10-06-2005, 17:00 | #131 |
Reputacja: 1 | Marcellus Nikt w tłumie nie zwraca uwagi na niepozornego jegomościa ,w szarym płaszczu ,z włosami starannie zawiązanymi w kitkę...cóż ,przybysz także nie wydaje się być zainteresowany otoczeniem. Spokojnie zmierza do innego miłośnika historii, wypowiadając przy nim słowa: -Witam panie Meph .Nazywam się Marcellus, przychodzę od księcia...wygląda na to ,że mamy podobne zainteresowania. Robię ,krótką przerwę ,po czym dodaję: -Książe kazał panu przekazać ,iż galeria ,odgrywa w całej zagadce ,bardzo dużą ,jeśli ,nie kluczową rolę. Prosił także ,aby przekazał mi pan informacje jakie do tej pory udało się wam uzyskać...czy możemy liczyć na korzystną współpracę?
__________________ Ein Reich,Ein Volk ,Zwei Kaczoren! |
11-06-2005, 14:40 | #132 |
Reputacja: 1 | Meph Marcellus... jakoś nie kojaze Cie. - odpowiadam zdziwiony... a ty mnie rozpoznałeś bez problemu...szpiegujesz mnie ? Podobne zainteresowania ? Coś Ci powiem...- mowie coraz cieszej odchodząc od ludzi stając gdzieś pod scianą. Nie wiem czym się interesujesz ale nie wtykaj palców w nieswoje sprawy... jeszcze jedno...kto chce współpracowac...hmm?.......ence pence w której rence?... zagadek Ci się zachciało?po chwili przerwy dodaje masz fajki ? jeszcze jeden maniak wyprótych flaków... dodaje sobie w myslach
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
11-06-2005, 17:26 | #133 |
Reputacja: 1 | Marcellus -Nie ma potrzeby się unosić panie Meph...Mówię to tak beznamiętnym ,i uspokajającym tonem jak tylko potrafię. -Cóż, mnie pan nie kojarzy ,ale za to może mojego ojca ,jak podejrzewam?.Bywał czasami u księcia. Znał pan Josepha ,panie Meph? Otóż ,musi pan wiedziec,Joseph zniknął ,i wygląda na to iż jego zniknięcie ma związek ze sprawą jaką pan ,i pańscy towarzysze badają...Kończę,patrząc uważnie na reakcje Mepha -A co do kojarzenia pańskiej postaci, chyba sam pan przyzna ,że jest dosyć charakterystyczna...proszę ,pali pan z filtrem czy bez?
__________________ Ein Reich,Ein Volk ,Zwei Kaczoren! |
11-06-2005, 19:49 | #134 |
Reputacja: 1 | Meph Obojetnie.. wyjdzmy na chwile... odpowiadam szybko. jak wyslismy na ulice wybacz jesli uraziłem cie choc troche.. ale zrozum ta sprawa jest tak banalna i tak wkurzajaca ze nerwy kazdemu by pusciły. Chcesz pomóc dobrze. pokazuje zdięcia w telefonie fantastyczne prawda ? mam ci powiedziec cos wiecej ? spogladam w niebo zaciągając sie papierosem szukajac ksiezyca. Co by sie stalo jakby się teraz zjawił nasz nieproszony gość? - Echh wzdycham głosem pełnym zniecierpliwienia lubisz wilki ? bo ja nie. Mam jakiś uraz z dzieciństwa... po cholere one tak wyja do ksiezyca ? mówie powoli prubojac sie rozluznic. tak naprawde to juz sam nie wiem co mamy zrobic czy unieszkodliwić gościa czy wypatroszyć go. wszystko idzie nie tak jak miało być, jeden babra się w kanałach potem znika....
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
11-06-2005, 20:44 | #135 |
Reputacja: 1 | Marcellus -Cóż panie Meph, mam jeden dość banalny pomysł .A gdyby tak pójść do pani...Blade, tak? I przedstawiając się za detektywów, lub kogoś w tym rodzaju przedstawić jej nasze problemy oczywiście , pomijając fragmenty o ,,niezwykłych” czynnikach towarzyszącym im? Patrzę na niego pytająco -Mam także pewną wątpliwość...otóż jeśli czynu przedstawionego przez pana na zdjęciu w komórce dokonał Spokrewniony, to musi być on niezwykle potężny ,nieprawdaż? Więc czy,,wypatroszenie” go leży w naszych możliwościach?
__________________ Ein Reich,Ein Volk ,Zwei Kaczoren! |
11-06-2005, 21:11 | #136 |
Reputacja: 1 | meph najprostrze rozwiazania są z reguły najlepsze - odpowiadam, pale spokojnie papierosa, spalajac go az do filtra poczym - wykład powinien zaraz sie konczyć...pamietaj ze nie ma zeczy niemozliwych - pstykam filtrem na ulice...
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
11-06-2005, 21:27 | #137 |
Reputacja: 1 | Marcellus -Zatem odwiedźmy panią Blade, dobrze? Sądzę , że im mniej się nas wybierze do pani doktor, tym lepiej nie sądzi pan? Obecność osoby z dziecięcą sylwetką może nam uprzykrzyć z nią rozmowę .Robię wymowną pauzę poczym dodaję z lekkim naciskiem -Nie odpowiedział mi pan na pytanie, a chciałbym poznać pańskie zdanie na ten temat...
__________________ Ein Reich,Ein Volk ,Zwei Kaczoren! |
11-06-2005, 21:50 | #138 |
Reputacja: 1 | Meph A jak sie tobie wydaje... po co tu jestem... ogladac obrazy ? wypchane lalki ?... tą kupe gruzu ?... zrobimy tak... tak jak mówisz najpierw spokojnie bez emocji, podobroci... a jak nie... przerywam na chwile Dwie osoby to w sam raz... trzeba znaleść Anastasie, przeciez kobieta nie moze sie nudzic. Potem przejdziemy do rzeczy. zakładam rekawiczki, i okulary. Najwarzniejsze jest miec plan ... i iść według niego, krok... po... kroku.
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
12-06-2005, 19:11 | #139 |
Reputacja: 1 | Marcellus -Zatem niech pan prowadzi,do tej niewiasty...przepraszam ,że zapytam ,ale ...po co pan pali?To już chyba nie ma żadnego wpływu na pana,co?
__________________ Ein Reich,Ein Volk ,Zwei Kaczoren! |
14-06-2005, 15:56 | #140 |
Reputacja: 1 | Kiedy wróciliście do środka zobaczyliście, że goście dopiero zaczynają wchodzić do sali wykładowej. Przy blacie recepcji stała Anastazja i mówiła cos do kobiety z obsługi. Obok stała poirytowana Ashley. Kiedy podeszliście okazało się, ze wykład rozpoczyna się z opóźnieniem, bo doktor Blade się spóźniła. Anastazja próbowała kupic bilety na wykład, ale kobieta upierała się, że sala jest już przepełniona i żeby zarezerwowała sobie bilety na jutro... W tym momencie nie ma szansy na spotkanie się z panią Blade. Wykład kończy się za godzinę. |