|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-03-2006, 16:02 | #141 |
- och Dev :P Zmieszany, ale zrelaksowany mówię do Kieri: - cieszę się, że powiedziałaś co powiedziałaś, przytulić, po raz pierwszy w życiu ktoś mnie przytulił. Dziękuję, to było takie miłe .... Z Twoim uściskiem zniknęły wszelkie obawy, wszelkie negatywne emocje, które od pewnego czasu zbierały się we mnie..... Ucałowałem Kieri w rękę i położyłem się obok, zamykając oczy . | |
14-03-2006, 16:21 | #142 |
Reputacja: 1 | Zwracam się do Bońka No raczej za darmoche to go nie wpuszczą. Nie wiem co zażadają za glejd ale będzie ciężko w ostateczności mogą go złapać i jako niewolnika wpuścić. Ale nie chce krakać.
__________________ Wiadomość o mojej śmierci była przesadą. |
14-03-2006, 16:29 | #143 |
Reputacja: 1 | Denerwuje mnie ta bezczynność. Siedzimy i bezradnie patrzymy jak jakiś BOŻEK psuje nam życie. Na dodatek trzyma nas za murami swojego miasta. Szlag mnie trafia jak myśle że mam tu spędzić reszte życia. Jak niedługo nie wróci to ide nastpny i nie będe miły dla tych obwiesi! |
14-03-2006, 16:34 | #144 |
Siadam w kucki i z podniesioną brwią zwracam się do Deva: - nigdzie nie pójdziesz, to już wole wrócić z całą resztą do tej babki i przeprosić ją za niezdecydowanie. Jeśli mu się nie uda, to nie ma sensu, by drugi się pakował w bagno !!! Na pewno dobrowolnie Cię tam nie puszcze Uśmiecham się serdecznie - myślę, że narazie nie mamy co gdybać, zobaczmy jak potraktują Tolbertiego, apotem się wspólnie podejmie decyzję | |
14-03-2006, 16:42 | #145 |
Reputacja: 1 | No patrz... Dałeś raz wolny wybór a potem zaczynają się rządzić! I jeszcze do tego chcą się bić Kręce głową na znak że to tak nie ładnie... Jeszcze będzie czas Dev na bitke. Mrugam.
__________________ Wiadomość o mojej śmierci była przesadą. |
14-03-2006, 16:44 | #146 |
Reputacja: 1 | Nie mam zamiaru sie bić tylko powiedzieć im troszke... Pozatym kto dawał mi wybór? Sam decyduje co bede robić i kiedy.... |
14-03-2006, 16:51 | #147 |
Reputacja: 1 | Później im to powiesz. Jeszcze będzie czas ale do tego czasu trzymajmy się razem. Pokazuje język i się śmieje.
__________________ Wiadomość o mojej śmierci była przesadą. |
14-03-2006, 17:05 | #148 |
Patrzę na Kieri , po czym spuszczam wzrok: - dobrze, że jesteś, wśród nas, bez ciebie, zapewne była by tu naprawdę niemiła atmosfera, tak czuje. W zasadzie to bardzo smutna prawda ...... Podchodzę do Deva, patrząc w jego twarz: - Dev, co się dzieje, dlaczego jesteś taki nerwowy ??? Wiesz, przecież, że chce dla nas dobrze ..... | |
14-03-2006, 17:57 | #149 |
Reputacja: 1 | Ravson Ravson musiał trochę przysnąć, bo nie zorientował się, że jego towarzyszy nie ma. Wstał i rozejrzał się. Wreszcie zauważył między drzewami Dorna i resztę kompanów. Podbiegł do nich i zapytał: - Co się dzieje? Czemu się chowacie i gdzie jest Tolberti?- czekając na odpowiedź usiadł tak samo jak towarzysze.
__________________ Nikt nie może być szczęśliwy, cierpiąc |
14-03-2006, 18:12 | #150 |
Reputacja: 1 | Rav... Przysnołeś? Hihihihihi Tolberti poszedł się dowiedzieć czegoś od strażników może uda mu się wejść do miasta. Uktyliśmy się by nie wiedzieli że podglądamy ich. Rav to śpich. Straszny śpioch... xP
__________________ Wiadomość o mojej śmierci była przesadą. |