzieje, że są w ekipie jeszcze gracze, którym przeszło przez myśl (im, a nie postaciom), że ten cały wątek to może być jedna wielka podpucha i teraz mają przesrane. Cokolwiek zrobią dostaną po tyłku. Tak w życiu bywa, że czasami wdepnie się w gówno.

Ja tylko widzę w was duże braki w wiedzy na temat polityki wampirzej --> NP. o tak zwanych Przysługach.

Szkoda, że nie gram w ten wątek, czasami aż mnie ciary przechodzą jak widzę jakie stoją przed wami możliwości. Ile z tego całego gówna możecie wyciągnąć dla siebie, a przynajmniej próbować, kombinować - myśleć!

Dla wszystkich zainteresowanych dalszą grą, bez fochów, poczytajcie posty Cepa w Starej Kamienicy.

PS: Harv zagraj
PS: Do Francoisa, bez urazy stary, nie odgrywaj swojej postaci poza grą i nie fochuj się tylko zapisz do rekrutacji i zagraj jeszcze raz. Czasami tak bywa, że popełni się błąd, nie rozpamiętuj tego, stwórz sobie postać, której będziesz w stanie sprostać i zagraj! Tylko praktyka uczyni z ciebie Mistrza ...

...takim jak jestem ja. Niachniachniachniach -->to w ramach głupiego żartu Prowadzącej oczywiście
 
Rhamona jest offline  
Stary 13-02-2007, 13:18   #39
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Rhamono, oczywiście uszanuję Twoją prośbę i powstrzymam się od niewygodnych pytań, a jeśli zechcesz, także od komentarzy. Twoja odpowiedź już udzieliła mi większości informacji jakich poszukiwałem, więc nie ma problemu. Dziękuję za propozycję gry, myślę jednak, że mógłbym okazać się dosyć kłopotliwym dla Ciebie i Maczka (kolejność podyktowana płcią) graczem, więc nie skorzystam.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline  
Stary 13-02-2007, 13:24   #40
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Tammo, kłopotliwy gracz to bardzo wartościowy gracz o ile kłopoty, które stwarza mają sens i są twórcze.

Ponawiam zaproszenie nie daj się błagać :P
A kometowac ci nie zabraniam, tylko nie podpowiadaj, bo to tak jak gra w pokera rozbieranego :P
... a Doener stoi właśnie w skarpetkach

Wybaczcie, ale poprawił mi się humor
 
Rhamona jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172